Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

justysia_k
ooo matk to jeszcze tyle czekania na to dobrodziejstwo naszych panow :lol: ja nie wiem jak wy ale jestem wyposzczona na maksa a to ile minelo? miesiac chyba niecaly... wrrrrr

kaika ja na twoje notatki zawsze jestem chetna :) a dzis masaz kregoslupka mowisz?? mmmm to relaksujacy wieczor przed toba :)))

I kto to pisze :D:D A CO JA BIEDNA MAM POWIEDZIEĆ :'"( mi sie to juz po nocach śni.

Ale ja nie mam zamiaru tyle płacic za dobrodziejstwo mojego pana i od (a co tam) 30 tygodnia sie za to biore :D:D:D:D:D

Maciej ur.11-12-2000/ 3300g i 53cm
http://www.suwaczek.pl/cache/5a04b509bb.png
Dawid ur.10-07-2006/ 3400g i 54cm
http://www.suwaczek.pl/cache/e261f8caa6.png
Hania ur.16-06-2010/ 3940g i 58cm
http://www.suwaczek.pl/cache/abe5fedd6a.png http://s2.pierwszezabki.pl/037/0373659c0.png?2155

http://dl2.glitter-graphics.net/pub/465/465592ave7s3vd0d.gif http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=19406

Odnośnik do komentarza

justysia_k
ooo matk to jeszcze tyle czekania na to dobrodziejstwo naszych panow :lol: ja nie wiem jak wy ale jestem wyposzczona na maksa a to ile minelo? miesiac chyba niecaly... wrrrrr

kaika ja na twoje notatki zawsze jestem chetna :) a dzis masaz kregoslupka mowisz?? mmmm to relaksujacy wieczor przed toba :)))

Justysiu ja tam czekać nie muszę :P Nie mam żadnych przeciwwskazań do korzystania tego dobrodziejstwa :smile_move: No dziś ja odpoczywam na zajęciach, a M. się uczy!!!!Genialnie ta babeczka ułożyła zajęcia!!!!

Nawet wczoraj dostał wolne i byłam sama na zajęciach. W pracy mu dłużej zeszło i chciał opony jeszcze zmienić na letnie. W sumie połóg głownie nas dotyczy. Za tydzień mamy zajęcia z psychologiem, m.in. o baby blues.

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

justysia_k
mi mala chyba znowu fiknela glowa w dol bo tak mi daje po pecherzu ze szok...
gdyby wiedziala jak mamusia nie lubi tych jej zabaw ehhhh
ogolnie jest dzisiaj taka cichutka i spokojna ze sie zastanawiam co sie tam dzieje... moze barowa pogoda jej sie tez udziela? :)

Justysiu im Lenka będzie większa tym mniej aktywna. Ja od kilku dni wyraźnie odczuwam te zmiany zachowania. Nawet czasami muszę troszkę przycisną brzuch, aby się poruszyła. Ona nie lubi jak nawet rękę bezwładnie położę na brzuchu, nie ma mowy o stawianiu talerza lub kubka na jej domku. Od razu kopa dostaję!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

aga i kaika jak nie macie przeciwskazan to pewnie ze trzeba korzystac bo pozniej to nic nam sie juz bedzie chcialo po nieprzespanych nocach :lol:

kaika o baby blues to moze byc bardzo ciekawe... moja kolezanka miala taka silna depresje poporodowa ze nawet nie chciala na dziecko patrzec...nie pozwalala go sobie nawet podawac :( teraz mowi ze na sama mysl o tym peka jej serce i jak to opowiadala to miala lzy w oczach... mowila ze to po prostu bylo silniejsze od niej :/

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

KaiKa
justysia_k
mi mala chyba znowu fiknela glowa w dol bo tak mi daje po pecherzu ze szok...
gdyby wiedziala jak mamusia nie lubi tych jej zabaw ehhhh
ogolnie jest dzisiaj taka cichutka i spokojna ze sie zastanawiam co sie tam dzieje... moze barowa pogoda jej sie tez udziela? :)


Justysiu im Lenka będzie większa tym mniej aktywna. Ja od kilku dni wyraźnie odczuwam te zmiany zachowania. Nawet czasami muszę troszkę przycisną brzuch, aby się poruszyła. Ona nie lubi jak nawet rękę bezwładnie położę na brzuchu, nie ma mowy o stawianiu talerza lub kubka na jej domku. Od razu kopa dostaję!


jak to czytalam to dostalam kulka malych kopkow wiec chyba znowu madrze mowisz i lenka cie pozdrawia :D

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

Justysiu ja własnie nie moge i to mnie smuci. No ale od 30 tygodnia jak bede sie dobrze czuła to zaryzykuje :D:D

O depresji poporodowej coś wiem bo miałam po Dawidzie. nie zycze nikomu. Dzięki Adamowi szybko wyszłam z tego.

Maciej ur.11-12-2000/ 3300g i 53cm
http://www.suwaczek.pl/cache/5a04b509bb.png
Dawid ur.10-07-2006/ 3400g i 54cm
http://www.suwaczek.pl/cache/e261f8caa6.png
Hania ur.16-06-2010/ 3940g i 58cm
http://www.suwaczek.pl/cache/abe5fedd6a.png http://s2.pierwszezabki.pl/037/0373659c0.png?2155

http://dl2.glitter-graphics.net/pub/465/465592ave7s3vd0d.gif http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=19406

Odnośnik do komentarza

justysia_k
zula a jak ajest wlasciwie roznica miedzy tym twoim cordkiem a moim fenkiem? :)
tak sie teraz zaczelam zastanawiac...

Wydaje mi się, że ten cordafen to po prostu coś słabszego. Bo lekarz, dając mi go, powiedział, że jak mi po nim nie przejdzie to przepisze mi fenek właśnie. Generalnie cordafen jest lekiem na nadciśnienie, a fenoterol chyba na oskrzela. Cordafen po prostu rozszerza tętnice, przez co działa rozkurczowo m.in. na macicę. I fenoterol, oprócz tych oskrzeli, działa też rozkurczowo na macicę. Więc efekt ma być ten sam. Trza zaufać naszym doktorkom i tyle.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

aga82
Justysiu ja własnie nie moge i to mnie smuci. No ale od 30 tygodnia jak bede sie dobrze czuła to zaryzykuje :D:D

O depresji poporodowej coś wiem bo miałam po Dawidzie. nie zycze nikomu. Dzięki Adamowi szybko wyszłam z tego.


aaaa to moja droga jak nie mozesz to nie ryzykuj i zaczekaj do 37 tyg bo przyjade i zaloze pas cnoty i polkne kluczyk :P :sofunny:

a napiszesz cos wiecej o tej depresji swojej czy nie masz ochoty na ten temat gadac?

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

justysia_k
KaiKa
justysia_k
mi mala chyba znowu fiknela glowa w dol bo tak mi daje po pecherzu ze szok...
gdyby wiedziala jak mamusia nie lubi tych jej zabaw ehhhh
ogolnie jest dzisiaj taka cichutka i spokojna ze sie zastanawiam co sie tam dzieje... moze barowa pogoda jej sie tez udziela? :)


Justysiu im Lenka będzie większa tym mniej aktywna. Ja od kilku dni wyraźnie odczuwam te zmiany zachowania. Nawet czasami muszę troszkę przycisną brzuch, aby się poruszyła. Ona nie lubi jak nawet rękę bezwładnie położę na brzuchu, nie ma mowy o stawianiu talerza lub kubka na jej domku. Od razu kopa dostaję!


jak to czytalam to dostalam kulka malych kopkow wiec chyba znowu madrze mowisz i lenka cie pozdrawia :D

Pogłaskaj się po brzusiu od nas :) Buziaki dla małej :Kiss of love:

No własnie dlatego zalecenie jest, aby facet był na tym wykładzie. Nie wiadomo jak to będzie. Zaraz po porodzie organizm nie produkuje w ogóle hormonów i stąd takie depresje. W ciąży hormony produkuje łozysko, po jego urodzeniu jesteśmy czyste od nichdo czasu, aż uaktywnią się znowu jajnika. Jakaś porażka!!!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Zula'79
justysia_k
zula a jak ajest wlasciwie roznica miedzy tym twoim cordkiem a moim fenkiem? :)
tak sie teraz zaczelam zastanawiac...


Wydaje mi się, że ten cordafen to po prostu coś słabszego. Bo lekarz, dając mi go, powiedział, że jak mi po nim nie przejdzie to przepisze mi fenek właśnie. Generalnie cordafen jest lekiem na nadciśnienie, a fenoterol chyba na oskrzela. Cordafen po prostu rozszerza tętnice, przez co działa rozkurczowo m.in. na macicę. I fenoterol, oprócz tych oskrzeli, działa też rozkurczowo na macicę. Więc efekt ma być ten sam. Trza zaufać naszym doktorkom i tyle.


a jaka masz dawke i od ktorego tyg bierzesz?

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

Zula'79
Malagaaa
ale Zula nie za duzo tej wątróbki bo nam w ciąży nie można , lekarz mnie wystrzegał żeby wątróbki jak najmniej !!


Spoko, spoko. Tylko tak jedna mała porcja na dzisiejszy obiadek. Dla smaczku. A jak zostanie, to jutro M. będzie wyżerał resztki. :36_11_15:

a ja myslalam ze nam wlasnie watrobke trzeba... a ja tak nie lubie ufffffffff

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

gosiaczek85palos
taki smieszny dziubek mi sie zrobil z pepka:

Ale ładna, okrąglutka piłeczka.

Ja jeszcze pępek mam wklęsły, ale chyba już niedługo zaniknie :36_6_3: A kreski prawie wcale nie widać. Może to dlatego, że nie mam zbyt ciemnej karnacji. Chociaż...nie wiem. Moja kumpela, naturalna jasna blondi, miała baaardzo wyraźną krechę.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

justysia_k
Zula'79
justysia_k
zula a jak ajest wlasciwie roznica miedzy tym twoim cordkiem a moim fenkiem? :)
tak sie teraz zaczelam zastanawiac...


Wydaje mi się, że ten cordafen to po prostu coś słabszego. Bo lekarz, dając mi go, powiedział, że jak mi po nim nie przejdzie to przepisze mi fenek właśnie. Generalnie cordafen jest lekiem na nadciśnienie, a fenoterol chyba na oskrzela. Cordafen po prostu rozszerza tętnice, przez co działa rozkurczowo m.in. na macicę. I fenoterol, oprócz tych oskrzeli, działa też rozkurczowo na macicę. Więc efekt ma być ten sam. Trza zaufać naszym doktorkom i tyle.


a jaka masz dawke i od ktorego tyg bierzesz?

Biorę 3x jedną tabletkę dziennie. A od kiedy? Dokładnie nie pamiętam. W 17tc miałam zakładany pessar, to cordafen biorę chyba gdzieś tak od 16tc.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

justysia_k
aga82
Justysiu ja własnie nie moge i to mnie smuci. No ale od 30 tygodnia jak bede sie dobrze czuła to zaryzykuje :D:D

O depresji poporodowej coś wiem bo miałam po Dawidzie. nie zycze nikomu. Dzięki Adamowi szybko wyszłam z tego.


aaaa to moja droga jak nie mozesz to nie ryzykuj i zaczekaj do 37 tyg bo przyjade i zaloze pas cnoty i polkne kluczyk :P :sofunny:

a napiszesz cos wiecej o tej depresji swojej czy nie masz ochoty na ten temat gadac?

ja nie umiełam sie cieszyc naszym Dawidkiem. Juz na sali porodowej jak Adam pojechał do domu to plakałam. Sama nie wiem dlaczego.
W domu plakałam z tego powodu że np Maciek nie zjadł ze mna sniadania bo ja musialam karmic Dawida. Jak Dawid płakał do jedzenia to zdarzało sie że udawałam że go nie słysze. Płaałam do wmawiałam sobie że Adam nie chce Dawida bo pewnie wolałby miec córke. Po prostu jak wariatka. Wstawałam rano z łóżka z przymusu, wkładałam byle jakie ciuchy i kładłam sie na kanape żeby popłakać.
Po tygodniu Dawid trafił do szpitala bo mial bakterie w moczu i wymiotował żółcią. I w tedy dopiero sie załamałam bo myslałam że to moja wina, że to dlatego że sie tak zachowywałam, że czasami go obwiniałam o to że nie miałam tyle czasu dla Macka za zawsze. Najgorsze bylo to że nie moglam zostac w szpitalu z D i musiałam wracac do domu na noc. Kładłam sie w tedy do łóżka ze spiochami lub kaftanikiem w reku i wachałam je żeby czuc zapach mojego dziecka. W ciągu tygodnia schudłam 10 kg. I w tedy Adam powiedział że musimy coś z tym zrobic bo to ie jest normalne. Zaczął dużo ze mna rozmawiac nie pozwolił mi siedziec samej w domu. W sumie trwalo to miesiąc.
Nie wiem czy to byla akurat ta depresja ale jakas napewno.

Maciej ur.11-12-2000/ 3300g i 53cm
http://www.suwaczek.pl/cache/5a04b509bb.png
Dawid ur.10-07-2006/ 3400g i 54cm
http://www.suwaczek.pl/cache/e261f8caa6.png
Hania ur.16-06-2010/ 3940g i 58cm
http://www.suwaczek.pl/cache/abe5fedd6a.png http://s2.pierwszezabki.pl/037/0373659c0.png?2155

http://dl2.glitter-graphics.net/pub/465/465592ave7s3vd0d.gif http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=19406

Odnośnik do komentarza

justysia_k
Zula'79
Malagaaa
ale Zula nie za duzo tej wątróbki bo nam w ciąży nie można , lekarz mnie wystrzegał żeby wątróbki jak najmniej !!


Spoko, spoko. Tylko tak jedna mała porcja na dzisiejszy obiadek. Dla smaczku. A jak zostanie, to jutro M. będzie wyżerał resztki. :36_11_15:

a ja myslalam ze nam wlasnie watrobke trzeba... a ja tak nie lubie ufffffffff

No właśnie, że niby ma dużo żelaza, ale z drugiej strony trzeba uważać, bo się przedawkuje wit.A, co może źle wpłynąć na płód. I ponoć kategorycznie w I trymestrze nie można zjadać. Ale bez przesady. Ja chyba nawet raz zjadłam w 3 miesiącu, i teraz drugi raz. Nie dajmy sie zwariować, przecież nie pożeram jej tonami. :o_noo:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

aga82 współczuję niemozności systematycznego wykorzystywania męża.:36_1_4:

ja nie mam przeciwskazań i oboje korzystamy - tyle, że duużo ostrożniej:36_1_15::36_1_15::36_1_15:

justysia_k chyba nasze maluchy sie zgadały bo moja wiercipiętka od kiedy usiadłam do komputera daje się we znaki, czyżby jej coś maluszkowi nie pasowało.. hmmm, musiałam wysłać zadania z kursu internetowego prowadzonego przez moją uczelnię- tylko najpierw trzeba było te zadania zrobić :hmm:

nawiasem mowiąć takie kursy w formule internetowej są szalenie wygodne bo jak w weekend jadę na normalne zajecia i w sobotę i niedzielę po 12h to idzie zwariować...:36_11_1::36_11_1::36_11_1:

co do zdjęć zeberki to wyślę jutro bo kabelek od iphona zostawiłam w pracy:lup:

KaiKa ja zrezygnowałam ze szkoły rodzenia przez pracę moją i małża po prostu nie ma szans żeby małż dal radę w nich uczestniczyć

dziewczynki ja sprzątanie całego mieszkania też mam na glowie zakupy robię malutkie- na ogół jedziemy z mężem i razem robimy.:11_2_114:

mnie dziś naszło na sałatkę z jajek na twardo tuńczyka i kukurydzy mniiaaam uwielbiam toto- troszę majonezu soli i pieprzu i wyżerka jak się patrzy :)

justysia_k podejrzewam, że jak zjesz ten kluczyk od pasa cnoty agi to jej mąż i tak już wyposzczony nie będzie miał oporów, żeby biegać za Tobą do łazienki :):):)

Odnośnik do komentarza

aga82
justysia_k
aga82
Justysiu ja własnie nie moge i to mnie smuci. No ale od 30 tygodnia jak bede sie dobrze czuła to zaryzykuje :D:D

O depresji poporodowej coś wiem bo miałam po Dawidzie. nie zycze nikomu. Dzięki Adamowi szybko wyszłam z tego.


aaaa to moja droga jak nie mozesz to nie ryzykuj i zaczekaj do 37 tyg bo przyjade i zaloze pas cnoty i polkne kluczyk :P :sofunny:

a napiszesz cos wiecej o tej depresji swojej czy nie masz ochoty na ten temat gadac?


ja nie umiełam sie cieszyc naszym Dawidkiem. Juz na sali porodowej jak Adam pojechał do domu to plakałam. Sama nie wiem dlaczego.
W domu plakałam z tego powodu że np Maciek nie zjadł ze mna sniadania bo ja musialam karmic Dawida. Jak Dawid płakał do jedzenia to zdarzało sie że udawałam że go nie słysze. Płaałam do wmawiałam sobie że Adam nie chce Dawida bo pewnie wolałby miec córke. Po prostu jak wariatka. Wstawałam rano z łóżka z przymusu, wkładałam byle jakie ciuchy i kładłam sie na kanape żeby popłakać.
Po tygodniu Dawid trafił do szpitala bo mial bakterie w moczu i wymiotował żółcią. I w tedy dopiero sie załamałam bo myslałam że to moja wina, że to dlatego że sie tak zachowywałam, że czasami go obwiniałam o to że nie miałam tyle czasu dla Macka za zawsze. Najgorsze bylo to że nie moglam zostac w szpitalu z D i musiałam wracac do domu na noc. Kładłam sie w tedy do łóżka ze spiochami lub kaftanikiem w reku i wachałam je żeby czuc zapach mojego dziecka. W ciągu tygodnia schudłam 10 kg. I w tedy Adam powiedział że musimy coś z tym zrobic bo to ie jest normalne. Zaczął dużo ze mna rozmawiac nie pozwolił mi siedziec samej w domu. W sumie trwalo to miesiąc.
Nie wiem czy to byla akurat ta depresja ale jakas napewno.


qrcze no to faktycznie masz przejscia za soba...
dobrze ze adam cie nie zostawil samej sobie i byl przy tobie bo to chyba w takich chwilach najwazniejsze...
brawo dla takiego mezusia ktory wyczail w pore co sie z toba dzieje :love:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

aga82
justysia_k
aga82
Justysiu ja własnie nie moge i to mnie smuci. No ale od 30 tygodnia jak bede sie dobrze czuła to zaryzykuje :D:D

O depresji poporodowej coś wiem bo miałam po Dawidzie. nie zycze nikomu. Dzięki Adamowi szybko wyszłam z tego.


aaaa to moja droga jak nie mozesz to nie ryzykuj i zaczekaj do 37 tyg bo przyjade i zaloze pas cnoty i polkne kluczyk :P :sofunny:

a napiszesz cos wiecej o tej depresji swojej czy nie masz ochoty na ten temat gadac?

ja nie umiełam sie cieszyc naszym Dawidkiem. Juz na sali porodowej jak Adam pojechał do domu to plakałam. Sama nie wiem dlaczego.
W domu plakałam z tego powodu że np Maciek nie zjadł ze mna sniadania bo ja musialam karmic Dawida. Jak Dawid płakał do jedzenia to zdarzało sie że udawałam że go nie słysze. Płaałam do wmawiałam sobie że Adam nie chce Dawida bo pewnie wolałby miec córke. Po prostu jak wariatka. Wstawałam rano z łóżka z przymusu, wkładałam byle jakie ciuchy i kładłam sie na kanape żeby popłakać.
Po tygodniu Dawid trafił do szpitala bo mial bakterie w moczu i wymiotował żółcią. I w tedy dopiero sie załamałam bo myslałam że to moja wina, że to dlatego że sie tak zachowywałam, że czasami go obwiniałam o to że nie miałam tyle czasu dla Macka za zawsze. Najgorsze bylo to że nie moglam zostac w szpitalu z D i musiałam wracac do domu na noc. Kładłam sie w tedy do łóżka ze spiochami lub kaftanikiem w reku i wachałam je żeby czuc zapach mojego dziecka. W ciągu tygodnia schudłam 10 kg. I w tedy Adam powiedział że musimy coś z tym zrobic bo to ie jest normalne. Zaczął dużo ze mna rozmawiac nie pozwolił mi siedziec samej w domu. W sumie trwalo to miesiąc.
Nie wiem czy to byla akurat ta depresja ale jakas napewno.

i wlasnie tego sie boje. Ja juz mam zajawki na takie wlasnie zachowania.czasami mojemu mowie wlasnie,ze on tak naprawde nie chce corki bo ma syna itd. Boje sie naprawde tej depresji poporodowej.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hwfjba18g.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hwfjba18g.png

Odnośnik do komentarza

aga82
justysia_k
aga82
Justysiu ja własnie nie moge i to mnie smuci. No ale od 30 tygodnia jak bede sie dobrze czuła to zaryzykuje :D:D

O depresji poporodowej coś wiem bo miałam po Dawidzie. nie zycze nikomu. Dzięki Adamowi szybko wyszłam z tego.


aaaa to moja droga jak nie mozesz to nie ryzykuj i zaczekaj do 37 tyg bo przyjade i zaloze pas cnoty i polkne kluczyk :P :sofunny:

a napiszesz cos wiecej o tej depresji swojej czy nie masz ochoty na ten temat gadac?

ja nie umiełam sie cieszyc naszym Dawidkiem. Juz na sali porodowej jak Adam pojechał do domu to plakałam. Sama nie wiem dlaczego.
W domu plakałam z tego powodu że np Maciek nie zjadł ze mna sniadania bo ja musialam karmic Dawida. Jak Dawid płakał do jedzenia to zdarzało sie że udawałam że go nie słysze. Płaałam do wmawiałam sobie że Adam nie chce Dawida bo pewnie wolałby miec córke. Po prostu jak wariatka. Wstawałam rano z łóżka z przymusu, wkładałam byle jakie ciuchy i kładłam sie na kanape żeby popłakać.
Po tygodniu Dawid trafił do szpitala bo mial bakterie w moczu i wymiotował żółcią. I w tedy dopiero sie załamałam bo myslałam że to moja wina, że to dlatego że sie tak zachowywałam, że czasami go obwiniałam o to że nie miałam tyle czasu dla Macka za zawsze. Najgorsze bylo to że nie moglam zostac w szpitalu z D i musiałam wracac do domu na noc. Kładłam sie w tedy do łóżka ze spiochami lub kaftanikiem w reku i wachałam je żeby czuc zapach mojego dziecka. W ciągu tygodnia schudłam 10 kg. I w tedy Adam powiedział że musimy coś z tym zrobic bo to ie jest normalne. Zaczął dużo ze mna rozmawiac nie pozwolił mi siedziec samej w domu. W sumie trwalo to miesiąc.
Nie wiem czy to byla akurat ta depresja ale jakas napewno.

O raaanyyy. No to faktycznie musiałaś się namęczyć bidulko. Okazuje się, że różne, ważne zmiany zachodzą nie tylko w ciele kobiety, ale i jej psychice. No i jak ważne jest, żeby mieć obok siebie osobę, która się nami i dzieckiem zajmie. Oczywiście najlepiej męża.

Moja koleżanka również miała taki kryzys. Małą przez pewien czas zajmował się tylko jej mąż (no na szczęście oprócz karmienia). Z drugiej strony jestem godna podziwu dla niego, że właśnie tak mężnie przejął wszystkie obowiązki przy kruszynce.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

aga82
ja nie umiełam sie cieszyc naszym Dawidkiem. Juz na sali porodowej jak Adam pojechał do domu to plakałam. Sama nie wiem dlaczego.
W domu plakałam z tego powodu że np Maciek nie zjadł ze mna sniadania bo ja musialam karmic Dawida. Jak Dawid płakał do jedzenia to zdarzało sie że udawałam że go nie słysze. Płaałam do wmawiałam sobie że Adam nie chce Dawida bo pewnie wolałby miec córke. Po prostu jak wariatka. Wstawałam rano z łóżka z przymusu, wkładałam byle jakie ciuchy i kładłam sie na kanape żeby popłakać.
Po tygodniu Dawid trafił do szpitala bo mial bakterie w moczu i wymiotował żółcią. I w tedy dopiero sie załamałam bo myslałam że to moja wina, że to dlatego że sie tak zachowywałam, że czasami go obwiniałam o to że nie miałam tyle czasu dla Macka za zawsze. Najgorsze bylo to że nie moglam zostac w szpitalu z D i musiałam wracac do domu na noc. Kładłam sie w tedy do łóżka ze spiochami lub kaftanikiem w reku i wachałam je żeby czuc zapach mojego dziecka. W ciągu tygodnia schudłam 10 kg. I w tedy Adam powiedział że musimy coś z tym zrobic bo to ie jest normalne. Zaczął dużo ze mna rozmawiac nie pozwolił mi siedziec samej w domu. W sumie trwalo to miesiąc.
Nie wiem czy to byla akurat ta depresja ale jakas napewno.

Aga mam nadzieję, że tym razem ominie Ciebie, ale i każdą z nas depresja. Dla mnie to teraz się wydaje jakimś absurdem, ale sama wiem po sobie, że czasami od hormonów miałam chwilowe załamania. Troszkę się tego okresu boję, na szczęście będzie przy mnie mama.
Aga masz szczęście, że mąż się w porę kapnął co się dzieje i Ci pomógł. Zawsze we dwoje łatwiej przejść takie chwile...

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Zula'79
justysia_k
Zula'79


Spoko, spoko. Tylko tak jedna mała porcja na dzisiejszy obiadek. Dla smaczku. A jak zostanie, to jutro M. będzie wyżerał resztki. :36_11_15:

a ja myslalam ze nam wlasnie watrobke trzeba... a ja tak nie lubie ufffffffff



No właśnie, że niby ma dużo żelaza, ale z drugiej strony trzeba uważać, bo się przedawkuje wit.A, co może źle wpłynąć na płód. I ponoć kategorycznie w I trymestrze nie można zjadać. Ale bez przesady. Ja chyba nawet raz zjadłam w 3 miesiącu, i teraz drugi raz. Nie dajmy sie zwariować, przecież nie pożeram jej tonami. :o_noo:

dokladnie nie mozna dac sie zwariowac :D ja czasem amm ochote na mcdonalda albo kfc i uwierzcie mi ze ludzie sie tak na mnie wtedy patza bo jak to kobieta w ciazy je takie smieci????? no ale przeciez do cholery nie jem tam codziennie tonami a mysle ze wiecej koserwantow i innych barwnikow itd zjadamy na codzien niz raz na ruski rok w takich miejscach...


izd

mnie dziś naszło na sałatkę z jajek na twardo tuńczyka i kukurydzy mniiaaam uwielbiam toto- troszę majonezu soli i pieprzu i wyżerka jak się patrzy :)

justysia_k podejrzewam, że jak zjesz ten kluczyk od pasa cnoty agi to jej mąż i tak już wyposzczony nie będzie miał oporów, żeby biegać za Tobą do łazienki :):):)


dobre :)))))))))))))))))

a co do salatki to smaka narobilas :))

nie wiem jak wy ale ja juz czekam na mlode ziemniaczki, truskawki, ogorki grutowe, rzodkiewke itd itd mniaaaaaaaaaaaaaammmm no i arbuzy

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...