Skocz do zawartości
Forum

jest tu kto na październik 2008 ?


Rekomendowane odpowiedzi

Lena,
ja gluten zaczełam w postaci kaszki do zupek w małych ilościach ale ostatnio rzadko daję bo moja mała woli bułke do łapki, ma z tym o wiele większą frajdę. I dobrze go toleruję więc przynajmniej tym się nie martwię :yuppi:

O o kilkogramy nie pytaj... zrzuciłam 3 kg zostało coś koło 10 jeszcze. Ale się nie przejmuję, przypuszczam że jak wrócę do pracy szybko je strace bo nie będzie czasku na dojadanie i "przekąski: :36_2_25:

Odnośnik do komentarza

julia
Witam

Moj maluszek dalej mleczko z cyca ciągnie, nie chce innego, chyba mu nie smakuje. Ale kaszki robie mu na NAN 2
Czasami ma buziule czerwoną po zjedzeniu ale szybko to ustepuje wiec nie wiem czy to uczulenie.

Julia,
jeśli tylko "czasami" przy podawaniu kaszki na Nan'ie codziennie to napewno nie mleko. Ale może być alergia. U mnie też sie zaczynało zaczerwienionymi policzkami - zignorowałam to i teraz czuję sie winna. Więc jak będzie miał czerwoną buziulke podejdz do lekarza niech to zobaczy.
Uczulenie na 2 objawy: albo uczula odrazu albo po liku a nawet kilkudziesięciu godzinach. Nie ma reguły.
Aha, i poobserwuj co zjada on albo ty? Może to nie jego jedzonko uczula a coś co Ty zjadasz a zbieg okoliczności że wychodzi po kaszce?

Odnośnik do komentarza

A u mnie ok, Bebilon pepti jednak uczula więc jestem lekko zawiedziona ale cóż, to nie koniec świata. Jutro w końcu mam wizytę u alergologa z NFZ :yuppi::yuppi::yuppi: po 3 miesiącach czekania. Zobaczymy co powie.

Wczoraj byliśmy w zoo i mała zachwycona była bo tam tyyyyyyyyyyle zwierzątek było :36_2_25::36_2_25::36_2_25::36_2_25:
A słoń robi łuuuuuuuuuuuuuuu :36_2_25:

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
ja już spowrotem i śmiało mogę zarzucić opinię że różnica pomiędzy "obsługą" lekarza na NFZ a prywatnie to jeszcze przepaść.... Pan doktor zapytał co jej jest, zapisał co powiedziałam, wypisał recepty i podziękował - mam się zjawić we wrześniu....
Pani doktor prywatnie 20 minut robiła wywiad co jem, co piję, na co są rodzice uczuleni, potem mała badała oglądała i zabawiała a potem około 30 minut mówiła mi co mam jeść, jak wprowadzać produkty, w jakiej kolejności, czym smarować i czym leczyć...
Mówię wam, przepaść... Co z tego że ten pierwszy za darmo jeśli wyszłam tak samo głupia jak weszłam z receptą na 2 opakowania Zyrtecu i 5 opakowań Bebilonu Pepti bo on twierdzi że to mleko nie uczula a że wysypka i czerwone policzki, hmm "te dzieci tak mają ze czasem je będzie obsypywać". :36_2_43::36_2_43::36_2_43:

Odnośnik do komentarza

Witam

Mój maluszek napewno jest uczulony na to mleczko.

Gagawa to w koncu jakie mleczko podajesz małej?

Wkrótce bede w polsce i chcialabym nakupowac malemu kaszek, mleka i dań w słoiczkach. Moze polecicie mi jakies?
Przede wszystkim interesuje mnie mleko, bo chcialabym przestac juz karmic piersia ale nie wiem jakie mleko malemu podac. W polsce jest o wiele wiekszy wybór wiec moze ktoras doradzi?

Odnośnik do komentarza

gagawa
Cześć dziewczyny,
ja już spowrotem i śmiało mogę zarzucić opinię że różnica pomiędzy "obsługą" lekarza na NFZ a prywatnie to jeszcze przepaść.... Pan doktor zapytał co jej jest, zapisał co powiedziałam, wypisał recepty i podziękował - mam się zjawić we wrześniu....
Pani doktor prywatnie 20 minut robiła wywiad co jem, co piję, na co są rodzice uczuleni, potem mała badała oglądała i zabawiała a potem około 30 minut mówiła mi co mam jeść, jak wprowadzać produkty, w jakiej kolejności, czym smarować i czym leczyć...
Mówię wam, przepaść... Co z tego że ten pierwszy za darmo jeśli wyszłam tak samo głupia jak weszłam z receptą na 2 opakowania Zyrtecu i 5 opakowań Bebilonu Pepti bo on twierdzi że to mleko nie uczula a że wysypka i czerwone policzki, hmm "te dzieci tak mają ze czasem je będzie obsypywać". :36_2_43::36_2_43::36_2_43:

My całe szczeście na słuzbe zdrowia w szwecji nie mozemy narzekac - przynajmniej ja.
Jak narazie jestesmy bardzo zadowoleni.

A Pan doktor u ktorego byłas to chyba szybko chciał skonczyc przyjmowanie pacjentów skoro tak podszedl do sprawy.

Odnośnik do komentarza

Julia,
jeśli Two mały uczulony jest na NAN2 to będzie go uczulało każde inne mleczko zwykłe a także HA. Jedyne wyjście to Bebilon Pepti albo Nutramigen ( W Polsce - w Szwecji może są inne nazwy) są to hydrolizaty białkowe bazujące na mleku krowim ale z rozbitymi cząstkami białka tak aby nie uczulało. U nas jest wyłącznie na receptę. Musisz porozmawiać na ten temat ze swoim pediatrą.

Nie ma też sensu żebyś w Polsce kupowała kaszli mleczno ryzowe - nie nadają się dla alergików. Ja kupuję kaszki ryżowe albo kukurydziane czesto z owocami i robię na wodzie, na moim mleku lub na pepti (na przykłąd NUTRICIA - Odżywki dla dzieci i niemowlšt oraz żywienie kliniczne)

Co do słoiczków polecam Ci strony producentów
Gerber: GERBER
Bobowita: NUTRICIA - Odżywki dla dzieci i niemowlšt oraz żywienie kliniczne
Hipp: HiPP: Strona Główna

Trudno coś polecać - nie wiem co Twój maluszek jada. Ulubione dania mojej córci to:
HiPP: Risotto z marchewką i indykiem
HiPP: Risotto z brokułami i królikiem
HiPP: Gruszki Williamsa
HiPP: Dynia z ziemniakami

Czesto tez kupuje dania jednoskladnikowe: np brokuly, indyka, gotuje jej ryż z warzywami i dodaje np brokul (cena podobna a bez roboty) np. GERBER
albo gotuje jarzynki i dodaje indyka - szybko , tanio i pewne ze nie ma zadnej chemii w mięsku.

Ostatnio kupiłam też to:
HiPP: Wafelki ryĹźowe ale mała ma jeszcze nieco za mało ząbków do gryzienia
i to: HiPP: Pierwsze Ciasteczka - wprawdzie jest w składzie mleczko ale dałam jej dwa i nic się nie działo a są pycha. Ale nie wiem czy Twój Oskarek jada już gluten.

Jesli moge Ci jeszcze w czyms doradzic - pytaj.

Odnośnik do komentarza

julia
Witam

Gagawa dziekuje bardzo
Te wafelki i ciasteczka to napewno super sprawa :36_2_25: Moj tutaj tylko dostaje chrupki kukurydziane, bo nic innego dla maluchow nie znalazlam.

Julia tylko uważąj z ciasteczkami - zawierają mleko (1%). Ja zaryzykowałam i dałam maej 2 i na drugi dzień miała małą plamkę na szyi. Ale od czasu do czasu będę jej po jednym dawać :smile_move:

Odnośnik do komentarza

Julia ja nie wiem jak czesto latasz do polski ale jak nie czesto to mleko modifikowane ma okreslony czas przez jaki mozesz je przechowywac ,zwruc uwage na to jak bedziesz kupowac zeby ci sie nie zepsulo.
Ja to nie mam chrupek kururydzianych, a szkoda fajna sprawa. Wiecie ostatnio spodkalam kolezanke ma takiego samego maluch jak my mala zajadala sie czeresniami. zjadala sie to przesada te maluchy to moze 2-3 zjedza. Ja jeszcze bala bym sie dac czeresnie. Ja powoli daje prubowac jasowi zeczy z taleza mego i szynka smakuje mu najbardzisciej:36_2_25:
calusy Lena

http://www.suwaczek.pl/cache/853a0c1606.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0192459b0.png?5871

Odnośnik do komentarza

Lena,
ja też małej dałam już posmakować czereśnie, zjadła chyba 1 czy 2. Z tego co wyczytałam można od 8 miesiaca zdaje sie dawać.

Lodów ani czekoladek nie daję ze względu na skazę białkową bo w lodach jajka a czekolada wiadomo kakao i często mleko :kiepsko:
Ale ostatnio polizała lodów takich wodnych i bardzo jej smakowały ale boję sie dawać wiecej bo nie wszystkie są barwione sokami - w większosci sztucznymi barwnikami.
Wymyśliłam ostatnio ze zrobie jej lody. Wystarczy zamrozić umyte i pokrojone w plasterki owoce a potem zmiskowac i sorbet gotowy. Czekam jak moja mama bedzie miała własne malinki na ogródku :smile_move:

A przy okazji to jakie jeszcze owoce dzieciaczką dajecie?
Moja je arbuza, morele, gruszkę, maliny,banan, jagody, melon jej nie smakuje, na truskawki i jabłko jest czulona, probowala czeresnie jak pisałam ale narazie małe ilości.. kończą mi sie pomysły :hmm:

Odnośnik do komentarza

Ja postanowilam sie troche odwazyc i powoli dawac coraz wiecej:36_2_25:
podaje melona, jablko, gruszka, morele, winogrona maja pestki wiec troche be... daje mu tylko po kawaleczku, banany. No wlasnie truskawki moge je dac? Ale jak ty dawalas i nic to i ja sie odwaze. Moze nie jutro bo maly na rozwolnienie znowu zeby:le:
A jak jest z jedzeniem co i o kturej podajecie maluchom? ja wprowadzilam sniadanie i kolacje mam nadzieje ze to pomoze Jasiowi przesypiac noce.... ku mojej radosci :36_2_25: Ale jeszcze nie owocuje to, no ale to 2 dzien dopiero.
Robicie jeszcze jedzonko same? Podajecie sloiczki? Czy dajecie co jecie? A jak z jogurtami, podajecie je?
Jas raczkuje juz od jakiegos czasu ale po parkietach suwa sie jeszcze maly leniuch :)
lena

http://www.suwaczek.pl/cache/853a0c1606.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0192459b0.png?5871

Odnośnik do komentarza

My dajemy małemu dania ze słoiczków. Niestety tych co mu robiłam nie chcial.

Czy wy te wszystkie owoce to świeze podawacie czy piszecie o deserkach ze sloiczków?
Bo jesli swieze to w szoku jestem bo ja mojemu tylko ze swiezych dalam banana i jabluszko :-(

Wychodzi na to ze sporo do nadrobienia mamy.

a jesli chodzi o jagurt to malemu podalam 2 razy deserek owocowy z jogurtem - tez ze sloiczka. No i niestety bardzo go wysypalo po tym takze narazie odpuscimy sobie jogurciki.

Odnośnik do komentarza

Lena,
truskaweczki jak dziecko nie jest alergikiem już można ale na wszelki wypadek pierwsze mu obierz z tych pestek - bo to one najbardziej uczulaja.

A co do jedzenia to u nas jest mniej wiecej tak:
9:00 mleczko i drzemka poranna - czasem bułka a raz chlebek z masełkiem był ;-))
12:00 zupka
14:00 drugie danie no chyba ze bardzo duzo zje o 12 i np gotwe danie z miecem to o 14 tylko cycus albo owoc.
16:30-17:00 owoce (surowe, soczek taki przecierowy albo kisiel na bazie owoców przetartych)
o 19:30 mleczko do spania tylko
no i mała w nocy jeszcze cycusia ciagnie. Niedługo też jej chce dawać kolacyjkę.

Ja zupki czesto robie ale jak mamy jakieś wyjście albo nam sie rano spacer przeciągnie i nie zdąże zrobić to gotowca, poza tym mała lubi dynię z niemniaczkami i czasem jej to daje zamiast zupki. Słoiczek - bo skąd dynie o tej porze roku wziąść :kiepsko:
Dania z mięsem daje ze słoiczków zawsze.

Jogurtów ze wzglęu na skazę nie daje :kiepsko::kiepsko::kiepsko: no ale trudno. Moze kiedyś to nadrobimy.
Chce też niedługo dać żółtko bo mi tak lekarz poleca, ona ma uczulenie na białko ale żółtko może być ok. Tylko czekam jak upał zelżeje bo jak ją obsypie w ten skwar to będzie wrzask (u mnie od 4 dni 30-32 w cieniu :hot:)

Odnośnik do komentarza

Julia,
swieże to ja dawałam : arbuz, banan, truskawka, melon, malinki no i tą odrobinkę czereśni. W zasadzie to co jest dostępne w tym okresie swierze i dojrzałe.
Winogronka w formie soczku gotowego.
Gruszki - przecier ze słoiczka.
Porzeczki, jagody i malinki także w formie kisielu - uwielbia go sama rączkami jeść ;-))))
(jagodowym ja sama karmie ... wiadomo dlaczego ...

Ja teraz jestem u rodziców, jak wrocę wieczorem to wam puszcze listę owocków które nasze maluszki mogą jesc, z różnych źródeł (książki, gazety, net) spisywałam i zapisywałam w tabelce dla odpowiednich miesięcy, no i teraz mam super bazę co już może jeść a co nie.
Ale generalnie to w 10 miesiacu to już wszystkie prawie owoce z wyjatkiem cytrusów (dopiero w 12 miesiacu)i kiwi zdaje sie. ale poprawie jeśli coś namieszałam wieczorem lub jutro rankiem.

Odnośnik do komentarza

hEJ DZIEWCZYNY, PONIŻEJ LISTA OWOCÓW KTÓRE NAPEWNO MOGĄ NASZE MALUSZKI JEŚĆ:
jabłko
gruszka
winogrona
banan
morela
arbuz
śliwki
maliny
dzika róża
jagody
wiśnie
porzeczki
kiwi
brzoskwinie
daktyle
rodzynki
czereśnie
czarne jagody
jeżyny
aronia
borówka amerykańska
borówki
żurawina
poziomki
truskawki
papaja
ananas

w 11 miesiącu dochodzą fgi,

a w 12:
pomarańcze
mandarynki
grejpfrut
cytryna
limonka

Odnośnik do komentarza

dziekuje gagawa,
ja bylam u tesciow wiec sie nie odzywalam dlatgo. Przyjemnosci na wakacjach gagawa :)
I ja daje swieze owoce ale to co mozna robic, Julia, to gotujesz owoce i mozesz przechowywac 2-3 dni. I nie musisz kupowac sloiczkow kture nie sa najtansze. Mrozonki owocow nie sesonowych sa tez dobra alternatywa bo to sa swiezo zamrozone owoce. Zmiksowac poczekac az sie rozmroza i podawac maluchom:)
Czy wasze pociechy raczkuja?
serdeczne pozdrowienia
Lena

http://www.suwaczek.pl/cache/853a0c1606.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0192459b0.png?5871

Odnośnik do komentarza

Ja też mroże właśnie porzeczki, agrest, mama pogotował ami przeciery także z jagód i malinek, będzie jak znalazł w zimę.

Lena, moja mała raczkuje ale tak trochę dziwnie, jedną nogą, bo drugą ma zgiętą jakby siedziała po turecu i ciągnie tą nogę.. Ale nie zmiejsza to tempa przesuwania się..
Próbuję ją też zachęcić do chodzenia, jak tylko czuje oparcie to idzie prawie sama ale jak się ją tylko puści to siada grzecznie na pupie i dalej już idzie na czworakach :smile_move:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...