Skocz do zawartości
Forum

Żywe srebro


Iszpan

Rekomendowane odpowiedzi

Andzia powiem tylko tyle ale z ciebie laska, a zdjecie na ktorym dziewczyny atakuja Stasia- rewelka.
Monia hmmm coz powiedziec- ..... szkoda slow
Gaba chwal sie o co chodzi z tym Tvn?

U nas bez zmian praca, praca i praca poza tym dzis panie w zlobku powiedzialy ze dobrze by bylo gdyby rodzice 31.08 nie przyprowadzali juz dzieci, hmmm dla kogo dobrze???

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia a niby dlaczego 31 mają juz do zlobka nie isc??? Moj idzie w poniedzialek do zlobka a we wtorek do przedszkola:sofunny: ładne bedzie mial zdziwko:sofunny:

A z tym TVNem to temat o trudnych przezyciach porodowych (rozmowy w toku) no i polazlam , poopowiadalam o terrorze laktacyjnym. /w sumie to nie jestem zbytnio zadowolona, bo oni chcieli zebysmy tylko waliły wulgarne teksty lekarzy i poloznych, a mi nie bardzo o to chodzilo, wiec nie wiem czy 2 minuty z tego wycisną:Spoko: Najbardziej to sie cieszylam ze jedna mama forumowa tez tam byla i moglysmy sie spotkać po 4 latach internetowej znajomosci::):

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

No cześć dziewczyny... macie ochcotę czytać?
Ja poczytałam wasze postymonikawspółczuję... z drugiej strony to wygląda tak, jakby każdy (prócz ciebie oczywiście) był zajęty swoimi sprawami, dziecko biega i dostaje to, co chce dla świętego spokoju, a od wychowania jesteś ty... szkoda, mam nadzieję, że przy innych okazjach masz szansę ustalić wspólny front z domownikami, wtedy byłabyś spokojniejsza, a mały nie musiałby kombinować ciągle, jak osiągnąć wymarzony cel...
Ja ostatecznie do rodziców nie pojechałam... a mam trochę zwajchrowaną sytuację w tym temacie, byłam już w drodze (ujechałam 80 km, do rodziców mam 340) i się wróciłam... pomyślałam sobie, ciągle komuś robię przyjemności. Bo to fajnie pochwalić się wnukami, córką, nabawić się i wysłać z powrotem, tyle że ja z dzieckiem tłukę się przez pół Polski zostawiając wszystko, co pod ręką, a moi rodzice, którzy są już na emeryturach, jeżdżą nowiutkim autkiem, 4 razy w roku wczasy zagraniczne nie potrafią zebrać się i przyjechać do mnie... tak po prostu pomóc... a musicie wiedzieć, że miałam problem... w środę miałam rwaną szóstkę... ani jeść, ani mówić, ani żyć... nikomu nie życzę bólu...ibuprom jedynie go łagodził...i ja z tą rozwaloną szczęką sama z dzieckiem, bo mój kochany mąż wybrał się na 5 dni na ryby...myślałam, że sobie pomogę jadąc do rodziców, ale po zaprojektowaniu w umyśle konkretnych sytuacji doszłam do wniosku, że chyba raczej się pogrążę...
To raz, dwa...
wakacje z Beniaminem spędziłam dość ciekawie... ustawiałam go i tyle, fotki dołączę, jak siądę do innego komputera, dzisiaj niestety leżę na kanapie i kontempluję, bo mój syn śpi:o_master::o_master::o_master:
Byłam nad Bałtykiem i ani razu się nie wykąpałam, chociaż moje dzieciaki z wody nie wychodziły... byłam sama i nie mogłam oka spuszczać z Beniamina, który uwielbia pływać. Pisałam wam kiedyś, że od 4 miesiąca chodzi na zajęcia na basenie i rzeczywiście dają one wiele... jakkolwiek nad wodą zawsze jestem czujna. Jak prześlę fotki, zobaczycie, że non stop stoję, nawet się tak śmiesznie opaliłam, że pod pośladkami mam takie białe paski...
Beniamin, jak zobaczył morze, rozebrał się już przy samym wejściu na plażę i krzyknął: ale wielkie jezioro. Tak o morzu mówił do czasu, gdy nie zabrałam go na latarnię morską, wtedy dopiero zobaczył różnicę... nie chcę was zamęczać opowiadaniami różnych treści... to wyjaśnią zdjęcia... ja o czymś ważniejszym dla mnie, a w tonie opowiadań Moniki
Nosiło mnie, nosiło i gdy tak zastanawiałam się, gdzie tu jechać, postanowiłam odwiedzić męża na rybach... i to był błąd... zachęcał mnie, mówił, że sobie odpocznę od Beniamina, bo on się nim zajmie, połowi z nim ryby itp. z obiecanek nici... potem zrobiłam test... u mnie w małżeństwie się raczej nie układa, to ja zawsze proponuję rozmowy typu: porozmawiajmy o nas... o dzieciach i zaszw słyszę coś w stylu: ładna dziś pogoda, ale piękne okolice... wczoraj postanowiłam nie zaczynać rozmowy w samochodzie, czekałam, aż Gustaw (welcome) ją rozpocznie... dziewczyny... do samego Poznania (170 km) cisza! Załamałam się jak nie wiem co...
Pozdrawiam was wszystkie...
Przepraszam za monolog...

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia a niby dlaczego 31 mają juz do zlobka nie isc??? Moj idzie w poniedzialek do zlobka a we wtorek do przedszkola:sofunny: ładne bedzie mial zdziwko:sofunny:

A z tym TVNem to temat o trudnych przezyciach porodowych (rozmowy w toku) no i polazlam , poopowiadalam o terrorze laktacyjnym. /w sumie to nie jestem zbytnio zadowolona, bo oni chcieli zebysmy tylko waliły wulgarne teksty lekarzy i poloznych, a mi nie bardzo o to chodzilo, wiec nie wiem czy 2 minuty z tego wycisną:Spoko: Najbardziej to sie cieszylam ze jedna mama forumowa tez tam byla i moglysmy sie spotkać po 4 latach internetowej znajomosci::):
Ja też chcę to oglądać!!! Moje gratulacje!:5_8_11:

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Gaba a kiedy bedzie mozna to zobaczyc??
Co do zlobka hmm Panie 31 chca posprzatac przed 1 wrzesnia.
Jutro dzieci ida na inna sale bo na tej beda prac wykladzine wiec zawsze to jakies urozmaicenie.
Dzis mialam jakis ciezki dzien prawie zasypialam przy biurku (chyba wezme sie na sposob Grazynki na kropelki do oczu i bede spac ile sie da), Grzesiek mial jeszcze dzis wolne, Grazyna wybyla gdzies na ponad 3 godziny a zaraz za nia naczelnik pojechal z Michalem na zakupy i tak siedzialam przez 3 godziny sama i jak na zlosc nikt nie dzwonil, nikomu nic sie nie popsulo nikt nie mial zadnych pretensji do tego w radio takie smety byly ze odlatywalam :)))

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia_G
Gaba a kiedy bedzie mozna to zobaczyc??
Co do zlobka hmm Panie 31 chca posprzatac przed 1 wrzesnia.
Jutro dzieci ida na inna sale bo na tej beda prac wykladzine wiec zawsze to jakies urozmaicenie.
Dzis mialam jakis ciezki dzien prawie zasypialam przy biurku (chyba wezme sie na sposob Grazynki na kropelki do oczu i bede spac ile sie da), Grzesiek mial jeszcze dzis wolne, Grazyna wybyla gdzies na ponad 3 godziny a zaraz za nia naczelnik pojechal z Michalem na zakupy i tak siedzialam przez 3 godziny sama i jak na zlosc nikt nie dzwonil, nikomu nic sie nie popsulo nikt nie mial zadnych pretensji do tego w radio takie smety byly ze odlatywalam :)))

no popatrz i jeszcze Ci za to placą, zyc nie umierac z taka robota:sofunny::sofunny:

Program ma byc gdzies w pazdzierniku:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Iszpan
No cześć dziewczyny... macie ochcotę czytać?
Ja poczytałam wasze postymonikawspółczuję... z drugiej strony to wygląda tak, jakby każdy (prócz ciebie oczywiście) był zajęty swoimi sprawami, dziecko biega i dostaje to, co chce dla świętego spokoju, a od wychowania jesteś ty... szkoda, mam nadzieję, że przy innych okazjach masz szansę ustalić wspólny front z domownikami, wtedy byłabyś spokojniejsza, a mały nie musiałby kombinować ciągle, jak osiągnąć wymarzony cel...
Ja ostatecznie do rodziców nie pojechałam... a mam trochę zwajchrowaną sytuację w tym temacie, byłam już w drodze (ujechałam 80 km, do rodziców mam 340) i się wróciłam... pomyślałam sobie, ciągle komuś robię przyjemności. Bo to fajnie pochwalić się wnukami, córką, nabawić się i wysłać z powrotem, tyle że ja z dzieckiem tłukę się przez pół Polski zostawiając wszystko, co pod ręką, a moi rodzice, którzy są już na emeryturach, jeżdżą nowiutkim autkiem, 4 razy w roku wczasy zagraniczne nie potrafią zebrać się i przyjechać do mnie... tak po prostu pomóc... a musicie wiedzieć, że miałam problem... w środę miałam rwaną szóstkę... ani jeść, ani mówić, ani żyć... nikomu nie życzę bólu...ibuprom jedynie go łagodził...i ja z tą rozwaloną szczęką sama z dzieckiem, bo mój kochany mąż wybrał się na 5 dni na ryby...myślałam, że sobie pomogę jadąc do rodziców, ale po zaprojektowaniu w umyśle konkretnych sytuacji doszłam do wniosku, że chyba raczej się pogrążę...
To raz, dwa...
wakacje z Beniaminem spędziłam dość ciekawie... ustawiałam go i tyle, fotki dołączę, jak siądę do innego komputera, dzisiaj niestety leżę na kanapie i kontempluję, bo mój syn śpi:o_master::o_master::o_master:
Byłam nad Bałtykiem i ani razu się nie wykąpałam, chociaż moje dzieciaki z wody nie wychodziły... byłam sama i nie mogłam oka spuszczać z Beniamina, który uwielbia pływać. Pisałam wam kiedyś, że od 4 miesiąca chodzi na zajęcia na basenie i rzeczywiście dają one wiele... jakkolwiek nad wodą zawsze jestem czujna. Jak prześlę fotki, zobaczycie, że non stop stoję, nawet się tak śmiesznie opaliłam, że pod pośladkami mam takie białe paski...
Beniamin, jak zobaczył morze, rozebrał się już przy samym wejściu na plażę i krzyknął: ale wielkie jezioro. Tak o morzu mówił do czasu, gdy nie zabrałam go na latarnię morską, wtedy dopiero zobaczył różnicę... nie chcę was zamęczać opowiadaniami różnych treści... to wyjaśnią zdjęcia... ja o czymś ważniejszym dla mnie, a w tonie opowiadań Moniki
Nosiło mnie, nosiło i gdy tak zastanawiałam się, gdzie tu jechać, postanowiłam odwiedzić męża na rybach... i to był błąd... zachęcał mnie, mówił, że sobie odpocznę od Beniamina, bo on się nim zajmie, połowi z nim ryby itp. z obiecanek nici... potem zrobiłam test... u mnie w małżeństwie się raczej nie układa, to ja zawsze proponuję rozmowy typu: porozmawiajmy o nas... o dzieciach i zaszw słyszę coś w stylu: ładna dziś pogoda, ale piękne okolice... wczoraj postanowiłam nie zaczynać rozmowy w samochodzie, czekałam, aż Gustaw (welcome) ją rozpocznie... dziewczyny... do samego Poznania (170 km) cisza! Załamałam się jak nie wiem co...
Pozdrawiam was wszystkie...
Przepraszam za monolog...

Iszpan nie zazdroszcze problemow bolowych i M :)) ale wazne ze dziecko chociaz dobrze sie bawilo, co do rozmow to ja czasem tez mam dosc ile mozna zaczyna rozmowy a jak w koncu ja jestem padnieta i chce spac to on wtedy ma ochote na rozmowy i wez czlowieku sie nie wkurz jak jest okazja to on nie ma czasu a jak pada to on ma chetke na gadanie i potem slysze "no tak potem bedziesz mowic ze ja nie chce z toba rozmawiac" wrrr ci faceci

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia_G
Gaba a kiedy bedzie mozna to zobaczyc??
Co do zlobka hmm Panie 31 chca posprzatac przed 1 wrzesnia.
Jutro dzieci ida na inna sale bo na tej beda prac wykladzine wiec zawsze to jakies urozmaicenie.
Dzis mialam jakis ciezki dzien prawie zasypialam przy biurku (chyba wezme sie na sposob Grazynki na kropelki do oczu i bede spac ile sie da), Grzesiek mial jeszcze dzis wolne, Grazyna wybyla gdzies na ponad 3 godziny a zaraz za nia naczelnik pojechal z Michalem na zakupy i tak siedzialam przez 3 godziny sama i jak na zlosc nikt nie dzwonil, nikomu nic sie nie popsulo nikt nie mial zadnych pretensji do tego w radio takie smety byly ze odlatywalam :)))

no popatrz i jeszcze Ci za to placą, zyc nie umierac z taka robota:sofunny::sofunny:

Program ma byc gdzies w pazdzierniku:Oczko:

Wiesz Gaba jeszcze nie zdarzylo mi sie zasnac ale kolezanka powiedziala ze jest swietny sposob na kropelki, stawiasz buteleczke z kroplami do oczu na biurku zamykasz oczy i spisz a jakby ktos pytal to wlasnie zakropilas oczy i odpoczywasz

Jak bedziesz wiedziala kiedy dokladnie to daj znac

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Witam, za nami intensywny, ale miły czas. Nawet Stachu jakby troche przystopował w swoich foszkach:)
Wczoraj byli znajomi na roczku, pobalowaliśmy do późnej nocy, a dziś my byliśmy na roczku u znajomych:)
W weekend Stasiu jedzie na dwie nocki do swojej chrzestnej do Poznania. Już się nie może doczekać, bo atrakcji będzie mnóstwo no i pierwszy raz pojedzie pociągiem.

Iszpan, Gunia, Gaba co do facetów to witam w klubie. jak ja pierwsza nie zacznę rozmowy, to dupa blada...ten gatunek chyba tak ma...
Gaba koniecznie daj znac o emisji.
Iszpan przykra sprawa z rodzicami::(:

Odnośnik do komentarza

Kuba mnie przeraża, on ma coraz więcej energii do szaleństw a ja coraz mniej sił do okiełznania sreberka, udało mi się zainteresować go juz tak raczej na serio, pracami w kuchni - lubi zmywać, piecze ciasto, dzisiaj prawie sam przygotował racuchy, mam nadzieje, ze mu nie przejdzie i bedzie dalej pomagał, przynajmniej jest na oczach

faceci ogólnie wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr patrz avatarek:wink:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

andzia
Monika zmywa? Ciasto piecze?
No pełen szacun:O_master:

no wiesz, oczywiście z moja mega pomocą:lol: mam przy tym trzy razy więcej roboty, dodatkowo nieźle musze się namachać żeby kuchnię doprowadzić do stanu używalności:sofunny::sofunny: ale jest to chyba jedyne zajęcie, nad którym udaje się go przytrzymać, wszelkie malowania, lepienia, czytania to zaledwie na minutkę i juz w długą a kuchnia go inspiruje:Śmiech:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Zosia!!Marysia!!!Wielkie buziaki z okazji roczku!!!!!!:Całus::Całus::Całus:

andzia fajnie ze udalo sie troszke pobalowac:Oczko:

Monika moj tez lubi zajecia kuchenne, codziennie by robil spagrtti:Histeria: Naoglada sie programów kulinarnych a potem mi to w zycie chce wprowadzac:Histeria::Histeria::Histeria: Leci na "mini mini " taki program "Gotowanie z Luisem" tam taki 6 letni chlopczyk gotuje, najpierw idzie na zakupy i wybiera potrzebne towary, no i moje dziecie jak idzie ze mna potem do sklepu to oczywiscie zaczyna ładowac do wozka to samo co Luis:Histeria::Histeria::Histeria:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Witam z wiadrem kawy,
ostatnio moje zołzy budzą się po kilkanaście razy w nocy, ZOśka od dwóch dni odmówiła całkowicie snu w dzień, a ja powoli nie mam sił...Jak dobrze, ze we wtorek juz do przedszkola!!!
monika fajnie, ze CI taka pomoc kuchenna rosnie!!!
Gaba Stachu po Oglądaniu z Lousiem zawsze tylko snuje plany, co chciałby zrobić...i na tym się konczy

Odnośnik do komentarza

andzia
Witam z wiadrem kawy,
ostatnio moje zołzy budzą się po kilkanaście razy w nocy, ZOśka od dwóch dni odmówiła całkowicie snu w dzień, a ja powoli nie mam sił...Jak dobrze, ze we wtorek juz do przedszkola!!!
monika fajnie, ze CI taka pomoc kuchenna rosnie!!!
Gaba Stachu po Oglądaniu z Lousiem zawsze tylko snuje plany, co chciałby zrobić...i na tym się konczy

czyli jak większość facetów:sofunny::sofunny:

Kuba też od ponad tygodnia fatalnie śpi w nocy, nie wiem czy to alergia czy jakiś inny migdał utrudnia mu nocne oddychanie, niby kataru nie ma, ale jak oddycha w nocy to mu coś tam wysoko furczy, jak mu zafurczy to zaraz się złości i rzuca:glass::Real mad: i tak sobie kiepsko śpimy właśnie

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Wiecie chyba faktycznie cos wisi w powietrzu, Krzys generalnie spi w nocy jak zabity, nigdy sie nie budzi a dzis w nocy sie przebudzil, cos mial w nosie, zaczal nim tak podciagac ze myslalam ze go udusze, nie umie sie wysmarkac tylko wszystko wciaga do srodka:Histeria: W koncu stwierdzil ze on nie idzie spac tylko bedzie sziedziec i tak faktycznie chyba z pol godziny siedzial az w koncu zasnał. No i jak Nika przespala noc do 6 to ten sie musial obudzic, tak sobie na zmiane jaja z matki robia:Zły:

Andzia ja naprawde nie wiem jak Ty sobie dziewczyno radzisz:Padnięty:Wielki szacun:Całus: Ostatnio jak bylam z dzieciakami u mamy to siostra zostawila swojego synka (8mc) to z ta trojca juz niezla jadzda byla, a do obsługi byłysmy we dwie z mama, wiec naprawde podziwiam!!!!!!!!!!:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Gaba moje zołzy też od dawien dawna przesypiały nocki, myślałam, że to zeby, ale juz sama nie wiem...przy poprzednich była tempka, sraka itp. no i ogólnie mega-marudzenie, a w ciągu dnia(jak się z nimi bawie of kors) nie są baaardzo marudne...
Nie wiem...ale jeszcze kilka takich nocek i padnę...

Gaba a jak stosunki z mamą?

Odnośnik do komentarza

witanko

moje kochane sreberko jeszcze śpi!!!! uwielbiam ten poranny luzik!!! wczoraj chciałam obciąć mu włosy, skończyło się, niestety jedynie na podcięciu tyłu i boków i skróceniu grzywki do granic możliwości:glass::alajjj: jak cięłam akurat schylił głowę i było bardzo krótkie ciach!!!:Histeria:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Bry,

u mnie dziś w końcu normalna noc, mogę powiedzieć, że czuję się wyspana, tylko łeb mnie strasznie boli:glass:
K. pojechał zawieźć Staśka do ciotki do Poznania, chciałam się z nim przejechać i ewentualnie na jakieś szybkie zakupki polecieć, ale nie miałam co zrobić z zołzami...

Monika Stasiu był wczoraj z moją siostrą u fryzjera-do tej pory ja mu obcinałam włosy maszynką i za każdym razem była jazda, a u fryzjerki siedział ponoć cichutko jak mysz pod miotła:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...