Skocz do zawartości
Forum

Żywe srebro


Iszpan

Rekomendowane odpowiedzi

Gunia 100 lat!!!!

Andzia zdrowka , zdrowka i jeszcze raz zdrowka:Całus:

My dzis po nieprzespanej nocy,Krzys dal koncert o 2.30 zażyczyl sobie czekoladaek i coli:Histeria: a my oczywiscie chcac uniknac dalszej histerii (juz tylko czekalam az nas policja nawiedzi, tak sie darł) dalismy mu co chcial. Zasnał po 4 i obudzil sie o 6.30 jak dla mnie ledwo łazącej to jest z deka za dużo, do tego tak marudzi że nie wiem jak wytrzymamy do konca dnia:Zły:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

hej!!!!

gabi współczuję!!! trzymaj się, już niedługo będzie ci lżej chodzić, czy lżej ogólnie to nie wiem ale bądźmy dobrzej myśli!!!!

Kuba z kolei wczoraj miał świński dzień, chwilami myślałam, że go uduszę:grrrrrr: ale jakoś się powstrzymałam i dumna jestem z siebie:D

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

andzia
Witajcie!!!

U mnie w koncu przespana nocka:)
Za to ja cos nie bardzo sie czuje, serce mnie pobolewa, cholera wie od czego!!

Monika sliczny suwaczek i avatarek!!!
Gaba wspolczuje, ale w zyciu bym nie dala dzieciakowi coli i czekoladek w nocy, chocby i policja miala przyjechac:)
Gdybym miala wlasny dom ,ewentualnie wlasne mieszkanie tez bym inaczej postąpila, ale poki co jestesmy na wynajętym i takie numery nie wchodza w gre:Kiepsko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

wiecie co, tak się zastanawiam czy ja bym dała Kubie w nocy jakąś niedozwoloną rzecz do żarcia dla świętego spokoju i powiem wam, że nie wiem,
najpierw chyba sama musiałabym przestrzegać takich zasad a ja niestety podżeram, właśnie w nocy, po umyciu zębów i czekoladki i ciasteczka i popijam pepsiaka i często jakieś kanapeczki czy czasem jabłuszko, czyli raczej nie powinnam chyba zabraniać albo zmienić swoje przyzwyczajenia, inaczej to chyba nie do końca fair? co?
inna sprawa, że Kuba raczej nie zawoła o jedzenie a tym bardziej w nocy ale tak się zastanawiałam na przyszłość

zaraz chyba pojedziemy do znajomych, widziałam się z nimi ostatnio jak Kuba miał 10 miesięcy:Histeria:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Gaba mam nadzieje, ze CIe nie urazilam tym co napisalam.
U mnie w kwestiach, w ktorych bylam zaaaawsze konsekwentna jest raczej luuuzik i Stachu po umyciu zebow nie poprosi o nic do jedzenia ani picia, a nawet jak napije sie troszke wody, to leci je myc jeszcze raz. Ja tez podjadam w nocy, ale on tego nie widzi:)
Wystarczy raz na cos pozwolic i dramat-chociazby nocne lazenie do naszego lozka, ktorego nadal zwalczyc nie moge:(
Codziennie sobie obiecuje, ze przy dziwczynach bede bardziej stanowcza i konsekwentna, co z tego wyjdzie-zobaczymy:)

STachu dzwonil przed chwila, ze zostaje u babci do jutra, rano zaprowadzi go do przedszkola, a ja go pozniej odbiore. Nie widzialam go od czwartku i stesknilam sie juz za nim:(

Odnośnik do komentarza

Andzia nie no cos Ty nie urazilas mnie:Oczko:
Tez sie staram byc konsekwentna , ale niestety tu wziela gore sila wyżasza, nie dla mojego świetego spokoju , tylko dla ludzi ktorzy wokól mnie mieszkają, ktorych nie zanm , nie wiem do czego są zdolni ,a akurat najbardziej czego sie na ten moment boje to utreaty mieszkania duuuuzo by na ten temat pisac. A Krzysiowi sie poprostu cos snilo z tym zwiazanego, wczesniej cos gadal przez sen o zupie i mleku:Oczko: Obudzil sie juz z wrzaskiem i ciezko bylo mu cokolwiek wytlumaczyć, a zęby to moje dziecko po kazdym posiłku myje, nawet jak mu sie cos zdarzy zjeśc juz po kapieli:Oczko:

Zaliczylismy sanki , fajnie było, szkoda że pozjezdzac nie moge:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

mówicie, że wasze chłopaki lubią myć zęby - Kuba niby też, chociaż bardziej jeśc pastę i szczoteczkę to tylko trzymać w dziobie

andzia ale ci dobrze, Kuby nikt jakoś wziąć nie chce

gabi a co się z waszym mieszkaniem dzieje, tym po tacie? mówiłaś, że jest szansa żeby je dostać krótko po porodzie?

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Monika lubi to za duze slowo, ale od jakiegos casu (odpukac) nie ma z tym problemow. Jak byl mlodszy to byly takie jazdy przy myciu, ze nawet moj wlasny maz musial wyjsc, bo nie mogl tego sluchac:)

A moja mama byla przygotowana, ze bedzie sie przez weekend trojka zajmowac, ale nie wyszlo.
Jestem jej naprawde ogromnie wdzieczna, bo zawsze jak maja Stasia u siebie, to tak mu fajnie organizuja czas, ze nawet nie ma czasu tesknic. Za to moja tesciowa, ktora nie pracuje i zbija baki calymi dniami, w zyciu by na taki pomysl nie wpadla.

Odnośnik do komentarza

ech, te teściowe, moja to może by i popilnowała ale ja jej dziecka nie zostawię, karmiła by go przeterminowanymi słodyczami, dawała moczyć palce w winie albo piwie i oblizywać oczywiście, ostatnio zaserwowała sok przecierowy, który stał otwarty dwa tygodnie i już "kwaśno" pachniał:Histeria:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monika4
andzia
:sofunny:
Ciekawe po kim Kuba to ma:)

nie powiem:hahaha::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny: biodok rano spija resztki po nocnych balangach parentingowych:sofunny::sofunny::sofunny:

Miszekanie bedzie ale nie wiem kiedy, na razie budowa rodziców stoi do wiosny, zastoj finansowy, wiec nie wiem kiedy to nastąpi, moze i jeszcze z dobry rok potrwac a moze byc szybciej, nie wiem, poprostu nie wiem:Kiepsko:

Andzia juz widze te "przyszlą" wyprawe na sanki:Histeria: A z imieniem to nam sie tak raz na jakis czas zmienia, na razie ,powiedzmy w tym miesiącu góruje Weronika a na jakim konkretnie stanie to sie okaze w kwietniu:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Dobry na wieczor...

U mnie Dzien Swini-masakra.
Dziewczyny chyba sie zalozyly, ktora bardziej matke wk... i do samego wieczora szly leb w leb, jednak przy zasypianiu Maryska pobila siore na lopatki. 2 godziny musialam ta mende spoleczna nosic, bo nie chciala zasnac. Nie wiem co im, czy kurna zeby, czy gardla jeszcze bola
Stasinek wrocil do domku, steskniony, ja zreszta tez, a nawet sie z nim za duzo pobawic nie moglam, bo te wciaz piszczaly!!!

Odnośnik do komentarza

tu też se wkleje dla tych co nie czytały

gabi wybacz!!!! i zamknij oczy albo ucz się na pmięć

jestem w końcu, byłam wcześniej ale w międzyczasie m. wrócił i musiałam się chłopem zająć

po nocce nieprzespanej ta nieszczęsna kolęda i żarełko miałam do przygotowania, m. zaplanował odwiżyć do końca chodniki i sprawdzić auto bo coś mu rzęziło a mamma miała doglądac Kubę, plany były i owszem wszystko super zaplanowane
wybrałam menu, nie za dużo bo to przecież kolacja - gołąbki cygańskie, długa sałatka, bukiet wędlin i nieśmiertelne jogurtowe moniq tym razem na świątecznie - czyli brzoskwinie i masa napoleonkowa
byłam już w fazie wyrabiania gołąbków, ok. 13.00, kiedy zadzwonił telefon i koleżanka z płaczem, że stoją w samotworze, Paweł (jej mąż, 31 lat, 190 cm wzrostu) wysiadł z auta bo mu ptak n...ł na szybę , przewrócił się, skulił, zaczęło nim rzucać i stracił przytomność, m. natychmiast pojechał, jakoś ich popakował, Paweł już był przytomny, jeszcze przywieźli do domu Paulinę, ich córkę i zawiózł ich na ostry dyżur do szpitala wojskowego, byli tam chwilę po 14.00, zrobiono tomograf, badania krwi, początkowo podejrzewano stan padaczkowy, który jednak został wykluczony ze względu na jakieś wyniki, o 15.00 zrobili mu rentgen nogi bo było podejrzenie, że złamana i do godz. 21.00 nie było wiadomo dalej kompletnie nic, jeden wielki bałagan, brak opisu zdjęcia, ba zdjęcia też nie dostali do ręki, bo szpital przesyła je jedynie między kompami sieciowo, wszyscy mają chorego głęboko w d...
noga, gdyby była złamana to pewnie zdążyłaby się już zrosnąć przez tych kilka godzin, okazało się, że zwichnięta, Paweł nie zgodził się na gips jedynie usztywnienie i tak ich puszczono do domu
dalsze leczenie w rejonie
nie wiadomo co się stało, chłop jak dąb a zamiotło go w sekundzie, kompletnie żadnej diagnozy, żadnych skierowań do specjalistów, żadnego pomysłu co robić gdy się sytuacja powtórzy, dosłownie ręce opadają!!!!!
wrócili po 22.00 m. zjadł kolację i padł, jutro służba

a teraz moja kolęda, żarcie przygotowałam, nawet smaczne wyszło (skromna jestem) a ksiądz się wypiął tzn. powiedział, że przeprasza ale jest gdzieś tam umówiony i będzie dosłownie chwilkę, nie namawiałam specjalnie, nawet sie nie obraziłam a raczej odetchnęłam z ulgą, jakoś nie leżało mi dzisiaj wieczerzanie w duchownym towarzystwie
za to porozmawialiśmy sobie o mojej babci, znieczulicy pozostałych wnuków oraz wyjściu z tej sytuacji czyli kompletnym braku pomysłu na wyjście - wyszedł życząc mi wytrwałości, sił i cierpliwości i obiecał, że Bóg to jakoś rozwiąże, super, sprawa
załatwiona

za to Kuba przeszedł dzisiaj sam siebie, takiego speeda jeszcze nie miał nigdy, cały czas biegiem, buzia mu się nie zamykała, skakał, biegał, szalał!!!!!!!!!!
z księdzem natychmiast komitywa, od razu na ty sobie przeszli, prawie mu na kolana wlazł, poleciał do kuchni, wrócił z ciastkiem w dłoni i z tekstem: jedz, mamusia ugotowała od razu mu do ust wpychał, potem jeszcze karmił cukierkami, na szczęście dawał zawinięte w papierki i nie rozwijał, na koniec stwierdził: ksiądz!!! a teraz idziemy na górę, włączę komputer i posłuchamy sobie fajnej muzyczki na jutubie!!!!

ale w sumie jakoś daliśmy radę i wszystko się skończyło
a teraz sobie tutaj pisze nieskładnie, oczywiście popijając kagora, którego m. wygrzebał gdzieś w piwniczce

zapomniałam dodać, że piec za cholerę nie chciał się dzisiaj palić, cztery razy wieczorem rozpalałam wrrrrrrrrrr
a ksiądz nie chciał wziąć datku za kolędę, bo mam tą ciężką i kosztowną sytuację z babcią i takie tam... nie powiem, człowiekiem powiało ale i tak dałam kaskę, może właśnie dlatego

andzia czyli miałaś jazdę, coś mi się zdaje, że siostry przerosną Stasia, w końcu na sreberkach jakaś równowaga damsko męska zapanuje:sofunny:

gabi że też sie ta sprawa z chałupą tak długo ciągnie wrrrrrrrrrrr, współczuję!!!! dobrze, że macie perpektywę

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...