Skocz do zawartości
Forum

Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)


Rekomendowane odpowiedzi

migotka, jak Cie rozumiem, ja tez do Polski jezdze rzadko, co dwa lata mniej wiecej, czasem udaje sie Polsce do nas przyjechac ale nie zawsze.... w tym roku miala byc mama z siostra w maju ale ojciec dostal udaru i mama nie mogla przyjechac... a my do Polski dopiero w lecie 2009. a ostatnio bylismy w 2006...

co do suzy, grypa ja zlapala... i sie kuruje :)

Odnośnik do komentarza

Hej !!! witam was moje drogie... :)

witam tez nowo twarze...

Wreszcie piszę. Troszkę się denerwuje bo internet jak już pisałam mi odcieli... i kradne, zabawiam się w złodzieja. Także mam nie stały i wcale nie stabilny internet... :Wściekły:
mam nadzieję że już wkrótce sie to zmieni.

U mnie... świat jak zawsze wiruje...

Tak Jak powiedziała Moniq grypsko mnie dopadło.. i to straszne. Ledwo żyje... aż współczuje mojej Michelle, siedziec tam w tej gorączce.
Swoją droga... wiecie jakie to dziwn miec grype.. a tu temperatura 40 stopni ... hehehe lato i grypa :sofunny: śmiech na sali. Doktor stwierdził że najlepiejbrać panadol. Ja co prawda NIE ZNOSZĘ TABLETEK... nawet jak mam ból głowy to nigdy tabletki nie wezmę a jak jestem przeziębiona rzadko kiedy...

a znowu ten mój ma takie bóle głowy że prawie codziennie cos bierze.. w zasadzie to samo. To już nałóg:lol: ale ja mu nie pomogę... bo jest za głupi.

wczoraj byłam u lekarza... oczywiście wszystko dobrze :) brawo nam Michelle :brawo: :sofunny:

leże na wyrku w gabienecie a lekarz tak patrzy na moje nogi i mówi.... OO KOMARY... ( bo ja strasznie drapie nogi :P ) VERY GOOD....(standard ...) ... patrzy na mój nos... OOO GRYPA.... VERY GOOD... hehehe ... mój lekarz bardzo wyluzowany :sofunny:

ale tak generlanie to wszystko dobrze.

MAM TYLKO TAKIE PYTANIE DO WAS MOJE DROGIE czy jak wy ( tzn. Asik, Moniq) byłyście w ciąży to tez wam lekarz tyle witamin przepisywał??

jak zażywam jedną tabletkę dziennie witamin kompleksowych... znaczy się wszystko tam w środku siedzi
jedna tabletkę żelaza + kwasu foliowego
jedną tabletkę rozpuszczalną w wodzie wapnia i witaminy C :D normalnie jeszcze troche i wybuchnę od witamin :sofunny:

Tak mi wesoło a wczoraj mój ojciec chrzestny zmarł... ale ostatni raz widziałam go...
hm... 12 lat temu... to nawet nie wiem czy bym go poznała.


  • wogóle powiem wam że świat mi zwariował... pisałam wam że mnie starsza siostra której w życiu na oczy nie widziałam "nawiedza". Marta ma 27 lat... jest mężatką.... :D córka mojego ojca... którego w zasadzie tez nie pamiętam... bo chyba ostatni raz widziałam go jak miałam... mmmmMMmm 4 latka? Chyba. Może mniej...

    Ona nic mi nie zrobiła także nie mam jej nic za złe.... tylko teraz myśli że pobiegne i jak gdyby nigdy nic .... OHHH moja siostro... napisała mi wiele... że bardzo chciała mnie zobaczyć, odnaleźć itp. itd... Jednym słowe bardzo sie przejeła... :( a ja... jestem powiem szczerze tak zdezorientowana... że nie wiem co pisać...
    i to wszystko zdarzyło się na portalu NASZA KLASA.

    a teraz wam powiem coś żenującego !!!!!!
    mój ojciec ten prawdziwy którego nawet nie znam... nic o nim nie wiem, a bnynajmniej nie wiele... tez mi wiadomość wysłał... ALE UWAżAM Ją ZA OCHYDNą....

    ZRESZTą SAME ZOBACZCIE.

    "Kochana Córeczko, Twój stary się zgłasza!
    Nie widziałem Cię wiele lat, a tęsknię za Tobą cały czas i bardzo Cię kocham. Jestem wzruszony, że zostanę dziadkiem. Mam nadzieję, że dasz mi szansę i skontaktujesz się ze mną, adres: Turoszowska 8 m 18 91-025 Łódź.
    Pozdrawiam z całego serca
    Twój Ojciec"

    ;(

    ___________________________________________

    A GDZIE kata??????????????????????????? ZAJęTA Aż tak bardzo rodzicami, chyba ją sms'em nawiedze !!!!!!

    MIGOTKA ah ta samotność cos z tego rozumiem... i nie wiem jak to potem będzie ze mną siedząc całymi dniami w domu SAMA... mam tu dobry przykład w sumie. Zaraz z mojego balkonu w drugim bolku piętro niżej mam reality show. Całydzień... sama mamusia z córką... hehe... to chyba jakies lekcje dla mnie czy coś... :sofunny::sofunny::sofunny:
    I ja też jeszcze od czasu przylotu tutaj nie ruszyłam się do Polski.... ale ze mną to taka historia że w sumie mnie tam nie ciągnie. Bo część Polski w której mieszkam jest nudna... i jakos mi sie nie tęskni, no chyba że mi tkoś zaproponuje wakacje nad naszym polskim chłodnym morzem... albo w górach czy na mazurach... a nie ta centralna nudna polska.

    ASIK.... ;( zazdroszczę Ci czegoś.... :Wściekły:.......... zgadnij czego.... i zaraz eksploduje.... !!!!!

    JAK TAM WASZE SZKRABY WOGÓLE???? ASIK NIE MA NOWYCH FOTEK !!!!

    a za to Moniq ma piękną galerie... reszta dziewczyn też się ociąga :/ więc wklejać zdjęcia !!

    Odnośnik do komentarza

    hej Suzy no w koncu sie odezwalas dziewczyno bo juz sie martwilam. Grypa w lecie ... boj sie BOGA dziecko hehehe :))). A co do witamin tu w holandii nie przepisuja ich WCALE !!!! Tylko mnie polozna zapytala czy pamietam o kwasie foliowym, a reszte witamin narazie moge sobie darowac az do wynikow krwi. Generalnie jesc mam warzywka i owoce i bedzie ok. Oni tu strasznie naturalnie do tego podchodza i jak sie nie ma anemii czy niedoborow to nie ma sensu sie faszerowac. Cos w tym jest bo dzieciaki tu krzepkie i rumiane biegaja :). Suzy co do Twojej siostry i ojca ... powiem ci tylko jedno dziewczyno nie daj sie zapedzic nienawisci w kozi rog bo to nic nie daje. Tylko ty sie bedziesz denerwowac a ich to nie dotknie bo nie siedza w Twojej glowie i o tym niewiedza. Moze to kwestia mojego wieku a moze terapii po 5 letnim zwiazku z pierwszym mezem alkocholikiem ale od kiedy ja przestalam w sobie pielegnowac uczucie zlosci i nienawisci do wszystkich ktorzy mnie skrzywdzili w zyciu, jest mi po prostu duzo latwiej. Moi rodzice rozeszli sie jak ja mialam 3 lata ale poniewaz oboje stwierdzili ze rozwodza sie ze soba a nie ze mna czasem mysle ze mialam ojca wiecej niz niejedne dziecko mieszkajac z nim w domu, bo przynajmniej moj sie naprawde mna interesowal a nie siedzial przed TV. Oczywiscie byly etapy niezrozumienia, zlosci ze zdradzil i zostawil moja mame jak miala 25 lat, za to ze ona sobie nigdy przez to zycia nie ulozyla itd. Ale zrozumialam ze cokolwiej ja czy oni by nie robili to juz jest PRZESZLOSC i nic i nikt tego nie zmieni NIGDY. Dlatego Suzy osobiscie kazdemu polecic moge jakas forme terapii, nie ma sie czego wstydzic ja jestem po dwoch i zmienily moje zycie na plus. Nie jestes gotowa na spotkanie z nimi ... napisz im to spokojnie ze to nie jest dobry moment, ale postaraj sie choc przez moment pomyslec ze ludzie naprawde czasem czegos zaluja z glebi serca. Ja wierze w jedno gdyby Twoj ojciec mial cie w dupie kompletnie to nie zawracal by ci glowy ani teraz ani do jego smierci, skoro jednak napisal uwierz (odsun na chwile zlosc i nienawisc) moze zaluje ze tak sie zycie ulozylo. Pamietaj wszelkie negatywne uczucia zlosci, nienawisci, zawisci, zazdrosci itd zjadaja tylko NAS SAMYCH, bo inni maja to gdzies. Wybaczyc jest bardzo trudno ale warto o to walczyc dla siebie samej nie dla tych ktorzy nas skrzywdzili. Ciebie ojciec zostawil jak mialas 4 lata, mnie maz malo nie odusil jednoczesniej trzymajac nozyczki 2 cm od mojego oka !!!!! A mimo wszystko udalo mi sie wybaczyc bo wiedzialam ze razem byc juz nigdy nie bedziemy wiec im dluzej bede pielegnowala nienawisc do niego tym dluzej bede sie meczyc sama ze soba. Udalo sie jestem wolnym czlowiekiem i moge smialo powiedziec ze nie ma na swiecie nikogo kogo uwazam za swojego wroga i kogo nienawidze .... przeszlosc to przeszlosc i KONIEC KROPKA.
    Suzy pamietaj nikt cie nie zmusi zebys sie z nimi kontaktowala, nie chcesz nie musisz ale wybacz dla siebie samej i zamknij drzwi przeszlosci :) Zycze Ci powodzenia bo wiem ze nie masz latwo w zyciu , ale moj optymizm zawsze mi podszeptuje ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo jak nie teraz to za 10 lat :))) Glowa do gory i buziaki

    http://www.suwaczek.pl/cache/69aff7552b.png

    Odnośnik do komentarza

    agha910
    hej Suzy no w koncu sie odezwalas dziewczyno bo juz sie martwilam. Grypa w lecie ... boj sie BOGA dziecko hehehe :))). A co do witamin tu w holandii nie przepisuja ich WCALE !!!! Tylko mnie polozna zapytala czy pamietam o kwasie foliowym, a reszte witamin narazie moge sobie darowac az do wynikow krwi. Generalnie jesc mam warzywka i owoce i bedzie ok. Oni tu strasznie naturalnie do tego podchodza i jak sie nie ma anemii czy niedoborow to nie ma sensu sie faszerowac. Cos w tym jest bo dzieciaki tu krzepkie i rumiane biegaja :). Suzy co do Twojej siostry i ojca ... powiem ci tylko jedno dziewczyno nie daj sie zapedzic nienawisci w kozi rog bo to nic nie daje. Tylko ty sie bedziesz denerwowac a ich to nie dotknie bo nie siedza w Twojej glowie i o tym niewiedza. Moze to kwestia mojego wieku a moze terapii po 5 letnim zwiazku z pierwszym mezem alkocholikiem ale od kiedy ja przestalam w sobie pielegnowac uczucie zlosci i nienawisci do wszystkich ktorzy mnie skrzywdzili w zyciu, jest mi po prostu duzo latwiej. Moi rodzice rozeszli sie jak ja mialam 3 lata ale poniewaz oboje stwierdzili ze rozwodza sie ze soba a nie ze mna czasem mysle ze mialam ojca wiecej niz niejedne dziecko mieszkajac z nim w domu, bo przynajmniej moj sie naprawde mna interesowal a nie siedzial przed TV. Oczywiscie byly etapy niezrozumienia, zlosci ze zdradzil i zostawil moja mame jak miala 25 lat, za to ze ona sobie nigdy przez to zycia nie ulozyla itd. Ale zrozumialam ze cokolwiej ja czy oni by nie robili to juz jest PRZESZLOSC i nic i nikt tego nie zmieni NIGDY. Dlatego Suzy osobiscie kazdemu polecic moge jakas forme terapii, nie ma sie czego wstydzic ja jestem po dwoch i zmienily moje zycie na plus. Nie jestes gotowa na spotkanie z nimi ... napisz im to spokojnie ze to nie jest dobry moment, ale postaraj sie choc przez moment pomyslec ze ludzie naprawde czasem czegos zaluja z glebi serca. Ja wierze w jedno gdyby Twoj ojciec mial cie w dupie kompletnie to nie zawracal by ci glowy ani teraz ani do jego smierci, skoro jednak napisal uwierz (odsun na chwile zlosc i nienawisc) moze zaluje ze tak sie zycie ulozylo. Pamietaj wszelkie negatywne uczucia zlosci, nienawisci, zawisci, zazdrosci itd zjadaja tylko NAS SAMYCH, bo inni maja to gdzies. Wybaczyc jest bardzo trudno ale warto o to walczyc dla siebie samej nie dla tych ktorzy nas skrzywdzili. Ciebie ojciec zostawil jak mialas 4 lata, mnie maz malo nie odusil jednoczesniej trzymajac nozyczki 2 cm od mojego oka !!!!! A mimo wszystko udalo mi sie wybaczyc bo wiedzialam ze razem byc juz nigdy nie bedziemy wiec im dluzej bede pielegnowala nienawisc do niego tym dluzej bede sie meczyc sama ze soba. Udalo sie jestem wolnym czlowiekiem i moge smialo powiedziec ze nie ma na swiecie nikogo kogo uwazam za swojego wroga i kogo nienawidze .... przeszlosc to przeszlosc i KONIEC KROPKA.
    Suzy pamietaj nikt cie nie zmusi zebys sie z nimi kontaktowala, nie chcesz nie musisz ale wybacz dla siebie samej i zamknij drzwi przeszlosci :) Zycze Ci powodzenia bo wiem ze nie masz latwo w zyciu , ale moj optymizm zawsze mi podszeptuje ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo jak nie teraz to za 10 lat :))) Glowa do gory i buziaki

    bardzo dziękuje za wszelkie cenne rady

    nie chodzi tu jednak o wybaczanie... ja go nie znam... on mnie nie zna i uważam że wiadomość w tym stylu można sobie darować. ojcem jest ten kto wychował a nie ten kto zrobił... i zapomniał. Osobiście ja tak uważam. Nie mam w sobie nienawiści. ..

    a kwestia wybaczania i zapominania to chyba już zależy od kazdego z nas gdyż nie każdego stać na wybaczenie "pewnych spraw"... pewnych rczeczy sie poprostu nie da wybaczyć..... tak jest moje zdanie. Jesteśmy ludźmi i mamy prawo być niedoskonali. Zresztą kto powiedzial że wybaczyć znaczy byc doskonalym... ehh...

    nie wszystko da się wybaczyć.

    Odnośnik do komentarza

    suzy, ja tez zgadzam sie z tym co agha napisala..
    ja tez tyle juz wybaczylam, bez trapii jakos sama sobie z tym poradzilam, choc nie do konca wszystko wyprostowane...
    ale jednak... agha, przeczytalam co naipsalas i jakbym o sobie czytalam, ten horror normalnie, moj ex alkoholik tez prawie mnie nie udusil, bez nozyczek ale z nozem... wrrrrrrrrr
    i nie tyle ze wybaczylam co jakos to odstawilam z mysla ze dupek z niego straszny i moze kto mieczem wojuje, od iecza ginie, moze i go ktos wzial i zadzgal, wisi mi to...
    i gorsze rzeczy nawet wybaczylam tylko dlatetgo zeby mnie nienawisc nie zezarla od srodka...

    ale widze o czym piszesz i w sumie nie wiem jakie mialabym nastawienie do kogos kto sie "obudzil" po latach nieobecnosci.... moze obojetnosc...

    i jeszcze jedno, po latach roznych doswiadczen, mysle ze jednak da sie wszystko wybaczyc... nie zapomniec jak gdyby nigdy nic, ale wybaczyc w glebi serca...

    Odnośnik do komentarza

    Czesc Dziewczyny....

    Migotka, ja tez mialam kiedys taki problem z Alexem i jemu pomoglo na przyklad trzymanie za podjorczone nozki (tak jakby mial byc posadzony na nocniku) i... parcie razem z nim... I w najgorszych zaparciach bez pieluszki, np. nad zlewem. Wiem, ze to nie brzmi dobrze, ale jemu pomagalo... :Nieśmiały:
    Potem musielismy odejsc od tego, bo za bardzo sobie upodobal zalatwianie powaznych potrzeb "w towarzystwie" :Śmiech:
    Z czasem zaparcia zniknely wraz ze stopniowym urozmaicaniem diety...

    Zycze powodzenia i poprawienia nastroju!!!

    http://suwaczki.maluchy.pl/li-18170.png

    Odnośnik do komentarza

    ja na sekundke bo padam,

    przepraszam ze mnie ostatnio nie ma ale wierzcie mi lub nie - po prostu czasu mi nie starcza

    jeszcze moja Natalka zabkuje ( tak mi sie przynajmniej wydaje) i zarywamy nocki, ciezko tak jak sie czlowiek przyzwyczail ze dziecie ladnie spi w nocy a teraz takie cyrki...

    Suzy czego mi zadroscisz? ( bo nie mam pojecia )

    Migotka ja Cie doskonale rozumiem z ta samotnoscia, ja tez sama w domu z dzieckiem, maz w pracy, sasiedzi do bani.... spotykam sie raz w tyg z mamami i dziecmi ktore poznalam na takiej grupie poporodowej - to chociaz tyle
    teraz po pobycie w Polsce czuje ze podladowalam baterie i znowu jest fajnie - tu - bo tu jest teraz moj dom... ale lapia mnie smutki czasem...

    Ciezko mi jest sie wypowiadac w sprawie wybaczania bo nigdy nie bylam w sytuacji takiej ze ktos by mnie bardzo skrzywdzil wiec nie wiem jak ja bym sobie poradzila... jedynie wiem ze jakies male przykrosci umiem wybaczyc ale nigdy nie zapomne...

    Suzy - tu w Anglii nie faszeruja witaminami jak nie ma takiej potrzeby bo wyniki dobre, mi nikt niczego nie przepisywal procz kwasu foliowego, sama bralam falvit pod koniec ciazy bo jakos moja dieta zrobila sie uboga w warzywa i owoce :)

    Migotka co do kolek - to uzywasz jakis preparatow na kolki? nie wiem co tam w Szwecji maja, a na zaparcia to czasem zwykla woda przegotowana - przepoic i powinno pojsc!

    trzymajcie sie kochane ja spadam, czeka mnie kolejna "ciekawa" noc...

    Odnośnik do komentarza

    Czesc dziewczynyja tylko na chwilke bo jak zwykle nie mam czasu:Zły:

    Asik nic nie używam na te kolki żadnych preparatów jedynie tak jak pisałam wcześniej robie malutkiej masaż ale nie wiem w jakim stopniu jej to pomaga

    Czekam ta tel od doktora czy mi zaszczepia mała czy nie bo jeśli nie to nic z mojego wyjazdy do pl:Zły: trzymajcie kciuki żeby sie udało

    http://suwaczki.maluchy.pl/li-39268.png
    http://suwaczki.maluchy.pl/li-39267.png
    http://suwaczki.maluchy.pl/li-39689.png

    Odnośnik do komentarza

    Migotka ma sie udac i koniec :) Bo potrzebujesz tego wyjazdu i to bardzo. Moniq heheh ty mnie nie strasz dziewczyno naszym podobienstwem bo i nawet maz alkocholik nam sie trafil ????!!!!!! Ale masz racje do pewnych wnioskow i stanu psychicznego dochodzi sie z wiekiem i doswiadczeniami. Suzy mam nadzieje ze nie czujesz sie jakos zmuszana przez nas , ja tylko napisalam swoje zdanie a co do bycia PERFECT ja Cie blagam, fakt ze ktos nauczyl sie wybaczac nie znaczy ze jest bez wad (zapytaj mojego Jonathana to cie smiechem zabije jaka ja jestem "perfect" ). Ja zaczynam miec znowu lep pelen strachow ze moze cos jest nie tak a do usg jeszcze 12 dni WRRRRRR. Do tego Jonathan jest tak wystraszony ze o seksie moge tylko pomarzyc albo go zgwalcic heheheh. Pojezdze dzis na rowerze to energie wyrzuce :)

    http://www.suwaczek.pl/cache/69aff7552b.png

    Odnośnik do komentarza

    Migotka i jak poszlo .... jedziesz , pojechalas ??????? Czekamy na wiesci !!!! Dziewczyny mam pytanie do kiedy was meczyly mdlosci i ciaganie :( no i zapachy. Te ostatnie 9 miesiecy mojego zycia to jakis koszmar dla mnie czyli super zdrowego osobnika. Ja nie lubie nie nie nie czuc sie chora, zmeczona i nie 100% sprawna. A tu ledwo przyjechalam pierwsza ciaza obumarla, potem lyzeczkowanie i 6 tyg wykrwawiania sie, ledwo ochlonelam i zaczelam wracac do formy druga ciaza i teraz te mdlosci FUJ. Ja wiem ze to dobrze i mam sie cieszyc i sie ciesze ale jak mi sie juz marzy czuc po prostu DOBRZE od rana do wieczora ....ech.
    Moniq cos czuje ze to bedzie facet bo chyba dziewczynke stracilam ... wiesz takie durne przeczucie. Mi jest to obojetne ale Jonathan ma juz syna i dziewczynka byla by idealna heheh.

    http://www.suwaczek.pl/cache/69aff7552b.png

    Odnośnik do komentarza

    Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

    Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

    Zarejestruj nowe konto

    Załóż nowe konto. To bardzo proste!

    Zarejestruj się

    Zaloguj się

    Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

    Zaloguj się

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...