Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

Witam się i ja po świątecznie :36_13_4:
U mnie święta ogólnie spokojnie,przeziębilam się trochę to siedzialam w domu,wczoraj tylko wielkie obżarstwo u mojego wujka a tak ogolnie spokojnie. Ale za to synuś mi tak szaleje w brzuchu jakby jakiegoś powera dostał :hahaha: czuję że jest wszędzie cały brzuch mi się rusza :dzidzia:
Wszystkim życzę miłej niedzieli i po świątecznego odpoczynku :flower2: :Kiss of love::Kiss of love::Kiss of love:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63498.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63499.png

Odnośnik do komentarza

martab0
stysiapysia
13076480 gg moje jakby co:P
Ty obżartuszku:)

hahah zaspokoajam sie ciasteczkami :) a ty jak na swieta oprocz tego ze zgagi nie mialas:)

Rodzinnie, szczęsliwie i z humorem.

stokrotka_87
stysiapysia
Kingusia http://sztoudi.ovh.org/images/buzie/016.gifhttp://sztoudi.ovh.org/images/buzie/016.gifhttp://sztoudi.ovh.org/images/buzie/016.gif

Martab0
- ja tam święta miałam cudowne - BEZ ZGAGI!!!!!:36_2_15::36_2_15:

Stokrotka - a ty jak tam po świetach???

A gdzie reszta babulców????

ja objedzona.. i 2kg na plusie..
dramat.. ja normalnie puchne... czuje sie jak kulka!!!! wielka,olbrzymia kula!! :leeee:

Hmmm ja nie wiem ile przytyłam ,ale zauważyłam ze puchne
nogi strasznie ... heh

Odnośnik do komentarza

stokrotka_87
qmpeela
Witam po świątecznie laseczki :love:

U mnie święta z przygodami... przez te niemiłe przygody wczorajszy i dzisiejszy dzień siedziałam w domciu... I zapowiada się znów kilkudniowe uziemienie.

Pozdrawiam wszystkie brzuchatki :)

to opowiadaj jakie mialas przygody :smile::36_27_5:

Ehh... długa historia... W Boze Narodzenie urwało a raczej odpieło mi się przednie koło w samochodzie... :(

Odnośnik do komentarza

stokrotka_87
qmpeela
stokrotka_87

to opowiadaj jakie mialas przygody :smile::36_27_5:

Ehh... długa historia... W Boze Narodzenie urwało a raczej odpieło mi się przednie koło w samochodzie... :(

o kurcze! ty to masz z tym samochodem..co chwile cos

Cholera tak się wnerwiłam i spłakałam, ze szok... Podczas jazdy sie odpieło dobrze ze zaraz po wyjechaniu z domciu jeszcze u mnie w lesie... a nie na trasie... z małą jechałam i mezem... co by było gdyby to gdzies przy wiekszej predkosci... A ja juz tyle kilometrów zrobiłam od odebrania auta od mechanika... a to było zle przypiete to koło... Naprawde jeszcze tego przegryzc nie moge, ze nie sprawdził dwa razy czy to dobrze jest wpiete... na srubie sie tylko trzymało... masakra jakas... ... :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...