Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

Kaszaaaaaa
No to się namęczyłaś :( Ale tak to już jest,słyszałam już jak babki mówiły,że po to się 3mc uczyły oddychać żeby urodzić przez cesarke :)

Czasem tak wychodzi ,ale to było wtedy najniebezpieczniejsze wyjście, ja miałam juz pełne rozwarcie, skurcze parte a Szymuś nawet nie zszedł do kanału rodnego i zaczynał sie dusić.
Ja traciłam juz konatkt z rzeczywistością z wyczerpania i bólu, choć wszystko nie trwało jakoś masakrycznie długo tylko było strasznie intensywne. Bo ja o 9 dostałam oksytocynę a już o 14.40 byłam po cięciu. Dziewczyny rodzą przecież po kilkanaście godzin. Ale długo miałam trumę porodową mimo super opieki, wszyscy byli naprawdę mili, położne super, skakali tam przy mnie, poza tym wiedziałam ze mój kuzyn nie dopuściżeby coś złego sie stało. Jeszcze pół roku temu mówiłam ze ja mogę mieć dzieci jeszcze ale jak ktoś za mnie urodzi. Teraz nie myślę o porodzie, ale ja siebie znam gdzies w styczniu wpadnę w panikę.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Redberry
Stokrotko, jesteś dzielna dziewczyna-ale musiałabyś być-sporo się nauczyłaś - i ciągle dajesz radę. Jestem pod wrażeniem!

Ja mieszkam na 4 piętrze, już sobie wymyślam jak to będzie z noszeniem maleństaw i w ogóle, jedyne co mi dodaje otuchy to, fakt, że to nasze 1 mieszkanie i bardzo dobrze się w nim czuję. :-)

O to tak jak ja - noszenie to masakra, my trzymaliśmy wózek w samochodzie po tym jak jednen nam ukradli z dołu. Bo nie miałam szansy brać go na górę. Najgorzej jak dziecko waży już np 10 kg a nie chodzi jeszcze, niestety mnie przeraża ta powtórka z rozrywki w noszeniu.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

stokrotka_87
ojoj to współczuję 4 piętra... ja na szczęscie mieszkam w domku i mam ogród więc cudowna sprawa dla dzieci ....
na pewno jakoś sobie poradzisz...bo przecież musisz... nie usiądziesz na schodach i nie będziesz płakać że nie możesz wjechać na 4 piętro... z każdej sytuacji jest jakieś wyjście.. zobaczysz nauczysz się jak sobie radzić.. :usmiech:

no ta, tym bardziej, że windy nie ma...

ale wiesz co, my wprowadziliśmy się do tego mieszkania na początku maja, teraz mój małż coraz częściej nawija o domku, także pewnie coś będziemy szukać, jak nie teraz to w niedalekiej przyszłości!

ale masz fajnie w domku - zajmujesz się też ogrodem?> ja strasznie lubię dłubać w roślinkach ;-)

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Niezapominajkaa
Redberry
Stokrotko, jesteś dzielna dziewczyna-ale musiałabyś być-sporo się nauczyłaś - i ciągle dajesz radę. Jestem pod wrażeniem!

Ja mieszkam na 4 piętrze, już sobie wymyślam jak to będzie z noszeniem maleństaw i w ogóle, jedyne co mi dodaje otuchy to, fakt, że to nasze 1 mieszkanie i bardzo dobrze się w nim czuję. :-)

O to tak jak ja - noszenie to masakra, my trzymaliśmy wózek w samochodzie po tym jak jednen nam ukradli z dołu. Bo nie miałam szansy brać go na górę. Najgorzej jak dziecko waży już np 10 kg a nie chodzi jeszcze, niestety mnie przeraża ta powtórka z rozrywki w noszeniu.

no to podaję Ci rękę ;-) my tu mamy taka małą wózkownię, poza tym mieszkamy w miasteczku i jakby ktoś gwizdnął nam wózek, to bym poznała go na ulicy :-)) no, chnyba, że by go gdzies opchnął... :36_2_20:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Niezapominajka ja się staram nie myśleć o porodzie ale boje się panicznie,moja odporność na ból jest zerowa :D
Też kocham te okolice,na sępolnie się urodziłam wychowywałam w monachium,kilka lat mieszkałam na biskupinie jak bylam pełnoletnia to poszłam na swoje do rynku-tragedia! imprezy w rynku są the best ale nie mieszkanie jako mężatka wróciłam prawie na stare śmieci bo teraz na dąbiu mieszkam.Uważam,że to naj piękniejsza okolica do mieszkania(krzyki też są ładne) ale tu z każdej strony parki,odra z resztą sama wiesz .
Kiedyś chodziłam do Korzeniowskiego on jest ginekolog-onkolog,albo na klinikach albo prywatnie niedaleko tgg ale od kiedy został ordynatorem to tak trudno się do niego dostać !Prywatnie jak się idzie to pare godzin trzeba w kolejce czekać a w szpitalu nie chcieli mnie do niego wpuścić gdzie kiedyś sobie przychodziłam normalnie jak miał dyżór i bez kolejki w nocy przyjmował no chyba że akurat jakaś nagła operacja mu wypadła.A teraz jeżdże do Bodniaka on przyjmuje na kamieńskiego,boje się tylko że pod koniec ciąży brzucha za kierownice nie wcisne a jest to niezły kawałek drogi :(Ale jako lekarz to bardzo mi się podoba :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Redberry tzreba to przetrwać a potem jak maluch zacznie uczyć się chodzić szybko go przyzwyczaić do tego że sam wchodzi. Mój Szymek najpierw wchodził jedno piętro a potem z czasem wszystkie 4. Wiedział ze za mną nie ma dyskusji, nie ma noszenia i już. Ja idziemy z mężem to on go dz dziś wnosi, jak mały się przymili, da buziaka....mały manipulator:)
Takie męskie porozumienie. ALe mnie nigdy nie prosi. Najorzej jak zaśnie w aucie, jak jestem z nim sama, muszę go budzić , on waży juz 18 kg, nie mam szans wtachać go na 4 piętro.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

stokrotka_87
o nie nie nie!niecierpię roboty w ogrodzie.... a ręke do kwiatów to mam taką,że jak zasiałam goździki w maju to do teraz niewykiełkowały.... :D:D:D:D

hahahahahahah :-)) mnie też sę zdarza dac jakąs plamę, ale lubię to. W tym roku na przykład posadziłam na balknoe fasolę ozdobną i ..... tak ją podlewałam, żę ją zalałam całkowicie..... kiedyś nawet sąsiadka mi powiedziała,że nie ma ręki do zielonego...ehehehe, ale człowiek uczy si.ę na błędach teraz jest lepiej.... no, może oprócz tej fasoli.... http://www.ajlawgifs.13tka.com/gify30/044.gif

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
Niezapominajka ja się staram nie myśleć o porodzie ale boje się panicznie,moja odporność na ból jest zerowa :D
Też kocham te okolice,na sępolnie się urodziłam wychowywałam w monachium,kilka lat mieszkałam na biskupinie jak bylam pełnoletnia to poszłam na swoje do rynku-tragedia! imprezy w rynku są the best ale nie mieszkanie jako mężatka wróciłam prawie na stare śmieci bo teraz na dąbiu mieszkam.Uważam,że to naj piękniejsza okolica do mieszkania(krzyki też są ładne) ale tu z każdej strony parki,odra z resztą sama wiesz .
Kiedyś chodziłam do Korzeniowskiego on jest ginekolog-onkolog,albo na klinikach albo prywatnie niedaleko tgg ale od kiedy został ordynatorem to tak trudno się do niego dostać !Prywatnie jak się idzie to pare godzin trzeba w kolejce czekać a w szpitalu nie chcieli mnie do niego wpuścić gdzie kiedyś sobie przychodziłam normalnie jak miał dyżór i bez kolejki w nocy przyjmował no chyba że akurat jakaś nagła operacja mu wypadła.A teraz jeżdże do Bodniaka on przyjmuje na kamieńskiego,boje się tylko że pod koniec ciąży brzucha za kierownice nie wcisne a jest to niezły kawałek drogi :(Ale jako lekarz to bardzo mi się podoba :)

Ja w tamtej ciąży byała pacjentką dr Magdy Miś Michałek z klinik, no teraz chodzę jak mówiłam do żony mojego kuzyna, dr Ania Gryboś - Jagielska. Ona przyjmuje też w przychodni a Olszewskiego, w poniedziałki jak byś potrzebowała kiedyś pomocy to możesz tam podejść. Takze widzisz nawet do lekarza wracam w swoje dawne strony.
Zresztą mój kuzyn z zoną mieszkają własnie na Sępolnie, większość mojej rodziny mieszka od Grunwaldu w stronę Biskupina i Sepolna.
A ja żałuję już 7 lat ze zdecydowałam sie na ten Kozanów, wiesz jak to człowiek zaraz po ślubie, teściowa naciskała i tak głupia Niezapomnajkaa dała się wpuścić w maliny. A ceny nie były wtedy takie masakryczne jak teraz. Tylko teściowa bardzo chciała miec synka blisko i dołożyła sporo do mieszkania na Kozanowie, a na Sepolnie by grosza nie dała, taka smutna prawda, choć w sumie Babcią jest teraz kochaną.
A moi rodzice byli w strasznym kryzysie finansowym wtedy (mój tato ma swoją firmę) myślałam ze wogle wszystko upadnie, więc nawet nie miałam pomysłów żeby ich prosić. Oczywiście moglibyśmy sprzedać mieszkanie nasze i coś poszukać, ale coś mój mąż....ale to juz inna historia.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
Hahaha z kąd ja to znam :D
W tym roku się zmobilizowałam i postanowiłam zrobić skalniak,pojechałam do książa na giełde kwiatową i cały bagażnik roślinek poprzywoziłam-teraz skalniak wygląda jak dżungla nie wiem co mam z tym zrobić (naj lepiej było by skosić ) omijam go szerokim łukiem :D

No to znaczy, że masz rękę do kwiatów- jak tak Ci bujnie urosło http://www.ajlawgifs.13tka.com/gify34/018.gif

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Olusia jesteś w wieku mojej siostry .
Moja mama też mnie urodziła jak miała 20 lat.Jak kiedyś zobaczyłam mame swojego kolegi w podstawówce która była całkiem siwa to obiecałam sobie że będe młodą mamą ale potem mi przeszło,potem wróciło ale nie mogłam zajść ,robiliśmy badania i nie wiadomo czemu nie mogłam zajść w ciąże...

Dostałam na urodziny dwa kaktusy jeden usechł drugi zgnił

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...