Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Angelaa89
Nic mi się nie chce, jest tak okropna pogoda,że nawet humor potrafi zepsuć:/

oj nawet nic nie mów o pogodzie... ja mam wrażenie, że mieszkam w niemieckim odpowiedniku polskich Suwałk ;) ciemno u mnie jakby zaraz niebo na głowy nam miało spaść i do tego zimno... bleee.... chociaż muszę szczerze przyznać, że przy takiej pogodzie trochę łatwiej mi się zmotywować do pracy, bo mnie chęć wyjścia na dwór nie rozprasza ;)

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny.Nie bylo mnie tu dlugo, bo mam niesprawny komputer , teraz dziala, ale nie wiem jak dlugo...

PRZEDE WSZYSTKIM WITAM WSZYSTKIE NOWE OSOBY :yuppi:

Widze ,ze duzopisalyscie o pierwszym wyposazeniu naszych kruszynek, ja sie martwilam jak to bedzie umnie , bo nie pracuje a rodzinka daleko i wlasnie wczoraj sasiadka dala mi po jej corcewozek,uszanowany , niezniszczony , ale sie ucieszylam.

Mam pytanie do tych co juz czuja ruchy, na poczatku jak czesto je czulyscie? Ja dwa dni temu jak lezalam wieczorem poczulam jakby mnie cos dotknelo od srodka , dzis jak rano siedzialam przy komputerze poczulam to samo , ale nie wiem czy to dzidzia...

Pozdrawiam wszystkie serdecznie:smile_move:

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73qtkfoim37zy8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73w2lnopp3.png

Odnośnik do komentarza

esterabs
Czesc dziewczyny.Nie bylo mnie tu dlugo, bo mam niesprawny komputer , teraz dziala, ale nie wiem jak dlugo...

PRZEDE WSZYSTKIM WITAM WSZYSTKIE NOWE OSOBY :yuppi:

Widze ,ze duzopisalyscie o pierwszym wyposazeniu naszych kruszynek, ja sie martwilam jak to bedzie umnie , bo nie pracuje a rodzinka daleko i wlasnie wczoraj sasiadka dala mi po jej corcewozek,uszanowany , niezniszczony , ale sie ucieszylam.

Mam pytanie do tych co juz czuja ruchy, na poczatku jak czesto je czulyscie? Ja dwa dni temu jak lezalam wieczorem poczulam jakby mnie cos dotknelo od srodka , dzis jak rano siedzialam przy komputerze poczulam to samo , ale nie wiem czy to dzidzia...

Pozdrawiam wszystkie serdecznie:smile_move:

ja póki co raz kilka dni temu takie jakby pukanie od środka, drugi raz dzisiaj w nocy. mam nadzieję, że to nasza mała dziewczynka chociaż 100 % pewności nie mam. a tak to ciszaaaaa.....

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

k@chna
hej
awansowałam bo mogę dziękować :)

ja w kwestii wyprawki i wózka mam zupełnie inne podejście, wynika to z pracy jaką wykonuję - jeżeli was nie zanudzę wieczorem opiszę;
mój typ wózka: ..:: BOBO WÓZKI DZIECIĘCE ::.. ► Bebecar Peg Perego Maxi Cosi: NOMAD AIR + CAPAZO głęboko-spacerowy 2009 nie w tej cenie oczywiście

pisz pisz koniecznie :D a jak kogos będzie nudziło, to może nie czytać ;) ja na pewno przeczytam bom ciekawa :)

Odnośnik do komentarza

Marmi, Lamponinka
moja praca to pełnienie funkcji zawodowej niespokrewnionej z dzieckiem rodziny zastępczej o charakterze pogotowia rodzinnego - to oficjalna nazwa :o_noo:
w skrócie pogotowie rodzinne; mam umowę zlecenie i pensję z tego tytułu; przyjmuję dzieci od noworodka do nastolatka, zdrowe, chore przez całą dobę jeżeli jest taka potrzeba; ich czas pobytu u mnie maksymalnie 15m-cy; ode mnie mogą wrócić do rodziców biologicznych, przejść do stałej rodziny zastępczej lub pójść do adopcji;

w związku z tym mam wszystko od noworodka, cokolwiek kupuję jest moim szaleństwem - na razie nie kupiłam nic, myślę i czekam na potwierdzenie płci maluszka;
a wózek fakt drogi ale leciutki co dla mnie jest najważniejsze, po drugie jeszcze nie przesądzone jaki będziemy kupować;

to tyle z mojej strony

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

k@chna
Marmi, Lamponinka
moja praca to pełnienie funkcji zawodowej niespokrewnionej z dzieckiem rodziny zastępczej o charakterze pogotowia rodzinnego - to oficjalna nazwa :o_noo:
w skrócie pogotowie rodzinne; mam umowę zlecenie i pensję z tego tytułu; przyjmuję dzieci od noworodka do nastolatka, zdrowe, chore przez całą dobę jeżeli jest taka potrzeba; ich czas pobytu u mnie maksymalnie 15m-cy; ode mnie mogą wrócić do rodziców biologicznych, przejść do stałej rodziny zastępczej lub pójść do adopcji;

w związku z tym mam wszystko od noworodka, cokolwiek kupuję jest moim szaleństwem - na razie nie kupiłam nic, myślę i czekam na potwierdzenie płci maluszka;
a wózek fakt drogi ale leciutki co dla mnie jest najważniejsze, po drugie jeszcze nie przesądzone jaki będziemy kupować;

to tyle z mojej strony

Podziwiam Cie , a jak sobie dajesz z rozstaniem z dziecmi po dlugiej opiece na nimi , przeciez przywiazujesz sie do nich w jakims stopniu , ja nie iwem czy bym potrafila .
Jak najdluzej mialas dziecko i ile mialo najmlodsze ?
Jejku nie wiem ja bym nie mogla patrzec albo na rodzicow albo na dzieci porzucone - biedactwa .
A jezeli to jest twoja praca to co sadzisz o ostatnio glosnej sprawie zabrania Rozy matce po porodzie - bo dla mnie sprawa pod znakim zapytania .Ale moze Ty jako osoba doswiadczone wypowiesz zdanie , bo ja tego nie umie zrozumiec czy jest to naciagane przez media czy innaczej to wyglada ?

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

k@chna
Marmi, Lamponinka
moja praca to pełnienie funkcji zawodowej niespokrewnionej z dzieckiem rodziny zastępczej o charakterze pogotowia rodzinnego - to oficjalna nazwa :o_noo:
w skrócie pogotowie rodzinne; mam umowę zlecenie i pensję z tego tytułu; przyjmuję dzieci od noworodka do nastolatka, zdrowe, chore przez całą dobę jeżeli jest taka potrzeba; ich czas pobytu u mnie maksymalnie 15m-cy; ode mnie mogą wrócić do rodziców biologicznych, przejść do stałej rodziny zastępczej lub pójść do adopcji;

w związku z tym mam wszystko od noworodka, cokolwiek kupuję jest moim szaleństwem - na razie nie kupiłam nic, myślę i czekam na potwierdzenie płci maluszka;
a wózek fakt drogi ale leciutki co dla mnie jest najważniejsze, po drugie jeszcze nie przesądzone jaki będziemy kupować;

to tyle z mojej strony

jak jeszcze mieszkałam w Polsce to moi sąsiedzi z ulicy też prowadzili coś takiego, tyle że oni się za bardzo do dzieci przywiązywali (jedno nawet adoptowali) i po kilku latach "zamienili się" w zwykłą rodzinę zastępczą (nie wiem jak to się dokładnie nazywa, wiem że dzieciaki u nich mogą zostać na stałe). silna kobieta z ciebie skoro zajmujesz się taką właśnie działalnością, podziwiam cię za to!!

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Lamponinka ja mogę ocenić sytuację Róży subiektywnie, nikt z nas nie jest tam w środku więc nie jest możliwe uczciwie tego pokazać; tylko po tym co widziałam w obiektywie i czytałam na necie uważam że dobrze że Różę zabrano, ale uważam również że nie ma w Polsce systemu który pomógłby takim ludziom poczynając od świadomego planowania rodziny, poprzez prawidłowe wzorce wychowawcze do zwykłego gospodarowania w domu; czy samo zabranie Róży coś zmieni?
najmłodszy podopieczny 4dni noworodek ze szpitala, najdłuższy pobyt 14m-cy od urodzenia; rozstanie? mam na koncie wiele rozstań, łatwiejszych i trudniejszych; jedno odebrałam prawie jak śmierć dziecka - kosztowało nas wiele;
ale wyobraź sobie sytuację: kobieta i mężczyzna nigdy nie będą mieli biologicznego potomstwa, kilka lat starań i badań, ostatecznie decyzja o adopcji, kolejne lata przygotowań i oczekiwań, nagle telefon, umówione spotkanie i ... wchodzę ja z ich dzieckiem na ręku; nikt nie jest w stanie tego opisać co czujemy ja i mama adopcyjna, jest między nami więź, obie kochamy to dziecko a ja tylko na chwilę się nim zajęłam; potem są listy, zdjęcia i stały kontakt;

czy jestem silna? pewnie jak każda z was, mam dobre i złe dni, pewnie niewiele nas różni

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

k@chna
Lamponinka ja mogę ocenić sytuację Róży subiektywnie, nikt z nas nie jest tam w środku więc nie jest możliwe uczciwie tego pokazać; tylko po tym co widziałam w obiektywie i czytałam na necie uważam że dobrze że Różę zabrano, ale uważam również że nie ma w Polsce systemu który pomógłby takim ludziom poczynając od świadomego planowania rodziny, poprzez prawidłowe wzorce wychowawcze do zwykłego gospodarowania w domu; czy samo zabranie Róży coś zmieni?
najmłodszy podopieczny 4dni noworodek ze szpitala, najdłuższy pobyt 14m-cy od urodzenia; rozstanie? mam na koncie wiele rozstań, łatwiejszych i trudniejszych; jedno odebrałam prawie jak śmierć dziecka - kosztowało nas wiele;
ale wyobraź sobie sytuację: kobieta i mężczyzna nigdy nie będą mieli biologicznego potomstwa, kilka lat starań i badań, ostatecznie decyzja o adopcji, kolejne lata przygotowań i oczekiwań, nagle telefon, umówione spotkanie i ... wchodzę ja z ich dzieckiem na ręku; nikt nie jest w stanie tego opisać co czujemy ja i mama adopcyjna, jest między nami więź, obie kochamy to dziecko a ja tylko na chwilę się nim zajęłam; potem są listy, zdjęcia i stały kontakt;

czy jestem silna? pewnie jak każda z was, mam dobre i złe dni, pewnie niewiele nas różni

To naprawde wzruszajace , podziwiam Cie .
A co do malej Rozy dziekuje za Twoje zdanie , ale z tego co ja czytalam i slyszlam w telewizji mialoby milosc te dziecko i opieke a sam niepozadek w domu hmmmmmm,
dziwie sie ze rodziny patologiczne nie sa tak czesto traktowane i zyja i rosna tam gdzie jest pijanstwo rozpusta i zadnego wzorca czemu z takich rodzin nie zabieraja dzieci ,
czasami mysle a szczegolnie po tej glosnej sprawie ze te dzieci wlasnie z patologicznej rodziny nie zostalyby adoptowane i przyjete do rodziny zastepczej , takich rodzin jest masa a pomocy zadnej (prawie ) , malo kto by ryzykowal juz skrzywiona psychika takiego dziecka ale nie wiem nie do konca .Tu mi cos smierdzi .
Ale to moje myslenie nakierowane tylko mediami .
Tam widac ze jest milosc wsrod dzieci i rodzicow i mysle , ze wlasnie system jest powalony troche , bo mogloby panstwo wlasnie pomoc takiej rodzinie finansowo a nie zabierac od razu dziecka .
Wiesz czego nie rozumiem ze panstwo potrafic placic pieniadze na kazde dziecko rodzinie zastepczej a takich pieniedzy nie potrafi dac wlasnie rodzinie , ktora ma taka potrzebe , tu nie widze sensu .
Nie mowie o przyznawaniu pieniedzy rodzinom gdzie jest pijanstwo narkomania itd , bo oni tego nie wykorzystaja ale wlasnie rodzinom , ktorzy sa kochajaca sie rodzina ale niestety niepotrafia zdobyc srodkow na utrzymanie swojej rodziny .

Ale przytocze przyklad na wlasnej skorze , w pewnym momencie ja bylam na wychowawczym a moj maz stracil prace oczywiscie zglosil sie do Biura Pracy itd , ale bylo ciezko ja karmilam piersia dziecko mialo 4-5 miesiecy i postanowilismy poprosic o okresowa pomoc opieke spoleczna , przyszla do nas pani zagladala w kazdy kat naszego mieszkania i mowi komputer panstwo moga sprzedac telewizor i zaczela wymieniac , nastepnie powiedziala ja nie widze tu patologii (alkoholizm narkotyki przemoc ), bedzie ciezko uzyskac pomoc , potem zbierala wywiad a to matka moze pomoc albo tesciowa finansowo , byl to koszmar w koncu maz sie zdenerwowal i powiedzial kobiecie , ze w takim razie umowimy sie na inny termin ja pobije zone upije sie porozwalam po mieszkaniu butelki z piwa i wodki albo nie najlepiej z jakiegos wina marki wino
wtedy moze dostaniemy pomoc czasowa bo beda juz podstawy ?Nie mam zamiaru sprzedawac sprzetu , ktorego dorabialem sie przez lata to nie o to chodzi , nagle stanelismy w takiej sytuacji materialnej ze tej pomocy potrzebujemy .
W koncu kobieta powiedziala ze w sumie podstawa do pomocy bedzie brak pracy , dostal jakas kartke gdzie mial miec potwierdzane rozmowy o prace itd .

Powiedz mi czy to jest logiczne .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

lamponinka poprostu masakra, brak słów na to co sie dzieje w naszym chorym systemie, boziu przecieżto siew głowie niemieści że normalnej rodzinie która chwilowo ma kłopoty niechcą pomóc bo nie jest patologiczna, poprostu brak słów, a potem sie w mediach dziwią że kobiety siez mężami rozwodzą a dalej żyjąz nimi ale po to żeby własnie pomoc otrzymywać, a jak inaczej mają postępować skoro nigdzie im pomóc niechcę, ehhh szkoda gadać:zmartwiony:

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Oczywiscie ja nie mam do Ciebie zadnych pretensji , tylko tak jak napisalas system jest jeszcze niedoskonaly i to mnie denerwuje .Ale o tym kazdy z nas moglby pisac i pisac , to jest niekonczacy sie temat do dyskusji .

Ciebie podziwiam za wklad i troske i napewno milosc i cieplo jakie dajesz dzieciom i to nie swoim potem szczescie ze moglas przekazac dziecko rodzinie adopcyjnej a listy i zdjecia jak mowisz sa wyrazem wdziecznosci za pomoc .
Naprawde trudna praca ciezka psychicznie i nawet fizycznie .
Pelny podziw .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...