Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

hej kobietki

witam poniedziałkowo.

gosiak współczuję bóli pleców, ja też się ich strasznie boję. Mnie czasem przy jakims ruchu
łapie ból w pośladku. No i przy wstawaniu mnie boli zazwyczaj tak jakby duszność czy coś. Lekarz to jako duszność wpisał ale też nie mówił że to coś niezwykłego. Czasem jak się ruszę to też kłucie mam z lewej strony ale to rzadko. Wszystko lekarzowi mówię na wszelki wypadek ale widocznie jakieś takie bolączki uznaje za normalne. Pewnie dopiero się zacznie tak naprawdę.
Mam niedyskretne pytanko jak u Was z wagą?? Ja mam cały czas 1 kg na plusie. Nie wiem jak to jest bo brzuch mi wyszedł pokaźny a nic nie przybyło.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny. Co słychać? U mnie pogoda rano była śliczna, słoneczko itp. a teraz się coś zachmurzyło i chyba będzie padać... łeee :( Nie lubię deszczu!!!
Gosiak - też współczuję bóli. Mnie jak na razie nic nie boli... czasem się zdarzy, że coś zakłuje, ale to nie zbyt często.
Joaś - Ja przytyłam od początku ciąży 600g i brzuszka też nie mam za bardzo. Tzn. coś tam się pojawia, ale na ciąże to nie wygląda... chyba, że usiądę ... hihi.

http://kordianek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

ja od początku ciąży przytyłam już jakieś 10 kg,wg mojej wagi--ale wydaje mi się że to nie możliwe.Miesiąc temu na wizycie u lekaża przy warzeniu przytyłam tylko 3 kg od początku ciąży,a teraz niby kolejne7?nie wydaje mi się.Każda waga waży inaczej,dlatego poczekam do piątku do kolejnej wizyty i zobacze ile mi przybyło :pig:

http://www.suwaczek.pl/cache/7ae1cf3e1e.png
http://www.suwaczek.pl/cache/41439b0e6b.png

Odnośnik do komentarza

Evelka - rzecz w tym kochana że ja brzuszek mam już całkiem ciążowy. A kg tylko jeden na plusie.
No cóż zobaczę na następnej wizycie czy coś przybędzie, jak nie to się gina zapytam czy to ok. Póki co chyba niedługo już maluszki powinny zacząć przybierać masy a nie tylko rosnąć wzdłuż z tego co gdzieś tam czytałam.
Ja oczywiście się nie martwię bo nie chciałabym aż strasznie dużo przytyć, oby tylko dzidzi było dobrze.
A ważę się na trzech wagach aż, ale już je skonfrontowałam i właściwie idealnie tyle samo pokazują. Także trzymam się tej domowej bo ją mam zawsze pod ręką.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Joaś
hej,

u mnie przygotowania do remontu :leeee: brudno i się kurzy bleee. no ale trudno, jakoś przetrzymam. Mówią że jak zaczną to ok 2 tygodnie potrwa. Mam nadzieje że nie dłużej. Póki co mąż z moim tatą przygotowują teren. Ale jak już tamten pokój się wyremontuje to mamy najgorsze remonty za sobą.

Oj to cięzkie chwile przed tobą, oby szybko minęły.


poza tym sunia moja chora jest, ma coś bidula z wątrobą i nie wiadomo jak to będzie, może się da wyleczyć a może nie. na razie ma leki i dietę i to ok pół roku ma się leczyć. się namęczyła bo nie lubi do weterynarza chodzić a tu ją prowadzali moi rodzice ostatnio często. zaraz mają ją do mnie podrzucić na dzisiaj bo się gdzieś wybierają więc będę z chorą suką polegiwać.

miłego dzionka Wam życzę
Zdrówka suni, jeśłi młoda to szybciutko powinna dojśc do siebie, ja w sobotę swojemu psiakowi lekkie kuku sama zrobiłam :-( Byliśmy pobiegać na treningu i za ostro do koknurencji zareagował, chciałam go zabawką trzepnać w nos, ale się wykręcił i dostał w oko, juz jest prawie ok, ale cały weekend dostawał krople bo go bolało.

evellka01
Witajcie. Co u Was? Ja dziś mam zamiar cały dzień się wylegiwać, bo wczoraj się nieźle narobiłam. Zakupy takie, że 2 razy byłam w biedronce, 2 razy w grosiku, w aptece i w osiedlowym spożywczaku. I co chwila musiałam wszystko wnosić na 4 piętro :leeee: Później pomyłam okna w całym domku, poodkurzałam, umyłam podłogi, zrobiłam obiad, poprałam firanki, upiekłam ciasto, pokroiłam 8kg papryki i ugotowałam leczo, a wieczorkiem wybrałam się na koncert Wilków, bo były urodzinki mojego miasta. Od tej papryki tak mi palce podrętwiały, że nie mogłam spodni zapiąć hihi. Dawno się tak nie narobiłam :)

~Joaś - biedne psisko!! Zdrówka dla niej.

No, no ale się na pracowałaś, podziwiam! Ja wczoraj szalałam w kuchni, domowy rosołek, ręcznie robiony makaraon, racuchy z zsiadłego mleka-pyyyyycha!:36_2_25:

gosiak
A ja witam kobitki wieczorkowo!
Przez caly dzień była piękna pogoda.Na chodziłam się od rana na słoneczku i przez reszte dnia główka mnie bolała:(
Ja też czyje bulgotanko w brzuszku,czasami jak dzidzi się jakoś ułoży,albo przeciagnie to pobolewa,ale jest znośnie:)
Mam za to straszne bole krzyża:( czasami z łóżka musze podnosić się bokiem ze łzami w oczach.Jak powiedziałam o tym lekarzowi to stwierdził że to normalne,ale odkąd bóle się nasilily boje się siadać i kłaść i wiem czym to się może skończyć.W życiu nie miałam takich bóli:((

Współczuję , mi na początku ciaży dokuczał trochę nerw krzyzowy, to mi moja gin powiedział,że to przechlapane w ciaży, znaczy nic na to nie mozna poradzić, ale już nie boli:-)
Za to takie lekkie ciagnięcie po prawej stronie w dole brzucha czuję, czyli to macica się rozciaga , tak? I jeszcze dziś pierwszy raz zobaczyłam,ze jak ucisnę brodawkę to pojawia się bezbarwny płyn , to siara tak? tylko dziwnie , właściwie tylko w prawej piersi.
Pozdrawiam poniedziałkowo!

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Witam
ja wizyte mam juz zasoba nastepna 31 sierpnia polowkowa i usg mam nadzieje ze poznam plec dzidzi dzis tez sie wazylam i jednak nic przez miesiac wagi nie przybylo,ale lekarz mowil zeby sie tym nie martwic bo najwiecej sie przybiera pod koniec drugiego trymestru i caly trzeci.
a jeszcze malo tego dzis o malo w przychodni nie zemdlalam tak bylo goraco ze sama balam sie wrocic do domu ale na szczescie dotarlam

Odnośnik do komentarza

Gosiak przykro że Cię wszystko boli :(

Ja dziś rano wstałam i poszłam do pracy, jak tylko weszłam na fabryke to wymiotowałam na wejścium - chłopaki się śmieją że to mdłości z powodu pracy a nie dziecka :). Poszłam do biura popatrzeć co mamy za zamówienia, wybrałam sobie prace która jest lżejsza od spania i co... poszłam na hale i znowu mi leci... Myslałam, że umre. O 9 byłam już w domu spowrotem, poszłam do lekarza bo nie tylko po jedzeniu ale i co bym się nie napiła to, to samo. Mówie że mam dreszcze, że wymiotuje i jestem bardzo słaba... a ten KONIOWAŁ mówi, że do domu spać i dużo pić nic nie jeść :( zero zwolnienia i jutro znowu do pracy trzeba iść :( Chyba się zaraz popłacze z głodu i żalu. Jutro chyba sama sobie zrobie wolne jak będe się źle czuła a w nocy jak coś to narobie rabanu i każe się do szpitala zawieść. Tam chyba muszą mnie przyjąć normalnie bo sie odwodnie.
Nienawidze tej Anglii, piepszona zaszczurzona wyspa :(

Odnośnik do komentarza

Współczuję Anno. Rzeczywiście skandaliczne podejście. U nas chyba jednak trochę lepiej jest pod tym względem. Ale też się pewnie zdarzają wśród lekarzy wyznawcy zasady że ciąża nie choroba itd... tylko jak się wtedy ciążą cieszyć jak nawet cholernych mdłości wyleżeć spokojnie nie można. Trzymaj się kochana. a jak coś gorzej będzie to wal do szpitala bo takie mocne wymioty też przecież groźne mogą być, zwłaszcza jak jescze dojdą dreszcze.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Już podjełam decyzje że jak do wieczora nie przejdzie to niech mnie zabierają do szpitala a jak coś to zadzwonie do Londynu do polsiej przychodni. Nawet jak bym miała wziąść bezpłatny urlop to pojade niech mnie badają. Droga taka wizyta z badaniem USG bo 100f ale sądze że się opłaca.

Odnośnik do komentarza

no niestety ciąża to też stresujące przeżycie, zwłaszcza pierwsza. Jak się nie wie co się dzieje to się panikuje, ja też tak mam. Ale trzeba starać się odganiać złe myśli żeby maluszek się nie stresował z nami no i trzeba wierzyć że będzie dobrze. mi się kiedyś wydawało że wizyty u gina co miesiąc to często a teraz co kilka dni bym mogła chodzić tak chce się sprawdzać co w środku słychać.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Kochane moje przyszłe mamusie obawy są zdrowe jeśli chodzi o Wasze dzieciątka, ale najważniejszy jest optymizm i pozytywne myślenie... ja straciłam swoje dziecko w 36tygodniu - urodziło się martwe , teraz dzięki Panu Bogu jestem w ciąży i szczerze mówiąć boję się co będzie ,ale odganiam złe myśli i pozytywnie myśle ...

Chciałabym abyście zdrowo myślały , bo z Waszymi dziecmi jest oki , a jak tylko będzie Wasz coś będzie nie pokoić to pytajcie się swoich ginów - kto pyta nie bładzi :)...i róbcie wszystko by było dobrze...

Powodzonka życzę i wszystkiego dobrego , szczęśliwych miesęcy ciąży!!!

Odnośnik do komentarza

stysiapysia
Kochane moje przyszłe mamusie obawy są zdrowe jeśli chodzi o Wasze dzieciątka, ale najważniejszy jest optymizm i pozytywne myślenie... ja straciłam swoje dziecko w 36tygodniu - urodziło się martwe , teraz dzięki Panu Bogu jestem w ciąży i szczerze mówiąć boję się co będzie ,ale odganiam złe myśli i pozytywnie myśle ...

Chciałabym abyście zdrowo myślały , bo z Waszymi dziecmi jest oki , a jak tylko będzie Wasz coś będzie nie pokoić to pytajcie się swoich ginów - kto pyta nie bładzi :)...i róbcie wszystko by było dobrze...

Powodzonka życzę i wszystkiego dobrego , szczęśliwych miesęcy ciąży!!!

Nie da się powiedzieć "wiem co przeszłaś" bo nikt tego nie wie lepiej od Ciebie samej. Ja pierwsze dziecko straciłam na samym początku czyli 4 tydzień. Współczuje Tobie i zarazem gratuluje dzidzi :)
Ja jestem dobrej myśli że z mojm dzieckiej jest ok, ale jak bede tak żygać i organizm nie bedzie przyjmował wody to nawet bez ciąży to by doszło do odwodnienia organizmu. Więc nie panikuje ale nie mam zamiaru doprowadzić do takiego stanu i jak coś to chyba rozpi... tą przychodnie.
Przepraszam ze używam takich słów ale mam nerwy, jestem głodna i jeszcze zgagi dostałam :(

Odnośnik do komentarza

anna_:)
Gosiak przykro że Cię wszystko boli :(

Ja dziś rano wstałam i poszłam do pracy, jak tylko weszłam na fabryke to wymiotowałam na wejścium - chłopaki się śmieją że to mdłości z powodu pracy a nie dziecka :). Poszłam do biura popatrzeć co mamy za zamówienia, wybrałam sobie prace która jest lżejsza od spania i co... poszłam na hale i znowu mi leci... Myslałam, że umre. O 9 byłam już w domu spowrotem, poszłam do lekarza bo nie tylko po jedzeniu ale i co bym się nie napiła to, to samo. Mówie że mam dreszcze, że wymiotuje i jestem bardzo słaba... a ten KONIOWAŁ mówi, że do domu spać i dużo pić nic nie jeść :( zero zwolnienia i jutro znowu do pracy trzeba iść :( Chyba się zaraz popłacze z głodu i żalu. Jutro chyba sama sobie zrobie wolne jak będe się źle czuła a w nocy jak coś to narobie rabanu i każe się do szpitala zawieść. Tam chyba muszą mnie przyjąć normalnie bo sie odwodnie.
Nienawidze tej Anglii, piepszona zaszczurzona wyspa :(

Oj,bidulko!Lerz w łóżeczku i wypoczywaj lepiej jak jutro kolejny ciężki dzień się zpowiada:(
Straszne jak czasami lekarze podchodzą do pacjentów:( może sie czymś kochana zatrułaś?
ja na początku przez 3 dni czułam się tak jak ty w tej chwili z powodu zatrucia właśnie-- to straszne:( trzymamy kciuki rzebyś się szybko lepiej poczuła:)

http://www.suwaczek.pl/cache/7ae1cf3e1e.png
http://www.suwaczek.pl/cache/41439b0e6b.png

Odnośnik do komentarza

gosiak

Mam za to straszne bole krzyża:( czasami z łóżka musze podnosić się bokiem ze łzami w oczach.Jak powiedziałam o tym lekarzowi to stwierdził że to normalne,ale odkąd bóle się nasilily boje się siadać i kłaść i wiem czym to się może skończyć.W życiu nie miałam takich bóli:((
oj to nie ciekawie współczuję !!!

Joaś

łapie ból w pośladku. No i przy wstawaniu mnie boli zazwyczaj tak jakby duszność czy coś. Lekarz to jako duszność wpisał ale też nie mówił że to coś niezwykłego. Czasem jak się ruszę to też kłucie mam z lewej strony ale to rzadko. Wszystko lekarzowi mówię na wszelki wypadek ale widocznie jakieś takie bolączki uznaje za normalne. Pewnie dopiero się zacznie tak naprawdę.
Mam niedyskretne pytanko jak u Was z wagą?? Ja mam cały czas 1 kg na plusie. Nie wiem jak to jest bo brzuch mi wyszedł pokaźny a nic nie przybyło.

co do wagi u mnie +0 ale w 1 ciąży miałam podobnie z tym że -5kg przez wymioty a potem waga poszłaaaaa.... w górę +15kg

anna_:)
Gosiak przykro że Cię wszystko boli :(

Ja dziś rano wstałam i poszłam do pracy, jak tylko weszłam na fabryke to wymiotowałam na wejścium - chłopaki się śmieją że to mdłości z powodu pracy a nie dziecka :). Poszłam do biura popatrzeć co mamy za zamówienia, wybrałam sobie prace która jest lżejsza od spania i co... poszłam na hale i znowu mi leci... Myslałam, że umre. O 9 byłam już w domu spowrotem, poszłam do lekarza bo nie tylko po jedzeniu ale i co bym się nie napiła to, to samo. Mówie że mam dreszcze, że wymiotuje i jestem bardzo słaba... a ten KONIOWAŁ mówi, że do domu spać i dużo pić nic nie jeść :( zero zwolnienia i jutro znowu do pracy trzeba iść :( Chyba się zaraz popłacze z głodu i żalu. Jutro chyba sama sobie zrobie wolne jak będe się źle czuła a w nocy jak coś to narobie rabanu i każe się do szpitala zawieść. Tam chyba muszą mnie przyjąć normalnie bo sie odwodnie.
Nienawidze tej Anglii, piepszona zaszczurzona wyspa :( współczuję a ten lekarz co za kretyn!!!

Puszor i Milka :)

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciłam ze szpitala, lekarz dał mi leki na powstrzymanie nudności ale kazał tylko jedną saszetke wypić z wodą a reszte ma Jarek zabrać i schować :) Najlepsze że w momęcie jak jechałam do szpitala to jeszcze jakiejś wysypki dostałam i jestem w kropki na brzuszku, Dr powiedział że nic nie może dać bo jest dzidzia. No ale ważne że za pare minut będe mogła coś zjeść - choćby jogurta, bo dzidzia to mi kręgosłup już wyjadł.
Ale wizyta mnie rozbawiła mimo wszelkich dolegliwości: Mój Jarek nie jest rasistą... lekarz był "ciemny", Gdy Jarek zobaczył jak mnie ugniata po brzuchu to aż mu się ręce zatrzęsły. Po wyjściu usłyszałam "a co ten czar... tak mocno małego gniutł?? Myślałem, że mu główke zgniecie." No i z oburzeniem poszedł do auta :) Faceci to jednak dziwni czasem bywają :)

Odnośnik do komentarza

anna_:)
Właśnie wróciłam ze szpitala, lekarz dał mi leki na powstrzymanie nudności ale kazał tylko jedną saszetke wypić z wodą a reszte ma Jarek zabrać i schować :) Najlepsze że w momęcie jak jechałam do szpitala to jeszcze jakiejś wysypki dostałam i jestem w kropki na brzuszku, Dr powiedział że nic nie może dać bo jest dzidzia. No ale ważne że za pare minut będe mogła coś zjeść - choćby jogurta, bo dzidzia to mi kręgosłup już wyjadł.
Ale wizyta mnie rozbawiła mimo wszelkich dolegliwości: Mój Jarek nie jest rasistą... lekarz był "ciemny", Gdy Jarek zobaczył jak mnie ugniata po brzuchu to aż mu się ręce zatrzęsły. Po wyjściu usłyszałam "a co ten czar... tak mocno małego gniutł?? Myślałem, że mu główke zgniecie." No i z oburzeniem poszedł do auta :) Faceci to jednak dziwni czasem bywają :)

Heh:) taki troszeczkę troskliwy tatuś,ale wydaje mi się że to dobrze że tak zareagował :36_1_67:

http://www.suwaczek.pl/cache/7ae1cf3e1e.png
http://www.suwaczek.pl/cache/41439b0e6b.png

Odnośnik do komentarza

Jak tam brzuchatki dzionek się zaczął??
Ja jak zwykle w pracy bleee. a tak mi się nie chce że aż trudno to wyrazić.
pogoda taka sobie, coś tam popadało ale chociaż gorąco nie jest.

Aniu - kciuki trzymam oby Cię szybko dolegliwości opuściły i obyś mogła dalej radować się tylko ciążą a nie martwić. I wszystkim pozostałym kobietkom też. A mężczyznę masz zazdrosnika ze hohoho. Mój jeszcze nie był ze mną u gina, ale wkrótce go to czeka. Z połówkowego się nie wykręci. Fajnie, ze on też zobaczy w końcu malucha, bo na razie to tylko w brzuch się intensywnie wpatruje.

Mój maluszek chyba rzeczywiście już daje znaki, właściwie codziennie już coś odczuwam, zwłaszcza leżąc wieczorem ale w ciągu dnia czasem też. Nim się obejrzę to kopniaka dostanę pewnie:in_love2:
buziaki dla Was:36_1_67:

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkie piekne mamusie :)

chwile mnie nie bylo a juz tyle czytac musialam :D rozpisalyscie sie Kochane ;)

z tymi lekarzami to jest wogole porazka... u nas niby troche lepiej ale tez nie za fajnie... wczoraj bylam na wizycie i godzine pod gabinetem czekalam... z wielkim juz brzucholem a przede mna weszlo wiele "dodatkowych" pacjentek takich jak ja tyle ze bez brzucha... jedna na przyklad "bo mieszkam pod warszawa i mi zaraz autobus ucieknie"... a ja juz nie dawalam rady tam siedziec :(
No cóż... czy prywatna opieka medyczna czy państwowa... zależy od lekarza...
Wazne, ze jak juz sie dostalam, to dal mi L4 do 11 wrzesnia... :)))))

A mój maluszek wczoraj tak sie wiercil intensywnie jak nigdy i az sie martwic zaczelam ale D. mnie uspokoil i mial racje i bylo pozniej ok :)

I usg mam w piatek!!!!!!! :):):) moze w koncu plec poznamy :))))

http://www.suwaczek.pl/cache/7cd3ed8079.png

http://www.suwaczek.pl/cache/eb2c168508.png

Odnośnik do komentarza

gosiak

Heh:) taki troszeczkę troskliwy tatuś,ale wydaje mi się że to dobrze że tak zareagował :36_1_67:

No nie powiedziała bym że troskliwy, potrafi mi podnieść ciśnienie że mnie wszystko boli. Wiem że strasznie zazdrosny i za dzidzią jest ale sam ma problemy co wybrać KOLEDZY CZY RODZINA :( No mam nadzieje że w końcu się obudzi i wyjdzie na rodzine :D
poczekamy zobaczymy :)

Odnośnik do komentarza

Joaś

Mój jeszcze nie był ze mną u gina, ale wkrótce go to czeka. Z połówkowego się nie wykręci. Fajnie, ze on też zobaczy w końcu malucha, bo na razie to tylko w brzuch się intensywnie wpatruje.

Oj z tym wyrwaniem Jarka do lekarza to było troszeczke z nerwami :D Bronił się i mówił ze faceci nie chodzą do gabinetów gdzie leczą się kobiety, ale jak się wydarłam że dziecko jest moje tak samo jak jego i ma ruszyć dupsko to zaskoczył szybko :) Jeszcze w aucie przed wejściem do szpitala coś tam mamrotał, ale po wejściu do recepcji jak dostałam plik papierów do wypełanienia (o co chodzi, o której godzi, czy czuje dziecko, nazwisko lekarza itp...) to zaczoł być aktywny. A jak wezwali do gabinetu to przykleił się do krzesła na poczekalni i pobladł, na spokojnie po polsku powiedziałam że jeśli sie nie ruszy to tak wydre ryja że sie tu cała Ambasada Polska zleci. No a że wie i ja potrafie... to wszedł do gabinetu i nawet z lekarzem rozmawiał :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...