Styczeń 2010

[madziaaaa0701]

ja juz wszystko na jutrzejszy obiad zrobilam

ide zaraz spac bo cos zmeczona jestem
cos mnie strasznie suszy nie wiem czego
dzidka kopie i przepycha sie czyli nigdzie sie nie wybiera

dobranocka do jutra

[Margolcia]

witam mamusie i dwupaczki...:))) juz nam zostaly tylko 2 jak widze..:)))

Joas-gratuluje zaczecia akcji porodowej...mam nadzieje,ze szybko i bezbolesnie poszlo...zapewne trzymasz juz malenkiego w ramionach...czekam na wiesci....

Mikka-takiego slodziala nie widzialam dawno...udal Ci sie synus...zakochalam sie normalnie..:)) widac,ze jeszcze trzyma go lekka zoltaczka...jak opalony..:)) moja tez tak miala ...moze od wczoraj zaczyna ja odpuszczac....dzieciaczki jak po solarce..:)))

a mnie nie bylo bo trafilam z malenka do szpitala...jeszcze sie nie urodzila,a juz miala klopoty...wyszlam wczoraj w nocy..dzien wczesniej zrobila sie mega ospala,nic nie chciala jesc i wymiotowala i sie dusila..nie moglam jej w ogole polozyc do lozeczka bo od razu bylo krztuszenie i brak oddechu....w szpitalu okazalo sie ze jej waga jeszcze spada...ale poorbili jej wszystkie mozliwe badania i nic nie znaleziono...wiec opinia padla ze zaliczyla wirus zoladkowy...dostala kroplowe i po niej poczula sie lepiej...ale to bedzie taki pechulec jak ja...:((( przy pobieraniu krwi i zakladaniu wenflonu nacierpiala sie okrutnie..kozetka zalana krwai..ja stalam na korytarzu i plakalam...P z nia byl,ale tez lzy mu juz potem lecialy...a zasrana pigula tak jej zalozyla taka deszczulke ze malo nie pozbawila mi dziecka albo reki albo paluszkow...P sie jej pytal,ze czy aby nie za mocno zaciska te plastry i bandaze..odburknela z,e jest ok...za pol h ja patrze,a ona ma czarne paluszki..zawolalam piguly ..ale sie zrobilo zamieszanie...polecialy po lekarza,nozyczki..rwaly w biegu...a tam,raczka taka sama...ale po masazu powrocilo krazenie...chociaz do tej pory ma sine,jakby w siniakach koncowki paluszkow...mowie Wam-najlepiej omijac szpitale z daleka...
ale dzis juz jest znacznie lepiej ..wiecej je...czesciej jest aktywna...i bardziej zywa...kupki juz nie leca z woda...mam nadzieje,ze Jej Aniol Stroz juz rozpoczal prace na dobre...:))
a ja biore zelazo ,bo jestem mega padaka...buja mnie tak,jakby na ziemi byl sztorm..w czasie porodu spadlo mi 2 mnl czerwonych krwinek...ale zaraz je podbije...tyle,ze oslabiona faktycznie sie czuje...w sumie,to lepiej ,ze anemii dostalam po niz wtrakcie ciazy...przynajmniej Zoska miala z czego czerpac swoje zapasy...

a sa jakies wiadomosci od Wanilijki, Lindy, Moniki......cos nam mamuski zamilkly....

buziam Was i zycze milego dnia...

[rainbow447]

Zuzia ma juz 2 tygodnie (9.01.2010)

[madziaaaa0701]

Margolcia mam nadzieje ze wszystko ok bedzie z Toba i mala

a co do żelaza to ja pilam taki specyfik ... buraki zakiszone i bardzo szbko mi zelazo skoczylo choc nie mialam anemii .... buraki kisisz jak ogorki po kilku dniach 4-5 dni i sa gotowe ... rewelacji nie ma ale pomaga bardzo dobrze i szybko

[madziaaaa0701]

A mojemu dzidziołkowie wychodzić sie nie chce nawet w nocy bylo male bara bara ale nic nie dalo tylko mnie brzuch z 1 strony bolal ciagle tak samo i tylko się przekręcałam z boku na bok ,a teraz to junior wstal i mi napiera na zebra chyba umeirac bede bo to boli. Skurczy zeroo ciekawe czy wyjjdzie maly w tym miesiacu

[Margolcia]

Madzia-masz najwiekszego uaprciuszka widze..mam taka kolezanke co lazila w 2 ciazach po prawie 42 tyg i w sumie musiala miec wywolaywany kazdy porod...ale chlopaki sa slodcy jak miod..:))) wiec Twoj wie co robi...:))) chociaz wspolczuje,bo sama koncowka to mordega...niedawno sama tu jeczalam...a dzis moja panna juz ma 11 dni...zanim sie obejrze,bede jej wyprawiac 18stke..:)))

Lampionko-co do pieluch nie pomoge...mam tylko 2 tetrowki i wiecej mi nie potrzeba...ale mam nadzieje,ze wroca mamuski i cos podpowiedza...bo sporo naszych kobietek buszowalo po All za ubrankami itd...Ty juz tez widze przymierasz sie do porodu i to 4 dziecie..?? tak jak ja..:)) 4 porod bywa ekspresowy...kolo mnie lezala babeczka..nie zdazyla do szpitala...urodzila w domu...tez 4te...ja,gdyby nie przymusowe CC pojechalabym tez zapewne szybciorem,ale zdazyli sciac...choicaz nie wierzyli,ze to juz...

moja mala spi..dostala pozytywke na lozeczko i spelna swoja role genialnie..nie dosc,ze kosmicznie kolorowa to zapuszczam jej Bacha luz Mozarta i tak kima po 3 h...nie lubi spac w ciszy...wielkie ufff...przy mojej ekipie cisza to pojecie wzgledne...

[madziaaaa0701]

Margolcia bo wiesz ogolnie zle nie jest cala noc zgaga mnie palila i teraz tez jakby brzuch mi opadl to lepiej by bylo bo by mnie zebra nie bolaly a tu nic dalej brzuch wysoko ...tylko to ze mi powiedzieli ze mam duzo wod i nie wiedza czego i tak martwic sie nie chce bo to nic nie da no ale jednak jest cos co meczy. a mały uparty jak mama ale mam nadzieje ze nie wezmie z mamy przykladu bo ja 2 tyg po terminie sie urodzilam i oczywiscie wywolywali bo ja bym jescze siedziala ... a klocka urodzic bym nie chciala tylko takie w miare a miare zeby dzidek wazyl ,bo marzy mi sie porob bez ciecia ale to oczywiscie marzyc mi sie moze pewnie beda mnie cieli

[madziaaaa0701]

a jak wy mamuski z bioderkami dzidkow sobie radzicie dajecie pieluche na pampersa czy cos ?? moja sasiadka ma syna i lakarz sie nie poznal na bioderkach i maly malo co sie ruszal ,bo mial tam jakies to skrzywienie 8 miesiecy mial nawet nie siedzial a grubiutki byl strasznie teraz ma chyba z 2 lata i chodzic zaczyna

i tak samo z skrzywieniem jak np dzici spia z glowka skreocwna w jedna strone to jakos trzeba przekaldac zeby nie mialo skrzywienia ?? i tak samo z jezykiem jak wystawia to trzbe chowac zeby tak nie zostalo juz ??

[donia]

Joasia :

"O 1:25 przez CC przybyl Adam 3740 i 55cm. 10 pkt dostal"

Znaczy sie witamy kolejna szczesliwa mame!! :)

[madziaaaa0701]

Gratulacje dla Joasi !! chlop jak dąb duzy ...ale fajnie

malinka sie nie odzywa to pewnie moze urodzila i zostalam sama ahhh ten moj uparciuch

[Gość anna_:)]

joas bardzo ci gratuluje Wracajcie szybko do nas zdrowi i czekamy na zdjęca naszej nowej styczniuweczki!!!

[madziaaaa0701]

Ja juz po obiedzie i po deserze jedziemy po komode moze cos ruszy dzidke jak mama sie troszke porusza tylko tak mi sie nie chce no ale Ł mnie meczy to dla swietego spokoju trzeba jechac .

[Margolcia]

Joas-wielkie gratki..teraz juz na powaznie..:)))) kawal chlopaka...kurcze...moja to pstynka przy Twoim skarbie...wracaj do zdrowka...po CC sie przydadza sily wiec ich zycze..:))) i niech Adas zdrowo sie chowa..:)))

Madziu-to zostalas naszym rodzyneczkiem-dwupaczkiem...:)))) chyba ze juz cos sie zmienilo..melduj sie kochana...ja czekam na wiesci od Ciebie..:)))

[evellka01]

Joas - Moje gratulacje!!!! Duży Syncio... jak na mężczyznę przystało hihi :))

[lamponinka]

Witajcie Stycznioweczki
Widze ze jednak chyba nikt nie kupowal pieluszek ale poczekam moze dojda mamy, ktore kupowaly tak jak napisala Margolcia
Margolcia ale ci sie przytrafilo , co za historia troche niewiarygodna ale coz .Zycze duzo zdrowka coreczce , mam nadzieje ze sie czuje lepiej .
Co do porodu to wiesz sama doswiadczylas trudnego porodu rodzac 4 dziecko , wiec nigdy nic nie wiadomo , ale powiem szczerze nawet moge w domu urodzic
nic nie stoi na przeszkodzie , naprawde mam nadzieje ze twoje slowa sie sprawdza i porod bedzie blyskawiczny .

Madziu ja bede zakladala corce podwojna pieluche w celu zapobiegania dysplazji stawow biodrowych , a pampersa na wyjscie i ewentualnie na noc .
Ale sa rozne teorie niektorzy sadza ze sie juz nie pieluszkuje bo unieruchamia albo nie pieluszkowac jak usg bioderek nie wykaze
nieprawidlowosci itd..
Ja jestem jak najbardziej za , pieluszkowalam cala moja trojke , moje dzieci nie mialy problemow zadnych z bioderkami , w przeciwienistwie do wiekszosci kolezanek
ktore wlasni etego nie stosowaly , skonczylo sie na zakladaniu szyn i desekmiedzy nozki , placzem i determinacja i rodzicow i dzieci , bo niestety jest to meczace dla obydwoch stron .

Mozna oczywiscie zakladac tetre na pampersa w sumie do czasu jak niebedzie lata i uplalow mozna tak robic , tylko w lecie nalzey uwazac by za bardzo nie przegrzac poprzez to dziecka .
Nasze malenstwa po urodzeniu nie maja jeszcze calkowicie wyksztalconych bioderek , moga sie wysuwac z panewki i po to wlasnie
zaklada szerokie pieluszkowanie by zostaly one na swoim miejscu .

Ale to jest moje zdanie ,jak przyjdzie do was polozna bedziecie mogly sie zapytac o jej zdanie i zdanie pediatry .
Gratulacje dla Joas-duzo szczescia zdrowka i milosci .Szybkiego powrotu do domku .

[madziaaaa0701]

Ja własnie wrocilam z zakupow tyle sie ochodzilam ale nic to nie dalo dalej 2w1 i na nic sie nie zanosi ... kupilismy wage i chyba jak ja na nia weszlam to sie zepsula bo pokazala ze w ciagu miesiaca 10 kg przytylam co jest niemozliwe bo jakiegos wielkiego apetytu nie mam normalny po mnie nie widac zebym az tyle prztyla i nie wiem co to ma byc

[madziaaaa0701]

a na zakupach kupilismy komode dla dzidki bo wywalila tate z jego komody ,potem szafke nocna, caly komplet kosmetykow,2 gabki, waciki, wanienka przyszla fajna wiec juz wszystko mamy tylko dzidki nie mamy ,bo sie jej nie spieszy ... ide ukladac wszystkie rzeczy

[Mudik]

lamponinka

Mam pytanie do Was , przepraszam ze tak sie wcielam w Wasz watek , ale mam problem z zakupem pieluch tetrowych , moze ktoras z Was kupowala na allegro i moze polecic mi sprzedawce , ktory ma pieluszki o dobrej jakosci .Nie mam mozliwosci kupic bo we Wloszech nie znalazlam i pozotalo mi jedynie poprzez allegro .
Bardzo dziekuje z gory za odpowiedz .
Pozdrawiam Wam serdecznie i jeszcze raz Gratulacje !!!!!!

Ja zamawiałam u osoby o nicku r_p 77

Pieluchy tetrowe 80x80 podwĂłjnie tkane 10szt. (876393429) - Aukcje internetowe Allegro

Margolcia

a mnie nie bylo bo trafilam z malenka do szpitala...jeszcze sie nie urodzila,a juz miala klopoty...wyszlam wczoraj w nocy..dzien wczesniej zrobila sie mega ospala,nic nie chciala jesc i wymiotowala i sie dusila..nie moglam jej w ogole polozyc do lozeczka bo od razu bylo krztuszenie i brak oddechu....w szpitalu okazalo sie ze jej waga jeszcze spada...ale poorbili jej wszystkie mozliwe badania i nic nie znaleziono...wiec opinia padla ze zaliczyla wirus zoladkowy...dostala kroplowe i po niej poczula sie lepiej...ale to bedzie taki pechulec jak ja...:((( przy pobieraniu krwi i zakladaniu wenflonu nacierpiala sie okrutnie..kozetka zalana krwai..ja stalam na korytarzu i plakalam...P z nia byl,ale tez lzy mu juz potem lecialy...a zasrana pigula tak jej zalozyla taka deszczulke ze malo nie pozbawila mi dziecka albo reki albo paluszkow...P sie jej pytal,ze czy aby nie za mocno zaciska te plastry i bandaze..odburknela z,e jest ok...za pol h ja patrze,a ona ma czarne paluszki..zawolalam piguly ..ale sie zrobilo zamieszanie...polecialy po lekarza,nozyczki..rwaly w biegu...a tam,raczka taka sama...ale po masazu powrocilo krazenie...chociaz do tej pory ma sine,jakby w siniakach koncowki paluszkow...mowie Wam-najlepiej omijac szpitale z daleka...
ale dzis juz jest znacznie lepiej ..wiecej je...czesciej jest aktywna...i bardziej zywa...kupki juz nie leca z woda...mam nadzieje,ze Jej Aniol Stroz juz rozpoczal prace na dobre...:))
a ja biore zelazo ,bo jestem mega padaka...buja mnie tak,jakby na ziemi byl sztorm..w czasie porodu spadlo mi 2 mnl czerwonych krwinek...ale zaraz je podbije...tyle,ze oslabiona faktycznie sie czuje...w sumie,to lepiej ,ze anemii dostalam po niz wtrakcie ciazy...przynajmniej Zoska miala z czego czerpac swoje zapasy...

OJojoj faktycznie nie macie szczęścia dziewczyny,ale dobrze,zę już jest lepiej. Silna z Ciebie kobietka,że dajesz radę kiedy masz tak pod górkę.

[madziaaaa0701]

Ok dziś coś cisza na forum wszystkie mamusie zajete swoimi pociechami ,a ja dalej nic...ide się kąpać i powoli spac Ł juz spi dobrych 5 godz. wiec i na mnie czas .... a jutro czeka mnie znow samotna niedziele bo Ł do pracy musi isc ...
to do jutra

dobranocka:*

[Margolcia]

i ja wpadam zyczyc wam dobrej nocki...aby nam maluszki daly posapc-a Tobie Madziu nie-niech wyskakuje..:)))) trzymam za Ciebie kciuki..:)) nie pojedz tylko na Lutowki i zostan z nami..:))))

buziaki...czekam na wiesci od dluzej nieobecnych mamusiek,bo nam pierwsza stronka pozostaje niedokonczona...

[madziaaaa0701]

Nie no to juz powoli przestaje byc smieszne..... ten maly dowcipnis jakos sie nie pali do mamy daje sobie jeszcze z 2 dni i zaczne plakac on chyba oszalal

nie dosc ze poszlam spac o północy to jeszcze o 4 wstalam i juz zasnac nie moglam nie mialam co robic to Ł zaczelam wyganiac do pracy co by sie wiecej miejsca dla mnie na łóżku zrobiło i tak oto on pojachal a mi nadal nie chce sie spac

nocka jak najbardziej zero boli zero czegokolwiek procz pchania sie pod zebra czyli jak pod zebra sie pcha a nie w dol to mu sie ejszcze nie widzi wychodzic ahhh

[Gość goska]

Witam
Joas moje gratulacje .Zycze szybkiego powrotu do domku

Madzia nie smuc sie juz niedlugo i ty bedziesz tulic maluszka w ramionach

a u nas dobrze maly je ,spi , robi kupki i od swieta placze .terazjuz nie kapie malego tylko mezusiowi sie spodobalo i on go kapie a ja w tym czasie zajmuje sie corka.z czego ona najbardziej sie cieszy.

dziewczyny czy wiecie co u Mamaski i Lindy bo pierwasza strone chce uzupelnic
pozdrawiam

[madziaaaa0701]

No tak tylko ze ja sie juz z Wami tak zżyłam a jak tu trzeba bedzie na lutowki sie przeniesc??

ahhh az glowa zaczela mnie bolec ide troche pospac jeszcze napisze jak sie obudze

pozdrowionka

[Margolcia]

witam...

Madziu-nie panikuj..nawet jak urodzisz w lutym to wciaz bedziesz nasza Styczniowka..:))) i zostajesz z nami,bez dwoch zdan..:))a maly jak widac ma plan-wiec coz...dajmy mu go zrealizowac..:))

Goska-to supcio ze malutek grzeczny...moja tez...teraz tylko b.czesto je..ale w nocy lewitowala mi 3 h i nie chciala spac...patrzyla sie na boki,wywijala nogami i podjadala co jakis czas...ale na szczescie nie placze...i aby jej tak pozostalo..:))

trzymajcie sie cieplutko..milej niedzieli zycze..:))

[madziaaaa0701]

oj dziekuje Ci Margolcia tylko ,że ja juz bym chciala się dzidka cieszyc Wy juz tak dlugo macie swoje dzidki ,a mój w brzucholcu

jeszcze ze wzgledu na duza ilosc wod to pasowaloby zeby juz wyszedl