Skocz do zawartości
Forum

Grudnioweczki 2009 :))))


Rekomendowane odpowiedzi

no, doczytała co tam wyskrobałyscie ale zanim doszłam do konca to zapomnialam o czym pisałyscie :Szok::Szok:
zaczne od tego że znowu powadzialam sie z P :Szok: ale to juz powoili wchodzi w standard :Szok: przykre ale prawdziwe ::(: wkoncu tak mnie zdenerwowal że wizyte strescilam mu jednym smsem a na skypie nic mu nie powiedzialam wiecej twierdząc ze wszystko ma napisane w tel.... pozniej zrobilo mi sie przykro bo wkoncu wszystko go mija ale mam juz dosc tego jego stawania murem za całą rodzinką a ja wiecznie ta zła i niedobra, wszystko źle robie, wtrącam sie tam gdzie nie powinnam i wogole cały dzien rycze i zasmarkana jestem jak prosie :pig:
nie chce nic zwalać na hormony ani na zmienne nastroje ale ja juz nei potrafie nawet z nim normalnie porozmawiac.... wszystko przez to że jestem tu sama, a jak mu to powiem to slysze ze wiedzialam ze tak musi byc bo kredyt splaca bo trudna sytuacja, ja to wszystko wiem ale czy nie może mi byc źle?? wiecznie musze byc zadowolona, usmiechnieta, mila dla wszystkich, nic mnie nie moze bolec bo przeciez ciaza to taki fascynujący stan..... szkoda że nie dla mnie :le::le:
i wogole jak mu powiedzialam ze musze konczyc na skypie bo szwagier po mnie przyjedzie bo Wiltora bede pilnowala u nich to oburzony ze ciekawe czy oni beda tak kolo mnie skakac jak urodze i ze mam sobie isc jak to takie najwazniejsze..... szkoda tylko ze ja prawie wszystko mam od mojej siostry, uzywane, nowe.....a jego siostra nawet nie wie odezwala sie jak tu byla zeby zapytac jak sie ma dziecko jej brata!!....
no wiecej juz mi sie nie chce narzekac bo wyjde na zgryzliwą starą rure :ehhhhhh:
ale mam juz tego wszystkie serdecznie dość, wiedząc ze i ja nie zawsze jestem święta!!

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

Ana brzuś piękny :)
Agula twój brzuś piękny a córcia kochana pyzka
Patrycja Cherry i Gosiaj coraz bliżej do mety, gratuluję :bocian:

Patrycja brzuch masz zgrabniutki a córcia powala na kolana, słodziutka jest.

Widzę, że większość nie ma problemu z kibelkowymi sprawami ;) Za to ja mam :(

Panna melduj co u Ciebie!

Nadrobiłam ponad 10 stron i zapomniałam o czym mam pisać :noooo:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-30733.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53788.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53787.png

Odnośnik do komentarza

wiec ::):
jestem 12,5kg na plusie, cisnienie w normie, glukoza drugi raz robiona niepotrzebnie bo polozna sie pomyliła, no to teraz konkret
nie wiem dlaczego i wogole juz o co chodzi ale ostatnio bylam u lekarza 3 tyg temu czyli w 28+2 wiec teraz powienien wpisać do karty 31+2 a wpisał 30+5, nastepnie badanie na fotelu :Szok: szyjka w normie ale tak macając i macając brzuch powiedział "zapraszam na usg" nop to ja juz zesrana że coś jest nie tak, no i wlasciwie duzo sie nie pomylilam, chociaz tragedii nie ma. dzidzia przyjela juz swoją pozycje.... niestety u mnie nie obejdzie sie bez CC bo maleństwo wybrało sobie pozycje pośladkową ::(: a lekarz powiedzial że nie sądzi aby sie przekręciło i że narazie mam nic nie kombinować żeby probować je obrocic, najwyzej pod koniec cos sie sprobuje, powiedzial że jest maleńkie ale że to nic strasznego bo i ja taka jestem szczupla wiec nie spodziewał sie wielkiego dziecka. jesli chodzi o te uczucie parzenia czy odrywającego sie strupa powiedzial że nie slyszal jeszcze o takim czyms i nie wie co to moze byc, zapomnialam zapytac o te bole miednicy i po wizycie poszlam do poloznej, powiedziala ze to jakis ucisk i musze wytrzymac. a mi sie wydaje ze to moze przez te ulozenie sie dziecka tak mam. :Szok: no to tak w zasadzie tyle, nastepna wizyta za 3 tygodnie chyba ze bedzie sie cos dzialo to on jest w kazda srode a jakby co to mam isc do szpitala. wogole mam caly brzuch twardy od dolu i teraz juz wiem ze dzidziulec dupsko pcha.... a tak sie zastanawialam co to moze byc.....ale dzis wyjątkowo po tej wizycie twardy, chyba ze to przez ten moj nastroj i nerwy.....

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

z tego co wyczytalam zapamietalam tylko to co gosiaj pisala i az sie poplakala jak czytalam że Twoj K taki kochany jest..... P tez mowi ze kocha, ze teskni ale ja jakos taka sie sama czuje.....mowie wam najgorszemu wrogowi nie zycze takich sytuacji i to w ciazy.... no moze poza jego przyjaciolką :D
:36_1_15::36_1_15:

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

panna-em
no, doczytała co tam wyskrobałyscie ale zanim doszłam do konca to zapomnialam o czym pisałyscie :Szok::Szok:
zaczne od tego że znowu powadzialam sie z P :Szok: ale to juz powoili wchodzi w standard :Szok: przykre ale prawdziwe ::(: wkoncu tak mnie zdenerwowal że wizyte strescilam mu jednym smsem a na skypie nic mu nie powiedzialam wiecej twierdząc ze wszystko ma napisane w tel.... pozniej zrobilo mi sie przykro bo wkoncu wszystko go mija ale mam juz dosc tego jego stawania murem za całą rodzinką a ja wiecznie ta zła i niedobra, wszystko źle robie, wtrącam sie tam gdzie nie powinnam i wogole cały dzien rycze i zasmarkana jestem jak prosie :pig:
nie chce nic zwalać na hormony ani na zmienne nastroje ale ja juz nei potrafie nawet z nim normalnie porozmawiac.... wszystko przez to że jestem tu sama, a jak mu to powiem to slysze ze wiedzialam ze tak musi byc bo kredyt splaca bo trudna sytuacja, ja to wszystko wiem ale czy nie może mi byc źle?? wiecznie musze byc zadowolona, usmiechnieta, mila dla wszystkich, nic mnie nie moze bolec bo przeciez ciaza to taki fascynujący stan..... szkoda że nie dla mnie :le::le:
i wogole jak mu powiedzialam ze musze konczyc na skypie bo szwagier po mnie przyjedzie bo Wiltora bede pilnowala u nich to oburzony ze ciekawe czy oni beda tak kolo mnie skakac jak urodze i ze mam sobie isc jak to takie najwazniejsze..... szkoda tylko ze ja prawie wszystko mam od mojej siostry, uzywane, nowe.....a jego siostra nawet nie wie odezwala sie jak tu byla zeby zapytac jak sie ma dziecko jej brata!! nic od nich nie dostalam i pewnie nic nie dostane bo ona wiecznie tylko daj daj daj....
no wiecej juz mi sie nie chce narzekac bo wyjde na zgryzliwą starą rure :ehhhhhh:
ale mam juz tego wszystkie serdecznie dość, wiedząc ze i ja nie zawsze jestem święta!!

ja Cie bardzo rozumiem i pewnie tez bym ryczala tak jak Ty...bo w sumie nijak ma sie trudna rzeczywistosc finansowa do potrzeby bliskosci i podzielenia sie smutkami i radosciami z osoba, ktorej to tez sie tyczy...
i zawsze tak jest, ze jak jestes radosna i mila dla wszytskich a od czasu do czasu wychylisz sie za mocno i powiesz NIE to oberwiesz jeszcze...no bo jak to? przeciez Twoim zadaniem ejst bycie zadowolona...

i masz rupelna racje, ze przynajmniej w taki spodob mozesz sie siostrze odwdzieczyc za jej pomoc...ty wiesz to najlepiej i nie tlumacz sie z tego...

co do rodziny, to ja na twoim miejscu nie zabieralabym w ogole glosu co do jego rodzicow, rodzenstwa i reszty rodziny...najlepiej pomijaj wszytsko milczeniem dopoki go tu nie ma...a pertraktuj z P jak bezdiecie lezec sobie w ramionach i nie bedzie spiec miedz wami...zobaczysz, ze wtedy zupelnie inaczej na to popatrzy niz w czasie klotni...
i to wcale nie oznaczy, ze masz sie na wszystko zgadzac, nie! ale pertraktuj dyplomatycznie i z glowa...jak cos ci lezy na sercu to i tak nie zapomnisz, a skoro P jest jaki jest, to musisz zmienic taktyke, zeby cos osiagnac ....

i nie zapomnij przy tych wszytskich klotniach, ze teraz ksztaltujesz w sobie dzidziusia...i on, ten maly dzieciaczek bedzie do konca zycia wlasnie taki, jakim go zrobisz juz w czasie ciazy....facet odejdzie, znajdzie inna...albo tez bedzie kochal na wieki...

a dziecko na zawsze bedzoe twoim dzieckiem...wiec niech jego dobro bedzie na 1 miejscu, a wszytsko inne 100 miejsc dalej...dlatego poloz jedna wielka laske na te zle rzeczy, ltore sie dzieja wokol Ciebie....przynajmniej przez nastepny miesicac badz dwa...i nie pij za duzo meliski!

i przytulam cie z calych sil i calego serca!:friends_forever:

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k2phn9pyy.png

30.04.09 13:13- II kreski
11.05.09-zobaczylismy pecherzyk i Ciebie-mala plamke
29.05.09- ruszasz raczkami i nozkami i mierzysz 29mm
16.06.09-masz 67mm, bijace serduszko i jestes zdrowa/y
28.07.09-jestes na 95% dziewczynka, kochana Olivia Marianna, jestes zdrowa i wazysz 281g
06.10-wazysz prawie 1200g i masz prawie 40cm
06.01.10- urodzilas sie o 9:26

Odnośnik do komentarza

Mia
Panno-em Twój P przypomina mi pewną osobę, która też uważała tylko swoją rodzinę za super :/
Ciężka sprawa :(

Agula współczuję takiego sąsiada... co za koleś!

wiesz to nie tak do konca.... P mowi ze docienia ze dzieki mojej mamie i siostrze duzo zaoszczedzimy bo u jego mamy ciezka sytuacja u jego siostry ponoc tez..... ale gdyby bylo tak ciezko to nie bylo by nowego monitora jego mamy, 2 komórek do utrzymania (tylko jej)

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

Mia
Panna a dlaczego nie pozwolił Ci próbować?
Dla mnie to dziwne... Lepsze to niż próba ręcznego przekręcania dziecka a tym bardziej cc :( Moja córka właśnie była na tyle uparta, że konieczne było usg, bo do samego końca siedziała tyłkiem w dół...

nie wiem ale mam to gdzies ::):
jutro poszukam sobie na necie jak obrozic dzidziulca ::):
za 3 tyg ide do niego ostatni raz a pozniej zmienie lekarza ::):
jeszcze tylko sie dowiem co z tym zaswiadczeniem od lekarza na becikowe :Szok: bo dzisiaj zapomnialam :lup:

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...