Skocz do zawartości
Forum

Problemy w związku po zajściu w ciążę


Rekomendowane odpowiedzi

Ja (33lat) Wraz z moją dziewczyną (25lat) spodziewamy się dziecka i wszystko byłoby cudownie gdyby nie fakt że zaraz po zajściu w ciąże stała się wobec mnie zimna, a wręcz obojętna wobec mnie gdy przed ciążą ona była niesamowicie czuła, namiętna i ogólnie bardzo nam się układało, na dodatek ostatnio usłyszałem że ona nie wie co do mnie czuje, byłem w mocnym szoku gdy to usłyszałem.Czuje się z tym strasznie źle, czuje się odrzucony, nie mogę spać po nocach, chodzę cały czas bez energii i myślę tylko o tym. Kocham ją bardzo, jestem cierpliwy i wspieram ją jak tylko mogę ale ciężko być z kimś kto ma najnormalniej w świecie ma cię gdzieś większość czasu choć czasem odrobinę ciepła i zainteresowania potrafi okazać ale bardzo rzadko i na bardzo krótko. Mówiła że nie chodzi tylko o mnie ale teraz nie mam ochoty z nikim przebywać nawet z rodziną mniej rozmawia.Czytałem że to się zdarza i że mogą to powodować hormony i troska o nienarodzone jeszcze dziecko ale od tego wszystkiego po prostu wariuje. Całe szczęści że rozmawiamy i oboje wiemy co czuje druga osoba, tylko że to nie zmienia faktu że aktualnie nasz związek jest strasznie dziwny i nie wiem czy my to oboje przetrwamy.

 

Czy ktoś z was spotkał się z czymś takim i jak wasz związek się potoczył dale po tym wszystkim?

Czy jest szansa że to minie?

Czy mogę coś w tej sytuacji zrobić?

Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Czasami ludziom w nowych sytuacjach, które są dla nich trudne - a ciąża bywa trudna, bywa też pierwsza - czasami Maćku trzeba towarzyszyć. Odbiegnę od tematu. Kiedy mężczyzna ma operacje, która uniemożliwia mu bycie samodzielnym - piszę to z doświadczenia rodzinnego - trzeba czasami pomóc mu się załatwić, umyć go, ubrać, zmienić opatrunek.

Przebywanie w jego obecności kiedy on się załatwia np. na stojąco, bo na plecach ma ranę po operacji - zrywa z niego jego męskość, jego godność, jego potęgę. Boi się usiąść, boi się wstać, boi się wszystkie. Nagle wielki owłosiony silny facet - który przed chwilą nosił Cię na rękach, staję się mniej samodzielny niż dziecko w wieku ośmiu lat. Bywa, że krzyczy, bywa że chce być sam, bywa że sobie nie radzi. Moją i Twoją rolą jeśli kochamy jest wtedy towarzyszyć - nie próbować zrozumieć. Na pewno Maćku nikt nie wymaga od Ciebie zrozumieć, jak to jest nosić dziecko pod sercem i jak to jest je urodzić. Trwaj Maćku, tak jak trwały setki ojców przy matkach swoich dzieci.

Najważniejsze Maćku jest to byś nie widział w niej kogoś kim była, lecz kogoś kim ona się staje. Pamiętaj - uczyniłeś ją Matką swoich dzieci - NA ZAWSZE. Dałeś nasienie - masz co chciałeś 🙂 To wystarczy, by ją zmienić - trochę tego nasienia 🙂 Trwaj Maćku przy niej cierpliwie.

Kiedy w niej jest też być może przepotężny sztorm jedyne czego potrzebuję - to Twojej cichej obecności. Może ten Maciej, który ją rozbawiał, zagadywał, nosił na rękach - musi teraz chwilę poczekać za drzwiami. Być może teraz wystarczysz jej tylko TY. Jeśli tyle jej wystarczy... tyle jej daj. Niech ta obecność w ciszy będzie dla Ciebie wystarczająca - bo jeśli kochasz, to dasz tyle ile kochający potrzebuję - a jeśli poprosi o więcej - dasz więcej.

Później będziesz miał większe pole do popisu... 😉 
Ze wszystkim sobie poradzisz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...