Skocz do zawartości
Forum

3-latek co chwilę przeziębiony


Princessa

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! 

Mój synek ma 3 latka i od września chodzi do przedszkola. Ale więcej go nie ma jak jest ... co chwile ma katar i kaszel bez gorączki.. tranu w syropie nie chce pic a jak napije to odrazu wypluwa 😒

Daje mu inne syropy na odporność ale i tak to nic nie daje. Tydzień dwa w przedszkolu i ponownie katar kaszel ... i 2tyg w domu i tak w koło przez 2msc.

 

Macie jakieś sposoby zeby mniej chorował  ??

Ma AZS mniej nasilone ale ma i czy to może być z tego,że taka mniejszą odporność ma ?

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcpx9ixw5d09qp.png

Odnośnik do komentarza

Moja córka jak poszła do przedszkola w wieku 3 lat chorowała bez przerwy. DosLo do tego że jeden dwa dni była zdrowa a potem chora. Ma alergię która na pewno obniża odporność. Ja po 1,5 roku ciągłego chorowania odstawiłam wszystkie słodkie syropy na kaszel bo po syropach dostawała kataru siennego. Wprowadziłam zioła na podniesienie odporności Eligiusza Kozłowskiego a jak była chora to podawałam tylko Groprinosin która w smaku jest gorzka. Oczywiście ograniczyłam jedzenie słodyczy i żadnych fast foodów wszystko zdrowe i naturalne. Już po dwóch tygodniach było lepiej a teraz od prawie roku w ogóle nie choruje chociaż biega do przedszkola codziennie.  Ma 5. Lat. 

Odnośnik do komentarza

Przedszkola to wylęgarnie zarazków 😉 To naturalne, że dziecko (czy dorosły) przebywając w takim miejscu będzie chorować zanim nabierze odporności. Pracowałam w przedszkolu i przez pierwsze 1.5 roku byłam non stop chora (również na choroby, z którymi nie miałam nigdy do czynienia jak zapalenie spojówek, czy grypa żołądkowa) niezależnie od pory roku. Za to teraz, po tym poligonie żadna choroba mnie nie tyka od dawna. Chyba nie ma innej drogi na przeżycie tego okresu poza wspieraniem odoporności. 

Odnośnik do komentarza

Moja alergiczka o dziwo wogóle  ie chorowała w przedszkolu poza katarem oczywiście, który u alergika pojawią się przy pyleniu i rozpoczęciu sezonu grzewczego. Nigdy jednak nic więcej z tego się nie rozwijało. Z tym, że ona uwielbiała warzywa i owoce. Nie musiałam dodatkowo suplementowac niczym. Mojej przyjaciółki synek z astma i bardzo słaba odpornością ciągle lądował w szpitalu z zapaleniem oskrzeli A nawet płuc i choć ciężko uwierzyć, ale po 3 miesiącach kuracji sokiem z marchewki i buraka, a także jabłek w różnej postaci w diecie nabrał odporności i póki pił soki nie chorował. Jak robili przerwę złapało to ale lżej. Teraz już ma 7 lat i rzadko choruje. Wiadomo dzieci z wiekiem nabiorą odporności, ale coś w tych burakach jest. Czasochłonne wyciskać samemu ale może warto spróbować, odpowiednie proporcje z marchewką czy jabłkiem i może mały się przekona. 

Odnośnik do komentarza

U nas niestety było podobnie. Przez rok czasu dziecko cały czas przeziębione - albo katar albo chrypka. Stosowaliśmy probiotyki, syropy itp. Niestety nie pomagało. Od jakiegoś czasu zaczęłam robić domowe syropy i dopiero po ich stosowaniu ta odporność się zaczęła wzmacniać [reklama usunięta].

Edytowane przez Dziubala
Usunięcie reklamy
Odnośnik do komentarza

Dopóki dziecko chodzi do przedszkola to będzie stale chorować i innej rady na to nie ma. Każde dziecko to przechodzi no i każda matka panikuje 😉 Dziecko ma się wychorować i w końcu nabierze odporności. A na objawy przeziębienia to herbatka z sokiem malinowym, do noska na katar Euphorbium, sporo miodku 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Kawoszka

Synek najprawdopodobniej musi po prostu nabrać odporności, dlatego teraz tyle choruje. Warto jednak tę jego odporność wzmacniać. U mojej córki, która choruje na astmę, bardzo dobrze sprawdza się terapia tlenowa [reklama usunięta]. Tlenoterapia hiperbaryczna świetnie wpływa na rozwój u dzieci, jest też pomocna w leczeniu chorób skóry, bo przyspiesza jej regenerację (może być przydatna przy AZS). Taki zabieg jest oczywiście bezpieczny i przebiega w obecności rodzica - warto przemyśleć taką opcję, ja polecam, bo naprawdę działa. 🙂

Edytowane przez Dziubala
Usunięcie reklamy
Odnośnik do komentarza

AZS może predysponować do infekcji, ponieważ dolegliwości tej towarzyszy obniżona odporność. Zdecydowanie warto zadbać o dietę, z jak najmniejszą ilością cukrów prostych obecnych w słodyczach, dodawanych do wysokoprzetworzonych produktów, smakowych serków, jogurtów, płatków śniadaniowych. To podstawa, bo cukier zabija zdrowe bakterie żyjące w naszych jelitach, a żywi te chorobotwórcze. W celu wzmocnienia odporności należy podawać dzieciom witaminę D (zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, a nawet wiosną), można wspomagać się również probiotykami dla dzieci (niekoniecznie przez cały czas, ale w okresie wzmożonej choroby - kiedy AZS się nasila, lub dziecko jest przeziębione, czy np, po długim okresie nieobecności wraca do przedszkola) i koniecznie zadbać o odpowiednią dawkę błonnika pokarmowego, który odżywia zdrowe bakterie w jelitach (to one m.in. warunkują prawidłową odporność organizmu). Błonnik jest obecny w warzywach, owocach, nasionach, orzechach i pełnoziarnistych produktach zbożowych.

👉JeszFresh.pl
👉JeszFresh Insta
Dietetyk online dla kobiet, par i rodziców.
Pomagam osiągnąć prawidłową masę ciała oraz poprawić zdrowie.

1729066100_To-Dietetyk-Online-JeszFresh.thumb.jpeg.e5630630d26a75a54de4e3d8b5b6d28c.jpeg

Odnośnik do komentarza
Gość Iwona Zięba

Mam czworo dzieci. Chodząc do przedszkola non stop chorowały nic im nie pomagało, a to angina, zapalenie spojówek, ospa wietrzna itp. Synka lekarz kazał zabrać z przedszkola bo uznał, że nie nadaje się do grupy i nie ma go czym leczyć. Wdzięczna jestem mojej koleżance, że poleciła mi olejek z konopii siewnej, od roku biorę razem z dziećmi a efekt jest taki, że żadno z nas przez ten okres nie potrzebowało żadnych leków, ani apapów, syropów, antybiotyków. Córeczka cały czas chodzi do przedszkola a synek do szkoły II klasy. Warto lekarstw szukać w naturze:)

Warto jednak zwrócić uwagę aby olejek miał badania w zewnętrznym laboratorium i był RAW.

 

Odnośnik do komentarza

A jak się ratujesz, gdy już was dopadnie katarzysko albo kaszel? Sama, z polecenia lekarza kupiłam inhalator (wybrałam tłokowy) [reklama usunięta], do tego nebu-dose, ten zielony i jak tylko zaczyna się coś dziać to 2 razy dziennie nebulizacje, zauważyłam, że o wiele szybciej przeziębienie mija. 

Edytowane przez Dziubala
[reklama usunięta]
Odnośnik do komentarza
Gość Basia4785

Cześć 🙂 Skoro twój synek tak często choruje to warto porozmawiać z lekarzem rodzinnym co można takiemu dziecku podawać na zwiększenie odporności? Suplementów jest bardzo dużo na rynku, więc jeśli lekarz Ci coś poleci to wtedy warto kupić. Ja różne suple zamawiam z internetu bo tak wychodzi taniej 🙂 [reklama usunięta]

Edytowane przez Dziubala
Usunięcie reklamy
Odnośnik do komentarza

To jest normalne, moje pierwsze dziecko również chorowało tydzień w tydzień w tym wieku, właśnie jak trafiło do przedszkola. Kilka miesięcy, może rok i się to unormuje, dziecko nabierze odporności i będzie cacy 🙂

 

EDIT: Haha, teraz zauważyłam, że post z 2020, ostatnia odpowiedź mnie zmyliła 😄 

Edytowane przez Annagierczak
Odnośnik do komentarza

U mnie córka też miała taki okres, co prawda trochę później, kiedy dosłownie non stop była zakatarzona. Są takie etapy w rozwoju dziecka, kiedy jego układ odpornościowy się trenuje. Ale taki stan może być też wywołany na przykład stanem organizmu po kuracji antybiotykowej, wtedy warto popracować nad odpornością dziecka, odbudować mu florę bakteryjną i zadbać o lepszą dietę.
[reklama usunięta]

Edytowane przez Dziubala
Usunięcie reklamy
Odnośnik do komentarza

Powiem tak- poszła do żłobka jak miała 2 lata. To był rok- koszmar. Najdłużej była w żłobku niecałe 2 tyg. Była chora od września do połowy lipca!! Pracowałam z dzieckiem na kolanach, żeby nadrobić pracę.
Teraz dostaje bronchovaxom i od 1 września dostaje łyżkę tranu na noc i wit d. Robiłam jej wszystkie badania. I co? Wszystko było ok. Teraz nie chce chwalić dnia, ale przyszło przedszkole i młoda przechodziła prawie cały wrzesień, a jak złapała katar trwał on uwaga- 2 dni!
Myślę że musi się po prostu wychorować. Nie ma co owijać - będzie ciężko, ale dasz radę, nie wierzyłam w to, ale fakt - Musi nabrać odporności. Ja zmieniłam tok myślenia, że tak jest i tyle, bo i tak nic nie mogę więcej zrobić, a wierz mi - wszystkiego chyba już próbowałam. Nieustanne choroby warto jest ewentualnie skonsultować z pediatrą [reklama usunięta]

Edytowane przez Dziubala
Usunięcie reklamy
Odnośnik do komentarza

Trany nie są złe, tylko trzeba kupować te najbardziej naturalne. Probiotyki zawsze podaję od wczesnej jesieni i wit. D3. Dla mnie najlepszym sposobem przy leczeniu infekcji dróg oddechowych są inhalacje. Ja mam 2 dzieci przedszkolnych i właśnie musiałam kupić nowy inhalator, bo stary wyzionął ducha. Teraz nauczona doświadczeniem wybrałam taki, który leczy i górne i dolne drogi oddechowe Apteo Pulmocare z 4 trybami nebulizacji  no i naprawdę cichy, bo poprzedni był irytująco głośny. Warto na pewno mieć takie urządzenie, bo nawet przy zwykłym katarze przynosi szybko ulgę, nie mówiąc o podawaniu leków przepisanych przez lekarza np. przy zapaleniu oskrzeli. No im my z mężem a głównie ja korzystam, bo często łapię coś od dzieci:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...