Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Co do pracodawcy, po uzyskaniu L4ciazowego tego samego dnia pojechalam do dyrekcji i powiedzialam co jest na rzeczy, tez sie stresowalam ale to chyba normalne, a wyszlo dobrze, wszyscy mi pogratulowali i poszlam do domu, mam juz jedno dziecko w domu i ogolnie nie planuje przez kilka lat wracac do pracy, po córci wrocilam odrazu i wiem ile czasem nerwow bylo komu zawiesc córkę (nie chcialam dac corki do zlobka), mam tu na mysli bardziej moje nerwy czemu sama sobie to robie skoro moglam jeszcze zostac w domu albo gdy dziecko chorowalo to czemu dziadkowie przy niej byli a nie ja albo gdy dziecko mi mowilo mamo nie idz do pracy....a teraz gdy bedzie drugie to stwierdziłam ze do pracy nie wracam, mysle do tego czasu az dzieciatko pojdzie do przedszkola, mam taka mozliwosc wiec w moim mysleniu praca poczeka, a zycie rodzinne bede miec spokojniejsze. A prace swoja bardzo lubie, ale dzieci wiecznie male i mnie potrzebujace nie beda. 

Odnośnik do komentarza

Lulu daj znać jaki wynik jak będziesz wiedziała, wszystkie trzymamy kciuki, żeby był negatyw 🤞

Ja mam luz w pracy, bo 3 miesiące temu rozbili mój zespół i część z nas przenieśli do innego departamentu i generalnie do tej pory za bardzo nie wiedzą co z tym począć, więc jak powiedziałam, że jestem w ciąży, to w zasadzie nie było żadnej reakcji 🤷‍♂️

A  przy okazji "szyjek" i żeby trochę rozluźnić atmosferę to mi się przypomniało, że ten mój nowy lekarz (ten młody) powiedział na wizycie jak mnie badał, że jakaś dziwna ta moja szyjka... WTF? 🤣🤣 zapytałam się, co ma na myśli, ale chyba generalnie zdziwił się, że powiedział to na głos i coś tam wymamrotał, że nie mógł czegoś znaleźć haha dziwny koleś.

Odnośnik do komentarza

Ej dobra dziewczyny...musze zapytać bo dla mnie ciąża to jakiś kosmos. Wszystkie moje koleżanki okres ciąż maja juz dawno dawno za sobą. A jak kiedyś gadały tylko o tym to nigdy nie słuchałam bo cierpiałam w ciszy, że nigdy nie będę w ciąży. Dobra nie ważne. Przyzwyczajcie się do moich głupich pytań. Chodzi mi właśnie o samo badanie. Mi moja dr robi tylko usg. Nigdy nic nie mówiła o szyjce czy czymś innym....a ja nie pytam bo nawet nie wiem o co powinnam! Napiszcie jak u was wyglądają wizyty, o co powinnam pytać? Ratunku.... 

Odnośnik do komentarza

Lulu, co się stało??? Dlaczego na kwarantannie?? Jak wyniki?? Trzymaj się kochana!! Będę trzymać kciuki żeby było ok!!

AC, u mnie w pracy sytuacja taka że z szefową miałam zawsze dobry kontakt i wiedzieli że chcę mieć dziecko bo wiedzieli też że w maju straciłam ciążę:( Byłam wtedy 4mce na zwolnieniu lekarskim od psychiatry, bo nie dość że zmarł mi brat, synek wylądował na stole operacyjnym to z powodu ogromnego stresu najprawdopodobniej straciłam ciążę,:( Szefowa wiedziała że prędzej czy później będzie taka sytuacja i że pójdę na zwolnienie od razu z powodu wcześniejszych przeżyć...

Sylwia 86, ja dziś jestem 10+4 i też gin nie badał szyjki puki co, ale byłam w ciąży już i faktycznie że prędzej czy później będzie musiał sprawdzić czy wszystko ok. Nie pamiętam kiedy ale sprawdza czy nie ma rozwarć wcześniejszych, czy wszystko trzyma, sprawdza chyba jej długość i nie wiem co tam jeszcze. Nie martw się. Lekarz wie kiedy i wtedy takie badanie wykona. Ja byłam dwa razy u gina do tej pory i za pierwszym razem USG i skierowanie na badania moczu i krwi z powodu zapalenia dróg moczowych a za drugim USG tylko. Teraz mam mieć prenatalne 17 kwietnia a 26 kwietnia wizytę u swojego ginekologa i zobaczymy co wtedy

Odnośnik do komentarza

Sylwia ja np u poprzedniej pani ginekolog za każdym razem miałam badanie na fotelu czy szyjka jest ok jaka ma dlugosc i coś.tam jescze nie wiem co 🤷 ale mówiła np szyjka prawidłowa, nie ma krwiaków, a później pod koniec ciąży o rozwarciu. Obecny gin zerknal na szyjkę przy pobieraniu cytologii i powiedział tylko że jest prawidłowa. Ten u którego byłam na pierwszych 2 wizytach też nie sprawdzał tylko od razu robił USG.

Odnośnik do komentarza

Sylwia86 badanie szyjki jest zawsze na fotelu ginekologicznym, podejrzewam ze jezeli lekarz tez cie bada na fotelu przed usg to skoro nic ci  nie mowil to po prostu jest wszystko ok 🙂

Dziewczyny o 8.20 mam prenatalne, trzymajcie kciuki! 

Odnośnik do komentarza

Co do kwarantanny to mój mąż wrócił z Holandii z dusznościami. Dzwoniliśmy do senepidu tam niby mieli dać znać czy wyślą karetkę czy na własną rękę dostać się do poznania.

Pojechaliśmy sami bo nie wiadomo kiedy by przyjechali. W środę byliśmy na miejscu odemnie pobrali wymaz od męża cały full bo on z objawami był. Wypisali do domu i teraz czekamy za wynikami od środy. Najśmieszniejsze jest to, że wypisali go do domu z zaleceniem kwarantanny ale nikt się z nim nie kontaktował... Ostatni kontakt z senepidem był w środę po badaniach od tego czasu nikt się nie pyta i nie sprawdza czy jesteśmy w domu.

A ja mam nadzieję, że to jednak nie koronawirus. Przeraża mnie tylko, że nie mam karty ciąży, nie mam żadnych badań i kolejna wizyta mi przepada 😔

Cieszę się z waszych udanych wizyt.

Odnośnik do komentarza

Lulu, oby tylko na strachu się skończyło. Trzymam kciuki!

Ewa, jeśli lekarz stwierdził, że ok, no to tylko się cieszyć. Znając mnie, bym i tak poszperała w internetach jakie są normy tych badań 😉

Sylwia, na pierwszej wizycie ciążowej wykonuje się zazwyczaj

badanie piersi (można też i badanie USG piersi wykonać),

badanie szyjki macicy (czy nie ma nadżerek, polipów, zmian infekcyjnych itp. oraz pobiera materiał do badania cytologii i stopnia czystości),

wywiad ogólny o obciążeniach chorobowych własnych i rodziny

weryfikacja wagi i ciśnienia

dostaje się skierowanie na szereg badań laboratoryjnych (i tu już od lekarza zależy, czy da skierowanie na jedynie pakiet podstawowy, czy też zleci jeszcze badania zalecane w ciąży)

Później, jak już ciąża jest trochę starsza to włącza się słuchanie tętna płodu, kolejne badania laboratoryjne, badania ginekologiczne i USG.

Przynajmniej tak miałam w pierwszej ciąży i podobny schemat jest i aktualnie.

Z tym, że poprzednia ciążę prowadziłam na NFZ, a teraz już prywatnie i w ilości badań ogólnie jest różnica. Prywatnie jest więcej zaleceń na badania dodatkowe i większą ilość USG i ogólnie wizyty są częściej.

 

Mama2 gratulacje 😁

 

Paula, w takim razie życzę Ci teraz dla odmiany nudnej ciąży 😉

 

 

Odnośnik do komentarza

AC_ 😉 ale dostałam wyczerpującą odpowiedź. Dzięki. Czyli wszytko wiem. I wszystko to mam ponieważ przed transferem miałam wykonane wszystkie te badania plus jeszcze milion innych. Pewnie na dalszym etapie ciąży pojawia się kolejne nowe lub te które potrzebują aktualizacji. W końcu ufam tej mojej dr bo dzięki niej w ogóle jestem w ciąży więc pewnie wie co robi. 

Odnośnik do komentarza

Lulu, biedna. Martwię się o ciebie:( Oby wszystko było ok. Odzywaj się!

Mama2 gratulacje:) Przypomnij czy masz już dzieci czy to pierwsza córka czy kolejna:)?

Mokka pamiętam że my w tym samym czasie jesteśmy;) urodzimy jeszcze tego samego dnia 😉

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny!

Paula C. mam juz corcie w domu, chociaz przyznam ze zawsze marzylam o dwóch no i do tego problem z glowy jezeli chodzi o wyprawke i kilka kolejnych lat 🙂 a maz stwierdzil ze najwazniejsze zeby bylo zdrowe, a powiem wam jeszcze ze dzieciatko ktore wczesniej poronilam tez mialo byc dziewczynką wiec chyba po prostu dany jest nam babiniec w domu 🙂

Odnośnik do komentarza

Mama2, ja na szczęście nie mam wiedzy czy straciliśmy córkę czy syna i tak mi chyba lepiej z tym:( Często myślę o tamtej ciąży i gdyby było wtedy ok to moje dziecko by miało teraz 3mce bo termin miałam na 9stycznia... 

W domu mam córkę 12 i syna 7, i teraz też bym bardzo chciała chłopca, choć dziewczynka też będzie fajnie, byle by tą zaraza minęła i do października nie było o niej śladu bo ja nie wiem jak my wszystkie mamy rodzić:( Ja już męża straszę że jak to będzie dalej tak się rozwijało i w październiku będzie tak jak we Włoszech to nie dam się zawieźć do szpitala a on będzie odbierał poród:) Był przy porodzie to wie jak to wygląda, szkolenie miał, teraz czas na praktykę 😉 Boje się tego co będzie jak nie wiem...

Odnośnik do komentarza

Paula C. kazda po poronieniu przechodzila ten okres inaczej, ja bardzo chcialam poznac płeć i mi wlasnie z tym jakos lepiej, nie zaluje tej decyzji. 

Poród, ja narazie o nim nie mysle, mam nadzieje ze do października sie to troche wyciszy, wiadomo w domu bym rodzic nie chciala a w pełnym wirusow szpitalu tez nie, znajoma rodzi w kwietniu i jest cala spanikowana, na codzien duzo panikuje to wyobraz sobie jak musi teraz i jak to na dziecko wpływa, jeszcze urodzi wczesniej albo cos. Nie myslmy narazie o tym 🙂

Odnośnik do komentarza

Mama2 to prawda co mówisz. Każda przechodzi stratę inaczej, nie neguję absolutnie żadnego podejścia. Rozumiem wszystko i bardzo szczerze współczuję każdej kobiecie w takiej sytuacji:( Ważne w tym wszystkim że mamy siłę wstać i iść dalej. To jest ważne. Fakt że te rodzące teraz w tym okresie tej pandemii są w bardzo złej sytuacji i oby to wszystko jak najszybciej minęło 🙏

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...