Listopadowe mamusie :)

[mjk89]

divalia

Mjk, a kiedy ostatnio robiłaś mocz???? Niepokoją mnie te Twoje spuchnięte nogi. Opuchlizna zdarza się często w ciąży, ale nie powinno jej być po odpoczynku.

kurcze jakis miesiac tamu naewno moze i wiecej teraz bede robila z krwia od razu z ta glukoza w przyszlym tyg ;/ nie dosc ze sac nie moge siku chodze 5razy w nocy, do tego te suchniete nogi;/

[divalia]

Wiesz Mjk, ja miałam tak w pierwszej ciąży i jak już pisałam, miałam zatrucie ciążowe. Nogi miałam spuchnięte całymi dniami i nocami. Do tego miałam ciśnienie, a mocz mi wyszedł źle dopieroo w 9 miesiącu. Życzę Ci, zeby Cię to nie dopadło, ale lepiej dmuchać na zimne. Porozmawiaj na wizycie o tym z gin.

[divalia]

Mjk fajne bobo w Twoim awatarku:)

[mjk89]

sama sie boje bo od jakiegos tyg non stop boli mnie kregoslu nogi mam od\rana opchniete spac nie moge i ogolnie nie najlepiej sie czuje od chodzenia brzuszek mnie oboluje;/

22porozmawiam z gin;]

[divalia]

Mnie też boli brzuch, jak sobie zrobię spacerek. Gin kazała mi łykać nospę na te bóle. Już niedużo czasu się zostało do porodu, damy radę. Najważniejsze jest wytrzymać do 35 tc przynajmniej.

[mjk89]

dzisiaj musze paznokcie sobie u rak i nog pomalowac ;] na jutro ;] bo dzis\na 15 do szkoly ide ;] pierwszy dzien ciekawe jak bedzie ;]

zastanawiam sie nad fryzura na jutro ale nic ciekawego mi do glowy nie przychodzi;/

[mjk89]

jakos musimy dac rade ;]

ciekawe co mi powie gin 22 a 23 jade z mama do tego mojego profesora;]
mama sie dowie conieco a ostatecznie dopiero po operacji;/

[divalia]

Trzymam kciuki za 1 dzień w szkole!! A jaki kierunek????

[mjk89]

divalia

Trzymam kciuki za 1 dzień w szkole!! A jaki kierunek????

medyczne stdim zawodowe- opiekun medyczny ;]

razem z mama zaczynamy;]

[divalia]

To super, przynajmniej Twoja mama będzie myślała o czymś innym, a nie o wynikach. A wiedza Tobie też sie przyda wrazie jakiego nie daj Boże wypadku.

[divalia]

Ja sobie właśnie powiesiłam pranie, wstawiłam 2, jak się skończy, to suszę włosy i na sklepy wypad:))

[mjk89]

pewnie ze tak przynajmniej szkola bedzie w jakims sensie odskocznia od problemow ;] np z choroba i moim ojcem z ktorym sie kloci;/
ost dosc czesto nie wiem jak daje rade ale podziwiam ja;]
ojcu nic sie nie podoba obojetnie co mama by zrobila jest zle ze za malo soli pieprzu, to nie stoi t tylko tam itp;/

[mjk89]

tez musialabym isc do sklepu kuic sobie cykinki na paznokcie zeby sobie na jutro zrobic mam czas do 15 pozniej szkola a jeszcze obiad musze zrobic i sie wykapac albo przynajmniej glowe umyc kurde nawet przy wycieraniu nog po kapieli mam problemy zeby sie nachylac;(

[divalia]

Może Twój ojciec sobie też nie radzi z tym, ze Twoja mama może być chora i zamiast ją wspierać, to w ten sposób pokazuje swoją flustrację???

[mjk89]

divalia

Może Twój ojciec sobie też nie radzi z tym, ze Twoja mama może być chora i zamiast ją wspierać, to w ten sposób pokazuje swoją flustrację???

oni sie kloca juz jakis czas to lata trwa a jak mama wspomni o rozwodzie to ja starszy ze maly pojdzie do domu dziecka bo on jej nie odda syna it mowie ci czasami nie wiem co robic wogole;/

[divalia]

Aha. Ale z tym domem dziecka, to on troche przesadza, bo jeśli rodzice nie moga się dogadać w kwestii dziecka, to sąd decyduje, komu je przyzna i najczęściej dostaje je matka. (No chyba, że jest alhoholiczką lub narkomanką) Tak wogóle, to mógłby dać sobie teraz spokój w sytuacji, gdy żona czeka na diagnozę, a córka spodziewa sie jego wnuka lub wnuczki

[divalia]

Mjk i znów robimy sztuczny tłok na naszym wątku:)))

[mjk89]

mojego ojca to nie interesuje ...
obojetnie co mama powie jest zle ost jak byla u mnie moja tesciowa zaczal na mnie krzyczec ze scierke mu ukradlam bo byla w kuchnia a teraz jej nie ma itp...zawsze tak robi specjalnie zeby mnie albo mame uokorzyc przed kims straszne to jest a mamie przykro ale on tego nie widzi;/ nie szanuje jej wogole o byle co wrzeszczy na nia jak na idiotke;/zal mi jej jest bo wiem co przezywa tu choroba a wsparca nie ma w mezu;(
mowilam jej ze jak bedzie dla niej lepiej niech wezmie rozwod a my damy sobie rade gdyby co to ja malym bratem sie zajme;)
a ona przynajmniej bedzie miala spokoj i cisze;]

[mjk89]

divalia

Mjk i znów robimy sztuczny tłok na naszym wątku:)))

hehe ktos musi jak wszystkie pouciekaly to co ;]

niech wracaja ;]

[divalia]

Jeżeli faktycznie jest źle, to może lepiej dla Twojej mamy by było, gdyby go zostawiła. Przynajmniej miałaby spokój. A Ty pomogłabyś jej przecież przy wychowaniu brata. Na niego kłótnie pewnie też nie wpływają najlepiej. Nie mówiąc już o tym, że ciągłe życie w stresie skraca życie.

[mjk89]

on krzyczy na brata a on ma doiero 8lat jest znerwicowany chodzi do psychologa ...eh pewnie ze bym mamie pomogla w jego wychowaniu;] on dla mnie jest prawie jak synek;)

[divalia]

No to nie za ciekawie masz. Ja też to znam z własnego doświadczenia, tylko ze mój ojciec to alkoholik.

Ja uciekam, bo właśnie wyłączyło mi się pranie.
Milego dnia

[zufolo]

jestem już...właśnie wróciłam z tej glukozy...normalnie ledwo co doszłam do domu, dobrze,że mam niedaleko....

niby spoko, pobrała mi krew z palca, i miałam czekać godzinę na kolejne kłucie....wzięłam książeczkę i luzik, bo zawsze badania przechodziłam spokojnie...a tu niespodzianka....dosłownie mnie powaliło, słabo, brzuch tak mnie rozbolał...powiedziałam pielęgniarkom ,że źle się czuję i czy mogłabym się na chwilkę położyć, zapanował popłoch...ale położyły mnie w jednym gabinecie...nie bardzo się to spodobało tej co kłuje i przeniosły mnie do zabiegowego, w między czasie prawie zemdlałam drugi raz...ale w zabiegowym już pomału wracałam do normy...po kolejnym kłuciu już czułam się lepiej, więc czekałam spokojnie godzinkę i mam spokój, mam nadzieję...wróciłam do domu, brzuch mnie bardzo boli ale widać małemu też nie pasuje tyle glukozy....wezmę no-spę i poleżę...Powiem Wam ,że sama się zaskoczyłam.Wynik po 15dzisiaj albo w poniedziałek.

[zufolo]

mjk89 miłego pierwszego dnia w szkole...obyście fajne towarzystwo miały, w sumie to jesteście teraz jak studentki,

Klabacka, ja szafę już posprzątałam, ale wcale mi się tam więcej miejsca nie zrobiło i dalej rzeczy dla maluszka są jeszcze w pudełkach z kubusiem puchatkiem, trzeba będzie pomyśleć....

[motylek21]

Witajcie.

Dołącze dopiero teraz bo właśnie wstałam, zrobiłam śniadanko i teraz zabieram się za sprzątanko. Pogoda niezbyt atrakcyjna więc chętnie zostanę w domu. Mam kwiatka do przesadzenia więc jest co robić.

Mjk przykro mi ze Twój tata jest ciężkim przeciwnikiem. Czasem jak słucham takich historii to zastanawiam się ile kobieta jest wstanie wytrzymać i zaskakuje mnie ze az tak duzo. Mam nadzieje ze wyniki Twojej mamy będą dobre. Ja niestety ostatnio dowiedziałam się, że brat mojego taty umiera na raka...... straszna jest ta choroba.

Mnie tez pobolewa brzuszek, ale biore całe czas leki przeciw poronne więc juz nie dokładam nospy. Jeszcze troszke dziewczyny i bedziemy usmiechały sie do małych stworzeń .

miłego dnia