Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Zuduarianka dziękuję za szybką odpowiedź 😉 ja kwasu foliowego mam aż 1200, ale lekarz te leki kazał brać dalej więc na jakiś czas nie będę nic zmieniać i dalej będę zażywać to co na dzień dzisiejszy czyli pregna start 1kasp., ovarin 2kaps., mio-inozytol 2kaps., wit D (muszę trochę zmniejszyć) i glucophage 850 do śniadania i 500 na noc. Nie wiem czy to te leki ale żyjąc w ciągłym stresie, który czuję już chyba od ponad roku bez przerwy w związku z pracą, staraniami, problemami rodzinnymi to zaczynam chyba być trochę spokojniejsza 😉

Powtórzyłam znowu prolaktynę, która ostatnie w ostatnich 2 cyklach wynosiła ok 23-24, tak w tym cyklu już jest ponad 25 więc zobaczymy czy ją inozytol obniży, czy też coś lekarz mi nie zaleci na obniżenie.

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, Gość Olgik napisał:

Każda z nas czeka z testami żeby się nie rozczarować a i tak przeważnie robimy szybko 😉 nie poddawajcie się jeszcze, może zrobiłyście testy za wcześnie.. 😘

Mam pytanie, któraś z Was pisała mi ostatnio że też suplementuje mio-inozytol. Zrobiłam sobie tabelkę leków, które biorę i wyszło mi, że inozytolu łącznie mam 2100mg dziennie. W ciągu 3 miesięcy witamina D ładnie podskoczyła z 29 na 58 więc z 4-5tys.IU które brałam lekarz stwierdził, że mogę zmniejszyć na 3-4tys.IU dziennie a za jakiś czas sprawdzić. Liczę, że ten inozytol usprawni pracę jajników i pomoże z insuliną, skoro już widać że w ogóle pęcherzyk większy się pojawił bez stymulacji. Niestety ten drugi jajnik z 4 pęcherzykami dalej sugeruje pcos... wczoraj poczytałam o tym drillingu jajników (o którym wspomniał lekarz jeśli ten cykl się nie uda) i polega on na robieniu malutkich chyba 3mm nacięć w jajniku, żeby pozbyć się zbyt dużej ilości pęcherzyków produkowanych przy pcos. Ale to takie moje laickie rozumowanie 😄 mam mieszane uczucia po wczorajszej wizycie, ale lekarz jest dla mnie wspaniały i wierzę, że mi pomoże a na pewno nie będzie przepisywał Clo, dupka i tyle jak poprzednia gin. Ona już z kilku cykli z Clo przeszła na gonadotropiny i mówiła, że maksymalnie jeszcze 2-3 stymulacje i więcej nie pomoże, tylko już klinika... może ktoś tam nade mną czuwa i w dobrym czasie "zmuszona" byłam zmienić lekarza, który myśli działa i planuje 🙂

Olgik polega to dokładnie na tym jak to opisałaś. To nakluwanie jajnikow. Jak powedziala moja gin zmuszenie ich do pracy, obudzenie. Miałam mieć robione bo moja gin nie chciala czekać z kolejnymi cyklami ale clo zaczęło na mnie działać i na razie mam się starać z tabletkami jak już pojawiła się owulacja. 

Wida, że nowy gin ma na Ciebie pomysł więc wspaniale:) 

Zuduarinka a jak długo trwało? 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena

Robimy przerwę w styczniu od clo i monitoringu ... Fakt że męża nie będzie ponad 2 tyg w domu ale jeśli się uda to będziemy oczywiście się starać bez wspomagania.

Chyba już nie chce 4 próby z clo i od razu ustalamy termin na laparoskopie i potem zobaczymy co doktorek wymyśli. Ufam mu bo mojej przyjaciółce pomógł zajść w 3 ciążę z czego jedna bliźniacza  ale niestety w 20tyg stracona. Ale ona miała też problemy z dotrzymaniem ciąż. 

W styczniu porobie badania żeby sprawdzić czy się nie pogorszyły i czy rezerwa jajników dalej w normie. 

Taki mam plan. A najważniejsze to dac na luz i opanować myśli o dziecku

 

Dół mnie jednak złapał...Jak tu dziś w pracy wytrzymać żeby nie płakać???!!! 

 

 

Odnośnik do komentarza

Magdalena- wydaje mi się że jeśli ma się prace trochę łatwiej jest nie myśleć i zająć czymś głowę. Ja niestety nie pracuje. Męża całe dnie nie ma w domu. Nie mamy dzieci ani nawet psa. Więc ja całe dnie siedzę sama . 

Odnośnik do komentarza
Gość Zuduarinka

Ola dosłownie 2 dni róż na papierze. Magda ja jak zaszłam w ciążę i pojawiły się pierwsze komplikacje to byłam strasznie nerwowa. W pracy bez kija nie podchodz. Po prostu mi się ulało. Poprosiłam lekarza o zwolnienie na trzy tygodnie i wróciłam ze świeżą głową. Czasami człowiek potrzebuje, przerwy i odpoczynku.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena

Wyplakalam się mężowi....pociesza jak umie. 

Przyjaciółka dobrze mnie rozumie i też wspiera ale wiecie nic nie trafia do mojej głowy.

Praca no powiem że dobrze że jest bo przynajmniej trochę odcina się człowiek od tego. 

Trzeba mieć nadzieję i kiedyś będzie dobrze ❤

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Ola napisał:

A ze mną jest coś nie tak... Muszę iść do lekarza żeby mi zmienił duphaston na coś innego. Dzisiaj wymiotowałam a odkrecilam tylko słoik z ogórkami żeby je wyrzucić i ledwo do łazienki zdążyłam ... Masakra normalnie

Ola a kiedy miałaś owulację? Może to masz te "szczęśliwe" objawy już.. nie wiem kiedy najwcześniej się pojawiają. Dobrze doczytałam, że już od 14dc bierzesz duphaston? Ja pamiętam jak rok temu w grudniu dostałam duphaston pierwszy raz zamiast luteiny, to czułam się fatalnie i było mi niedobrze, bolały piersi... a od tamtej pory nie czuję żadnych efektów ubocznych tych leków z progesteronem.

Odnośnik do komentarza

Magdalena a @ dalej nie przyszła? Czasem trzeba się wypłakać, to nic złego, zbieraj siły na kolejny miesiąc. A jak trochę odpuszczacie to też Wam dobrze zrobi, odciąży głowy.

Ola noo może to nie wina duphastonu 🙂

Wiem że u mnie jeszcze są szanse ale jakoś tak straciłam entuzjazm. Zerwałam przyjaźń z moim kłującym jajnikiem i teraz go ignoruję. Mam wrażenie że ta ciąża to jest coś tak nieosiągalnego jak wygrana w totka.

Ogólnie od jakiegoś czasu zastanawiam się nad przypadkami dziewczyn, które zrobiły już wszelkie możliwe badania, wszystko mają unormowane, mają owulację, a jednak im nie wychodzi. Widzę takie przypadki np na grupie na FB. Jakie to musi być frustrujące! Sama mogę być kiedyś w takiej sytuacji. Ciekawe z czego to wynika, zwykły pech? Coś jeszcze niezdiagnozowanego? A może medycyna nie jest na tyle rozwinięta i przyczyna leży gdzieś indziej? Niektóre latami się starają i nic... Jeszcze jak człowiek wie o schorzeniach to wie że da się to leczyć, a tak to naprawdę straszne jak się jest bezradnym.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Olgik napisał:

Ola a kiedy miałaś owulację? Może to masz te "szczęśliwe" objawy już.. nie wiem kiedy najwcześniej się pojawiają. Dobrze doczytałam, że już od 14dc bierzesz duphaston? Ja pamiętam jak rok temu w grudniu dostałam duphaston pierwszy raz zamiast luteiny, to czułam się fatalnie i było mi niedobrze, bolały piersi... a od tamtej pory nie czuję żadnych efektów ubocznych tych leków z progesteronem.

 Tak duphaston biorę od 14 dc i na początku czułam się dobrze. A od poniedziałku maskara.Owulację miałam 11 DC. Na ciążę nie liczę dzisiaj dopiero 20 to chyba za wcześnie na jakieś objawy. Dotrwam do końca opakowania i idę do gina po zmianę bo się wykoncze.🙂

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Gość Elph napisał:

Magdalena a @ dalej nie przyszła? Czasem trzeba się wypłakać, to nic złego, zbieraj siły na kolejny miesiąc. A jak trochę odpuszczacie to też Wam dobrze zrobi, odciąży głowy.

Ola noo może to nie wina duphastonu 🙂

Wiem że u mnie jeszcze są szanse ale jakoś tak straciłam entuzjazm. Zerwałam przyjaźń z moim kłującym jajnikiem i teraz go ignoruję. Mam wrażenie że ta ciąża to jest coś tak nieosiągalnego jak wygrana w totka.

Ogólnie od jakiegoś czasu zastanawiam się nad przypadkami dziewczyn, które zrobiły już wszelkie możliwe badania, wszystko mają unormowane, mają owulację, a jednak im nie wychodzi. Widzę takie przypadki np na grupie na FB. Jakie to musi być frustrujące! Sama mogę być kiedyś w takiej sytuacji. Ciekawe z czego to wynika, zwykły pech? Coś jeszcze niezdiagnozowanego? A może medycyna nie jest na tyle rozwinięta i przyczyna leży gdzieś indziej? Niektóre latami się starają i nic... Jeszcze jak człowiek wie o schorzeniach to wie że da się to leczyć, a tak to naprawdę straszne jak się jest bezradnym.

Na ciążę nie liczę bo dzisiaj dopiero 20 DC to chyba za wcześnie na jakieś oznaki. 🙂

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Gość Ola napisał:

Na ciążę nie liczę bo dzisiaj dopiero 20 DC to chyba za wcześnie na jakieś oznaki. 🙂

Każdy organizm jest inny 😉 do zagnieżdżenia zarodka dochodzi w ciągu 6-12 dni od zapłodnienia jeśli się nie mylę. Dlatego chyba zalecają najwcześniej ok 14 dni po owu robienie testów bo już coś może być na rzeczy 😉 ale lepiej się nie nastawiać a najwyżej pozytywnie się później zaskoczyć 🙂 trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gość Olgik napisał:

Każdy organizm jest inny 😉 do zagnieżdżenia zarodka dochodzi w ciągu 6-12 dni od zapłodnienia jeśli się nie mylę. Dlatego chyba zalecają najwcześniej ok 14 dni po owu robienie testów bo już coś może być na rzeczy 😉 ale lepiej się nie nastawiać a najwyżej pozytywnie się później zaskoczyć 🙂 trzymam kciuki

Duphaston mam brać jeszcze do 3.01. zobaczymy co będzie jak odstawie leki czy dolegliwość miną czy nie. Miesiączkę mam dostać 9 stycznia. Zobaczymy co będzie 

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Gość Ola napisał:

Duphaston mam brać jeszcze do 3.01. zobaczymy co będzie jak odstawie leki czy dolegliwość miną czy nie. Miesiączkę mam dostać 9 stycznia. Zobaczymy co będzie 

Nie chcę zabijać Twojej nadziei ale ja po duphastonie czasami też wymiotowałam i mdlilo mnie, ale nie w każdym cyklu (nie wiem od czego to zależało). Jak zaszłam w ciąże to mdlilo mnie dopiero ok tygodnia po terminie @ a w okolicach @ krecilo mi sie w głowie ale nie wiem czy to nie na skutek emocji po prostu 🙂 jedyne co to faktycznie kłucie i ciągniecie jajnika no i ból w pachwinie. Brzuch pobolewal podobnie ale nieco inaczej niż na @ i nie bolały mnie stawy (przed miesiączka zawsze bolą) i to było to, co dało mi do myslenia 🙂 

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Gość Zuduarinka napisał:

Ola dosłownie 2 dni róż na papierze. Magda ja jak zaszłam w ciążę i pojawiły się pierwsze komplikacje to byłam strasznie nerwowa. W pracy bez kija nie podchodz. Po prostu mi się ulało. Poprosiłam lekarza o zwolnienie na trzy tygodnie i wróciłam ze świeżą głową. Czasami człowiek potrzebuje, przerwy i odpoczynku.

Jest jak piszesz. Dzisiaj już go nie zauwazylam ale w brzuchu to mi kręci chyba jak na @ i do tego jakieś skurcze się pojawiły. Dziewczyny tak się wszystkim przejmuje, że w nocy dziś o 2 wyladowalam na pomocy doraźnej miałam problem z oddychaniem tak mnie klatka bolała dostałam jakieś leki na nerwobóle😔

Odnośnik do komentarza

Ja to dzisiaj chyba zaszaleje. W końcu sylwester.🙂🙂 Bez wianka się nie obejdzie . Może jak się napiję to mi miną te moje dziwne dolegliwości. W święta nie wypiłam nawet lampki bo leciała mi krew  z nosa po kilka razy i się bała. Teraz już mam z tym spokój więc nadrobię. 🙆🙆🙆🙂

Odnośnik do komentarza

Kurczę teraz to mnie brzuch boli jakbym miała okres - tylko na tyle mocno jak już np 2-3 dnia okresu. Mnie zazwyczaj przed @ brzuch nie bolał, jak już to mega delikatnie. Powinnam być jakieś 5-6 dni przed, ale ciężko powiedzieć jak clo i owulacja wpłynęły na długość cyklu. Znowu jak Hopefull piszesz że miałaś takie podobne bóle, to zastanawiam się że może jednak się udało? Albo zaraz dostanę @ i zostanę odarta ze złudzeń 😄

Dziewczyny, udanego sylwestra! Spróbujmy na jeden wieczór zapomnieć o tym co nas trapi i świętować że wreszcie kończy się ten nieznośny 2020 rok 🙂

Odnośnik do komentarza

Kochane moje życzę wszystkim dużego brzuszka w 2021 roku. Aby nasze marzenie się spełniło i każda z nas została mamusią. Oby ten rok był dla nas łaskawszy i nie przyniósł smutku i cierpienia ❤️❤️❤️ Balujcie do rana 🍾🍾🍾

Odnośnik do komentarza

Cholera jasna!!!!!!

Chyba powinnam pójść do psychiatry....

Receptę mam na 6 m-cy, i NIE CHCĘ żadnego badania HSG... Dziewczyny jestem z Wami szczera, zastanawiam się czy po tym czasie nie pójść do gina jak gdyby nigdy nic po kolejną receptę, oczywiście gin zrobi mi badania w tym USG i jeśli się okaże, że nie ma żadnej nischy- ubytku w macicy po CC, to po cichutko odstawić tabsy i jak zajdę to będę się cieszyć! ....

ALBO wizyta u psychiatry.....

Wariuję, co innego powiedzieć głośno- REZYGNUJĘ ZE STARAŃ O DZIECKO.....

a co innego w głowie poukładać ten schemat, aby zacząć żyć....

Powtarzam sobie- MASZ CZAS NA CZYTANIE UKOCHANYCH KSIĄŻEK, NIE MYŚL O  TRZECIM DZIECKU......

Ale co w głowie, to w głowie.....

Tylko boję się, bo 39 lat to nie przelewki....

Zwiększone ryzyko dziecka chorego...,

Poza tym mam 5 m-cy tabsów przed sobą 😭😭😭

Boże, dlaczego to życie jest takie niesprawiedliwe,........

Co myślicie?????

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...