Mamy Aniołków i nie tylko z nadzieją na szczęście - poczekalnia :)

[Gość wanilijka]

czeeeeeeeeeeeść Sandrusia

[amirian]

wanilijka

czeeeeeeeeeeeść Sandrusia

wow te kwiatki to dla mnie? ehhh

[Gość wanilijka]

amirian

wanilijka

czeeeeeeeeeeeść Sandrusia

wow te kwiatki to dla mnie? ehhh

ahaaaa niooommmm

ale czemu Ty je skubiesz?????????????????

[Gość wanilijka]

podarowałam bo się tak dużo mijamy, a Ty je skubnęłaś

[amirian]

wanilijka

podarowałam bo się tak dużo mijamy, a Ty je skubnęłaś

a bo widzisz, taka jestem skubana hehe ale kwiatki lubię

[karolineczka84]

ANULKA TRZYMAJ SIĘ CIEPŁO .. WIEM CO TO ZNACZY , ZAWSZE JAK TO CZYTAM CZY O TYM SŁYSZĘ OD INNYCH TO PRZYPOMINAJĄ MI SIĘ MOJE ZABIEGI .. OTOCZKA , NARKOZA ..BÓL ... FIZYCZNY I PSYCHICZNY .. AJ .. BARDZO CI WSPÓŁCZUJĘ I ŻYCZĘ ABYŚ SZYBKO O TYM ZAPOMNIAŁA ..

Sandra zdjęcia mnie rozwaliły .. łezki mam .. nie smutku a wzruszenia ...

My już po całodziennej bieganinie .. mam prezent dla siostry , jeszcze zrobiłam małe zakupy .. i przeżycie mieliśmy nie złe po drodze ..
Nagle na czerwonym świetle na tłocznej ulicy wyskoczyła z samochodu kobieta krzycząc o pomoc .. zaczął jej się palić samochód .. nie ogniem żywym a dymić mocno .. w samochodzie dwoje dzieci .. jedno z 4-5 lat drugie ok 2 .. wybiegła na ulicę żeby jej pomóc .. zaczęła wyciągać dzieci .. myślałam że zawału dostanę ..
mąż mój zjechał i wyskoczył biegiem z gaśnicą i jeszcze jeden mężczyzna .. odsunęli ją i zaczęli gasić .. bałam się żeby coś nie wybuchło, Artuś zgasił zapłon i kazał nie otwierać całkiem klapy bo wiatr roznieca .. normalnie zachował zimną krew .. uffff udało się zgasić .. mój mąż jest kochany i odważny potem odjechaliśmy jak karetka podjechała .. bo na pewno kobieta potrzebowała leki na uspokojenie .. i dzieci tak płakały .. szok ...
Przy okazji kupiłam dwie gaśnice ...

[Gość wanilijka]

amirian

wanilijka

podarowałam bo się tak dużo mijamy, a Ty je skubnęłaś

a bo widzisz, taka jestem skubana hehe ale kwiatki lubię

wiesz co ja dziś o Tobie myślę?????

widziałaś co CI napisałam że za dowcipna coś jesteś

[Gość wanilijka]

karolineczka84

ANULKA TRZYMAJ SIĘ CIEPŁO .. WIEM CO TO ZNACZY , ZAWSZE JAK TO CZYTAM CZY O TYM SŁYSZĘ OD INNYCH TO PRZYPOMINAJĄ MI SIĘ MOJE ZABIEGI .. OTOCZKA , NARKOZA ..BÓL ... FIZYCZNY I PSYCHICZNY .. AJ .. BARDZO CI WSPÓŁCZUJĘ I ŻYCZĘ ABYŚ SZYBKO O TYM ZAPOMNIAŁA ..

Sandra zdjęcia mnie rozwaliły .. łezki mam .. nie smutku a wzruszenia ...

My już po całodziennej bieganinie .. mam prezent dla siostry , jeszcze zrobiłam małe zakupy .. i przeżycie mieliśmy nie złe po drodze ..
Nagle na czerwonym świetle na tłocznej ulicy wyskoczyła z samochodu kobieta krzycząc o pomoc .. zaczął jej się palić samochód .. nie ogniem żywym a dymić mocno .. w samochodzie dwoje dzieci .. jedno z 4-5 lat drugie ok 2 .. wybiegła na ulicę żeby jej pomóc .. zaczęła wyciągać dzieci .. myślałam że zawału dostanę ..
mąż mój zjechał i wyskoczył biegiem z gaśnicą i jeszcze jeden mężczyzna .. odsunęli ją i zaczęli gasić .. bałam się żeby coś nie wybuchło, Artuś zgasił zapłon i kazał nie otwierać całkiem klapy bo wiatr roznieca .. normalnie zachował zimną krew .. uffff udało się zgasić .. mój mąż jest kochany i odważny potem odjechaliśmy jak karetka podjechała .. bo na pewno kobieta potrzebowała leki na uspokojenie .. i dzieci tak płakały .. szok ...
Przy okazji kupiłam dwie gaśnice ...

BRAWA ARTIEMU

ZA SPOKÓJ I OPANOWANIE I MĘSKOŚĆ

[KAKUNIA]

karolineczka84

ANULKA TRZYMAJ SIĘ CIEPŁO .. WIEM CO TO ZNACZY , ZAWSZE JAK TO CZYTAM CZY O TYM SŁYSZĘ OD INNYCH TO PRZYPOMINAJĄ MI SIĘ MOJE ZABIEGI .. OTOCZKA , NARKOZA ..BÓL ... FIZYCZNY I PSYCHICZNY .. AJ .. BARDZO CI WSPÓŁCZUJĘ I ŻYCZĘ ABYŚ SZYBKO O TYM ZAPOMNIAŁA ..

Sandra zdjęcia mnie rozwaliły .. łezki mam .. nie smutku a wzruszenia ...

My już po całodziennej bieganinie .. mam prezent dla siostry , jeszcze zrobiłam małe zakupy .. i przeżycie mieliśmy nie złe po drodze ..
Nagle na czerwonym świetle na tłocznej ulicy wyskoczyła z samochodu kobieta krzycząc o pomoc .. zaczął jej się palić samochód .. nie ogniem żywym a dymić mocno .. w samochodzie dwoje dzieci .. jedno z 4-5 lat drugie ok 2 .. wybiegła na ulicę żeby jej pomóc .. zaczęła wyciągać dzieci .. myślałam że zawału dostanę ..
mąż mój zjechał i wyskoczył biegiem z gaśnicą i jeszcze jeden mężczyzna .. odsunęli ją i zaczęli gasić .. bałam się żeby coś nie wybuchło, Artuś zgasił zapłon i kazał nie otwierać całkiem klapy bo wiatr roznieca .. normalnie zachował zimną krew .. uffff udało się zgasić .. mój mąż jest kochany i odważny potem odjechaliśmy jak karetka podjechała .. bo na pewno kobieta potrzebowała leki na uspokojenie .. i dzieci tak płakały .. szok ...
Przy okazji kupiłam dwie gaśnice ...

kaja ty to się nudzić nie możesz hehehe jak nie nożownik to pożar ciagle cos się w twoim życiu dzieje ...widzisz i przynajmniej wiesz że masz męża odważnego

[amirian]

wanilijka

amirian

wanilijka

podarowałam bo się tak dużo mijamy, a Ty je skubnęłaś

a bo widzisz, taka jestem skubana hehe ale kwiatki lubię

wiesz co ja dziś o Tobie myślę?????

widziałaś co CI napisałam że za dowcipna coś jesteś

oki, już będę grzeczna

Karola ale masz przeżycia, współczuję, biedna ta kobieta i dzieciaki.
a co kupiłaś siorze?

[stysiapysia]

moni27

anula26

wczoraj mnie przyjeli, ale dali jakies tabletki i dopiero rano zabieg zrobili pod narkoza. Cała noc bolał mnie brzuch:(. A jeśli chodzi o urlop to o pracy teraz nawet nie moge pomyslec,ale planuje ze pojade od meza na jakis czas wiec te dwa miesiace przydadza mi się, tylko jak to sie załatwia? dostalam tylko zaświadczenie o urlopie macierzynskim i lekarz powiedzial ze nalezy sie polowa urlopu jak za urodzenie.Więc jak to jest, ty sama stwerdzilas ze chcesz 16 dni.
A żadnych leków po zabiegu nie dostała

Przykro mi bardzo:(

Mi po urodzeniu martwego dziecka lekarz powiedział, ze należy mi się 6 tygodni płatnego macierzyńskiego:(

Mnie również przykro...ja dostałam 56dni urlopu macierzyńskiego,tj.połowe jak przy urodzeniu zdrowego dziecka

[stysiapysia]

mjk89

test zrobilam 20 marca i wtedy wyszla bladziutka kreseczka...wiec jak robilam wczesniej testy wychodzily negatywne;[

do zaplodnienia nie moglo dosjc w styczniu ani lutym bo mialam plamienie 20 lutego jak sie okazalo z tego co mowi gin to byl okres ... i od tego czasu licza mi malenstwo...powiedzieli ze do zaplodnienia prawdopodobnie doszlo miedzy 8 a 10 marca... a tak moglo byc...
jutro ide do lekarza ordynatora szpitala ale 9 jade prywatnie juz sie zapisalam wiec czekam az malenstwo urosnie zeby bylo cos widac;] oby

lekarzy niepokoi to ze hcg mi rosnie a malenstwo raz rosnie a raz jest mniejsze niz poprzednio bylo...

nie wiem dlaczego tak wychodzi dlatego sie boje ;/

Kochana bądź dobrych myśli...cholera mnie bierze na tą służbę zdrowia...3maj się cieplutko!

[KAKUNIA]

Jeżeli dziecko urodziło się martwe lub umarło przed ukończeniem 8 tygodni życia, pracownica pozostaje na urlopie macierzyńskim 8 tygodni. Jeżeli zgon nastąpił już po upływie 8 tygodni życia dziecka, pracownica korzysta z urlopu macierzyńskiego jeszcze przez 7 dni od zgonu dziecka.

[karolineczka84]

KAKUNIA

karolineczka84

ANULKA TRZYMAJ SIĘ CIEPŁO .. WIEM CO TO ZNACZY , ZAWSZE JAK TO CZYTAM CZY O TYM SŁYSZĘ OD INNYCH TO PRZYPOMINAJĄ MI SIĘ MOJE ZABIEGI .. OTOCZKA , NARKOZA ..BÓL ... FIZYCZNY I PSYCHICZNY .. AJ .. BARDZO CI WSPÓŁCZUJĘ I ŻYCZĘ ABYŚ SZYBKO O TYM ZAPOMNIAŁA ..

Sandra zdjęcia mnie rozwaliły .. łezki mam .. nie smutku a wzruszenia ...

My już po całodziennej bieganinie .. mam prezent dla siostry , jeszcze zrobiłam małe zakupy .. i przeżycie mieliśmy nie złe po drodze ..
Nagle na czerwonym świetle na tłocznej ulicy wyskoczyła z samochodu kobieta krzycząc o pomoc .. zaczął jej się palić samochód .. nie ogniem żywym a dymić mocno .. w samochodzie dwoje dzieci .. jedno z 4-5 lat drugie ok 2 .. wybiegła na ulicę żeby jej pomóc .. zaczęła wyciągać dzieci .. myślałam że zawału dostanę ..
mąż mój zjechał i wyskoczył biegiem z gaśnicą i jeszcze jeden mężczyzna .. odsunęli ją i zaczęli gasić .. bałam się żeby coś nie wybuchło, Artuś zgasił zapłon i kazał nie otwierać całkiem klapy bo wiatr roznieca .. normalnie zachował zimną krew .. uffff udało się zgasić .. mój mąż jest kochany i odważny potem odjechaliśmy jak karetka podjechała .. bo na pewno kobieta potrzebowała leki na uspokojenie .. i dzieci tak płakały .. szok ...
Przy okazji kupiłam dwie gaśnice ...

kaja ty to się nudzić nie możesz hehehe jak nie nożownik to pożar ciagle cos się w twoim życiu dzieje ...widzisz i przynajmniej wiesz że masz męża odważnego

no wiem o tym samym myślałam dziś że w kółko na wysokich obrotach .. życie mi kurna daje niespodzianki wrrrrrr .. tylko czemu takie ostre ..
no i cały czas są w tych akcjach dzieci iiiiiii

[karolineczka84]

amirian

wanilijka

amirian

a bo widzisz, taka jestem skubana hehe ale kwiatki lubię

wiesz co ja dziś o Tobie myślę?????

widziałaś co CI napisałam że za dowcipna coś jesteś

oki, już będę grzeczna

Karola ale masz przeżycia, współczuję, biedna ta kobieta i dzieciaki.
a co kupiłaś siorze?

śpiochy ładne .. kupiłam i wagę elektryczną bo ona się chce odchudzać ( całe życie ) ale teraz zmusi , bo ma problemy z wątrobą , dziś była na usg i leczenie , dieta bo wyszło że obtłuszczona i powiększona .. i wyszło jej pichcenie bokiem .. zawsze jadła dużo .. kocha to .. szkoda mi jej teraz ...

[stysiapysia]

Może to jakieś znaki z góry???

[karolineczka84]

papapapa na dziś , bo mój sexi mąż " strażak " na mnie czeka ..
musi ugasić mój ogień teraz

[Justyś]

wanilijka

heeeejjja Justyś

dawno nie zaglądałaś, a ja Ciebie podczytywałam czasami i widze masz wizytę przeniesioną haha :)
ohh jak Ci fajnie wiesz :)))

u mnie mozna powiedzieć środek cyklu ehhh :) tylko tyle wiem na pewno ;)

a dawno do was nie zaglądałam!!!
Przepraszam, że tak rano zadałam pytanie i uciekłam-ale zadzwonili z pracy i zamiast na 12-pojechałam na 10, w 20 minut musiałam być na miejscu!!! w takim razie po cichutku trzymam kciuki za druga połowę cyklu!!!

[stysiapysia]

karolineczka84

papapapa na dziś , bo mój sexi mąż " strażak " na mnie czeka ..
musi ugasić mój ogień teraz

[moni27]

Hejka , pewnie już większośc Was spi:)
Ja właśnie wróciłam do domku, byłam sobie z koleżanką na pysznym malibu z soczkiem:)

Kareola gratulacje dla mężusia...

[stysiapysia]

Ja jeszcze nie spię ...

jak tam Kochana?

[moni27]

stysiapysia

Ja jeszcze nie spię ...

jak tam Kochana?

Cześc Stysiupysiu
Tak sobie:( coraz ładniejsza pogoda się robi i mam wrażenie, że wszystkie kobiety w ciązy i matki z maluszkami wyszły na dwór... A jak widzę jakie są szczęśliwe to mi jakos przykro... Ale nic musimy jakoś przetrwac... myślę, że za jakiś czas będzie łatwiej...

A u Ciebie jak?

[KAKUNIA]

karolineczka84

papapapa na dziś , bo mój sexi mąż " strażak " na mnie czeka ..
musi ugasić mój ogień teraz

dobrze ze ma dwie gasnice ehhehehe

[stysiapysia]

moni27

stysiapysia

Ja jeszcze nie spię ...

jak tam Kochana?

Cześc Stysiupysiu
Tak sobie:( coraz ładniejsza pogoda się robi i mam wrażenie, że wszystkie kobiety w ciązy i matki z maluszkami wyszły na dwór... A jak widzę jakie są szczęśliwe to mi jakos przykro... Ale nic musimy jakoś przetrwac... myślę, że za jakiś czas będzie łatwiej...

A u Ciebie jak?

Hmmm...u mnie tak samo...choć widząć maluszki "jestem szczęśliwa"...staram się nie myśleć , a jak już to tak jakby Żyła...tzn. przechodząć obok sklepów z ciuszkami mówię sobie, ze w tej sukience mojej Gabi było by ładnie...

w domku łezka często mi nachodzi...jeszcze jak jest mój mąż - to tym bardziej, bo chciałam bardzo by miał zdrowe i uśmiechnięte dziecko...widzę jak mu czasem jest żle :(...

och, dlaczego nam sie to przytrafiło...jeszcze teraz ,wiosną , gdy tyle "tego" widać...

pamiętam , jak dowiedziałam sie ze jestem w ciąży to przeliczyłam od razu ze na Wielkanoc już z wózkiem wyjde ...a tu?! ... NIC...tylko wspomnienia pozostały...to jest straszne... już bym chciała następne mieć w brzuszku, by trochę mój ból złagodzić-ale na samą myśl sie boję - ze może się to zakończyć tak samo...

Ach Gabrysiu -Mamusia bardzo Cię kocha i strasznie teskni...[*]

[moni27]

stysiapysia

moni27

stysiapysia

Ja jeszcze nie spię ...

jak tam Kochana?

Cześc Stysiupysiu
Tak sobie:( coraz ładniejsza pogoda się robi i mam wrażenie, że wszystkie kobiety w ciązy i matki z maluszkami wyszły na dwór... A jak widzę jakie są szczęśliwe to mi jakos przykro... Ale nic musimy jakoś przetrwac... myślę, że za jakiś czas będzie łatwiej...

A u Ciebie jak?

Hmmm...u mnie tak samo...choć widząć maluszki "jestem szczęśliwa"...staram się nie myśleć , a jak już to tak jakby Żyła...tzn. przechodząć obok sklepów z ciuszkami mówię sobie, ze w tej sukience mojej Gabi było by ładnie...

w domku łezka często mi nachodzi...jeszcze jak jest mój mąż - to tym bardziej, bo chciałam bardzo by miał zdrowe i uśmiechnięte dziecko...widzę jak mu czasem jest żle :(...

och, dlaczego nam sie to przytrafiło...jeszcze teraz ,wiosną , gdy tyle "tego" widać...

pamiętam , jak dowiedziałam sie ze jestem w ciąży to przeliczyłam od razu ze na Wielkanoc już z wózkiem wyjde ...a tu?! ... NIC...tylko wspomnienia pozostały...to jest straszne... już bym chciała następne mieć w brzuszku, by trochę mój ból złagodzić-ale na samą myśl sie boję - ze może się to zakończyć tak samo...

Ach Gabrysiu -Mamusia bardzo Cię kocha i strasznie teskni...

Ja też tak mam , że raczej myślę sobie że dzisiaj bym sobie była na spacerku z Kubusiem... nie ma we mnie zawiści czy jakiejś chorej zazdrości... jest poprostu żal, że Kubusia nie ma przy nas... a jak widzę maleństwa to cieszę się, że są, że żyją...
tylko czasem jak są to dzieci w wieku mojego Kuby to wyobrażam sobie jaki by był już duży, ale też cięzko mi na takie dzieciątka patrzec bo serce płacze... (mam kolegę, któremu urodził się synek 4 dni wcześniej niż mój i nie jestem w stanie zatrzymac sie na ulicy i mu pogratulowac czy pogadac i popatrzec na dziecko - za bardzo boli - jak ich widzę to mnie jakoś paraliżuje...

Święta mieliśmy zaplanowane w PL i nasz mały miał miec chrzest... a teraz nie chce mi się tych świąt, nic mi sie nie chce...

Dobra już nie marudzę....