Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczyny,

Gizel ja wyjątkowo przy tej ciąży, od jej samego początku mam problemy właśnie z częścią krzyżową. Właśnie do tego stopnia, że albo mąż albo syn ;) muszą mi chwilę pomasować bo ból jest przeokrutny. Gdy to nie działa to jeszcze prysznic zimno-cieply na te odcinki. A Ty jak sobie radzisz?

Odnośnik do komentarza
Gość agata magda

ucielo mi post :) ja mialam kiedys kosz mojzesza cos jak koltska ale rozlaczna ze stelazem. bardzo fajny zaluje ze sprz3dalam. pudelko traktowalabym jak turystyczne. bo tak na podlodze dziecko klasc to moze mu byc zimno...ale jak ktos ma duze mieszkanie to zeby miec dziecko na oku mozna taki3 pudelko przenosic :)

Odnośnik do komentarza

Mnie masaz pomaga albo ciepla kampiel ... choc zaczelam szukac aqua dla kobiet w ciazy , pikatesu czy cos ... moze sama cos zaczne robic bo jak czlowiek w takim zastygnieciu jest a mam prace siedzaco stojaco to kiepsko to widze. Ja to pudlo to chyba w salonie postawie ale zobaczymy jak je dostane czy sie przyda :) a lozeczko kupilam chicco next to me takie z opuszczanym bokiem bo mala sypialke mamy a jeszcze jakas komodka z przwijakiem by sie przydala ...

Odnośnik do komentarza

https://m.ceneo.pl/35676772 to jest tylko do 5 miesiaca a pozniej bedzie robiony pokoik i kupimy juz normalne lozeczko mam nadzieje ... bo corka spala w naszej sypialni do 2 roku zycia ehhh a od 5 rano juz byla z nami w lozku... to sa uroki maciezynstwa gdzie sa te dzieci co spia po 6 g? Jedza normalnie. Moze ten sliczny co go mam w brzuchu bedzie ksiazkowy hahaha

Odnośnik do komentarza

Ja na dzien dzisiejszy strasznie boje sie spac z dzieckiem w lozku. Mysle o takim wlasnie dostawianym. Ale tez mysle o kolysce. Jest mniejsza niz normalne lozeczko, czytalam ze dziecku jest wtedy lepiej, bezpieczniej. I na dzien dzisiejszy chcialabym bardzo przewijak. I tak mysle ze jak kolyska jest mniejsza to mi sie akurat zmiesci.
Mysle ze z maluchem bede robic w dzien drzemki na lozku. Czy tez kangurowac, dowiedzialam sie ze jest takie cos jakis tydzien temu..

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

Jakiś czas mnie nie było a tu już tematy o porodzie :) powiem Wam szczerze ,że mimo że to moje pierwsze dzieciątko to niczego się nie boję, czekam na chwilę kiedy będę mogła je przytulić jak już się pojawi na świecie. Ostatnio i ja w końcu poczułam ruchy małego skrzata, mój mąż to aż się wystraszył i zabrał rękę z brzucha jak dostał ponoć mocnego "kopa" :)

Odnośnik do komentarza

uff, wkoncu miałam czas nadrobić.
Na wstępie gratulacje dla tych co już po połówkowych.
Wróciłam do pracy po urlopie, kręgosłup daje mi się we znaki od paru dni.
Również czuje już mocniejsze kopniaczki ręka.
U mnie z łóżeczkiem miało byc tak że dzidzi będzie na nim spało a syn już dostanie swoje łóżko. Mamy właśnie dostawione do naszego łóżka. Ogólnie mąż stwierdził że nie ma sensu mu łóżka kupować jeszcze bo i tak śpi z nami a w łóżeczku nie spał ani razu. Więc poczekamy do 3.r.z wiec uznaliśmy że Robert śpi po środku a dzidzi na jego łóżeczku. I nie wiem czemu ale od kad mu powiedziałam że dzidzi będzie tam spać to śpi codziennie całą noc w swoim łóżeczku, odrazu na wieczór się tam kładzie. I tak już dobre 2 miesiące. A dzidzi kupiliśmy okazyjnie kosz Mojżesza, wymaga renowacji ale za taka cenę to się opłacało tym bardziej że to tylko na chwilę. I będzie postawiony koło łóżka. Jest duży wiec spokojnie te pierwsze pół roku mamy z głowy a potem zobaczymy, może syn da się przekonać już do normalnego łóżka gdy będzie miał 3 lata bo nie uśmiecha mi się kupować drugiego łóżeczka a on też rośnie i wkoncu przestanie się mieścić bo to ma tylko 120cm, użytkowe tak naprawdę 100. Materac też już mam do kosza. Tylko teraz kupić pościel trzeba ale myślę że przez pierwsze 3 mies wystarczy rożek i kocyk. A rożek zamówię sobie jak poznam płeć. Kocyki mam 3 po synu wiec tego nie muszę kupować.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Dziś przyjechali do mnie goście. Przed ich przyjazdem postanowiłam wyjąć i rozwinąć dywan. Od roku był zwinięty na wypadek wpadek przy odpieluchowaniu. Wpadek nie było, ale pomagało to w zabawach np. piaskiem kinetycznym.
W trakcie wyciągania dywanu poczułam, że to był głupi pomysł..
Pachwiny bolą mnie od wczoraj. Czasem lekko zaboli brzuch. Cały czas byłam w biegu, ruchów nie czułam. Poczułam słabe, jak się położyłam. Staram się nie denerwować za bardzo. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie kciuki. Przydałby się detektor, choć nie bardzo mam pieniądze na takie gadżety.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wwfeppc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di20mmfwgtchp6.png

Odnośnik do komentarza

Daryjka wierzę, że będzie dobrze.
Jeśli jednak będziesz czuć się niepewnie, to biegiem na IP. Mają obowiązek sprawdzić czy wszystko jest ok, bez względu na porę dnia i nocy.
P.s. tak długo goście siedzieli czy tak jak ja, spania nie masz? ;)

Odnośnik do komentarza

Goście z dziećmi na spanie. Ale dywan wyciągnęłem, bo mieszkam w bloku i pomyślałam, że każda zabawka, która spadnie na parkiet, da do wiwatu sąsiadom. Fakt, że spania nie mam za bardzo na tyle osób. Jedna osoba śpi na materacu.
Czuję się niby dobrze, choć kilka razy zakłuło z jednej strony. Trzeba będzie trochę zwolnić..

http://fajnamama.pl/suwaczki/wwfeppc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di20mmfwgtchp6.png

Odnośnik do komentarza

Wiem jak ciężko jest zwolnić, tym bardziej osobie żyjącej w biegu :)))) jeszcze teraz zdarza mi się, że chciałabym szybko coś zrobić lub gdzieś pójść i nogi się pode mną uginają hahaha
Od 2 dni meczy mnie zgaga ;(( nawet migdały nie pomagają .... Okropieństwo

Odnośnik do komentarza

A mnie od piatku zaczal bardzo bolec brzuch. Wydawalo mi sie ze w okolicach pepka. Cala noc ledwo co spalam bo budzilam sie z bolu. Rano nawet napisalam post na fb. Wzielam no spe, ale nic nie pomoglo. Z bolu, wtedy z 6 na 10, juz nie dawalam rady i pojechalam do szpitala. Zanim mnie po dwoch godzinach przyjeli bol mialam gdzies na 9/10. Okazalo sie ze to bardziej zoladek bo i bol przeszedl wyzej na mostek. Ale zbadali kluske i dostalam leki. Dopiero po drugiej dawce i poltorej godzinie mi przeszlo. (Przyjechalam do szpitala o 13. Bol przeszedl o 19). Ja nie wiem jak porod boli, ale teraz mocno sie boje bo skoro boli mnie tak zoladek, to co dopiero skurcze parte.
Jeszcze okazalo sie ze nie wiedza co mnie bolalo. Dzis mialam szczegolowe usg ale dzis juz nie boli. Tylko krew podwyzszona.
A i na koniec jeszcze dostalam infekcje grzybiczna. Weekend jak ta lala.

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

Może coś zjadłaś i niestrawność. Mnie za to dziś łapią skurcze podbrzusza ale ktosiek kopie wiec jest ok. I miałam znów okropna migrene. Musiałam wziąść tabletkę bo nie byłam w stanie funkcjonować a mąż poszedł do pracy wiec sama z młodym jestem. Poki co skurcze się uspokoiły za to dzidzi wariuje. A rano było na odwrót nie czułam ruchów a skurcze były i już się zmartwilam trochę nimi a zwłaszcza brakiem ruchów bo podbrzusze też już trochę bolało ale naszczscie przeszło. Chyba już muszę to wziąść za normę że tak może się zdarzać. We wtorek mam wizytę wiec usłyszę serduszko.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

A wiesz magdness że mnie skurcze które powodowały rozwieranie bardziej bolały niż te parte. Wsumie to nawet mówi się o czymś takim jak kryzys 7cm. Że do 7cm ból narasta i przy 7 osiąga max a że później już bóli mniej. Ja dostałam znieczulenie na starcie, ale później przy partych nie podają znieczulenia. Tutaj to działa na odwrót niż w pl. I te 30 min skurczy za nim przyszedł anastezjolog to był instny horror, fakt faktem nakręcony oksy ale później przy partych tez miałam oksy a już znieczulenie nie działało i mimo iż bolało to nie aż tak bardzo jak te początkowe. A wy dziewczyny jakie macie z tym doświadczenia?

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Nie miałam znieczenia do porodu. Początkowo skurcze rzeczywiście bolały bardziej niż te parte. Może dlatego, że jak już jest akcja, to kobieta się skupia na dziecku. Pamiętam, że po chyba drugim parciu położna mówi, żeby chwilę odpocząć, a ja, że nie mogę, bo znowu coś mi każe przeć. Organizm sam wie, co robi. Na szczęście położna współpracowała, przemy, to przemy, żadnych nerwów z jej strony. Druga trzymała mnie za rękę i wołała Dasz radę, Darka. Nigdy im później nie podziękowałam, choć ta, która przyjęła poród, przyszła nas potem odwiedzić na oddziale. Ja ogólnie odpowiedziałam, że u nas dobrze, że dziękuję i pokazałam krasnoludka, ale w kosmosie wtedy byłam.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wwfeppc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di20mmfwgtchp6.png

Odnośnik do komentarza

Matkoo dziewczyny a wy znow o porodach brrr ja bylam.na dwoch morfinach a pozniej , zastrzyk w kregoslup odcinek krzyzowy raczej... i juz malo co kontaktowalam ehhh teraz nie wiem morfiny nie bede brac ... jezuu co ja mowie to co chcialam wtedy nie wyszlo tak jak z karmieniem corki ,chcialam a i tak wyszlo z tego wielkie g....o wiedz co tu duzo mowic . Bedzie jak bedzie byle bym nie umarla bo ostatnio takie rzeczy mi sie snia ze strach...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...