Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Babeczqa, no no, super! Oj jest sie z czego cieszyc i tak szybko!
Ja nie moge sie wziac za siebie. Ciagle wpierdzielam slodycze. :(

My mamy tylko jedna sypialnie. I szczerze nie wyobrazam sobie przejsc na sofe do salonu. Zawsze mialam normalne lozko. (Tylko jak bylam nastolatka to sobie kupilam wersalke, wiecie, zeby bylo ladnie jak przyjmowalam kolezanki)

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

Babeczqa85 brawo Ty!!! :-)
Ja jakoś ostatnio zaniedbana i zupełnie bez formy. Jeszcze mnie z miesiąc temu dopadło zapalenie, tzw. kciuki matki. Bardzo to uciążliwe. Były takie dni, że podnosiłam małą ze łzami w oczach. Niestety we wspinaczce bardzo przeszkadza,więc mam zupełny spadek formy. Ale przynajmniej w przyszłym tygodniu zrobię ze sobą porządek-włosy, manicure, pedicure i będę wyglądać jak człowiek;-) mamy za tydzień chrzciny. Poza tym za dwa dni teściowie się przeprowadzają w naszą okolicę (z innego województwa) i zamierzam im podrzucać małą. Będę w końcu mieć chwilę dla siebie, bo już prawie 2 miesiące nigdzie nie byłam bez niej. Chcą się nią zajmować jak wrócę do pracy, więc muszą się powoli oswajać bo na razie słabo im idzie.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Do tej pory spanie w 1 pokoju, mi nie przeszkadzało, bo budził się raz, a lubię, jak jest obok.
Kaszka z kleikiem ( odrobina) nie przeszła przez smoczek:) dałam mu na łyżeczce, zjadł że 2 - 3 łyżeczki, śmiesznie się krzywiąc.
Za to noc spoko, 2 pobudki. Nie sądzę, żeby dzieki kleikowi)
Zobaczymy, co dalej..

Odnośnik do komentarza

Babeczqa gratulacje, oj jest się z czego cieszyć , ja się z każdego pół kilo cieszę. Nie wiem kiedy zrzucę te nadprogramowe kg, chyba dopiero jak wrócę do pracy, dzieci pójdą do przedszkola i ja będę mieć trochę czasu dla siebie. Nie mam nawet czasu farby położyć od 5 miesięcy. Teraz też co chwilę wpieprzam słodycze, strasznie mnie ciągnie. Ostatnio czuje się ciągle tak jakbym okres zaraz miała dostać, trądzik, bóle podbrzusza, zmienne nastroje , i czekoladę to bym na kilogramy jadła.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Co taka cisza dziewczyny?
Kupiłam wkoncu nosidełko tzn zamówiłam dopiero, od miesiąca się do tego przymierzałam. Jednak chusta nie jest dla mnie. Znaczy po domu to się przydaje ale gdzieś wyjść w tym to nie za bardzo. Może jakbym miała jedno dziecko ale z 2 ciężko. Nawet w domu jak są teraz oboje to ciężko. Robert jest za mały . Dużo rozumie już ale jednak też potrzebuje mamy. Myślałam że w chuscie to będzie tak fajnie bo będę mieć wolne ręce. No ręce to może i mam wolne ale Robert potrzebuje całej mamy a nie tylko dłoni. Niby nosidlo nie rozwiązuje tego problemu do końca ale przynajmniej łatwiejsze w montażu. Bo z chusta jest zwykle tak że jak po raz 5 ja wiąże to dostaje wścieklizny i nią rzucam w kąt

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Cudowne siateczki do jedzenia owoców?????
Kupiłam, wypróbowałam, hmmm...na początku sama przetestowałam, jak to jest jeść kawałek np. jabłka przez siateczke....masakra!!! Fujj.
No i dałam B. do spróbowania. Nie dziwię się że nie był zainteresowany. Testowaliśmy 3 dni pod rząd. Nie! ta wersja jedzenia Borysowi nie odpowiada. I w sumie??? Nie dziwie się.!!
Wczoraj na obiad B. wciągnął cały słoiczek zupki jarzynowej.
I wytrzymał na tym 4h. Nie chciał popija ćmlekiem, ani dopijać. Wody też nie chciał.
Jeden posiłek mamy z głowy mleczny. Codziennie podajemy juz obiadki!.

https://www.suwaczki.com/tickers/dxomwn156a3o0whj.png

Odnośnik do komentarza

Cudowne siateczki do jedzenia owoców?????
Kupiłam, wypróbowałam, hmmm...na początku sama przetestowałam, jak to jest jeść kawałek np. jabłka przez siateczke....masakra!!! Fujj.
No i dałam B. do spróbowania. Nie dziwię się że nie był zainteresowany. Testowaliśmy 3 dni pod rząd. Nie! ta wersja jedzenia Borysowi nie odpowiada. I w sumie??? Nie dziwie się.!!
Wczoraj na obiad B. wciągnął cały słoiczek zupki jarzynowej.
I wytrzymał na tym 4h. Nie chciał popija ćmlekiem, ani dopijać. Wody też nie chciał.
Jeden posiłek mamy z głowy mleczny. Codziennie podajemy juz obiadki!.

https://www.suwaczki.com/tickers/dxomwn156a3o0whj.png

Odnośnik do komentarza

Cudowne siateczki do jedzenia owoców?????
Kupiłam, wypróbowałam, hmmm...na początku sama przetestowałam, jak to jest jeść kawałek np. jabłka przez siateczke....masakra!!! Fujj.
No i dałam B. do spróbowania. Nie dziwię się że nie był zainteresowany. Testowaliśmy 3 dni pod rząd. Nie! ta wersja jedzenia Borysowi nie odpowiada. I w sumie??? Nie dziwie się.!!
Wczoraj na obiad B. wciągnął cały słoiczek zupki jarzynowej.
I wytrzymał na tym 4h. Nie chciał popija ćmlekiem, ani dopijać. Wody też nie chciał.
Jeden posiłek mamy z głowy mleczny. Codziennie podajemy juz obiadki!.

https://www.suwaczki.com/tickers/dxomwn156a3o0whj.png

Odnośnik do komentarza

Ja się nad nimi zastanawiałam, ale jakoś mnie nie przekonały. Niby fajny pomysł, ale memłanie siateczki czy silokonu jest jakieś dziwne. Ola ładnie zjada tą łyżeczką Spuni. Mam nadzieję, że też da radę zjadać więcej. Wczoraj dałam jej pół słoiczka łososia z warzywami, bo został z poprzedniego dnia to był płacz jak się skończyło, a zjadła to tak szybko, że się nawet nie obejrzałam. Rano zjada ze mną trochę jogurtu naturalnego i bardzo jej smakuje. Z warzywami i owocami podanymi w kawałku słabo sobie radzi. Rozpadają się jak ściście rączką i tyle z jedzenia. Za to chrupki kukurydziane albo skórka od chleba czy bułki to pełnia szczęścia. Żeby jeszcze tylko czasem jakieś mm wypiła to by było super. Kaszka z owocami też ostatnio super weszła tylko nie chce wyjść ;-)

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

U mnie Lenka ładnie je z siateczki, A ona eci A wszystko. Ostatnio miała b8egunke prze parę dni. To znaczy stawiała taki Oleksy non stop. I podałam jej smecte, przygotowałam soczek w razie czego, bo starszak za nic tego nie chciał. A ona nawet nie zareagowała. Zjadła i jeszcze chciała. No żarcik z niej straszny. A Paulinka.... No coś... wszystko w nią wpycham

Odnośnik do komentarza
Gość Sofik83

cześć Dziewczyny! Widzę,że ostatnio dużo się u Was dzieje. U nas też nie wieje nudą. Babeczqa85 gratuluję formy, u mnie tak jak po pierwszej ciąży, balast do zrzucenia pozostał i raczej bez mega diety i wysiłku się nie obejdzie :( Tylko tego czasu tak mało, a wieczorami padam :(((
Jeśli chodzi o postępy u nas..brakuje tygodnia do ukończenia 6ciu miesięcy. Do tego tez czasu czekamy z rozszerzaniem diety. Choć gdzieś słyszałam, że podawanie wody to tez rozszerzanie a to już mamy wpisane w codziennym grafik przy upałach. Od jakiegoś miesiąca Młoda wyrywa się do naszego jedzenia więc liczę, że będzie chętna do poznawania nowości. Jesteśmy jakiś tydzień po wakacjach, ktore spędziliśmy w Chorwacji- 18h drogi w jedną stronę i 16h w drugą- o dziwo! Hania calkiem dobrze zniosła to, tak jak i zmiane klimatu. Na wakacjach opanowała do perfekcji pełzanie (całe łóżko jest jej), obrót plecy-brzuch-plecy, już od dłuższego czasu łapała stopy, teraz nagminnie wkłada je do buzi. W dodatku poznaje kolejne sylaby...zaczynała od głównego "a", teraz jest "be", "ble" i 'ah', z czego mamy masę radości. Na niekorzyść ... wkurza się jak tylko jest zmęczona,czyli przed każdym zasypianiem, od 3nocy budzi się non stop...przez co jestem jak zombie :(((

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...