Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe maluszki 2018


goherek

Rekomendowane odpowiedzi

ta wizyta w zeszły wtorek mnie przekonała że chyba już się wypaliła zawodowo...

Monyaa ja rodziłam bez znieczulenia powiem wam że to było wszystko dziwne bo obudziłam się o 6 rano czułam lekkie skurcze ale były co 15 później co 10 min. Przechodziłam tak do godziny 12ej w między czasie małżonek pojechał na myjnie ja razem z nim, na targ bo to sobota byla. Czułam ten ból czasem mnie zginalo ale za rzadko bylo żeby już jechać. Gdy miałam skurcze co 7,6minut wzięłam nospe i poszłam pod prysznic. Po tym skurcze miałam już co 5min. Do szpitala miałam jakieś 7km więc się zebraliśmy i pojechaliśmy. Pod ktg myślałam że wody nu odeszły małżonek poleciał po lekarza. Ona mnie na badanie i się drze :8cm rozwarcia! Nie zdążymy! Na górę rodzimy! Potem to już szybko poszło. Podpięto mnie pod kroplowke oxy i w 30min urodziłam córkę. Ledwo na fotel weszłam a już przec musiałam. Ale po kroplowce bol był straszny. Na szczęście gdy tylko wyszło dziecko to się skończyło.

Powiem wam szczerze że bardziej bolało mnie nacięcie krocza i szycie jak poród. To był taki szok że nie czułam już tak tego....

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8deru61a9r.png

Odnośnik do komentarza

Uważam że nie ma co się bać kiedyś nie było znieczulenia i nasze matki też dawały radę ale nie neguje jeśli ktoś bardzo xhce je mieć, każdy ma inny próg bólu.
Uważam że wolę sto razy poród SN jak cc. Widziałam te kobiety w szpitalu jak płakały po cc bo ani wstać do dziecka ani karmić bo to jednak operacja i szkoda mi ich byli. Ale tka jak mówię każdy podejmuje taka decyzję jaka chce. Moje dwie znajome również wybrały cc i to ich decyzja.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8deru61a9r.png

Odnośnik do komentarza

Ja zaczęłam rodzić sn ale po kilkunastu godzinach niesamowitego bólu poród przestał postępować syn miał 4 kg i zdecydowali że zrobią mi cc ale to też bylo tak że poprosiłam lekarza o zbadanie indywidualnie przy okazji jak była obok przy innej pacjentce bo polozne nie chciały jej zawołac gdy prosiłam. Poród był ciężki doszłam prawie do końca ale nie sam fakt tego bolu ale tego jak byłam przy tym traktowana był dla mnie ciężki jeżeli miałabym wybierać teraz to sama nie wiem po prostu mam zle doswiadczenia hmmm po cc czułam się nie najgorzej ale po sn dziewczyny szybciej wracają do formy. Zobaczymy co mi lekarz zaleci dostosuje się a na te temat mamy rozmawiać około 35 tc więc jeszcze czas

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

No to rzeczywiście trochę się umeczylas i bobas też spory... Były predyspozycje do cc. Wiadomo jak mamy ryzykować życiem a cc lepsze rozwiązanie to trzeba tak zrobić. Dla mnie matka to matka nie ważne czy SN rodzi czy cc. Nie neguje takich kobiet tak samo jak tych co karmią piersią a te co nie chxe wola mm karmić. Ich wybór. Trzymam kciuki żeby tym razem poszło lżej, podobni drugi poród idzie szybciej, dlatego ja się obawiam czy zdarze! :D abyśmy wszystkie mamy miały lekkie i szybkie porody i oby lipiec nie był zabardzo upalny! :)

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8deru61a9r.png

Odnośnik do komentarza

Myszata dzięki za powiew optymizmu:) Zani wspolczuje ciezkich przezyc.
Racja, ze kazdy porod jest inny, ja sie zawsze balam ciazy i porodu i wlasciwie nawet nie myslalam ze kiedykolwiek bede miec dzieci-moja ciaza to wpadka i to taka last minute (39 lat) :) teraz to doceniam i sie ciesze ze bede miec dziecko ale nadal porod spedza mi sen z powiek i licze ze moje nadcisnienie i wiek beda wskazanimi do cc.
A co podejscia lekarza- tez nie zastanawialabym sie nad zmiana-wyglada na to ze brakuje tej pani szacunku i empatii

Odnośnik do komentarza

Będzie dobrze dziewczyny nie macie co się bać, pomyślcie w ten sposob- i tak musicie przez to przejść i tsk ten dzień nastąpi. Czy cc czy SN, musicie żeby dziecko ujrzeć. I co by to nie było będzie dobrze i sprawnie najważniejsze to słuchać lekarzy!! :D ja za 1 razem kiepsko parlam nie mogłam tego załapać po tym nacięciu byłam zła i rozkojarzona i na następny dzień jak spojrzałam w lustro cała moja szyja była w czerwone kropki malutkie wylewy z napinania się w niewłaściwy sposób.

Ale to nic dziecko się urodziło jak mi je dali na brzuch zobaczyłam takie mokre opuchniete małe coś co było moje i męża to nic już nie było ważne!
Także nie martwcie się :) będzie dobrze obojętne która metoda urodzicie :) i tak już tego nie da się uniknąć taka jest rzeczywistość hehe he

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8deru61a9r.png

Odnośnik do komentarza

cześc dziewczyny dopiero was nadrobiłam bo miałam dwa dni szkołe i wracałam padałam na twarz poprostu. Witajcie nowe dziewczyny fajnie ze dołączacie.
Myszata twój opis tego jak się czujesz to dokładnie tak jakbym pisała jak ja się teraz czuje. W pierwszej ciąży z córką słodycze śniłam o tortach;) teraz tylko miecho z musztardą albo czymś ostrym. Jak zjem coś słodkiego to od razu musze zagrryzć czyms konkretnym w smaku bo mi niedobrze.
Moj poród to jeszcze ciekawsza historia bo byłam po terminie dali mi oksytocyne zeszło pół butelki a mnie nic nie ruszało. przebił mi pęcherz to tak ruszyło ze od 14 jeden skurcz. i mała się urodziła o 18:45 3300 i 58 dluga.a ja o 2 juz biegalam po oddziale

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3euz439m5.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki :)
Ja nie boję się porodu, caly strach przeslania mi piękno nowo narodzonej istoty :), tak jak któraś z Was napisala- tak czy siak musimy jakos urodzic :)
Monyaaa kochana , czy mogę zapytać dlaczego jestes samotną mamą? czy to twoj wybor, czy tatusiek się wystraszyl i uciekl w siną dal? zawsze , kiedy czytam co piszesz o samotnym zmaganiu się ze wszystkim jest mi jakos tak smutno, nikt nie powinien tego przezywac...nie ma szansy, by ojciec Mareczka zmienil zdanie? (jesli oczywiscie nie chcesz- nie odpowiadaj :) ).
Ja wspominam swoj porod z usmiechem na ustach, bylo b. ciezko, dlugo i w rezultacie cc , ale to wszystko bylo takie smieszne jak z filmu....odejscie wod w domu, bieg po sasiadkę , zeby potwierdzila, ze to wody plodowe (bo nie bylam pewna), jazda do szpitala z ręcznikiem między nogami, bieganie po schodach w szpitalu (zeby szybciej urodzic), moje zdziwienie (dlaczego te dziewczyny na porodowce tak krzyczą, przeciez mnie nic nie boli, chyba przesadzają.... ;) ), oksytocyna, ból, głód, moje wrzaski, głupi Jas, skakanie na tzw. gruszce, brak rozwarcia i wkoncu cc :)
milej niedzieli!!!

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mm3qjwdkik.png

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1r7qog6xz9.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny od razu mi lepiej jak czytam Wasze posty i ciesze sie ze mamy to forum przynajmniej podtrzymuje na duchu na nie straszy :)
kronkis moja sytuacja jest skomplikowana, trochę jak serial brazylijski :) zakochalaam sie w duzo starszym mezczyznie (ma syna w moim wieku),mieszka 300km ode mnie,zyje w zwiazku z kobieta od ponad 20lat a my mamy od 2 lat goracy romans czego owocem jest Mareczek:) ale tego nie planowalismy a on od poczatku mowil ze nie bedzie ze mna mieszkal ani nie chce miec wiecej dzieci. Nie ucieka, dziecko uzna ale to nie zmienia faktu ze sama je bede wychowywac. No i do tego umowe w pracy mam tylko do czerwca, wiec na pewno brak mi stabilizacji.

Odnośnik do komentarza

U nas na najbliższej porodów ce to norma zw nacinaja... Kuzynka 2mc temu rodziła drugie dziecko i również ja nacięli a że jeszcze mówiła ze szyl ja student to mówi że okropnie ja zzszyl. Jak by miała dwie dziurki nie licząc ten na dwójkę... Niby mamy tyle praw a jak przyjdzie co do czego ciężko wywalczyć. Ze znieczuleniem co nie gadam z koleżankami to albo za późno albo nie ma teraz anestezjologa i tka to właśnie jest... A każdej się należy. Ja szybko doszłam do siebie karmilam córkę pół roku potem zaczęłam popalac papierosy wróciłam do nałogu i córka odstawila pierś widocznie nie smakowało bo na czas ciąży rzuciłam fajki, tak jak teraz. I mam nadzieję że nie wrócę już do nich bo to głupota będzie!

Monya nindziowa mama ma rację znam też dziewczyny co poznają facetów którzy uznają małe bobas ki jak swoje i wychowują razem i są szczęśliwi :) także uszy do góry dacie radę ważne że tamten facet dziecię uzna to zawsze jakieś zabezpieczenie finansowe na dziecko masz.
Mój małżonek jakoś do tej pory nie jest w emocjach jak ja z ciąża. Dotyka brzuch czuję kopniecia ale to takie jałowe. Nie wiem czy czeka na płeć czy na co....fizycznie tego tak nie Odczuwa jak ja i jakoś wie że jest ale nie podnieca się jak ja hahaha
Może tka będzie do czasu usg aż nie pozna płci? Nie wiem?

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8deru61a9r.png

Odnośnik do komentarza

Oni nigdy nie będą tak jak my przeżywać ja oglądam sobie przez sen zdjęcie usg i mówię do zdjęcia "moja niunia nóżki tu paluszki widać itd" a mój mowi że to nie jest nawet zdjecie tylko jakieś odbicie =0 cieszy się ale całkiem inaczej przeżywa. Monyaa ten romans dał Ci dziecko myślę że nawet jeżeli będziesz je wychowywać samotnie to wspaniale że będziesz mogła doświadczyć bycia matka.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

A ja mam wrażenie, że mój Małżonek się jara dziećmi bardziej niż ja :P Ja to ciągle w obawach... Oczywiście cieszę się również ale jednak my kobietki mamy trochę więcej w tym wszystkim do przejścia. Generalnie gadamy do brzucha oboje a Mąż już się nie może doczekać aż pierwszy raz poczuje ruchy :) Dziś zresztą dzieci musiały się przesunąć do przodu bo mam taki twardy i ciężki brzuch i cały dzień czuję kopanie i ruchy :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...