Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Ola
I co, chociaż dzisiaj się lepsza noc?

Marja
No jesteś następna w kolejce. Życzę Ci, żebyś długo już nie musiała czekać.

MartusiaM
A jak tam Wam idzie ogólnie z maleństwem? Dzięki za pocieszenie, trudno być cierpliwym jak się termin zbliża.

Moja rodzina coś się podziębiła. Mąż zakatarzony, dzisiaj synek tak samo i do tego jakiś nie w formie. Nie chce wstawać i tylko popłakuje, także nie poszedł do przedszkola. Boję się, że mnie zarażą (albo już zarazili i się wirus jakiś inkubuje już :/ ). Średnio uśmiecha mi się wizja bycia chorym na końcówce ciąży, boję się że jeszcze bym noworodka zaraziła.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika 124

Są jakieś dziewczyny które mają doświadczenie z lalkami? zastanawiam się nad lalką dla córki,ma zwykłe plastikowe bobasy i chciałam jej kupić porządnego na prezent od siostry lub brata który się teraz urodzi :P ,myślę o baby annabell. Podoba mi się że rusza twarzą,zasypia itp.Ale nie widziałam jej na żywo a to ponad 200zł więc dużo. Macie może jakieś doświadczenia?Wiem że większość dziewczyn ma starszych synków ale może coś wiecie o lalkach? Moja szwagierka ma jeszcze swoją lalkę z dzieciństwa chyba właśnie baby annabell,lala ma już 16 lat chyba i dalej działa,Hania się bawi nią jak jesteśmy u niej,jednak jest zarezerwowana dla jej dzieciaczków których jeszcze nie ma :)Ale też jest super,zasypia,chrapie,odbija jej się,pije,ssie smoczka i rusza buzka

Odnośnik do komentarza

Mae,dzisiejsza noc super :) wstałam tylko o 3 w nocy,bo synek zapłakał i chodzilam do niego do pokoju. Ale wstaliśmy przed 8,jeszczd chwila i spóźnilibyśmy się na śniadanie do przedszkola :)
Może z przeziębieniem nie będzie tak źle. My to przerabialiśmy w zeszłym tygodniu,już jest ok:)

Angelika,nie mam niestety doświadczenia...mamy tylko jedną dziewczynkę w rodzinie,ale ma 2 latka i ma takie proste lalki póki co...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola, super że udało się wyspać:) podziwiam że tylko jedna pobudka bo ja wstaję co dwie godziny do łazienki. Ale śpię ostatnio super i długo, dziś mama dzwoniła jak spałam i już myślała że jestem na porodówce:p
Mae, trzymaj się tam. Zaaplikuj sobie dużo miodu, cytryny, lepiej nie być osłabionym przy porodzie.
Swoją drogą to dzisiaj mamy zakaz bo Polska gra, no chyba że po 20;)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny; ) długo nie pisałam tutaj, tylko na początku ciąży, potem wylądowałam w szpitalu z ciążą zagrożona i jakoś odechciało mi się pisać, ale regularnie Was czytam. Opiszę Wam mój przypadek, żeby podnieść na duchu jeszcze nierozpakowane mamusie.;) termin mojego porodu był na 13.06.
08.06. Byłam u położnej na badaniu. Wszystko zamknięte, nieprzygotowane, szyjka 2cm długa. 14.06. Wizyta u lekarza na 18.00 doktor mnie bada i mówi Pani ma już 6 cm rozwarcia! SZOK! Pojechałam do domu, z mezem dzwonimy do poloznej, kazała być w szpitalu przed 19.
Do 8 cm rozwarcia nie czułam nic, miałam skurcze, które pisały się wysoko na ktg, ale nie robiły na mnie wrażenia. Przy badaniu na 8 cm rozwarcia odeszły wody. Wtedy podlaczyli oxy - była godzina 20.30. I zaczęło się ostro!
20.54 synek był na swiecie;) także niecałe 3h po wizycie u lekarza juz byłam po hihi. W życiu bym się tego nie spodziewała. Mówiłam do lekarza ze w domu od kilku dni miałam skurcze, ale takie przepowiadajace. Lekarz na to no ale zrobiły swoje, ma Pani juz pół porodu za sobą, )
Także dziewczynki głową do góry, wiem jakie wkurzające jest to wyczekiwanie i zastanawianie się ze może zaraz odejdą mi wody, może za godzinę, może w w nocy, ale nie znamy dnia ani godziny. Życzę nierozpakowanym expresowych porodów, a rozpakowanym dużo zdrówka dla dzieciaczków;)

Odnośnik do komentarza

Masakra,teraz przeczytałam że u mnie w Słupsku 3letni chłopiec udusil się w pralce bo bawił się w chowanego z siostrą. Tragedia dla rodziny, nie wyobrażam sobie nawet co muszą czuć i jakie wyrzuty sumienia będą mieć do końca życia :( Sama po tej akcji kiedy mi córka się wybrała na spacer sama z niewiele starsza kuzynka i jej szukałam jestem bardziej ostrożna bo takiego strachu chyba nigdy nie czułam.
Juliaaa a to twoje pierwsze dzieciątko? Zazdroszczę takiego porodu :)

Odnośnik do komentarza

Julia,to fajne miałaś porody:) ja spodziewam się dłuższego jednak...(pierwszy prawie 11 godz).

Zrobiłam obiad,pranie,ogarnęłam z grubsza dom,wyprasowałam ubrań stos,umyłam podłogi (bo odkurzyły się same),a teraz czekam na męża,bo mam takie chwile,jakby mi ktoś odłączał wtyczkę od prądu - głowa opada i zasypiam...oj,dzień porodu się zbliża;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ja dziś zrobiłam długi spacer i poranek miałam intensywny i też teraz padam. Byłam na ktg i zapis w porządku, skurczy nie mam. Jutro mam wizytę u lekarza, nie u mojego prowadzącego bo jest na urlopie ale doradzi mi czy mam iść do szpitala czy spokojnie czekać w domu. Mały dzisiaj intensywnie się rusza, aż zaczęłam się martwić ale może po prostu wyczuwa moje poddenerwowanie.
Julia, zazdroszczę :)
Ola, u mnie jest tak że mam na zmianę dzień aktywności i dzień spadku formy. Dzisiaj to drugie.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Czerwcówki :)
Jak tam samopoczucie? U nas zimno i deszcz. Mąż się zupełnie pochorował i został dziś w domu. Synek w nocy lepiej oddychał, więc jak forma będzie ok to idzie do przedszkola. Ja czuję, że mnie już katar złapał i szprycować się będę czosnkiem i cytryną, byle by nie pochorować się sama.

Marja
Z tą formą mam podobnie, na przemian dzień kiedy mam energię i dzień lenia.

MartusiaM
No to wygląda, że jesteście już na dobrej drodze :) W takim razie oby tak dalej. Poczytaj sobie w wolnym czasie trochę o skokach rozwojowych i możliwych kryzysach laktacyjnych, to się na to psychicznie przygotujesz. To nie tak gwoli straszenia, tylko świadomości co się dzieje, dlaczego nagle dziecko dużo płacze czy wisi na cycu.

Wiecie co mnie dziwi. Zaczęłam się nagle stresować, że zaraz będzie noworodek w domu. Tak zaczyna do mnie naprawdę docierać co mnie czeka za kilka, max kilkanaście dni... Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony czekam już z niecierpliwością żeby poznać tego nowego małego człowieczka, a z drugiej przypominam sobie jak wyglądał pierwszy miesiąc życia z takim maluszkiem. Zastanawiam się, czy mamy dom przygotowany na powitanie maluszka, sprawdzam rzeczy itd...

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Mae, a mąż w pracy czy w domu? Co do Twoich obaw, to chyba tak jest, że niby chcesz żeby było już po, nie możesz się doczekać a z drugiej boisz jak to będzie. Ja też biję się z myślami. Stresuję mnie trochę ta dzisiejsza wizyta, tymbardziej ze to nie u lekarza prowadzącego. Mam nadzieję że u maluszka wszystko dobrze i że trochę jeszcze przybrał przez te dwa tygodnie.
Dziewczyny, trzymajcie się w tą pogodę. Jeszcze dwa dni upałów i odetchniemy :)

Odnośnik do komentarza

No właśnie mąż w domu został, bo w kiepskiej formie jest.
To w takim razie powodzenia na wizycie. No i przy okazji się dowiesz jak tam sytuacja na dole wygląda, czy jakieś nowe oznaki bliskiego porodu się pojawiły.
Ja mam kontrolę jutro, ale to tylko jak zwykle taką pobieżną - ciśnienie, ważenie i słuchanie tętna maluszka.
Zastanawiam się, czy w ogóle tutaj na KTG kiedykolwiek kierują, może dopiero po terminie....

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Ja szczerze mówiąc nie miałam żadnego przykazu od lekarza żeby chodzić na ktg ale mam dobry układ z położną i pojawiam się u niej 2-3 razy w tygodniu. Nie wiem jak to będzie w sumie w kolejnych dniach bo nie będzie jej już do końca tygodnia w przychodni. No nic, dzisiaj się wszystkiego dowiem.
Mae, mąż marudny?:p

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj z córką do lekarza bo coś ja ugryzlo w niedziele i cały policzek ma napuchniety. Dawałam wapno i entil ukąszenia smarowalam ale nic nie daje. Mam wrażenie ze jeszcze gorzej jest. A nie lubię eksperymentów robić i dawać jej coś bez konsultacji z lekarzem... Mąż w pracy to zostaje nam autobus
Ja dzisiaj dopiero 39tc 0d,spokój,nic się nie dzieje :) tylko jakiś bardziej ruchliwy ten dzieć,może już też mu ciasno :)

Odnośnik do komentarza

Marja
A nawet nie marudzi nic. Biedny spał a teraz siedzi i kaszle tylko cały czas. Aż mi go szkoda, bo rzadko choruje. A teraz średnio pasuje być przeziębionym, ledwo nową pracę zaczął.

Angelika
No to przykre, że taka opuchnięta ta twoja córa. Lepiej pokazać się u lekarza niepotrzebnie, niż kombinować z lekami bez recepty na własną rękę jak ulgi jej nie przyniosło do tej pory.
Mój maluszek na szczęście dzisiaj już dał o sobie znać, więc jestem spokojna. Osiwieję do terminu jak będzie takim leniuchem jak w niektóre dni, kiedy jest cisza w brzuchu.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Oj to rzeczywiście musi być chory skoro nie marudzi. Nie za dobry czas na przeziębienie.
Angelika, daj znać jak tam po lekarzu. Ja się z siebie śmieje bo jak mały się nie wierci to panikuję a jak wczoraj cały dzień był aktywny to się stresowałam że może coś mu jest. Ta końcówka męcząca nie tylko fizycznie jest.

Odnośnik do komentarza

Zrobił jej się stan zapalny i ma uczulenie widocznie na tego owada. Dostała dosyć silna maść bo już miała taki rumień ale mam smarować tylko minimalnie,bardzo cieniutko i syrop na alergie dla dzieci przeciwswiadowy.Oczywiście 50zł w aptece zostawiłam ale trudno. I lekarz mówi ze na pewno te lekarstwa się przydadzą do końca wakacji,nawet dla nas przy ugryzieniu.U mnie w brzuchu rewolucja,cały czas czuje parcie na pęcherz jakby mi się siku chciało,siadam na kibelku i nic.

Odnośnik do komentarza

Angelika,dobrze lekarz mówi...mój synek kilka tyg temu nadepnął na niby martwą już osę,ale dziabnęła go w stopę. Już kiedyś był ugryziony przez osę i zeszło szybko,a tym razem opuchlizna nie chciała zejść... na szczęście zeszło samo po kilku dniach,ale ciągle się obawiałam i obserwowałam czy coś się nie powiększa... i czasem też jest dziwnie przy ugryzieniach komarów-jednego roku ugryzie i to wygląda tak "standardowo",a drugiego się robi taka opuchlizna jakby to nie wiadomo jaki gigant go ugryzł...

Mae,mój mąż też znowu się przeziębił...ledwo mu ta gorączka zeszła w weekend,znowu kicha i nos zawalony. Oby na tym się skończyło...

Mi dzisiaj nic się nie chce,gorąco na dworze...a muszę posprzątać łazienkę dzisiaj i jakiś obiad sobie zrobić...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Angelika,też bym pewnie zrobiła frytki,ale mój młody ma tak,że wpada potem w jakiś ciąg frytkowy;) przez kilka następnych dni słyszę "chcę frytki,chcę frytki!". A tego nie zniosę;)
U nas też upał dzisiaj,jutro ma być jeszcze cieplej...za to pojutrze 17 stopni w dzień,i tak do 20stu stopni w kilka kolejnych. Nie wiem czy to błąd prognozy,ale oby nie:)

Marja,a gdzie tam,jaki poród;) poprzednio urodziłam jak już byłam załamana i przekonana,że "nigdy nie urodzę". Chyba teraz też dojdzie do tej chwili;) choć dziś kupiłam miotłę do zamiatania kostki (bo panowie wczoraj skończyli remont,jupiii) i mam zamiar wieczorem zabrać się za robotę-może się zmęczę i urodzę;) dam znać jak pojadę do szpitala:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...