Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Magdziaska pierwsza wizyta będzie z usg dopochwowym i pare kolejnych również :) inaczej nie byłoby nic widać.

Ja jestem senna, w domu mam roczniaka wiec jego drzemki w południe czasem ratują mi życie:) chociaż ostatnio ciężko u mnie ze spaniem. Zupełnie inaczej czuje się niż w pierwszej ciąży. Apetyt słaby mdłości i odrzuca mnie od mięsa. Najchętniej cały dzień nic bym nie jadła..

Odnośnik do komentarza

magdziaska pewnie ze zabieraj meza ;) moj to nawet nie chcial slyszec ze zostaje w poczekalni :p od poczatku bylo dla niego oczywiste ze wchodzimy razem. I powiem Ci ze doktor wydala sie zdziwiona jak zapytalismy czy mozemy, dla niej to tez bylo calkiem normalne :) i to byl dopiero 5t6d a juz pieknie serduszko bilo :) wiec nie wahaj sie, a ktory teraz masz tydzien? I koedy zizyta?

https://www.suwaczki.com/tickers/thgf3e3kawtez3x2.png

Odnośnik do komentarza

magdziaska wiem, wiem ze jutro pierwsza wizyta :) bylam tylko ciekawa czy ten ginekolog ktory pozwalal na udzial meza dopiero przy usg brzucha przyjmowal na nfz czy prywatnie?
Ja juz zaczelam sie stresowac wizyta. Wolalabym juz widziec spory brzuszek luv miec jakies objawy. A tak to tylko obolale powiekszone piersi. Jak myslicie kiedy powieksza nam sie brzuszki? To moja pierwsza ciaza i juz sie nie moge doczekac ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/thgf3e3kawtez3x2.png

Odnośnik do komentarza

Mi w pierwszej ciąży tak około 4 miesiąca zaczynało być delikatnie widać brzuszek, a teraz w drugiej ciąży mam wrażenie, że już jest widać, nawet mąż mówi, że widać ale tak mi się właśnie wydaje, że w kolejnych ciazach widać dużo szybciej ciążę bo już wszystko jest tam porozciagane.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny :) rzadko się odzywam bo moje złe samopoczucie zniechęca mnie do wszystkiego :/ niech ten pierwszy trymestr już się kończy, mdłości i wymioty chcą mnie zabić. A tu starsze dziecko, pies i dom na głowie, nie mówiąc o tym że w przyszłym tygodniu wracam do pracy po L4 choć kompletnie tego nie widzę. Ale trudno, trzeba przetrwać :) co do USG dopochwowego i obecności męża nigdy nie było problemu aczkolwiek był za pierwszym razem komentarz lekarki "skoro pani tego potrzebuje to ja nie mogę zabronić". Wczoraj umówiłam się na USG prenatalne na 22 listopada, to już będzie 12t2d i głęboko wierzę, że będę się już lepiej czuć. Co do wystającego brzucha to pomimo spadku 2 kg brzuch już się pokazuje, zwłaszcza czuję to w spodniach :/ jeszcze trochę i trzeba pomyśleć o garderobie ale póki co ratuje się sukienkami. Pozdrawiam Was i dobrego dnia życzę :)

Odnośnik do komentarza
Gość Porcelanowa

Tez jestem ciekawa kiedy bedzie widac brzuszek.. Poki co nie ma nic xD
Apropo meza przy usg.. Ide 16.11 do gina i zapytam sie czy moge go wprowadzic:P
Zaczelam tworzyc w glowie liste co zjem jak bede juz sie dobrze czula xD
Czy sa tu dziewczyny z niedoczynnoscia tarczycy(ktore chorowaly juz przed ciaza)??

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim, rzadko pisałam, bo nie pozwalało mi moje złe samopoczucie :-( mdli mnie prawie cały czas. A w domu absorbujaca 2,5 latka i do pracy chdzic trzeba. Dziś ledwo wytrzymałam wizyte u gina. Ale na szczęście wszystko jest dobrze. Serduszko bije super 156 bpm :-) a 4 grudnia prenatalne. Trzymajcie się ciepło i zdrowo. Jak sie lepiej poczuje nadrobie zalwglosci w czytaniu forum , bo mam straszne :-)

Odnośnik do komentarza

Porcelanowa, ja również mam podwyższone tsh. Niedoczynność wyszła mi w poprzedniej ciąży i brałam letrox różne dawki. Później przy karmieniu stopniowo zmniejszalam jak tsh sie utrzymywalo w normie. Mialam przestać brać letrox i badać tarczyce i wszystko byłoby dobrze pewnie gdyby nie kolejna ciąża, bo znowu mi poziom tsh wzrósł choć ft3 ft4 i aTPO w normie. Czekam na wizytę do mojej wcześniejszej endokrynolog, bo zarejestrowałam się do innego ze wzgledu na szybką możliwość wdrożenia leczenia (do mojej są straszne kolejki) a on mowi, że wszystko jest w normie (tsh 4,92), że nie rozumie a wręcz tępi wszystkich endokrynologow i ginekologow, którzy zmuszają kobiety do faszerowana się hormonami by w ciąży tsh utrzymywało się w granicy od 2.2 do 2.7, bo to dla niego głupota. Kazał mi jedynie brać jod i stosować sól jodowaną :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...