Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2018


Gość Lenka88

Rekomendowane odpowiedzi

Kochana odradzam ci wszelkie leżaczko-bujaczki.To jest wygodne dla nas ale nie dla dzieci.My z naszym wylądowaliśmy na rehabilitację przez tego typu sprzęt.Fizjoterapeutka od razu powiedziała żeby to wyrzucić bo to najgorsze co może być dla dziecka.Nie układa się symetrycznie,nie jest dobrze podtrzymywane i albo zsuwa się na jedną albo na 2 stronę.Nasz przez to skracał jeden bok i jak już w trakcie rehabilitacji zaczął się przekręcać i przewracać na plecy i brzuch to tylko przez jeden bok.Z 2 miał problem.W ogóle nie podnosił główki i nie dźwigał się na rękach choć miał już dobrze ponad 5 miesięcy.My myśleliśmy że poprostu jest taki spokojny albo leniwy a tu wyszło szydło z worka.
Najlepiej jest rozłożyć kocyk,flanelę na kanapie w dziennym pokoju albo na dywanie jak starszy i niech dziecko ma swobodę ruchu.Niech ćwiczy próbuje swoich sił. A taki maluch to kładziesz go poprostu obok siebie i sobie leży,albo śpi.W ostateczności można położyć do fotelika samochodowego który podobno lepiej zabezpiecza bo jest w kształcie kołyski.Jednak z tym też trzeba uważać i nie na zbyt długo.Ja również często wykorzystywałam chustę.

Odnośnik do komentarza

Ja wiem, że w foteliku dziecko nie powinno przebywać długo bo nie przybiera w nim odpowiedniej pozycji. Leżak, który rozkłada się na płasko i ma odpowiednie wkładki niemowlęce nie szkodzi. Oczywiście nie można włożyć tam dziecka na pół dnia, alez umiarem to nie szkodzi :) nasz mały był w układany w leżaczku od 2 miesięcy i wszystko było dobrze :) trzeba uważać na leżaki z wibracjami bo to może powodować zaburzenia napięcia mięśniowego.
My od początku układaliśmy małego na obu stronach na zmianę z podparciem na płasko lub bez zeby nie było problemów z asymetrią.

Olandia zależy od firmy fotelika. Mój fotelik pasował do wózka chociaż był kupiony osobno wystarczą adaptery.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cjw4zpfihujt1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj48abqs12fxc.png

Odnośnik do komentarza

Akemi,oczywiście,że nie można na długo kłaść dziecka do leżaczka,ale jeśli jest to wykorzystywane to nie szkodzi.myślę,że być może twoje dzieciątko mogło mieć wcześniej nie postawionej diagnozy co do napięcia i leżaczek z pewnością się nie przysłużył.co do wibracji,one nie mogą być absolutnie stosowane u dzieci z zaburzeniami nerwowymi czy przy napięciach,same tego nie powodują.ja miałam z wibracjami i z nich nie korzystałam,według mnie są zbędne.

Odnośnik do komentarza

Tak tak,nasz mały miał za słabe napięcie co wszystkim wydawało się dziwne bo rodził się śni.Ale to chyba nie ma takiego znaczenia.A jak stwierdziła terapeutka pewnie był podduszony,tylko nikt tego nie stwierdził,bo był duży i długo się nie mógł wstawić.

Odnośnik do komentarza
Gość Niepewna z obawami

Witam, u mnie bez zmian a raczej jeszcze gorzej z kazdym centymetrem wiecej i kolejnymi wizytami czuje sie psychicznie coraz gorzej. Przytylam 3 kg, myslalam ze to malo ale jak przeczytalam ze przytylyscie mniej przeraza mnie mozliwosc ze moge dobic do 15 kg albo wiecej. Brzuch mam jak balon juz w koncowce 2 miesiaca chodzilam w ciazowych spodniach. Teraz wizyta i polowkowe 17 stycznia. Aby pomysle i juz lzy w oczach. Boje sie kazdej wizyty nie ze wzgledu na dziecko tylko moje samopoczucie. Psychike mam doslownie w strzepach. Czytam was codziennie ale wole nie pisac bo to tylko psoloby atmosfere forum. Pozdrawiam was cieplo i witam wszystkie nowo przybyle mamy

Odnośnik do komentarza
Gość Niepewna z obawami

A i jeszcze dodam ze dla mnie zakupy dla dziecka to koszmar. Czekam do marca albo kwietnia. W szafach zrobie miejsce pozniej pojade i za jednym razem kupie wszystko. Nawet nie chce sie rodzinie pokazywac z tym brzuchem :( swieta to katorga a przede mna jeszcze wielkanoc gdzie bede jak cysterna :((

Odnośnik do komentarza

Akemi napięcie ma bardzo duże znaczenie,często rehabilitacja zalecana jest bardzo wcześnie.tak więc sam leżaczek nie był pewnie przyczyną.inna sprawa że nie zawsze pediatra wszystko wyłapie...
Niepewna,strasznie mi cię żal i przykro,że w tak złej kondycji jesteś..a może skonsultuj to jeszcze z kimś?może inny lekarz?przecież ty musisz mieć siłę również psychiczną po urodzeniu....a jak wsparcie bliskich?

Odnośnik do komentarza

Pocieszenie cię kochana,ja mam już 7 kg na plusie a jestem dopiero w połowie ciąży.Brzuch mam tak na oko na 7/8 miesiąc.
Nie przejmuj się wyglądem.Zawsze jest ktoś kto ma gorzej;)
Pisz,nie martw się że może nie wesołe rzeczy.Nie zawsze musi być różowo a spojrzenie innych na nasze sprawy czasem jest bardzo cenne i pozwala nabrać dystansu.

Odnośnik do komentarza

Szukaj plusów wszystkiego.Diecko jest zdrowe,nie masz problemów z donoszeniem itp.itd.Nie wiem jaka jest dokładnie twoja sytuacja,ale zawsze jest coś co rozjaśni pochmurne niebo.Ja w 1 ciąży przybralam 16 i po miesiącu ważyłam mniej niż przed ciążą.To nie ty tyjesz.Na twoja wage składa się mnóstwo rzeczy.
Jeśli nie chcesz za wiele przybrać to kontroluj to co jesz.Unikaj słodkiego i tłustego.Moze warto byłoby trochę się ruszać,może basen.Fajnie odciąża kręgosłup,który w ciąży daje o sobie znać a ruch naprawdę pozytywnie wpływa na głowę.Sama o tym myślę,choć u mnie to trochę bardziej skomplikowana sprawa.
Może warto też częściej wyjść z domu i spotkać się z przyjaciółkami.Przewietrzyc trochę głowę.To naprawdę dużo daje.Nie zamartwiaj się na zapas.Czas na zmartwienia przyjdzie,teraz ciesz się ciąża i miej gdzieś co inni pomyślą i jak na ciebie spojrzą bo masz taki a nie inny brzuszek.

Odnośnik do komentarza

Niepewna nie jesteś sama miałam i nadal czasem mam to samo tylko że to moja 4ciaza i jestem od Ciebie starsza damy radę musimy w to wierzyć trzymaj się będzie dobrze jak będzie już po wszystkim to się będziemy z tego śmiać

Odnośnik do komentarza
Gość kamilla91

Niepewna, nie przejmuj się paroma dodatkowymi kilogramami ! Moja koleżanka przytyła 17kg a tydzień po porodzie już 10kg uciekło ;) Twój organizm magazynuje wodę, co też powoduje, że ważysz więcej. Do 6 miesięcy po porodzie w ciele kobiety jeszcze aktywne są hormony ciążowe, które przyspieszają metabolizm i na pewno łatwiej wrócić do formy ! ;)

Znajdź sobie kogoś, kto będzie Twoim powiernikiem, to bardzo ważne w ciąży i po porodzie. To ktoś kto zawsze Cię wysłucha i nie będzie docinać czy komentować. Taką osobą może być partner, mama czy nawet dobra koleżanka. Nie ukrywaj swoich obaw i mów o nich! Najważniejsze, że dziecko jest zdrowe i prawidłowo się rozwija.. :)

Co do kosza mojżesza. Są piękne to fakt, ale chyba wolę dołożyć sobie do torby wózkowej niż kupować gadżet na parę miesięcy. Koleżanka ma ten kosz i jej miesięczne dziecko już prawie wypełnia jego wnętrze ;)

Odnośnik do komentarza
Gość MONIA0309

~Niepewna z obawami
Witam, u mnie bez zmian a raczej jeszcze gorzej z kazdym centymetrem wiecej i kolejnymi wizytami czuje sie psychicznie coraz gorzej. Przytylam 3 kg, myslalam ze to malo ale jak przeczytalam ze przytylyscie mniej przeraza mnie mozliwosc ze moge dobic do 15 kg albo wiecej. Brzuch mam jak balon juz w koncowce 2 miesiaca chodzilam w ciazowych spodniach. Teraz wizyta i polowkowe 17 stycznia. Aby pomysle i juz lzy w oczach. Boje sie kazdej wizyty nie ze wzgledu na dziecko tylko moje samopoczucie. Psychike mam doslownie w strzepach. Czytam was codziennie ale wole nie pisac bo to tylko psoloby atmosfere forum. Pozdrawiam was cieplo i witam wszystkie nowo przybyle mamy

Niepewna...może to co napiszę podniesie Cie chociaż trochę na duchu....Kochana najważniejsze jest to że z dzieciątkiem jest wszystko w porządku. Ja urodziłam Amelkę w 09/2016 a zmarła w 01/2017 po 5 operacjach, każdego dnia jeździliśmy ponad 75 km. by ją zobaczyć. Całą ciażę chodziłam do psychologa bo nie mogłam sobie poradzić. Obecnie jestem w 20 tyg. i tak bardzo się stresowałam pierwszymi prenatalnymi, że w dniu na kiedy przypadły ze stresu zemdlałam i wylądowałam w szpitalu. Poszyta warga, wybity kciuk, siniaki....dobrze, ze z małym wszystko ok. Po śmierci Amelki mam inne spojrzenie na świat...zrobiłabym wszystko, żeby tylko moje maleństwo urodziło się zdrowe. I nieważne te dodatkowe kilogramy :-) tez już wygladam jak na 7 miesiąc..ale co tam :-)

Odnośnik do komentarza

Dokladnie tak.Najwazniejsze że dziecko zdrowe.
Bardzo ci współczuję straty.Ja straciłam 2 ciążę,ale na wczesnym etapie.Pierwsza była bliźniacza i bardzo to przeżyłam,ale nie mogę powiedzieć że wiem co czujesz,bo to nie prawda.Nie wiem czy byłabym w stanie podnieść się po takiej tragedii i wszystkie mamy,które decydują się na kolejne dziecko po takiej stracie sa dla mnie prawdziwymi bohaterkami.

Odnośnik do komentarza

Monia tyle przeszłaś,że aż trudno wyobrazić sobie jak się czułaś...najważniejsze,że jest dobrze i że jakoś dałaś radę:))
Ja myślę,że niepewna przez stan psychiczny choćby chciała nie potrafi racjonalnie ocenić i przetłumaczyć sobie,że ciężą to piękny czas oczekiwania...tyle miesięcy się męczy,że strasznie mi jej żal.wydaje mi się niepewna,że musisz zwrócić się o jakieś większe wsparcie,może jakaś terapia?

Odnośnik do komentarza
Gość MONIA0309

~Akemi
Dokladnie tak.Najwazniejsze że dziecko zdrowe.
Bardzo ci współczuję straty.Ja straciłam 2 ciążę,ale na wczesnym etapie.Pierwsza była bliźniacza i bardzo to przeżyłam,ale nie mogę powiedzieć że wiem co czujesz,bo to nie prawda.Nie wiem czy byłabym w stanie podnieść się po takiej tragedii i wszystkie mamy,które decydują się na kolejne dziecko po takiej stracie sa dla mnie prawdziwymi bohaterkami.

Było bardzo ciężko...a jeszcze w maju urodziła się córeczka mojemu bratu i jednak coś tam w tych genach zostaje...bo mała na początku tak bardzo była podobna do mojej Amelci...teraz już się zmieniła ale początki były ciężkie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...