Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

musieliśmy zjechać do domu, Kube coś wzięło, podejrzewam arbuza ale może to i jakaś grypa jelitowa, w czwartek w nocy dostał 38 stopni tempki i skarżył się na ból brzuszka, w piątek dalej był niewyraźny ale zażądał plażowania, pojechaliśmy na plażę, tam zaczął się rozkładać, wróciliśmy do pokoju, znów tempka i ból brzuszka, przeczyściło go i było wszystko oki, po południu juz zdrów jak skowronek to znów ruszyliśmy na plażę, tam szalał jak zwykle, znajoma poczęstowała go arbuzem, do wieczora juz było po chłopie, gorączka pod 40 mstopni, kilka razy go przeczyściło, tak, żew noc nie za wesoła, dopiero o 4.00 zqsnęliśmy, cała sobota taka sobie trzy razy nocnik i tempka nie wzrastała powyżej 38 stopni a wieczorem znów 40 i juz ostra biegunka, nie było wyjścia, tele. do lekarza, zezwolenie na jazdę i kilka instrukcji, pampers, nurofen i do auta, zasnął natychmiast ale zaczął skarżyć się po godzinie jazdy na ból karku i nóżek, już myślałam o najgorszym a Kubie było niewygodnie w foteliku, wyjęliśmy go i położyliśmy na siedzeniu, zasnął natychmiast, m. starał sie jechać bardzo ostrożnie, zresztą trasa była prawie pusta, w foteliku nie mieliśmy szansy dowieźć gorączkującego dziecka, dzisiaj mocno go czyści, gorączka już troszke ustępuje, tylko raz skoczyła w ciągu dnia, poza tym szaleje jak zwykle
wydaje mi się, że arbuz mógł zawinić bo w czwartek też go sporo zjadł, lekarz go obejrzał, przepisał leki i... czekamy na poprawę
__________________

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

witam

za mną ciężki tydzień, żywię jednak nadzieję, że pomału wychodzimy na prostą tak niesamowitej biegunki nie widziałam do tej pory, do tego mój kochany Kubuś kompletnie odmawiał jedzenia waży juz 13, 5 kg, lekarz wyliczyła, że powinien co najmniej 17 kg
od niedzieli do wtorku brał nifuroksazyd = czy jak to się tam pisze ale było coraz gorzej, tempka co 4 - 5 godzin w okolicach 40 st, 10 - 12 kup dziennie, kompletna odmowa jedzenia, na szczęście dużo pił i się nie odwadniał, poza rzutami gorączki szalał jak zdrowe dziecko, właśnie we wtorek lekarka zaleciła bactrim, oczywiście dalej lakcidy, nurofeny, witaminy, poprawa jednak dopiero od wczoraj, tzn. zeszło do 3 - 4 luźnych kupek na dobę i już nie ma temperatury,
na własną rękę wprowadziłam mu skrobię kuzu i podaję jako kisielek do picia, przygotowany na herbatkach jagodowych - powiedzmy, że pije ale jakoś szklankę przez cały dzień udaje mu się wcisnąć, od dzisiaj zaparzyłam mu jeszcze korzeń kobylaka - tu z kolei kategoryczna odmowa przyjęcia pomimo rozpuszczenia w wywarze jego ulubionych herbatek, jednak kilka łyżeczek jakoś wmusiłam

co mu jest dokładnie - nie wiadomo, podejrzewamy zatrucie pokarmowe i do tego jeszcze reakcję alergiczną na jakiś składnik pożywienia (zielone kupy), nie jest to świństwo zaraźliwe, ponieważ zarówno my jak i dzieci z wczasów nie mają żadnych niepokojących objawów
lekarz też nie ma pomysłu ale skłania się ku naszym podejrzeniom, Kuba w tym samym czasie przyjął kilka nowych dla niego produktów - rzeczony arbuz w ilościach hurtowych, całkiem możliwe, że i skórkę pogryzł - podobno mówili w radiu, że arbuzy są jakoś zabezpieczane chemicznie przed psuciem, czy coś tam, że nawet sanepid zabronił przekrajania ich w sklepach, ponadto pierwszy raz jadł gumę rozpuszczalną i żelki - dzieci częstowały i sobie zaszalał, do tego zmieniłam mu wodę do picia, nie był tam dobrawy i oczywiście upał, który sprzyja rozwijaniu się choróbsk

najważniejsze, że nie gorączkuje, coś minimalizuje częstość oddawania kupek, do tego od wczoraj cos tam zaczął jeść, po troszeczkę ale jednak, martwi mnie tylko, że domaga się jedzenia, nie specjalnie właściwego dla jego stanu zdrowia, tzn. wczoraj to była kaszanka, kiełbasa i plasterek szynki, zupka ogórkowa, dzisiaj już zaszalał - bo zechciał frytki, kotlecika smażonego i znów ogórkową - moje lekkostrawne kleiki, sucharki, marchwianki czy gotowane kurczaczki miał głęboko w poważaniu
nie jest gorzej a lepiej po tych jego zachciankach smakowych, więc oczyszczam sumienie wyrodnej, trującej matki

hehehe ja za to, niestety, na stres reaguję żarciem i powiem, że jak dzisiaj stałam na wannie i coś tam myłam i jak mimochodem spojrzałam w lustro i zobaczyłam swój brzuch, niewciągnięty, z boku to przerażenie mnie złapało, w siódmym miesiącu miałam podobny

do tego teściowa miała kolejna operację we wtorek, istniało ryzyko, że nie będzie chodzić, bo była cięta bardzo blisko nerwa kulszowego, część kości ogonowej jej usunięto, kawałek tyłka też, jednak lekarka nie do końca była zadowolona, prawdopodobnie coś tam zostało i jest duże prawdopodobieństwo, że będzie odrastać, zostały jej już jedynie jakieś płytki jako eksperymentalna metoda przeprowadzana w Bygdoszczy

przez te burze to nie mieliśmy ani prądu ani netu, dopiero dzisiaj jest oki, w czwartek wracaliśmy od teściowej ze szpitala w samym środku burzy i powiem wam, nie było nam do śmiechu

do tego m. już kończy altanę, tzn. w zakresie jaki sobie założył, bo do końca to jeszcze sporo kasy brakuje teraz tylko jakieś poprawki na dachu, zapomniałabym dodać, że udało mu się spaść z tego dachu, na drewniany stół a potem na ziemię, nieźle nogę rozharatał i ogólnie się poobijał

do babci wybieramy się jutro, jakoś tak niepewnie się czuję co zastaniemy, miałam dzisiaj taki nie ciekawy sen, że wnuki zaczęły wojnę toczyć juz o dom babci, pomimo, że przecież żyje, próbowałam się kłócić, pamiętam, że krzyczałam i płakałam, kazali ją zabrać z hospicjum i zostawić samą, że niby teraz przejmą opiekę, ja nie chciałam oddać babci bo wiedziałam jak ta opieka będzie wyglądać
sen był tak wyrazisty i realny, że do tej pory pamiętam, mam takie jakieś uczucie rozbicia... no nic, zobaczymy jutro, tym bardziej, że to babci imieniny

i to był koszmarnie długi pościk

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

moja babcia zmarła dzisiaj w hospicjum o 6.15, spokojnie, we śnie, przyznam się szczerze, że może to głupio zabrzmi ale... to dobra wiadomość, już nie można było patrzeć jak się męczy...
jak tylko dostałam rano wiadomość, od razu z m. pojechaliśmy do hospicjum, żeby dopełnić formalności i tak nam zeszło w sumie gdzieś do 19.00, z małym powrotem do domu na śniadanie ok. godz. 17.00
opowiem wam co znowu wymyśliło nasze kochane państwo jeżeli chodzi o pochówek i zasiłek pogrzebowy, otóż, rano, jak zadzwoniłam do zakładu pogrzebowego, pani poinformowała mnie, że skoro jestem wnuczką, czyli wg. prawa osobą prawie obcą dla babci - bo tzw. daleką rodziną - to nie mogę otrzymać zasiłku (aktualnie 6 300 zł) tylko zostanie mi wypłacona kwota do wysokości poniesionych kosztów na podst. faktur ale nie wyższa niż rzeczony zasiłek
m. zadzwonił do ZUSu aby zweryfikować informacje, okazało się, że są jak najbardziej zgodne z prawdą, poza tym muszę jeszcze udowodnić, ze jestem wnuczką - czyli dostarczyć swój akt urodzenia
tu od razu powstał problem, ponieważ takowego nie posiadałam w domu a, że urodziłam się w Trzebiatowie a rejestrowana byłam w USC w Kamieniu Pomorskim więc tam należałoby się udać po odpis, taaaaaaaaaaaaaaaaaaa jeszcze teraz tylko mi wycieczki w szczecińskie brakuje:Real mad:
pojechaliśmy do hospicjum, nie dałam rady wejść do tzw. pokoju pożegnań, poszedł tam m. ja się rozkleiłam, choć powtarzam, że to naprawdę dobra wiadomość...
podpisałam papiery, zostawiłam dokumenty babci, zadzwoniłam do zakładu, żeby już wysyłali samochód po babcię i... pojechaliśmy z m. właśnie do tego zakładu, który jakby opiekuje się parafialnym cmentarzem i w zasadzie obsługuje wszystkie pogrzeby, niestety, mieszczą się dość daleko bo jakieś 30 km. od Wrocławia, ode mnie też będzie 15km.
tam okazało się, że źle się stało, że nie poczekaliśmy na zakładowe auto, bo formalności można było załatwić na ul. Borowskiej, tam mają filię, zaoszczędziło by to wszystkim i czasu i kilometrów,
babcia zmarła we Wrocławiu - więc akty zgonu wystawia Wrocław a nie gmina, w której była zameldowana - ale to już problem pogrzebowego, pojada sobie do Wrocka, mogli mi powiedzieć jak dzwoniłam
w zakładzie powiedziano mi, że muszę przedłożyć nie swój akt urodzenia tylko ksero swojego dowodu i odpis aktu ślubu rodziców, rodzice ślub brali we Wrocławiu ale zameldowani byli w naszej gminie, zresztą gmina wystawiała również wszelkie dokumenty i odpisy aktu były tam wielokrotnie dostarczane, pojechaliśmy do gminy, tam nam powiedziano, że niestety ale musimy do Wrocławia, czasu za dużo nie było ale na szczęście darowane nam były korki i kilka minut przed zamknięciem USC zdążyliśmy, wypełniłam druk, dostałam odpis dosłownie w kilka chwil, powiem wam, że przeżyłam lekki szok, jak to??? to można tak bez bólu??? prosisz - masz i do tego bez opłat!!!! pomimo, że nie znałam dokładnej daty ślubu rodziców, hehehe rok w zaokrągleniu do lat trzech i miesiąc??? okazuje się, że można!!!!!!
już z papierami pojechaliśmy na cmentarz wybrać miejsce, po ubranie babci i do domu na zasłużone śniadanie,
potem zapakowaliśmy i mamę i Kubę i znów dalej jazda - do Katów - kupić buty babci i do zakładu, w Katach sklepy juz były pozamykane a chciałam wszystko załatwić, żeby nie jeździć dwukrotnie do pogrzebowego, na szczęście, w jednym sklepie zagadały się sprzedawczynie i jak powiedziałam o co chodzi i dla kogo potrzebuję buty to okazało się, że znały babcię bo są z tej samej miejscowości i znalazły mi półbuty, potem jeszcze zaczęłyśmy rozmawiać i dowiedziałam się jaka to wielka krzywda działa się mojej babci, jak to przez WSZYSTKICH!!!! włączając mnie - została opuszczona i niedopilnowana wrrrrrrrrrrrr, mnie, powiem to wisi, wiem co starałam się zrobić dla babci i mam spokojne sumienie - więcej się nie dało a jak chcą sobie głupie baby gadać to niech gadają ale moja mama nie wytrzymała i zaczęła tam troszkę krzyczeć, one spuściły z tonu, m. zatrąbił i się rozeszliśmy.
zawieźliśmy i ubranie i dokument do zakładu, pogrzeb też już wstępnie umówiony z księdzem - sobota, godz. 13.00
pani w pogrzebowym była na tyle miła, że powiedziała, że wystawi za całość fakturę w wysokości zasiłku żebym nie musiała wszędzie latać i zbierać rachunki, koszt pochówku - to 4700, resztę zwrócą mi po miesiącu, ZUS zwleka z wypłatą
czyli i będzie na zapłacenie księdzu i na jakiś niewielki poczęstunek a to co zostanie to odłożę, żeby było mniej do nagrobka
żadnej tradycyjnej stypy nie robię, nie widzę powodu goszczenia kochanej rodzinki, która nie była skłonna do pomocy, jak przyjedzie rodzina z rzeszowskiego - babcia stamtąd pochodziła to przygotuję jakieś pieczone mięsa, ciasto, kawa herbata, jak nie to tylko ciotkę ze Strzegomia zabiorę do siebie i ciasto, kawa, herbata...
jutro wieczorem do księdza muszę pojechać i sfinalizować całość, nie wiem tylko ile powinnam mu za pogrzeb zapłacić, podpytałam w zakładzie to mi powiedziano, że niektórzy to biorą od 10% kwoty zasiłku wzwyż
dla mnie to trochę sporo, no nic, zobaczymy
słuchajcie, tak kręcąc się dzisiaj autem zrobiliśmy ponad 180 km!!!!
zmęczona jestem... i tak mi jakoś... chociaż wiem, że to lepiej, że babcia odeszła...

sorki za długość wypowiedzi ale musiałam się wypisać,
zapomniałam wspomnieć o kolejnym absurdzie - do dokumentów zusowskich niezbędna była informacja jak brzmiało imię i nazwisko rodowe matki mojej babci - czyli mojej prababci!!!! w zakładzie zaczęłam obdzwaniać i rzeszowskie i Strzegom i okolicę, nikt tego nie pamiętał. bo niby skąd, starsi poumierali a młodszym nikt takich informacji nie przekazał!!!! nie mamy zwyczaju prowadzenia drzew genealogicznych a tu okazuje się, że warto, ja Kubie o naszej rodzinie nie będę umiała wiele powiedzieć bo... zwyczajnie nie wiem!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

hey witam

Monis duzo dziewczyno przezyłas....-niech Twoja babcia spoczywa w spokoju

  • tam napewno bedzie jej lepiej.

  • Jak sie czuje Kubus??

    Co u Was kochane slychac??

    u nas jak zwykle cichutko..
    Edziu jak w pracy??Co u Bartusia??
    Majeczko jak tam chlopaki?/ co u Ciebie?? jak sie czujesz,gdzies podczytalam na forum ze jestes w stanie blogoslawionym- nic sie nie pochwalilas.. :( ale bardzo Ci z calego serduszka GRATULUJE :*
    Gosiu ty rowniez sie odezwij co u Was i Adasia.

    Agniesiujesli Cie moge prosic to wklej chodz ze dwie fotki ze spotkanka na forum.buziaki dla Olinka.

    http://dzidziusiowo.pl/php/img2-13012006004_1672524626_Mateuszek_4.jpg

    http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=729

    http://dl9.glitter-graphics.net/pub/4/4589ccd9ph4gkg.gif

    Odnośnik do komentarza

    Cześc kobietki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    U Nas wymarzone urlopy w poniedziałek byliśmy nad morzem i strasznie sie spiekłam że ani spać ani leżeć masakra.Młody od razu na brązowo i nic mu nie jest a ja czerwona jak raczek

    Monisiu współczuje przeżyc ,jak tak czytam co przeszłaś z pochówkiem babci to aż Mna telepie co za kraj Masakra.

    Moje drogie co tam u Was jak dzieci? ,Edzia i Agnieszka co u Was???????????????
    Majeczko jak sie czujesz? Łucja pozdrawiam i błagam odezwijcie się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    http://suwaczki.maluchy.pl/li-53060.png

    BARTEK NASZ PIERWORODNY SYNEK 06.05.98-18.08.03 ALL (ostra białaczka limfoblastyczna)

    Odnośnik do komentarza

    gosiu strasznie się cieszę, że zajrzałaś, współczuję atrakcji słonecznych, dobrze, że Adaś się nie poparzył:Śmiech:
    słuchaj, mam pytanie, tak przy okazji, jakbyś może coś słyszała, w końcu w mieście portowym mieszkasz:lol: - tak sobie myśle, że trzeba by zacząć coś robić, żeby finnse domowe wreszcie wyszły poza debet i stąd wymyśliłam albo sprzedaż kwiatów sztucznych albo sklepik za mniej niż 5 zeta, zależałoby mi na złapaniu kontaktu z kimś, kto zajmuje się importem tego towaru z Chin, nie wiem, ktoś ze statku czy jakiś hurtownik, może obiło ci się o uszy w Szczecinie coś na ten temat????:Śmiech::36_3_14:

    pozdrawiam, buziaczki

    http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
    serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
    http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

    Odnośnik do komentarza

    monika4
    gosiu strasznie się cieszę, że zajrzałaś, współczuję atrakcji słonecznych, dobrze, że Adaś się nie poparzył:Śmiech:
    słuchaj, mam pytanie, tak przy okazji, jakbyś może coś słyszała, w końcu w mieście portowym mieszkasz:lol: - tak sobie myśle, że trzeba by zacząć coś robić, żeby finnse domowe wreszcie wyszły poza debet i stąd wymyśliłam albo sprzedaż kwiatów sztucznych albo sklepik za mniej niż 5 zeta, zależałoby mi na złapaniu kontaktu z kimś, kto zajmuje się importem tego towaru z Chin, nie wiem, ktoś ze statku czy jakiś hurtownik, może obiło ci się o uszy w Szczecinie coś na ten temat????:Śmiech::36_3_14:

    pozdrawiam, buziaczki

    Moniczko mam znajoma która taki sklep prowadzi ,spróbuje się czegoś dowiedzieć.Pozdrawiam serdecznie

    http://suwaczki.maluchy.pl/li-53060.png

    BARTEK NASZ PIERWORODNY SYNEK 06.05.98-18.08.03 ALL (ostra białaczka limfoblastyczna)

    Odnośnik do komentarza

    agniesiu melduj tu mi natychmiast wszystkie detale, nie wiedziałam, że brałaś udział w sesji i jesteś w gazecie, zauroczyłaś mnie dziewczyno!!!!! wyglądasz rewelacyjnie!!!!!
    jak się tam dostałaś???? płacili ci za to???? czy propozycje się posypały???? mam nadzieje, że to jakiś nowy sposób na siebie

    fajnie dziewczyny, ze zaglądacie, stęskniłam się za wami!!!!

    http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
    serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
    http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

    Odnośnik do komentarza

    monika4
    agniesiu melduj tu mi natychmiast wszystkie detale, nie wiedziałam, że brałaś udział w sesji i jesteś w gazecie, zauroczyłaś mnie dziewczyno!!!!! wyglądasz rewelacyjnie!!!!!
    jak się tam dostałaś???? płacili ci za to???? czy propozycje się posypały???? mam nadzieje, że to jakiś nowy sposób na siebie

    fajnie dziewczyny, ze zaglądacie, stęskniłam się za wami!!!!

    Moniczko Ja też!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Tylko co z Edzią sie dzieje???????????????????????????????????

    http://suwaczki.maluchy.pl/li-53060.png

    BARTEK NASZ PIERWORODNY SYNEK 06.05.98-18.08.03 ALL (ostra białaczka limfoblastyczna)

    Odnośnik do komentarza

    witam!

    Po dlugiej przerwie:)))

    Jednak praca ciaza i male dzieci nei ida w parze z czasem na klikanie.......

    Tyle mnei nie bylo wybaczcie....

    Czuje sie dobrze nei mam zadnych problemow:)) Gdyby nei ten wielki brzuchol i kopanie malenstwa to nei wiedzialabym ze jestem w ciazy hehehehe

    Od wczoraj jestem na urlopie (trzeba wykorzystac reszte) a potem na macierzyskim:)

    porod wyznaczony na 14 grudnia:) nei wiem co bedzie bo nei byloow idac na usg zlozylo nogi nie nei dalo podgladnac:)) hehe

    moniczko dopiero tyeraz czytam neich babcia spoczywa w spokoju [*]

    http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

    http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

    http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

    Odnośnik do komentarza

    hello!

    witaj Łucja !! No tez mam nadzieje ze nasz wateczek sie ruszy:))) pisac kochane co tam u was?!!?!?!

    U nas troszke chorowicie.. chlopaki na antybiotykach..... ta pogoda tez jest dobijajaca... szaro zimno ....

    Mama sie do mnei wybiera na poczatku grudnia:) fajnie bardzo sie ciesze:) bedzie weselej:))

    Kuba mowi coraz wiecej w szkole tak sie bardzo ciesze!!! Bo bardzo malo mowil... zel teraz sie rozkreca:))

    Dzidzia bardzo mnei kopie wrecz zwarjowac idzie!! Szczegolnie tak na dole bardzo nisko.... i czuje jzu takie parcie.... naszczesie spi mi sie rewelacyjnie!!

    pozdrawiam wszytskie! buzki!

    http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

    http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

    http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

    Odnośnik do komentarza

    Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

    Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

    Zarejestruj nowe konto

    Załóż nowe konto. To bardzo proste!

    Zarejestruj się

    Zaloguj się

    Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

    Zaloguj się

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...