Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

czesc moje kochane!!!!!!!!!!!

Dzis mam labę bo siostra zabrała juniorka na cały dzien do siebe(i na basen) i jak wrociłam z pracy cicho głucho,spałam chyba 2 godz wstałam wykąpałam sie i gotuje na jutro zupke.Pozdrawiam Gosia

Moni super tekst Kuby !!!!!!!!!!!
Ja mówie do juniora Adam zachowuj sie a on poważny mówi nie jestem Adam ,jastem Adaś Adam to tata

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53060.png

BARTEK NASZ PIERWORODNY SYNEK 06.05.98-18.08.03 ALL (ostra białaczka limfoblastyczna)

Odnośnik do komentarza

hey witam i ja:Śmiech: u nas nic ciekawego sie nie dzieje, goraczka nas dobija:Męki:
Wasze pociechy sa niemozliwe, moj Mati powoli zaczyna klecic zdania ale jeszcze nie tak ladnie jak Kubus i Adas:Kiepsko: , ostatnio rozwalil mnie swoimi slowami i nie mam pojecia z kad mu przylo cos takiego nam mysl a mianowicie to iz siedzielismy sobie jak co dzien sami i ja robilam sniadanie w kuchni a Mati poszedl sobie do pokoju i nastala cisza, wiec pytam sie -"Mati co robisz?" a on na to "Piję" no to ja przybieglam bo nic mu nie dawalam do picia i mysle co on pije , wchodz edo pokoju i sie pytam-"a co ty pijesz?" a moj Matus siedzi na lozku wymachujac nozkami i mowi " PIWO":Śmiech: maly oszust smial sie ze mnie w konia zrobil.

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-13012006004_1672524626_Mateuszek_4.jpg

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=729

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/4/4589ccd9ph4gkg.gif

Odnośnik do komentarza

Łucja83
hey witam i ja:Śmiech: u nas nic ciekawego sie nie dzieje, goraczka nas dobija:Męki:
Wasze pociechy sa niemozliwe, moj Mati powoli zaczyna klecic zdania ale jeszcze nie tak ladnie jak Kubus i Adas:Kiepsko: , ostatnio rozwalil mnie swoimi slowami i nie mam pojecia z kad mu przylo cos takiego nam mysl a mianowicie to iz siedzielismy sobie jak co dzien sami i ja robilam sniadanie w kuchni a Mati poszedl sobie do pokoju i nastala cisza, wiec pytam sie -"Mati co robisz?" a on na to "Piję" no to ja przybieglam bo nic mu nie dawalam do picia i mysle co on pije , wchodz edo pokoju i sie pytam-"a co ty pijesz?" a moj Matus siedzi na lozku wymachujac nozkami i mowi " PIWO":Śmiech: maly oszust smial sie ze mnie w konia zrobil.

hahahahaa dobry jest

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53060.png

BARTEK NASZ PIERWORODNY SYNEK 06.05.98-18.08.03 ALL (ostra białaczka limfoblastyczna)

Odnośnik do komentarza

hey co u was?

ja mam wolne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przeszkoliłam towarzystwo i teraz musza sobie radzic!!.Gotuje zupke i moze jakis spacerek o ile nie bedzie skwierczyło za bardzo.Adaś ma dzis towarzystwo,koleżanka przyprowadziła córcie bo musiała isc do pracy,ładnie sie bawia:Śmiech::Śmiech::Śmiech:.Zycze udanej soboty i milej niedzieliPPapapa

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53060.png

BARTEK NASZ PIERWORODNY SYNEK 06.05.98-18.08.03 ALL (ostra białaczka limfoblastyczna)

Odnośnik do komentarza

witam kochane

łucja uśmiałam się z tego piwa Mateuszkowego jak nigdy, żartowniś:Śmiech:

nie było nas kilka dni, dosłownie od 02.07. bo Kubuś złapał rotawirusa i ........ wylądowaliśmy w szpitalu, wyszliśmy dopiero dzisiaj, ok.16.00
Zaczęło się w środę, wstał rano i od razu wszystko było na nie!, o jedzeniu nie było mowy ale on niejadek to myślałam, że jakiegoś focha wstawia jedynie, bo o wszystko krzyk i jedyne co to: na dwój!!! (na dwór) bo inaczej płacz, poszedł z babcią, potem się zmieniłyśmy o 12.00 zawołał siku do nocnika, posadziłam go na dworze i wtedy się zaczęło, biedny tak potwornie zwymiotował, do tego strasznie się przestraszył, coś potwornego, zabrałam go z płaczem do domu, położyliśmy się razem, troszkę się napił i od razy znów wymioty, próbowałam mu podać jakąś zawiesinę, nic nie przyjmował, w ciągu 3 godzin zwymiotował 5 razy, na koniec dostał biegunki,
m. zwolnił się z pracy, pojechaliśmy do przychodni, pediatra obejrzała Kubusia i na cito do szpitala, w drodze przez Wrocław zwymiotował jeszcze raz i jeszcze raz go przeczyściło, zostaliśmy przyjęci, oczywiście wszystko przy wtórze płaczu nie do opanowania! Zostałam z Kubusiem na sali a m. pojechał do domu po jakieś rzeczy, myślałam, że małego nawodną i rano wrócimy do domu, ale było coraz gorzej, wymioty co prawda ustały ale biegunka dalej trzymała, do tego Kuba nie chciał w ogóle pić, mówię wam koszmar!!!!
płakał na widok pielęgniarki, salowej, o lekarzu nie wspomnę, co chwilę - mausia na jączki, uciekamy!!!, nie będą mnie badać albo schowamy się,
najgorzej było jak musiałam latać do dyżurki z każdą kupą, m. jeszcze nie wrócił, Kubuś z kroplówką na stojaku i dalej jak za drzwi sali nie wyjdzie - tylko mówi idź ja pociekam na ręce go wziąć nie można bo z wenflonu krew ściekała do kroplówki a tych kup po kilka na godzinę
tego pierwszego dnia dziecko mi tak osłabło, że dosłownie lało się przez ręce, niby nie dużo waży bo 12 kilo, ja 50 kg ale ręce i kręgosłup już mi mdlały, jak m. dotarł to nawet nie mógł mnie specjalnie zmienić bo Kubuś płakał tylko - chciałem do mamusi!
na drugi dzień odżył, pomału oswoił się ze szpitalem i oczywiście swoim zwyczajem zaczął szaleć po całym oddziale i tu bez m. nie dałabym rady biegać za młodym, był w sekundzie wszędzie!!! dobrze, że pozwalano żeby m. był praktycznie cały czas z nami bo od 7.00 do 23.00, jedynie każde ważenie, sprawdzanie wenflonu, badanie, podłączanie kroplówki a nawet wejście na salę kogokolwiek z obsługi szpitala wywoływały natychmiast rozpacz nie do opanowania
myślałam,że wypiszą nas do domu ale badania moczy wychodziły bardzo złe, tzn. trzy plusy ciał ketonowych tzn. wysoki stopień odwodnienia, nie nawadniały go kroplówki, dostał trzy w ciągu 12 godzin, ani picie a on wcale nie wyglądał i nie zachowywał się jak chory, z uwagi na to jego zachowanie i i po ogólnym badani, na drugą dobę nie podano mu kroplówki tylko miał pić, to jego stan zaczął się poprawiać, ciała ketonowe wyszły na jeden plus, zrobił już stałą kupę i mieliśmy rano w piątek wyjść do domu a Kuba w piątek z rana znów zaczął tak potwornie wymiotować, ja czegoś takiego nie widziałam, aż mu noskiem się lało, zarzygana była cała nerka, umywalka, ja i przy okazji połowa sali, od razu wodnisty stolec, odwodnienie na 4 plusy, dostał kropluwę, póki ciekła - póty leżał, w międzyczasie na naszą salę położyli dwulatka z rota, zapaleniem gardła, oskrzeli, jelit, pęcherza i uszu, mnie już przerażenie złapało bo bałam się, że Kubuś może się zarazić, tym bardziej gdy jest osłabiony rota,
oczywiście nie da się wytłumaczyć dzieciom, żeby się razem nie bawiły, nie dotykały siebie i zabawek
nie życzę nikomu takiego stresu, baliśmy się wypisać Kubę na własną prośbę, baliśmy się żeby dalej był w szpitalu, sytuacja patowa
wieczorem rozmawialiśmy z lekarką, która po zbadaniu Kuby powiedziała, ze pomimo złych wyników z moczu nie wygląda i nie zachowuje się jak odwodniony, jednak musi pić i jak będzie w miarę dobrze, to w sobotę wyjdziemy, jednak w nocy znów dostał kroplówkę, bo wzrosły ketony do maksimum, rano pomimo, że dużo wypił, spadły ledwie na trzy plusy
ordynator na wizycie zaproponowała, że jeżeli będzie pił, ketony zaczną spadać przynajmniej do dwóch plusów to po południu idziemy do domu!!!!
Kuba grzecznie pił, zrobił stałą Kupę, sikał, ketony spadły nam do jednego plusa, poszedł na popołudniową drzemkę, po pół godzinie spania - znowu biegunka!! i oczywiście zero picia bo odruch wymiotny, już byłam załamana bo miał jeszcze raz nasikać ok. 16.00 żeby zrobić test a on nie nasika bo nie ma czym skoro nie pije a tu słyszę wiadomość, że zostaliśmy wypisani na podstawie poprzednich badań!!!!!! wielka radość i biegiem do domu,
dostał w ciągu tych trzech dób 8 kroplówek
wolę już wrócić na nawadnianie do szpitala jakby nie daj co!!! niż żeby mi się dziecko miało zarazić tysiącem chorób!!!! jakoś będziemy się kurować w domu!!!

mam jednak dwa plusy tych czterech dni w szpitalu - ja już ważę 48 kg a Kuba wypadł rewelacyjnie na tle dzieci w wieku od 2 do 3,5 lat jeżeli chodzi o mowę, przerasta je na głowę poprawnością wypowiadanych zdań, poprawnością wymawianych słów, zasobem słów i zakresem wiadomości!!!!!
to nie tylko moja obserwacja ale takich informacji udzielili mi również rodzice jak lekarze i pielęgniarki, nikt, nie chciał uwierzyć, że Kubuś ma dopiero dwa i pół roku
zresztą kończy dzisiaj!!!
a najlepiej brzmiało jak przy zmianie wenflonu strasznie plącząc, na koniec mówił DZIĘKUJEMY!!!!!
na pytanie dlaczego tak płaczesz - odpowiadał z kolei - ja płakam dla zasady!!!
sorki ale musiałam się pochwalić, po tej traumie jakiś przyjemny akcent

ale mi mega pościor wyszedł!!
zresztą biegunka nie ominęła ani mnie ani m. ani mojej mamy:Padnięty:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Cześć!!! Witam was dziewczyny nareszcie wróciłam do domu chociaż im bardziej się mu przygladam tym bardziej mi se odechciewa, bo pomimo naszej nieobecności bałagan się tu wkradł nie z tej ziemi:Niewiniątko: .
Dzisiaj piorę odkurzam, sprzątam i wogóle próbuje ogarnąć aby móc mieszkać, do tego mam do zrobienia wiadro ogórków i wiadro wiśni, nie wiem kiedy bo Bartek mi żyć nie daje. Normalnie zapomniało dziecko jak to sie samemu bawić można:Padnięty: .
Napisze później więcej bo teraz ide dalej tyrać:Wściekły:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5983.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20031004650117.png

Odnośnik do komentarza

majeczka
Mam na imie maja i chcialabym dolaczyc do was kochane kolezanki! Tak sie zapisalam o nowym dziecku ze zapomnialm zagladnac czy jest ktos ze stycznia 2006 ale widze ze jest was troche tutaj:) mam nadzieje ze moge sie wcisnac.....Pozdrawiam goraco!:Uśmiech:

hey witaj i pisz czesto!!!!!!!!!

Edziu jak było? W KONCU JESTES!!!!!!!!!!:Święto::Święto::Święto::Święto:

MONI JAK kUBALA? nie chce pic?

Agnieszko Lucjo co u Was reaktywowac mi sie tutaj!!:Oczko::Oczko::Oczko:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53060.png

BARTEK NASZ PIERWORODNY SYNEK 06.05.98-18.08.03 ALL (ostra białaczka limfoblastyczna)

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za mile przyjecie:) Jak tam wasze pociechy kochane? Ja troszke sie morduje z nocniczkiem heh..... ale mam nadzieje ze dojde do celu hehehe Pozatym Kubus powital braciszka i wywiazaly sie male problemiki... Pewnie niekore z was wiedza jak to jest....Zrobil sie bardziej niedobry i sa problemy ze spaniem w jego lozeczku,ostatnio nawet spal z nami w lozku bo nie moglam go juz pchac do jego pokoju:( zal mi go bardzo ale chyba musze byc konsekfentna bo jak nie to wejdzie mi na glowe. Dla mnie to nowa sytuacja i nei wiem do konca jak sie zachowac,wiem ze musze mu okazywac duzo milosci i staram sie jak moge ale czesto robi takei rzeczy (czyli wszytsko czego mu nie wolno) i musze byc zla mamusia:( Byla u mnie mama od pory porodu drugiego synka i jeszcze dopiescila Kubusia....Do tego jeszcze uczy sie 3 jezykow naraz bo mieszkam w Anglii i jeszcze jezyk ojca plus Polski wiec malo mowi ale lekarz powiedzial ze wszytsko bedzie ok:) Od stycznia pojdzie do przedszkola. Jesli chodzi o braciszka zaakceptowal go odrazu star sie bawi go (czasem az za bardzo sie stara) hehehe ojeju sie rozpisalam.... pewnie nudze jak cholera,lepiej skoncze hehehe Pozdrawiam wszytstkie mamuski i ich rodzinki:)

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć!!!
Wpadam tylko na chwilkę powiedzieć że żyje i zameldować że od jutra powinnam już tu częściej zaglądać bo sie nieco obrobiłam:Padnięty:.
Majeczko bardzo sie ciesze ze do nas dołączyłaś:Uśmiech:. Im nas więcej tym weselej, ale uprzedzam abyś sie nie zraziła na początku że ostatnio jakoś mniej mamy czasu na pisanie bo lato wakacje, urlopy itp, ale jesienią i zimą obiecujemy poprawę:Oczko:.
Mówię to w imieniu kolezanek także mam nadzieję że nie będą mi to miały za złe.
Niestety nie znam problemu zazdrości u dzieci bo narazie mam tylko jednego synka, ale sobie wyobrażam, bo sama pochodze z rodziny wielodzietnej i wiem co sie u nas w domu działo:Nieśmiały:. Ja sama nie należałam do aniołków jeżeli chodzi o młodsze rodzeństwo:Nieśmiały:
Z pieluchami na szczęście my mamy już spokój, trwało to takie dobre 2 miesiące, ale już pięknie woła i siku i kupkę:Uśmiech:. A twojemu synkowi właśnie ze względu na braciszka pewnie będziesz musiała dać troszke czasu bo dzieci przy młodszych sie niestety uwsteczniają. Ale na wszystko przyjdzie czas:Uśmiech:
Ja jeszcze siedzę i śmigam po necie bo czekam aż mi pralka pranie skończy abym mogła go na balkonie rozwiesić na noc. Duchota u nas straszna, jakby na burze sie miało, do tego stopnia jest duszno że moj mały zasnąć nie może i już ponad godzinę się na łóżku wierci:Szok:.
Życze wam miłej nocki, ja próbuję przejrzeć zdjęcia z wczasów aby coś tam wam pokazać ale mam ich aż 1400 i nie mogę sie zdecydować:Aniołek:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5983.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20031004650117.png

Odnośnik do komentarza

heyka!!!!!!

Jak wam dzionek minął?,bo jakas bez sił chodze ,przyprowadziłam mlodego od mamy i poszłam spac ,wstałam ,pokrzątałam sie po domku ,mega sterte prania złozyłam i znów mi sie chce spac:Padnięty::Padnięty::Padnięty:

EDziu jak wypoczynek minał? pisz !!

Moni co z Kubusiem?????

Majeczko napisz cosik wiecej o sobie i pociechach,z sprawe zazdrosci trzeba przeczekac i okazac duzo cierpliwosci starszemu ,ja tak jak edzia pochodze z wielodzietnej rodziny i róznie bywało ,ale teraz jest ok

RESZTE KOLEZANEK PROSZE O ZAMELDOWANIE SIE CHOCIAż!!bUZIAKI PAPAPAPAPAPA

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53060.png

BARTEK NASZ PIERWORODNY SYNEK 06.05.98-18.08.03 ALL (ostra białaczka limfoblastyczna)

Odnośnik do komentarza

Wiec pisze :Uśmiech: Od 4 lat mieszkam w Anglii tu poznalam meza i chyba juz tu zostaniemy :Uśmiech: tu urodzilam moich chlopcow,marze o coreczce mam nadzieje ze kiedys sie trafi mala ksiezniczka :Uśmiech: Dzis bylam zwazyc chlopcow Kubus 16,,25 a maluszek 6,35 :Uśmiech: W styczniu wysylam Kubusia do przedszkola,do szkoly tez juz jest zapisany, zostalo mi jeszcze zapisac go do dentysty na sprawdzenie zabkow. Nie wiem co mam napisac bo nie wiem co Was intersuje hihihi a nei chce pisac glupotek :Uśmiech: Pozdrawiam!

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

Odnośnik do komentarza

witam

na początek gorące uściski dla nowej stycznióweczki - majeczko witaj u nas, pisz dużo, o wszystkim na co masz ochotę, opowiadaj, pytaj narzekaj, dziel się radościami i smutkami, czyli o normalnym życiu

widzę, że mamy obie Kubusiów i do tego "prawie" z tego samego dnia, mój jest troszkę(!!!) lżejszy, po chorobie zostało jedynie 11,80 kg, wzrostu coś koło 90 cm.

co do rodzeństwa to nie podpowiem - ja jedynaczka, Kubulec też jeden i nie zanosi się na powiększenie rodziny

KUBA PIJE!!!!!!
zmęczona jestem niemiłosiernie, bo jak się już uporaliśmy z tą fobią picia wczoraj to zaczęłam w końcu nadrabiać obowiązki domowe leżące odłogiem od tygodnia, czyli ba błysk zrobiliśmy z Kubusiem parter, wyprałam 4 pralki, piąta się pierze, przerobiłam na przetwory dwa wiadra ogórków, najpierw je musiałam oczywiście zerwać, po raz kolejny upiekłam jogurtowe moniq z masą, no i standardowe domowe czynności jak przygotowanie jedzonka, karmienie i duuuuuuuuużo zabawy z Kubusiem
dzięki czemu mam problem z pamiętaniem jak się nazywam a zmęczenie chyba nie pozwoli mi szybko zasnąć

edziu uporałaś się już z ogórkami i wiśniami??

gosiu ja też dzisiaj jakaś taka niby śpiąca łaziłam to się za robotę wzięłam i poganiałam litrami kawy, jakoś dzień minął
myślę, że to sprawa pogody

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monika4 dziekuje za mile powitanie milo mi bardzo :Uśmiech: tym bardziej ze jestem tu sama bez zadnej rodzinki z Polski. Mamka byla u mnie od narodzin malucha jakies 2 miesiace ale juz wrocila do Polski i tak teraz pusto jakos i samotnie mi bez niej. Mam 2 kolezanki ale jedna mieszka w miasteczku obok a druga po drugiej stronie miasta wiec nie czesto sie widujemy. Fajnie ze moge z wami popisac :Uśmiech: Pozdrawiam!

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/9Lfj.jpghttp://lb5f.lilypie.com/9Lfjp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/reqG.jpghttp://lb3f.lilypie.com/reqGp1.png

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/mr8W.jpghttp://lb1f.lilypie.com/mr8Wp1.png

Odnośnik do komentarza

hey witam kolezanki i jak milo powitac nowa stycznioweczke :Śmiech: pisz do nas czesto majeczko bo wczesniej tez byly nowe stycznioweczki ale sluch o nich zaginal, mam nadzieje ze ty zostaniesz z nami.
moniczko to co przezylas z Kubulkiem to mna strasznie wstrzasnelo, bardzo mnie to cieszy ze powoli Kubulek dochodzi do siebie, jejku jaka straszna ta jelitowka:Histeria:
no i oczywiscie jestem pod wrazeniem jego wymowy, moj maz niedowierza:Uśmiech:
edziu witam cie slonko, jak tam wypoczynek?? opowiadaj i dawaj foteczki. Szczerze powiem ze wypatrywalam kiedy bedziesz i cos skrobniesz.
gosiuwczorajszy dzien byl rzeczywiscie taki spiacy, u nas najbardziej to Mati marudzil.

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-13012006004_1672524626_Mateuszek_4.jpg

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=729

http://dl9.glitter-graphics.net/pub/4/4589ccd9ph4gkg.gif

Odnośnik do komentarza

Cześć:Śmiech:
Ciesze się ze za mna tak tęskniłyście, ale znając zycie to nie za mną tylko za tym moim smętnym pisaniem monologów:Psoty:.
Nie wiem co mam wam napisać, dla mnie temat morza i wczasów to już odległa przeszłośc, było bardzo fajnie, mieliśmy super towarzystwo więc świetnie się bawiliśmy i my i nasze dziecko:Uśmiech:. Pogoda jak to pogoda nad naszym morzem nie dopisała zbytnio, zaledwie 2 dni byliśmy na plaży, a resztę pobytu mieliśmy zorganizowaną, spacerowaliśmy, jeździliśmy i zwiedzaliśmy więc i w Sopocie byliśmy i w Gdyni i w Helu, no wokół. Nawet miałam jechać na kawkę do naszej Agusiax, ale czas szybko zleciał, Bartek sie przeziębił no i wkońcu nie pojechaliśmy bo nie chciałam roznosić zarazków:Męki:. Swoją drogą musze do niej zadzwonić bo aż głupio że sie jeszcze nie odezwałam:Stop:
Kwatery mieliśmy bardzo czyste i fajne, na podwórku był plac dla dzieci z takim plastikowym zamkiem ze zjeżdżalnią i piaskownica, i miejsca na grilla ze stołami i ławkami, dodatkowo do dyspozycji gości był aneks kuchenny z płytą indukcyjną, mikrofalą, zlewem i wyposażeniem talerzowo sztućcowym. Dzieci miały też dla siebie pokoik zabaw z internetem telewizją. W kazdym pokoju telewizja z kablówką, łazienka i lodówka więc wszystko to co jest potrzebne. A do morza jakies 150m, więc bardzi bliziutko, aż czuć było w powietrzu tą nadmorską wilgoć.
Gdyby nie to że raczej nigdy nie jeździmy dwa razy w to samo miejsce to napewno byśmy tam jeszcze pojechali. Chociaż kto wie co będzie kiedyś więc namiar mam schowany:Śmiech:.
Monisiu strasznie mi żal Kubusia, musiał sie biedaczek wycierpieć, a i wy przy tym pewnie byliście wykończeni:Histeria:. Nie wyobrażam sobie co przeżywaliście, chyba zapłakałabym sie na śmierć, gdybym nie mogła dziecku pomóc i była tak bezsilna.
Ciesze sie że już wszystko dobrze i naprawde wam współczuje, oby jak najmniej takich chorób:Kiepsko:
Gosiu i jak ci idzie w pracy, doczytałam że już nie pracujesz jak terminator po 13 godzin, więc opowiedz mi jak to teraz wygląda i jak to sobie zorganizowałaś??? A jak mały Adaś, czy zdrowy czy wszystko dobrze???
Łucjo czy ty też miałaś jakieś zawirowania w pracy, bo coś mi sie obiło o uszy??? Jak postępy pieluchowe???
Agniesiu ciebie widziałam ostatnio na naszej klasie, gdzie ostatnio często przebywasz:Psoty:. Słyszałam też że wyjeżdżacie na urlop, czyżbyś już sie pakowała, co porabiacie całymi dniami??? Jak Oliwier rozgadał sie już???
Majeczko pisz do nas o czym chcesz i kiedy chcesz nawet gdybyś przez całą stroną prawiła monologi, zawsze któraś z nas sie odezwię i ci odpowie, a przynajmniej będzie co czytać gdy sie rano kompa włączy:Psoty:

No to chyba na tyle. AAAAA jeszcze jedno Monika nie zrobiłam jeszcze wiśni, jakoś wogóle mi do nich nie po drodze, wstawiłam do lodówki i narazie modle sie nad nimi:Kiepsko:. Próbowałam wczoraj od teściowej pożyczyć sokownika ale ona też robi no i stoje w martwym punkcie, a tak to szybciutko zlał by sie z nich sok i byłoby po kłopocie. Ogórki za to juz gotowe i korniszony i wielki słój małosolnych:Usteczka:
Nie wiem w jaki sposób można jeszcze zrobić wiśnie aby nie było z nimi tyle zbędnej roboty, bo nie mam zbyt dużo czasu:Męki:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5983.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20031004650117.png

Odnośnik do komentarza

hey jak miło ze troche popisałyscie!!!!!!!!!!!

Wróciłam z pracy robie obiadzik chlopcy spią zajrzałam a tu jest co poczytać:Całus::Całus::Całus::Całus:.Dzis dla odmiany za mnie nosi ,ale pogoda taka moja bez słonca i chłodno,nie znosze upałow

Majeczko a kiedy Kuba do szkoły idzie że juz zapisany?

Edziu przez tydzien szkoliłam nowe dziewczyny i teraz koniec musza sobie radzic,do zarzadu napisałam pismo i dalej nic widocznie oni szukaja błędu w systemie ale ciesze ze wrociłam jestem wsrod swoich.Adamek zdrowy nawija jak stary ,jak jedziemy gdzies autem to radio nie potrzebne bo i pospiewa i wierszyk o Jajku powie jest super,A jak Bartus juz przeziebienie przeszło???????????????

Monisiu kamien z serca mi spadł

Łucja a jak w Twoim banku?

Agnieszko co u was?

zaraz wkleje zdjecia ,moze widziałyscie na n\k,ale bardzo mi sie podoba

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53060.png

BARTEK NASZ PIERWORODNY SYNEK 06.05.98-18.08.03 ALL (ostra białaczka limfoblastyczna)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...