Mamy Listopadowe 2017

[Sylwia26eM]

Kasia Ty masz nadzieje że cesarka a ja się tego panicznie boje ale wiadomo Ty nosisz dwójkę a ja jedno :)
Mialam zabieg laparoskopi niby prosty zabieg po którym powinno się szybciej dochodzić do siebie. Ale podobno coś im za bardzo krwawiłam i zamiast 1.5 godz to leżałam na stole 3 godziny a potem okropny ból przy wstawaniu, oddychaniu i wogole. Dlatego cesarka to mój największy koszmar senny. Mam nadzieje ze synek obróci się główką w dół i będę mogła rodzic naturalnie.

[Runa]

Kasia to może Cię pocieszę, ja też miałam ostatnio takie dziwne bóle nad pępkiem, bardziej pod piersiami? Zapomniałam zapytać gina, bo przeszło akurat na parę dni. Też trochę się bałam, ale mówiłam sobie, że to nic od macicy, może właśnie żołądek? Taki kłujący ból.
Gdy to przeszło, to zaczyna mi się odbijać, i to jak mocno :/ czasami zasnąć nie mogę, bo ciągle podchodzi do buzi, a raz nawet z kwasem, fu :/
Czy to właśnie ten refluks? Nigdy czegoś takiego nie miałam, zgagi tym bardziej.
Toxo na szczęście przeszłam najprawdopodobniej w dzieciństwie, gdyby było inaczej na pewno okropnie bym wariowała na tym punkcie :)

[Miecia]

Jesli ci sie odbija i piecze to masz zgage. Jesli czujesz tak jakby wracalo ci jedzenie to masz refluks. Musisz zmienic diete na mniej tlusta. Mniej smazonego. To dlatego ze macica naciska na zoladek. Ja w drugiej ciazy mialam zgage jak olera. W dodatku nad pepkiem mialam male zgrubienie i kulo mnie . Po porodzie okazalo sie ze zrobila mi sie przepuklina pepkowa.

[Gość Owca]

Malo się ostatnio udzielam bo od 3tygodni odwiedzamy tescia w szpitalu. Nie je sam, nie siada. Trzeba go karmić, majaczy, brak kontaktu. We wtorek już tak zle sie czulam fizycznie i psychicznie, że pojechalam na śląsk do siostry na 3 dni się odmóżdzyć bo balam się, że skończe na lekach. Wczoraj wróciłam i jest troche lepiej.
Co do fobii to ja sie zastanawiam czy jestem normalna. To moje 1 dziecko. 1wsza ciąża, a ja się totalnie o nic i niczego nie boje. Nie wiem czy to moja glupota czy nieswiadomość czy nie dociera do mnie, że jestem w ciązy. Zapominam wręcz o tym nawet z duzym brzuchem. Mam do siebie o to żal. Może jest to spowodowane obecną sytuacją i tym, że zamiast się teraz ekscytować końcowką i Dzidziusiem to my latamy po szpitalach co kosztuje nas tyle wysilku psychicznego ;( nie mam totalnie nic prócz 7 body dla Stasia. Żal mi trochę. To nie jest normalne...

[monixs]

Owca teraz po prostu jesteś skupiona na tej trundy sytuacji i na tym że musisz wesprzeć męża . Na zakupy przyjdzie czas . Dla odprężenia możesz pogrzebać w necie .
Trzymaj się ciepło i nie rób sobie wyrzutów .

[Gość Skorpionka]

Co do fobii to ja ciagle z tylu glowy mam zdowie Malucha ze wzgledu na moje rtg i duza ilosc lekow na poczatku ciazy. Niby lekarze mowia, ze nie powinno miec to wplywu ale jednak w glowie gdzies to siedzi. Zwlaszcza jak Maluch ma czasami takie gwaltowane ruchy, jakby drgawki, to niepokoje wracaja, bo w pierwszej ciazy tego nie bylo tylko normalne kopniaki.
Owca moze wsparciem bedzie dla Ciebie, ze ja tez troche ta ciaze "zaniedbuje myslowo". O Janku myslalam caly czas jak byl w brzuchu a teraz majac jedno dziecko, przeprowadzke i urzadzanie sie na glowie jakos ta ciaza jest przy okazji a nie na pierwszym miejscu.
Zwlaszcza w momentach takich jak teraz ze Synek wyladowal w szpitalu bo zaczal sie odwadniac przy jelitowce nie ma czasu na relaks. Nawet glodu nie czuje. O tym ze powinnam cos zjesc przypomina mi Maluch bo jak mam za dluga przerwe w jedzeniu to tak kopie ze nie sposob tego zignorowac.
Kazda ma swojego hopla a jak to moja przyjaciolka mowi swoj swiat i swoje kredki ;)
Spokojnego wieczoru

[Kasia2017listopad]

Owca-wszystko jeszcze kupisz, pare ladnych tyg zostalo. Najwazniejsze zebys byla teraz z mezem. Duzo zdrowia dla tescia.

Ja wczoraj pojadlam lazanek z kiszona kapusta I mialam okropna zgage niestrawnosc. Mam sok z owocami borowki pije go, biore nospe I przechodzi. LokalizCja bolu jest jak poloze dlon wyzej pepka to na calej wielkosc. Przy naciskaniu boli mocniej. Od jutra zaczne pic siemie lniane, slyszLam ze jest dosc dobre na bole zoladkowe.

Ja ogolnie czuje glupio ruchy dzieci, syn byl jeden to czulam ze sie rusza lub Nie a teraz sama Nie wiem czy czuje ruchy jednego dziecka czy drugiego z kazdej strony sie cos rusza :).

Nie wiem czy jest w pl sklep Aldi ale w nim sa podobno super pampers. Bardzo duzo dziewczyn w UK chwali sobie.

[Miecia]

W pl jest Aldi:)

[Gość Sylwia80]

Ja ostatnio walczyłam z refleksem.dobra jest szklanka mleka tylko chudego ja piłam 0,5,chudy nabiał i ostatni posiłek około 17 najpóźniej 18,zero słodyczy i czekolad ,żadnej kawy i mocnej herbaty I żadnych cytrusów I owoców pestkowych

[Gość Sylwia80]

Nie refleksem tylko refluksem

[Gość Owca]

Dzięki dziewczyny! Jakoś powoli wszystko wróci do normy. Moze zakupy dla maluszka sprawią, że poczuje, że coraz bliżej tego cudownego momentu. Ps. Od jakiś 2tygodni nasz Dzidziuś ma czkawki
Na poczatki raz na 2-3 dni. Teraz 2 razy dziennie (nie da się przeoczyc). Wasze dzieciaczki też mają czkawki?

[Miecia]

Tak dosyc czesto ma czkawke. To normalne. Uczy sie aby po porodzie plucka byly zdolne do oddechu.

[Runa]

Oj nasz też ma czkawki i też dość często :) niezbyt to lubię, bo przypomina drganie nerwu np pod okiem i tylko czekam aż przestanie ;D
Jak już jesteśmy przy narzekaniach, to zapytam się jeszcze, czy ma któraś z Was dziwne bicie serca? Od dość długiego czasu mam czasami takie sekundowe łopotanie w klatce piersiowej. No ale zdarzało się bardzo rzadko. A jakieś 3 tyg temu zaczęło się częściej. Dziś naprawdę mnie zaniepokoiło, bo było nawet kilka razy w ciągu 10 minut. Troszkę mocniej poćwiczyłam na siłowni, może tu jest powód? Mam ten detektor tętna płodu, więc przyłożyłam go sobie na swoje serducho i faktycznie w momencie tego łopotania jest różnica. Tak jakby jedno mocniejsze uderzenie, potem dłuższa pauza i dalej już normalne ale szybsze uderzenia. Tętno 60-70. Słyszałam, że w ciąży jest szybsze?
Czytałam w Internetach, że jeśli brak duszności i innych przykrych objawów to najprawdopodobniej nie ma się czym martwić, bo taki urok ciąży. Jak myślicie, iść z tym do lekarza? Bo co jeśli coś jednak jest z sercem i przy porodzie dopiero wyjdzie? To jednak duży wysiłek. Sama nie wiem jak to potraktować?

[Gość Owca]

Ja słyszałam, że tak może być w ciąży ale mimo wszystko nie odważyłabym się na zbagatelizowanie, a w szczególności serca. Zrób to dla siebie. Będziesz spokojniejsza. Może jakieś zwykłe EKG zleci czy coś, a komfort psychiczny będziesz mieć zapewniony.

[Gość Sylwia80]

Runa Ja miałam takie objawy arytmii również tylko nierówne bicie serca ale bez ciąży i również bez duszności i było to objawem braku potasu.pobralam potas i wszystko wróciło do normy .
W Sobotę byliśmy na weselu, moja dziecko w chwilach swojej największej aktywności nie dało siedzieć, wypinala się aż miałam wrażenie że brzuch pęknie.musiałam wtedy pójść do autka położyłam się i dopiero wtedy się uspokoiła. To wesele to moja pierwsze wyjście odkąd jestem w ciazy ,więc było miło.Ale teraz odczuwam wesele i poprawiny w kościach .boli mnie całe krocze i kręgosłup przy zmianie pozycji np z siedzącej na stojąca .boli mimo że nie tanczylam . i oczywiście strasznie spuchly mi nogi i dłonie .teraz tylko odpoczynek.

[Gość Sylwia80]

Dziewczyny powiedzcie mi jak rozrabialyscie glukozę?dziś kupiłam ale nie jest nic napisane na ten temat.więc czy ma to być woda letnia przegotowana czy może być zwykła mineralna niegazowana u w jakiej ilości wody?glukoza 75

[Gość Owca]

Sylwia nie bardzo rozumiem pytanie. To w laboratorium dadzą Ci juz gotowy napoj do wypicia ;)

[monixs]

Nieraz trzeba przynieść swoją glukozę . Ja w piątek mam to badanie . Z resztą w piątek mam też USG i będę się musiała jakoś czasowo zmieścić żeby ogarnąć stertę badań , które mój doktorek przepisał i jeszcze na USG zdążyć . I też nie wiem czy będą mieli glukozę czy mam mieć swoją , na wszelki wypadek kupiłam .
Mam ostatnio jakiegoś totalnego doła . Nie mam powodu do zmartwień i do smutku , a jestem tak zdołowana , że nawet z mężem nie chce mi się rozmawiać . Ani spotykać z nikim mi się nie chce . Okropne to jest .

[Gość Sylwia80]

Nie pytałam w laboratorium ale jak mój ojciec ostatnio robił test obciążenia glukoza to musiał mieć swoja,ale on nie pamięta jak ja rozrabial.na pewno miał swoja bo najpierw kupił 50 a musiał mieć 75 więc dwa razy Ja kupował .

[Gość Sylwia80]

monixs zmęczenie i rutyna robią swoje ale nie martw się niedługo na pewno to minie i znowu będziesz się uśmiechać .

[Gość Owca]

Dobrze sie składa bo wlasnie mialam pytac Was o to. Ja powoli zaczynam sie czuc jak w 1wszym trymestrze. Glownie to oslabienie i lekko mi nie dobrze. Wstaje i jakby mnie ktoś w leb strzelił. O 11 nie jestem w stanie funkcjonować. Ciągle ziewam. Jestem otumaniona i logiczne myślenie przychodzi mi z trudem. Nie mam poczucia czasu. Dni tygodnia sie zlewają. Czuje jakbym traciła intelekt. I tak sobie mysle czy to mozliwe by wrocily hormony czy ja mam jakies psychiczne zaburzenia przez trudna sytuacje rodzinna. Musze spytac lekarza bo liczylam ze minie a zaczelo sie jakieś 2tygodnie temu...

[Gość Owca]

Przy okazji przez to, ze wiem ze nie umiem logicznie myslec czasem wpadam w panike i boje sie tego. Przez ta bezradnosc chce mi sie wyc. Jestem smutna i czuje jakbym lapala doła. Wiem ze moga to byc 3 opcje. Wznowa guza, choroba psychiczna lub hormony. Mam nadzieje, ze to to ostatnie....

[Gość]

Owca- myślę że ciąża tak działa na kobiety... Jednak (okropnie to zabrzmi) krew nam spłynęła do macicy :) ja też mam problemy z koncentracją, a podobno im dalej w ciąży tym gorzej. Właśnie dlatego nie zaleca sie prowadzenia samochodu w trzecim trymestrze - problemy z koncentracją i generalnie kojarzeniem . Do tego wszystkie problemy rosną na wagę spraw państwowych ... Hormony, zmęczenie... Nie martw się na zapas. Ty masz jeszcze teraz stres związany z teściem wiec i to pewnie ma wpływ na samopoczucie :*

[Sylwia26eM]

Pociesze was ja mam tak samo. Wczoraj chciało mi się płakać i smecilam mezowi przez telefon. Tak samo z koncentracja i zmęczeniem... dziewczynki to chyba hormony zaczynają nami rządzić.

[Mogu]

Hej :)
Dobii nie ma juz zadnych/ na poczatku balam sie trisomii czy innych was genetycznych u malucha, na szczescie zostaly wykluczone, jestem wiec spokojna. Mało sie skupiam na ciąży, bo zwyczajnie nie mam na to czasu. Urządzam starszemu synkowi pokoj, wlasnie robie mu torcik, bo jutro konczy trzy latka, we wrzesniu zaczynamy przedszkole i zamartwiam się, jak to bedzie... Cztery wielkie wory ciuszków dla Dzidziusia czeka na przejrzenie i wypranie, a ja nie mam kiedy się za to zabrać. Ale moze to i lepiej, czas szybciej leci :)