Szczepienia

[Gość JulitkaKucia]

~Ag87

Cześć wszystkim mamom. Ja szczepiłam małą szczepionką 5w1 u mnie cena 135 zł, płatne w przychodni. Po zakończeniu tych szczepień rozpoczęliśmy szczepienie na pneumokoki u mnie 300zł. Na rotawirusy nie szczepiłam bo lekarka powiedziała że szkoda kasy na tą szczepionkę, bo z nią jak z grypą albo trafisz albo nie.

U mnie pediatra mówiła, że i pneumo i rotawirusy to jak randka w ciemno... ale my się zdecydowaliśmy i zaszczepiliśmy na jedno i drugie :) Jelitówkę mała przechodziła ale miała ją jeden dzień, podczas gdy dzieciaków w żłobku nie było nawet po tydzień.

[ToJa8]

Julitka no to utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że warto. My mieliśmy pierwsze szczepienie 5w1 i rotawirusy. Po wszystkich trzech seriach rozpoczniemy pneumo i meningo.

[Gość JulitkaKucia]

Zdania, że warto są podzielone - jak we wszystkim. Ale my się zdecydowaliśmy i nie żałujemy. jak ja się wahałam na co zaszczepić, po prostu po ludzku porozmawiałam z lekarzem - mamy szczęście, że nasza pediatra jest naprawdę ludzka i rzeczowa.

[Gość Luizalul]

Czy szczepicie refundowanymi czy płatnymi? Nie wiemy, na które się zdecydować?

[Dziubala]

Ja szczepiłam podstawowymi płatnymi (5w1). Z dodatkowych szczepień nie skorzystałam.

[Gość Zochiren1989]

Wszystkie szczepionki to wielka toksyna wprowadzana w organizm maluszka!!! Zawierają w swoim składzie rtęć oraz aluminium ! Ja nie szczepie swojego synka! Takie dzieciaczki przechodza wszystkie infekcje o wiele gorzej.I przestrzegam resztę mamuś. Pozdrawiam

[Gość Silesia]

Rtęci juz chyba nie ma w szczepionkach, zdaje się że wyeliminowano. Aluminium w pewnych minimalnych ilościach jako konserwant.owszem, ale chyba wszystko w bezpiecznych granicach? Namawianie do całkowitego zaniechania szczepień jest troszkę nie fair, jeśli wszyscy zaprzestaniemy szczepić to choroby wrócą, ty dziś korzystasz z ochrony w postaci szczepionych dzieci....

[es_ze]

~Zochiren1989

Wszystkie szczepionki to wielka toksyna wprowadzana w organizm maluszka!!! Zawierają w swoim składzie rtęć oraz aluminium ! Ja nie szczepie swojego synka! Takie dzieciaczki przechodza wszystkie infekcje o wiele gorzej.I przestrzegam resztę mamuś. Pozdrawiam

Gdybym była gruboskórna, powiedziałabym, że jesteś troszkę w tyle z edukacją. Poza tym nie poślesz dziecka do przedszkola to placówki państwowej, bo nie masz wymaganych szczepień. Jak Twoje dziecko może się uodpornić przed np. choroba Heinego -Medina?
Oglądnij sobie:

Strach o dziecko, to co innego, niż negowanie wszystkiego do okoła, jasne że szczepienia są stresujące, ale niestety, w jaki inny sposób Twoje dziecko nabędzie odporność? Tylko przez przechorowywanie chorób, nie wszystkie da się przechorować...

[Dziubala]

Rtęć niestety jeszcze jest w niektórych szczepionkach, ale w znacznie mniejszej ilości szczepionek niż kilka lat temu. Czytałam, że jeszcze za czasów jak p. Kopacz była ministrem zdrowia, to "wywalczyła" lepszy skład szczepionek, bo dopóki tego nie zrobiła, to koncerny farmaceutyczne u nas robiły zbyt (i chyba jeszcze na Białorusi) tych starych zapasów szczepionek z rtęcią (tiomersal).
Ale rtęć jest jeszcze w szczepionkach ze starych zapasów m.in. w tych przeciw błonicy, krztuścowi, tężcowi czy wzw. Te same szczepionki, ale z nowej produkcji już rtęci nie mają. Dlatego warto pytać o nowe szczepionki, które nie mają w składzie tiomersalu.

[es_ze]

Dziubala

Rtęć niestety jeszcze jest w niektórych szczepionkach, ale w znacznie mniejszej ilości szczepionek niż kilka lat temu. Czytałam, że jeszcze za czasów jak p. Kopacz była ministrem zdrowia, to "wywalczyła" lepszy skład szczepionek, bo dopóki tego nie zrobiła, to koncerny farmaceutyczne u nas robiły zbyt (i chyba jeszcze na Białorusi) tych starych zapasów szczepionek z rtęcią (tiomersal).
Ale rtęć jest jeszcze w szczepionkach ze starych zapasów m.in. w tych przeciw błonicy, krztuścowi, tężcowi czy wzw. Te same szczepionki, ale z nowej produkcji już rtęci nie mają. Dlatego warto pytać o nowe szczepionki, które nie mają w składzie tiomersalu.

O i takie podejście mi się podoba! Nie, że negujemy wszystko (nie zaszczepię, bo jest be, a jak dziecko zachoruje nieuleczalnie to będę włosy z głowy rwać), tylko dopytujemy i walczymy o swoje - super Dziubala, ze podzieliłaś się swoją wiedzą o tym!

[Gość Silesia]

Dziewczyny czy szczepilybyscie w trakcie ząbkowania? Mały nie ma gorączki ale jest bardzo marudny

[Gość Jola_sulik]

Ja bym poczekała chwilę, no bo wiadomo, że jak dziecko ząbkuje to ma tez mniejszą odporność i tak jest marudne, więc poczekałabym trochę :)

[Dziubala]

~Silesia

Dziewczyny czy szczepilybyscie w trakcie ząbkowania? Mały nie ma gorączki ale jest bardzo marudny

Na pewno bym nie szczepiła w czasie ząbkowania, lepiej przeczekać ten ciężki dla maluszka czas.

[Gość MamaRyba]

Dokładnie, chociaż mówią, że szczepienia nijak się mają do ząbkowania ale wiadomo, że wtedy dziecko ma gorsze samopoczucie, jest płaczące po co sobie dokładać zmartwień?
http://szczepimy.com.pl/dla-rodzicow/porady-ekspertow/pneumokoki-choroby-powiklania/