Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2008


Renatka

Rekomendowane odpowiedzi

villanelle wczoraj ogladalam te Twoje ogorki i co mi pozostalo... polecialam na bazarek i zakupilam pol kilo, bo az mi az slinka ciekla...:D
Co do piankinka to jest fajne, dla wieku 12+ wiec akurat - sa tam odglosy zwierzatek, graja muzyczki, ma tez funkcje mikrofonu. Jest tez opcja ze zapala sie klawisz i trzeba go nasisnac zeby zagralo. Tos dopiero rozkminia cale pianinko wiec jest szansa ze bedzie sie nim dlugo bawila. Jak dla mnie - fajny zakup i moge polecic (na allegro widzialam jedno za 100 PLN).

anita, MM no minki swietne;) :smile_move: pogratulowac, ze udalo Wam sie zlapac;) Tos jest taka szybka ze musialabym ja po calym mieszkaniu ganiac z aparatem a i tak najczesciej fotka sie rozmazuje:/

Normalnie jak tak Was czytam, to stwierdzam, ze moje dziecko taternikiem to nie bedzie - nie ma zadnych opcji na wspinanie albo na zlazenie z kanap -lozek-foteli. Biega tylko po plaskim i juz:/ wolalabym zeby sie jednak nauczyla sama schodzic z lozka - to bylabym spokojniejsza, ze sie nie zwali kiedys jak worek kartofli na ziemie...;)

Aaa i bylabym zapomniala: dzis przy myciu buzi Tosinek powiedziala do mnie z pretensja MAMA! i zmarszczyla nosek z dezaprobata... ale sie usmialam :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Allayiala to zdjecie akurat zrobila szwagierka i pstrykała co sekunde i wyszła seria kilkunastu min na minutę:D:smile_move:

ale Cie nastraszyła hehe

nie masz sie co martwić o wspinaczki małej bo mój tez nie wspina sie po meblach bo nie ma jak:P albo za wysoko, albo zbyt zabudowane, albo za śliskie hehe

ale juz bym chciała żeby popierniczał po domku na dwóch nogach:) poki co pokonuje krótkie dystanse samodzielnie ale zawsze coś:)

ten katar wciaz ma i chrypke mniejsza chyba..moze to 7-dniowy katar;) ale skoro sie bardziej nie rozwija to chyba juz bedzie ok

pasowaloby żeby był zdrowy bo biedula strasznie ekscytuje sie na widok basenu a nie moze wejsc i placze zbuntowany..:/

pochwale się Wam nowym zakupem:D

Odnośnik do komentarza

ale tu pustki:36_2_39:

u nas katar wciąż jest ale chrypy chyba brak wiec wczoraj włozyłam malego do basenu żeby sie zahartował;) byl zachwycony:D

dzis kolejny piekny dzien wiec pewnie wszystkie wybywacie z domów:)

T pojechał do pracy na 2 tyg wiec jestem znowu sama z bąbelkiem

doznałam dzis rano szoku jak T wziął walizki a Oski bez mówienia ze ma pomachac tacie, zrobił papa, wyciągnął ręce do T żeby wziął go na ręce, wtulił się i rozpłakał..myślałam że sama się rozpłacze tak mi go szkoda było..T zamknął drzwi a Oski urządził kabaret jakich malo:( nie przypuszczałam że az tak rozumie bo przeciez T non stop wychodzi z domu, gdzies jedzie, zalatwia itp wiec nie siedzi z nim cały czas wiec szok przezylam ze rozumie ze tata ma walizki i wyjezdza:( potem stał biedula przy drzwiach wyjsciowych i uderzał rękami..ehh:36_2_14:

Odnośnik do komentarza

anita, myślę, że Mały wyczuł emocje.

Nie śpię dziś od 6. Mała spała do 8, N. do 9:30. Za dużo rozmyślania o tym co dalej po magisterce. Dodatkowo stres podsycają babcie, szczególnie mama N. która na szczęście dzisiaj odlatuje. Powtarzają nam na okrągło, żebyśmy znaleźli już jakąś pracę, choć mamy na głowie letnią sesję, magisterkę, dziecko i prace dorywcze przy stronach internetowych. Poza tym chcemy się wyprowadzić na swoje jak już się obronimy, bo moja mama snuje plany o wystawieniu nam rachunku za czynsz i wszelkie media w mieszkaniu, w którym w zasadzie nie mamy nic do powiedzenia, bo jak przychodzi co do czego to pada hasło: "nie jesteście u siebie". N. ma dom, który chcieliśmy wyremontować, ale jeszcze sporo przed nami. Trzeba będzie jakoś sobie poradzić i narazie mieszkać tak jak jest, tylko łazienkę zrobić.

Wczoraj teściowa podsumowała całą sytuację z wyprowadzką. Powiedziała, że tam za dużo do zrobienia. Pyta się ciągle: co myslicie dalej. A na koniec stwierdziła, że Lila może i fajniutka jest, ale mogliśmy mieć dziecko za rok, a nie teraz. Kurde myślałam, że mnie szlak trafi. Jeszcze mi będzie mówić i planować dziecko!!! :36_2_39: Zła jestem jak nic.

http://lb1f.lilypie.com/fgOAp2.png
http://lbyf.lilypie.com/ys5vp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BPo8p2.png

Odnośnik do komentarza

villanelle z rodzicami nigdy człowiek nie ma spokoju. U mnie było podobnie. A kiedy skończysz studia, jak skończyłam a kiedy do pracy, a gdzie do pracy. W między czasie a gdzi będziecie mieszkać bo wynajmowanym nie można do końca życia. Potem pytanie o to kiedy ślub, kiedy dziecko, a teraz kiedy zaczniemy wreszcie budowę i człowiek nie ma ochoty od nich telefonu odbierać.

Ale najważniejsze że dzieciaczki mamy kochane i nasze malutkie najbliższe rodziny czyli mąż i dziecko są cudowni.

A to Karolka na wczorajszym wypadzie do klimatyzowanego centrum

http://parenting.pl/picture.php?albumid=663&pictureid=4250

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

villanelle wspolczuje gadaniny, nie dosc ze sie czlowiek ju zaharowuje to jeszcze musi wysluchiwac...

anitaa az mi sie lezka zakrecila:/ bidulek:/ mam nadzieje ze nie tesknil juz potem za tata... a jak po basenowaniu?

tusia piekna fotka:) alez Wam rosnie modelka! Karolka jest przeslodka!:in_love:

U nas w weekend niezle, chodz przez 3 noce Toś urzadzala awanture jak tylko probowalam wyjsc z pokoju... nie wiem co jej sie stalo, zawsze zasypiala jak kamien i nawet nie jeknela jak sobie szlam do drugiego pokoju. A teraz tylko stawialam 1 noge za drzwi i ryk. W koncu musialam ja zostawic sama wyjaca w pokoju i tylko wchodzilam jak jej smok wypadl i w koncu usypiala... cos mi sie popsula mala... wydaje mi sie ze zlapala opcje "mama" i trzeba to bedzie jakos przetrzymac, choc serce sie kraje jak male lamentuje w pokoju obok:/
Wczoraj z kolei padla o 21:10 i nawet nie zauwazyla jak ja wsadzilam do lozeczka, ale lacznie w dzien spala tylko 2 godziny (!) - po poludniu nie spala nawet sekundy, a o 19 wyszlismy jeszcze z nia pochodzic bez wozka po osiedlu wiec byla zdrowo zmachana. Zobaczymy jak bedzie dzis, ale raczej licze na wrzaski niz spokojny wieczor:/
Zaraz wrzuce nowe fotki na flickr:)

Odnośnik do komentarza

Moja Karola calą sobotę spędziła w ogrodzie u znajomych z 3 miesiace młoszym maluszkiem. Ogród ma jakieś 15 arów, a dzieciaki ganiały ( a raczej raczkowały) wokół tak chyba ze 3 godziny wiec mała padła po powrocie do domu.
A wczoraj dla odmiany było tak perwersyjnie gorąco że nie mieliśmy siły iść na żaden spacerek wiec wzieliśmy tylko małą na zakupy, a potem siedzieliśmy w chłodnym domku dopiero wieczorem otworzyłam balkon i mała biegała w kółko, bo u nas na balkon można wyjść i z sypialni i z dużego pokoju. Tak sie zmęczyła, że o 7 to już zasypiała nad kolacją.
Ale też miałam jakieś 2 tygodnie temu takich kilka dni kiedy nie dało sie jej zostawic samej do spania tylko trzeba było ją głaskać, a jak tylko próbowałam wyjść z pokoju to był ryk. Ale werszcie to mineło wiec Tosi też minie ten okres.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

tusia to mnie uspokoilas, ze to tylko pare dni, bo ja juz psychicznie nie daje rady z wrzeszczaca mala. Tym bardziej ze ona w ogole nie krzyczy (chyba ze sie matka spoznia z michą;) albo jak chce spac), wiec w gole nie jestem przyzwyczajona do takich ekscesow... i chyba bardziej sie denerwuje ze ona tam sama ryczy niz ona ryczac:/
No nic, jakos przeczekam:/

Sluchajcie babeczki - mam problem z tortem urodzinowym dla Tosinki: jak tu zrobic tort zeby bez mleka byl i smietany?? i w ogole taki dla dzieci, to chyba bez orzechow i czekolady... ja to w zyciu zadnego ciacha jeszcze zadnego nie popelnilam, i ;odejrzewam ze mam do tego 2 lewe rece - ale chociaz zeby miec pomysl to juz bedzie cos... chcialam namowic w cukierni zeby mi zribili tort lodowy sorbetowy ale mowia ze sie nie da:/ no wiec nie mam pomyslu, a tu Tosiaka urodziny tuz tuz... pomozcie!

Odnośnik do komentarza

na desery ma takie przepisy:

DESERY

1. Deser morelowo-jabłkowy (piersią od 7 m-ca, butelką od 7 m-ca)
Skład: średnie jabłko (80g), morela (50g), 1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej , woda (50g).
Przepis: jabłko myjemy, obieramy i kroimy w ćwiartki usuwając gniazda nasienne. Morelę obieramy i usuwamy pestkę. Po zagotowaniu wody wrzucamy owoce i gotujemy do miękkości. Ugotowane owoce miksujemy dodając mąki ziemniaczanej (wcześniej rozprowadzonej w wodzie). Po rozmieszaniu gotujemy. Studzimy i dajemy dziecku.

2. Kisiel z wiśni (piersią od 7 m-ca, butelką od 7 m-ca)
Skład: ½ szklanka wiśni, 2 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej, 2 łyżeczki cukru, 50ml wody, 50ml mleka następnego.
Przepis: wiśnie myjemy, płuczemy , usuwamy pestki , a następnie wkładamy do wrzątku , dodajemy cukier i przecieramy przez sitko. Po przygotowaniu mąki ziemniaczanej w 2 ml zimnej wody wlewamy na wrzący przecier owocowy. Ciągle mieszamy doprowadzając do wrzenia. Po ostudzeniu podajemy polanym mlekiem następnym przygotowanym zgodnie z opisem na opakowaniu.

3. Biszkopt bezglutenowy (piersią od 9 m-ca, butelką od 9 m-ca)
Skład: 4 jaja, szklanka cukru pudru (120g), 1/3 szklanki maki ziemniaczanej (60g).
Przepis: jaja ubijamy dokładnie z cukrem pudrem, dodając mąkę ziemniaczaną. Mieszamy delikatnie i układamy na formę wysmarowaną masłem, posypaną mąką ziemniaczaną. Pieczemy w dobrze rozgrzanym piecu. Podajemy do deseru między posiłkami. Przechowujemy pod szkłem.

4. Budyń bez mleka (piersią od 9 m-ca, butelką od 9 m-ca)
Skład: butelka soczku owocowego dla niemowląt, 1-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej, 1-2 łyżeczki kleiku kukurydzianego, łyżka wody.
Przepis: soczek wlewamy do garnka i gotujemy. Dodajemy mąkę ziemniaczaną wymieszaną z wodą. Gotujemy aż zgęstnieje. Mieszamy dokładnie z kleikiem. Podajemy na zimno.

5. Ciasto bananowe (piersią od 10 m-ca, butelką od 10 m-ca)
Skład: kg bananów, szklanka płatków owsianych, kilka łyżeczek mąki pszennej razowej, łyżka miodu, 4 łyżki ziaren słonecznika, 4 łyżki rodzynek, łyżka oleju.
Przepis: banany obieramy, odcinamy końcówki oraz rozcieramy drobno widelcem na talerzyku. Dodając pozostałe składniki dokładnie mieszamy. Układamy na blaszce pokrytej olejem i otrębami. Pieczemy 30 min.
w temperaturze 150 stopni C.

6. Deser jabłkowo-ryżowy z jogurtem naturalnym (piersią od 11 m-ca, butelką od 11 m-ca)
Skład: 3 łyżeczki kleiku ryżowego, ½ średniego jabłka, 2 łyżki naturalnego jogurtu, łyżeczka cukru, 50ml wody.
Przepis: jabłko myjemy, obieramy i ścieramy na tarce. Następnie gotujemy wodę z cukrem do której dodajemy utarte jabłko i kleik ryżowy – wszystko mieszając. Podajemy na talerzyku z dodatkiem jogurtu.

7. Deser owocowy z jogurtem (piersią od 11 m-ca, butelką od 11 m-ca)
Skład: ½ średniego jabłka, ½ średniej gruszki, 2 śliwki, łyżka naturalnego jogurtu, 50 ml szklanki wody.
Przepis: owoce myjemy i obieramy ze skórki (śliwki nie wymagają obierania). Kroimy je na niewielkie cząstki i wrzucamy do wrzątku.

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

TAK!!! TORCIK BISZKOPTOWY!! chyba nawet ja tego nie spierdziele...:36_3_13: :hahaha:

Na gore wrzuce jakies ladne owocki i galaretke - na juz zrobiony sie wylewa z gory, tak?
(widzicie same ze jestem absolutnie do niczego jezeli chodzi o ciasta...:/), świeczki i gotowe!
Chyba na 21-ego wezme urlop, bo bede sie z tym tortem pol nocy pewno meczyc...:36_2_39:

dorotea a przepisy na deserki sobie zapisze i w weekend moze cos mi sie uda malej innego upichcic... boze jak mi brakuje na wszystko czasu! ledwo daze uprac i posciagac pranie, juz nawet m. musi sprzatac bo ja nie mam kiedy!!
Obiady jemy w pracy, gdzies na miescie albo o 23 w nocy - to wszystko jest chore:/ Jak wracam do domu z fabryki to juz zupelnie nie mam weny na zadne pichcenie, buuu...

Odnośnik do komentarza

Hej:)

ja tak szybko poki maly śpi..

Allayiala śliczne fotki:D

ja tez się popłakałam jak Oski zrobił taka szopkę..

normalnie nie było żadnych emocji bo juz przywykliśmy to wiem że ciężko jest być osobno ale już nie płaczę przy każdym wyjeździe..wstalismy o 5.30, T sie ubierał, zero gonitwy to skąd Oski nagle taki? ja sie nie zdążyłam pożegnać z T..biedna eurosierotka..;)

rety ale Oski ma straszne dni odkąd T wyjechał..ja już na pysk padam a dom wygląda jakby traba powietrzna przeszła..cały czas wszystko rozwala lub wisi na mnie - to drugie częściej wiec nie mam nawet jak sprzątać..tylko jak gada z tata na skypie lub przez telefon to jest spokojny i cieszy buźkę..tak to tez jest wesoły ale strasznie mnie terroryzuje..:/

katar jest ale mniejszy..dziś ani raz nie odciągałam i do basenu chodzi codziennie (fotki w galerii)
zaraz jak wstanie i zje obiad to znowu pójdziemy bo skwar niesamowity jest..

co do torta to ja zamawiam..miałam w planie w kształcie samochodu ale nie wiem czy znajde czas i cukiernie ktora go zrobi..?? T wraca dzien wczesniej przed urodzinowa impreza wiec wiekszosc na mojej głowie..tylko jak to zrobic jesli sytuacja sie nie uspokoi :/

przekąłdamy impreze i tak na 15 sierpnia bo T wraca 14-ego w nocy a tatus musi byc na pierwszych urodzinkach Oskiego:) date w aparacie przestawie:D

mój na deser je świeże owoce i jogurt naturalny lub słoikowe deserki..przegryzka to chrupki lub wafle ryżowe i tyle..nie mam czasu na inne rzeczy..obiady jemu, nam, sprzatanie, zakupy, spacery, nauki i rozrywki Oskiego itd itp i sama :36_11_1:

wczoraj dałam mu łyk mleka Łaciatego:) ale mu posmakowało:D dziś tez mu dam

tusia super mała:D Oskiemu dzis przyszedł ten bujaczek więc ciekawa jestem czy mu podejdzie..

Odnośnik do komentarza

ALLAYIALA BARDZO DZIEKUJE ZA pamiec i wytlumaczenie anicie choroby mojej coreczki
faktycznie nie moglabym wejsc szybko na forum brak czasu

ANITA tak jak pisala allayiala dokladnie sie dzialo dzieki za dobre slowa

u mnie ok mala robi sie cwaniara jak ja chce postawic to ona nogi do gory i placz zebym jej nie stawiala
a z bartusiem to sie tak fajnie bawia oby tak dalej

jak bede miala chwile tylko nie wiem kiedy to napisze pare slow

Odnośnik do komentarza

manenka71 super ze córcia wraca do formy i że mam może troszkę odpocząć.

anitaa84 no to widać że mu sie podoba dzieciaki w tym wielu uwielbiają sie huśtać i kołysać.

Wczoraj moja Karola w nagrodę za zjedzenie banan na podwieczorek (co jest dużym wyczynej bo do tej pory tylko słoiczkowe wchodziły w grę, ale wczoraj dzielnie wsuneła cały) poszła na huśtawkę i byloby super gdybym pozwoliła jej huśtac sie do dzisiejszego poranka. W momencie gdy ją chciałam zabrać to taki wyjec odstawiła że wszystkie matki z placu zabaw skierowały na nas wzrok. I pewnie sobie pomyślały co za matka nie umia nawet dziecka wychować i dlatego małą taką histerię odstawia. Wiece już tam chyba nie pójdę bo mi wstyd.

Allayiala co do problemów z zasypianiem, Karola powtórzyła numer z rykiem i musiałąm z dobre 10 min ją głaskac, aż zasneła. Każda próba odejscia konczyła sie rzewnym płaczem i pokazywaniem palcem, co chyba miało znaczyć to ty mnie zostawiasz a ja jestem mała biedna i nikt nie chce ze mną zostać.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...