Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, co tu taka cisza. Kornelia mam do Ciebie pytanko, czy jA dasz juz przetwory mleczne? Mały ostatnio był grzeczny, co prawda ulewał ciągle , ale w sobotę byliśmy na komunii tam zjadłam 2 kostki ciasta z bitą śmietaną i od wczoraj dużo ulewa aż chlusta, prezy się i placze tez zrobił luzniejsze kupki. Kurcze czy to mu kiedyś minie, ja przez to, że nie pije mleka czuję, że mam już jakieś niedobory aż bolą mnie mięśnie. Juz dawno bym go odzwyczaiła, ale tak ładnie zasypia przy piersi, szkoda mi go

Odnośnik do komentarza

My wczoraj wieczorem mieliśmy akcje hlustanie przez sen. Masakra 3 razy tak hlusnal ze cale lozeczko zalane i on cały upaprany. Na szczęście leżał na boku i byłam wtedy w pokoju. W końcu wzielam go do siebie bo balam się ze znów hlusnie a ja w nocy nie usłyszeć ale juz było ok. Mój bidulek malutki cos mu musiało ciazyc na żołądku.
A poza tym bez zmian ciągle go nosze nawet siedzieć i bawić się nie chce tylko ręce. Zembow nadal brak.

Ang a probowalas malem podawać delicol bo to niby na nietolerancję laktozy jest.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Tam Megs, jak był młodszy to podawałam, działal tak sobie. On ulewa cuagle, ale po nabiale to są wymioty i jest niespokojny. Juz bym go przestawila na bebilon, no on go lubi dokarmiam go, ale trochę mi go szkoda. Zasypia przy piersi, jak trzymam dietę to nie jest najgorzej, ale zupełnie mleka nie uniknę, jest nawet w chlebie, bulkach. Jest teraz wyjątkowo płaczący, zębów tez nie ma, a ręce ciągle w buzi. Ostatnio zaczął mi się dusić pieluchy bo cały róg włoźył di buzi.

Odnośnik do komentarza

No cisza.. ja przygotowuję się do ewentualnej rozmowy, bo już wysłałam kilka CV, dostałam też jeden tel, że będą się niedługo kontaktować ze mną i zrobią ewentualnie rozmowę przez Skype. Od września chciałabym powoli już coś robić, strasznie mnie to ," siedzenie" w domu przytłacza...
Peggy, byc może masz rację z tą "trzydniowka", bo gorączka i zle samopoczucie trwało dokładnie 3 dni.
Ang, też mam szlaban na mleko krowie i też czuję się jak niedożywiona jakaś...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Ang81 ja nadal staram się nic nie jeść z dużą zawartością, bo wiadomo że śladowych ilości nie uniknę w 100% :/ mały ma suche plamy na skörze w kilku miejscach, smarujemy maścią i jest lepiej ale nie mam pojęcia od czego to. Lekarka oczywiście powiedziała, że dieta eliminacyjna dla mnie. Tylko, że ja do cholery już nie mam czego eliminować :(
Mój już nie ulewa, jedynie jak beknie to wykatuje mleko a tak to mamy spokój. Mam nadzieję, że już na zawsze :)

U nas też wszystko po staremu, bujamy się od lekarza do lekarza, a to bioderka, a to rehabilitacja. Teraz jeszcze musimy chodzić do nefrologa z tymi nerkami młodego.

Renata ja mam już możliwość wrócić do pracy ale nie mam serca zostawić małego :( na samą myśl, że prędzej czy później to nastąpi to aż mnie ściska. Muszę do tego powoli dojrzeć bo nie będę mogła siedzieć tyle czasu w domu. A co zrobisz z Lilką, oddajesz do żłobka?

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny,
tez dawno nie pisalam ale jakos czas tak leci ze w trakcie dnia nie mam czasu a wieczorem padam jak mucha. staralam sie czytac na bieząco ale tez byla cisza wiec na szczescie nie mam za duzo do nadrobienia.
u nas wszystko dobrze, tylko sie nocki pogorszyly. mala budzi sie w trakcie nocy i godzina zabawy, no a pozniej pobudka o 7-8 wiec same wiecie. wczoraj mala pobila rekord 2 h spania(zawsze bylo 40 min) a pozniej 4h bez spania (bylo 2 max 3h) ale juz byla tak marudna ze sama nie wiedziala co chce az w koncu cycyus zbawienie ja uspil. powoli sie przygotowuje do rozszerzania diety, chce jak juz mowilam sama jej robic. i teraz mam pytanie gdzie te warzywa kupowac??? moge normalnie na straganie lub w sklepie??? no innej mozliwosci nie mam, sa w sklepach takie produkty bio, tylko czy one sa faktycznie bio czy tylko cena i etykietka.
z moim m. mielismy ciezki weekend bo bylo goraco na lini no ale on ma w pracy stresy a ja chcialabym troche pomocy i tak jakos nam nie idzie to dogadywanie sie.
z pozytywow to juz dwa razy bylam pobiegac a uwielbiam wiec wracam do swiata zywych. z mala jezdze autkiem na spacerki gdzies dalej niz tylko okolice domu i na szczescie pogoda dopisuje wiec jest dobrze.
jesli chodzi o mleko to tez nie jadam, ale w piatek wypilam kefir do ziemniaczkow i wczoraj byly rzadkie kupy i chyba bol brzuszka. myslicie ze to po tym kefirze ??? bo objawy pojawily sie po 3 dniach,no kupy jeszcze moga byc od zebow bo juz od jakiego czasu sie zmienily.

megs ja mam motylka ale poki co jezdzimy jeszcze w gondoli wiec nie wiem jak sie sprawdzi w spacerówce. teraz jej podkladam bo jak w gondoli podniose oparcie to zeby nie zjezdzala. ostatnio przymierzalam ja do spacerowki ale poziomy oparcia sa za wysokie albo calkowite lezenie wiec uwazam ze w gondoli lepiej ma tylko ze goraco.

milego dnia Mamuski, piszcie czesciej oczywiscie tez sie postaram :)) bo fajnie sie oderwac na chwile

Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj zjadłam pierwszego loda od x miesięcy. serio, juz nie potrafiłam sie powstrzymać, a byłam bardzo skrupulatna jeśli o to chodzi- czytam wszystkie etykiety. Tak sobie myślę, czy jak wyśle ją do żłobka, czy personel bedzie równie skrupulatny w tej kwestii i szczerze to mam wątpliwości:)
Kurde w czwartek mam kolejną rozmowe kwalifikacyjną przez skype. Dzisiaj podczas mojej rozmowy telefonicznej z kobietą z HR, Lilka się darła tak, ze musiałam zostawić ją w łóżeczku, wyjsć do drugiego pokoju i zamknąć drzwi. juz sie boję co to bedzie w czwartek- M. w pracy i ja sama z nią.. Nie mam zadnej pomocy i nawet z rozmowa na skype musze kombinowac, co tutaj zrobić (zakładam, ze potrwa to z godzinę).
A ja dziewczyny szczerze Was podziwiam, ze chcecie zostać jeszcze w domu. Pewnie to wynika z tego, ze ja nie mam żadnej pomocy tutaj i serio- juz bardzo chcę się wyrwać do pracy i stad w ogóle... Druga sprawa- im ona będzie starsza tym bedzie gorzej zaakceptować jej fakt spedzania czasu bez mamy. Jak byłam z Nia teraz w Polsce to zachowywała sie bardzo grzecznie i była zupełnie innym dzieckiem. Jestem prawie pewna, ze było to spowodowane przez obecność innych ludzi (dla niej to atrakcja). Niestety, ale przebywajac w kółko z nią i ona ze mną, mamy siebie zwyczajnie juz zwyczajnie dosć.. Kolejną istotna kwestią mojego powrotu do pracy są oczywiscie finanse. Jeszcze przędziemy dość dobrze, bo mam wypłacany "macierzyński". Nie chce czekać ze wszystkim do samego końca, bo znalezienie pracy troche czasu trwa, wiec wole tak naprawde stracić dwa miesiace tego zasiłku, ale mieć juz nagraną robotę. No i w koncu zaspokojenie mojej własnej potrzeby- chce do dorosłych :). Chcę mieć motywację do tego aby ubrać sie i pomalować, zacząć wyglądać jak człowiek (teraz też się maluję ale robie to czasami trochę na siłe, wkurza mnie jak mam spedzać przy lusterku pół godziny, tylko po to aby przejść sie do miasta i wrócic, albo iść pospacerować po parku). Pewnie, ze mi jej szkoda- to moje dziecko w końcu, ale nie Ona pierwsza i nie ostatnia. Mnie i moją siostrę bliźniaczke rodzice oddali do żłobka wieku 4 miesięcy i żyję:) A dzisiaj: nie włączaj dziecku telewizora bo "bodźców za dużo", wychowuj bezstresowo, bo nie moze sie denerwować. Tak naprawdę życie jest pełne stresu i bodźców wszelakiego rodzaju :) Kto się tak z nami "srał" (za przeproszeniem)?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja trzymam Lilce rygorystyczną dietę bezmleczna, ale też musi być uczulona na coś jeszcze, bo zdarza się, ze ją wysypuje i ma suche placki na skórze. Tutaj spotkałam ostatnio znajomą, której synek urodził się tego samego dnia co Lilka (w szpitalu się poznałysmy z resztą). Ten chłopczyk calusieńki wysypany. Pytam się jej czy była u lekarza i coś z tym robi, a Ona na to, ze: "była, ale to samo przejdzie i ona w ogóle się tym nie przejmuje" :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Maszkaron a jak szczepienia? Jeszcze Was nie nękają?

Mojemu jak podniosłam oparcie w gondoli to i tak ją rozłożył na płasko :( ahh ta waga :D

Renata to kiedy się pakujesz już na stałe do Polski?
Ja sobie nie wyobrażam powrotu do pracy może dlatego, że mały nadal cycusiowy, nadal wstaje w nocy po 3-4 razy. Mam jeszcze czas na zastanowienie co dalej. U nas żłobek nie wchodzi w grę więc będę kombinować.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Maszkaron, nie jestem jakimś ekspertem, ale nie sądzę aby tak późno była reakcja po kefirze, który wypiłaś.
Co do warzyw- sama daje małej słoiki, bo mam wrażenie, ze całe zarcie tutaj jest jak z laboratorium, nie od rolnika. To już wolę te słoiki z Hipp, z ponoć atestowanych warzyw. Tez sie zastanwaiałam niejednokrotnie nt. produktów "bio" i boje się, że racze sie one niczym nie róznią- stanowi to tylko dodatkowy argument do podniesienia ceny:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Możliwe, ze już od września

kornelia27
Maszkaron a jak szczepienia? Jeszcze Was nie nękają?

Mojemu jak podniosłam oparcie w gondoli to i tak ją rozłożył na płasko :( ahh ta waga :D

Renata to kiedy się pakujesz już na stałe do Polski?
Ja sobie nie wyobrażam powrotu do pracy może dlatego, że mały nadal cycusiowy, nadal wstaje w nocy po 3-4 razy. Mam jeszcze czas na zastanowienie co dalej. U nas żłobek nie wchodzi w grę więc będę kombinować.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia raz tylko byl telefon i dwa razy wyslali poczta zawiadomienie zeby zglosic sie na szczepienie i narazie spokój. Listu od sanepidu nie odbieram :P

Renata masz racje z tym siedzeniem, dlatego czasem musze sie wyrwac do glupiego sklepu zeby zlapac oddech bo trzeba i zdrowiej. Ale powrotu do pracy sobie nie wyobrazam teraz. A pozniej to zobaczymy.
Lody tez wcinam no ale nie da sie wszystkiego uniknac z reszta kiedys trzeba wprowadzic ten nabial bo jak zyc bez skoro sa wszedzie. Powodzenia na rozmowie ;)) moze Lilka bedzie tym razem spala bo faktycznie ciezko godzine wygospodarowac taka zeby byl spokoj i cisza (przynajmniej u mnie tak jest)

Odnośnik do komentarza

Kornelia u nas tez masa działała na gondole tak i nie mógł na siedzącą bo opadał. A ta spacerowa zaczyna mnie wkur... Zastanawiam się nad zakupem takiej jakiejś malej lekkiej oczywiście z rozkladanym oparciem. Dawid juz prawie sam siedzi trochę go rzuca jeszcze ale myślę ze kwestia 2-3 tyg. Zuza tez jakoś miała chyba 7 miesięcy jak wskoczyła w taki powóz bo w tej spacerowce od głębokiego za chiny jeździć nie chciała. Ale to jeszcze chwile poczekam wole go widzieć jeszcze niż wozic przodem do świata.

Ja nie zamierzam wracać do pracy zresztą została bezrobotna i będę szukała nowej pracy ale co najmniej do 1.5roku będę z małym w domku. Potem moja mama go będzie pilnować a od 3 lat może juz jakieś przedszkole no zobaczymy...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Megs Dawid już sam siada czy siedzi jak go posadzisz? My nadal tłuczemy się gondolą, ale dla mnie każde wyjście na spacer to jest stres tak się pieron potrafi drzeć w wózku :). Ciekawe jak będzie w spacerówce. Na start go wsadzę do tej od wózka, mam nadzieję że mu będzie pasować a jak nie to kupię chyba albo Joie albo Espiro Sonic. Plus jeszcze trzeba będzie myśleć za kilka miesięcy o nowym foteliku. Wydatki, wydatki i jeszcze raz wydatki.
Ja też jestem bezrobotna, ale już z dwóch firm dzwonili bo mnie koleżanki poleciły, w tym jedna jest bardzo zainteresowana ale na już, a ja nie wrócę wcześniej niż koło końcówki roku. Zobaczymy co wyjdzie bo mamy się umówić na rozmowę. Nas niestety finansowo nie stać żebym siedziała z małym w domu, kredyt sam się nie spłaci, a szkoda bo żal mi będzie go zostawiać :(

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Prawie sam siedzi jak go posadze za śiadanie bierze się jak za cos czapnie ale jeszcze nie daje rady do końca tylko za palce się podciągnie.
No mój tez potrafi pokazać himer w wózku zwłaszcza jak nie jest zmęczony dlatego przeważnie wychodzenia z nim jak jest pora spania bo wiem ze chociaż godzinę spokojnie pochodze ale nie oddalam się za bardzo bo nie zamierzam go targac na rekach i wózek pchac, a były juz takie sytuacje...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Hej, no mi też Lilki szkoda. Żebym wiedziała, że wracam po roku do pewnej roboty, to bym do roku była z nią w domu. Ale niestety sytuacja wygląda inaczej...
Skończyłam " przygotowywać się" do dzisiejszej rozmowy. Pod koniec czerwca muszę jechać do Polski, zameldować małą do żłobka i mam już umówione dwie rozmowy kwalifikacyjne, w siedzibach firmy. Trochę się denerwuje, ale myślę sobie, że raczej nie będzie aż tak stresująco jak podczas rozmowy w de.. Widzę, że jest multum roboty teraz w Polsce i chcę z tego momentu skorzystać, bo kto wie ile ta dobra passa pracownika potrwa.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Megs u mnie darcie największe jest jak jest właśnie pora spania :( czuję się wręcz uwięziona w domu.

Magda.13 a jaki macie model? Spotkałam się z opinię, że jak na maksa rozłoży się budkę to robi się z tyłu prześwit ?
Renata ja też nie mam gdzie wrócić i dopiero szukam i też nie wiem kiedy wrócę. Chciałabym od stycznia ale nie wiem czy ktoś będzie na mnie tyle czekać :/ a w razie choroby masz kogoś kto zostanie z Lilką?
Też widziałam ten wózek o którym mówisz ale z tego co lojarzę on ma podwójne kółka z przodu? Czytałam że to bywa niewygodne. Najlepiej to podjechać do sklepu i przymierzyć dziecko bo wiadomo że w rzeczywistości może coś nam nie spasować :)
A Twój Renata wraca z Wami?

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...