Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

My do zasypiania używamy misia szumisia... Kocham go i nie żałuję żadnej wydanej na niego złotówki ! :D
Co do zabaw to korzystamy z maty, pluszakow,grzechotek, gryzakow, lustra... No i śpiewam....dużo śpiewam :D mimo że szłam w zaparte przed moim mężem że ja nie śpiewam i nigdy śpiewać nie będę.
Oj jak mój mąż jest chory to też tragedia, przynajmniej tydzień z życia wycięty :p ale przynajmniej nie porównuje swoich dolegliwości do mojego porodu :)
Monika współczuję pobudki :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ale dzisiaj mam maxa. Wybraliśmy się do rodziców męża na obiad. Mieszkamy w tym samym mieście ale to gatunek ludzi co to dziadkami bywają a nie są. No więc poprosiłam męża aby do nich zadzwonił i uprzedził, że nasz mały człowieczek potrzebuje czystego powietrza w mieszkaniu i aby przewietrzyli przed naszym przyjściem, gdyż oboje są mega palaczami i pala w chacie. Oczywiście jak weszliśmy to było czuć fajki, nie wiem czy to efekt długoletniego palenia w chacie czy w ogóle oni nie wietrzyli. Wyszłam z bólem głowy a co mały ma powiedzieć? Poza tym te uwagi, że czemu karmie tylko piersią (mały dopiero skończył 4ma ma7600g),że powinnam coś mu dawać, a czemu nauczyłam na rękach nosić, a czemu nie wolno mu włączyć tv, niech se ogląda , serio nie mam ochoty tam jeździć. Mąż nie widzi problemu a ja boje się, że jak rusze z kontra to nie będzie do śmiechu żadnej ze stron

Odnośnik do komentarza

Monika po wizycie dobrze Antoś ma tylko katarek mam robić inhalacje,psikac wodą morską i odciagac glutki aspiratorem,Ale ja jestem spokojniejsza po wizycie choć oczywiście mój mąż specjalista mówił po co odrazu do lekarza przecież nic mu nie jest. Oj tak nasze dzieci to potrafią zrobić prezencik:)Antek też parę razy zrobił mega kupki :)
Paula my mamy książeczki takie do gryzienia,parę tekturowych i jedna do kąpieli. Antoś lubi jak mu się czyta wtedy takie oczy wielkie robi,a jeszcze jak mama czyta z efektami specjalnymi to już wogole jest super:)
Silesia oj zachowanie teściów bez komentarza plus,że przynajmniej nie mieszkają z Wami,jak ja uwielbiam jak ktoś daje dobre rady i wie najlepiej:/ czasem trzeba się uzbroić w cierpliwość ja to puszczAm jednym uchem,a drugim wypuszczając szkoda nerwów na to.
A propos mężów mój ma najlepszy tekst typu,że mam "instynkt macierzyński" i powinnam wszystko wiedzieć:)Moje dziecko dziś się szaleju najadlo piszczy cały dzień,a potem takiej czkawki dostaje,że szok:)

Odnośnik do komentarza

Monika jeszcze moment i cała podłoga będzie placem zabaw dla dzieci :) Jak ten czas leci :( A z kupami my teraz zawsze pod kran bo konsystencja jest strasznie zwarta :/ I taka pobudka najgorsza bo się dziecko rozbudza :(
Dziewczyny pamiętajcie śpiewać każdy może ;)
Silesia współczuję przygód z treściami :( Moja teściowa stwierdziła ostatnio że wymyślam jakieś skoki bo jej dzieci czegoś takiego nie miały Że Mały jest poprostu rozpieszczony :/ Widać teściowe tacy są :(
Kalinka dobrze że to tylko katar Już jest lepiej? Fajnie się czyta jak dziecko reaguje :) Hmm czyli mój instynkt macierzyński jest jakiś wybrakowany ;) Może z tych naszych małych krzykaczy i piskaczy jakaś gwiazda będzie :)
U nas się chyba zaczął ten kolejny skok -lęk przed rozstaniem Jak tylko znikam z pola widzenia -płacz Usypianie-znowu tylko na rękach Przebudzenie się-wielka tragedia że nie na rękach Pierwszy raz tak szybko w naszym łóżku wylądował :( Też tak macie? Czy jeszcze będzie gorzej? :(

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa20mm8bd3lc44.png

Odnośnik do komentarza

Paula z katarem już lepiej przynajmniej już nie oddycha z otwartą buzia. Z Antkiem mam tak,że czasami jest płacz jak tylko zaczynam się plecami odwracać nawet jeszcze z pokoju nie wyjdę:) a jak już znikam z pola widzenia to dramat potrafi odczynic:/ ze spaniem też jest czasami tak,że muszę go wziąć na ręce przytulić i odkładam dopiero do wózka,czasami jest kilka prób,aż zasnie. On jest ogólnie grzeczny ma tak że nie musi być koniecznie na rękach tylko żeby najlepiej leżeć obok niego i gadać z Nim:)ratunkiem dla mnie jest lezaczek bujaczek biore do kuchni i przynajmniej mogę coś zrobić.

Odnośnik do komentarza

Kalinka my mamy leżaczek dopiero od wczoraj i jest dobry na jakieś 5min póki co :/ Niestety (choć jest to mega słodkie) nam sie trafił wielki przytulaśny misiu Uwielbia sie przytulać wtulać najlepiej cały czas No ewentualnie czasem może być bardzo blisko ale też nie za długo :(
Dla spokojnego ducha pojechałam zobaczyć wyniki Są ok choć ma jakieś zakwaszenie co może być oznaką alergii pokarmowej :/ A jutro idziemy do dermatologa Oby wszystko było ok

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa20mm8bd3lc44.png

Odnośnik do komentarza

Mój jest tylko na cynku a ma non stop na buzi jakieś krostki, trzymam dietę bezmleczna, jem naprawdę wyselekcjonowane produkty... Mój pediatra twierdzi, że to może być nawet od konserwantów w żywności i mam się nie przejmować. W sumie nie ma innych objawów alergii poza krostkami no ale wkurzają mnie one. Czym to smarować? Nie wiem już co jeść a co nie. Macie może też podobny problem?

Odnośnik do komentarza

Ela nie śpi w łóżeczku, jak na rękach zaśnie, to bywa, że ją odłożę. Żeby sama zasnęła , nie ma mowy. Czasem kładziemy się do łóżka i leżę i czekam aż zaśnie, wtedy ona mnie trzyma obiema rękoma za rękę albo twarz. Bardzo nie lubi być sama. Nie mogę się za to złościć, wszystko inne musi czekać.
Nie złośćcie się na teściów, bo lepiej ich mieć niż nie mieć. Moja teściowa nie żyje i bardzo żałuję, że Ela jej nigdy nie pozna. Na rady i komentarze to trzeba mieć tzw. zlewa.

Ela, ur. 01.06.2016 :))

Odnośnik do komentarza

Meju ja chyba do tych pobudek zdążyłam się przyzwyczaić.
Silesia niestety z mieszkania jest bardzo ciężko wywietrzyć papierosy. "Dobre rady" wpuszczaj jednym uchem a drugim wypuszczaj. Te starsze pokolenie takie już jest.
Kalinka szybko minie katar:) zdrówka:) mój instynkt chyba, podobnie jak Pauli jest wybrakowany:( ja ostatnio też usypiam na rękach. Wczoraj w sklepie, Niunia zaczęła marudzić więc wzięłam ją na ręce a ekspedientka mówi do mnie, że widać że do rąk przyzwyczajona. A ja do niej TO KIEDY MAM JĄ NOSIĆ? JAK BĘDZIE MIAŁA 20 LAT? Koniec tematu było; ) jak na razie to u nas nie ma problemu ze znikaniem mamy.... Ciekawe jak długo?
Paula masz rację, że czas szybko leci. Niedawno pisałyśmy o dolegliwościach pierwszego trymestru a tu zaraz nasze Cuda będą pełzać:))))) Trzymamy kciuki za wizytę. Daj znać po! My mamy huśtawkę ale też jest dobra na 5 minut, bardziej pasują jej puzzle na podłodze =P
Silesia a czemu wyeliminowałaś nabiał? Lidka też jest na cycusiu a ja jem wszystko (no prawie wszystko bo nie jem cytrusów). Ponoć jak mama je wszystko to w przyszłości bobas nie ma problemu z różnymi stałymi pokarmami, bo "zna" ich smak. A może to Twoje hormony a nie jakieś uczulenie?
Pineska u nas też nie ma mowy, żeby sama zasnęła. Choć ja nawet nie próbowałam tego robić, nie wyobrażam sobie ją tak zostawić samą na łóżku i czekać aż zaśnie.

Dziewczyny ale mi kamień z serca spadł!!!! Byliśmy na wizycie u fizjoterapeuty. Nie ma już żadnej asymetri ani napięcia mięśniowego!!! Jupi!!!!! W ogóle powiedziała, że ruchowo jest miesiąc do przodu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Ja tak na chwilę bo niestety, ale u nas zaczął się ten skok związany z lękiem. Najpierw myślałam, że to zęby bo strasznie się śliniła i ogólnie wszystko najchętniej by gryzła ale teraz wiem ze to skok płacze jak odejdę od niej choćby na chwilę. Ogólnie cały dzień najchętniej byłaby przytulona przy cycu w nocy nie sp jest mega marudna nie chce się bawić jak patrze na jej smutne zalane łzami oczka to, aż serce pęka wiec w zasadzie leże obok tule nosze córcię już 3 dzień. Ogólnie zawsze mało spała ale teraz to robi z mamy powoli zombi:/
Silesia ja też parę razy usłyszam, że a to przekarmiam małą bo tyle waży, a to że nie daje jej smoczka a ona przecież wszystko wkłada do buzi wiec smoczek na pewno by chciała itd. ale po prostu udaje ze jestem głucha heh na szczęscie "dobre rady" nie robia na mnie wrażenia i mam do nich spory dystans. Trudno to ja się będę meczyc jeżeli coś zle zrobię.
Na problemy ze skórą kiedyś pisałam o uczepie trójlistnym (to naturalna roślina zalewam ją jak herbatę i przykładam okłady albo wlewam do wody podczas kąpieli). Dodatkowo stosowałam też napar z lukrecji tylko z tym ostrożnie (ogólnie jestem zwolennikiem naturalnych środków niż takich gotowych maści) i poki co one jakoś dają radę. Tak w ogóle to moja ma też krostki bo ciągle ulewa i się mega slini na wieczor przemywam twarz rano jest lepiej prawie wszystko znika ale pod wieczor jest wysypana na nowo i tak jest w kołko. wg pediatry to poki wypryski nie przybiorą na intensywności to nie mam się martwić wiec może podobnie jest u Ciebie.
Monika super wieści ja planuje wybrać się z mała do fizjoterapeuty tak profilatycznie bo nie do końca jestem pewna czy mała nie ma jakiegoś napiecia. Może sobie wmawiam ale bede spokojniesza.
Pineska ja również usypiam albo na rękach wtedy mam szanse odłożyć ją to jej łóżeczka albo w moim łóżku ale wtedy muszę być obok bo boje sie ze spadnie no i wtedy nic już nie porobię.
Po części rozumiem co czujesz jeszcze niedawno Iga miała 3 dziadków i strasznie się z tego cieszyłam Niestety ojczym partnera zginał tydzień po tym jak mała poznał i zaluje ze nie będzie go pamietac.
Kalinka – dobrze ze Antek wraca do zdrowia:)
Paula daj znać jak po wizycie u dermatologa no i życzę wytrwałości w przetrwaniu kolejnego skoku.
Meju u nas często chodzi odpalona z youtouba suszarka, to pomaga mojej niuni wyciszyć się najszybciej:) Do misia nie byłam przekonana choć teraz wiem ze by działał:)

A z pozytywnych wieści wczoraj pierwszy raz przewróciła mi się z brzucha na plecy i jestem mega dumna:)

Odnośnik do komentarza

Pineska masz rację nie powinnyśmy narzekać na teściów Przykro mi że Twoja tesciowa nie żyje :( Widzę że te czerwcowe maluchy mają problem z samodzielnym zasypianiem My się próbujemy odzwyczaić od zasypiania na rekach Czasem się uda czasem nie ale walczymy :)
Monika Super że z Małą już wszystko dobrze :) I brawo za riposte :) ja chyba bym przemilczała temat :( choć podobno moje spojrzenie potrafi zabić ;) więc pewnie takim bym obdarowała babe Ja tam jem wszystko co lubie i cytrusy też (winogrona banany mandarynki kiwi) i jest ok :)
Silesia współczuję skoku -mam to samo To słodkie ale jednak strasznie uciążliwe :( Gratulacje dla Igi za przewrót :)
Jak już nie raz mówiłam nie ogarniam do końca tematu 'bycie mamą' :( Przymierzam sie do wprowadzania glutenu Stanęłam przed ścianą kaszek klików słoiczków itd i nie wiedziałam na co patrzeć :( Na wszystkim chyba pisało 'bezglutenowe' :( Pomóżcie Na co mam patrzeć? Czego unikać? :(
Po wizycie oczywiście kolejne zmartwienia :( Są 3 możliwości: tarczyca stres albo bielactwo :( Będziemy obserwować póki co i mam zrobić tsh za miesiąc Profilaktycznie mam podawać jakieś herbatki uspokajające (poleca któraś coś? Melisa może być?)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa20mm8bd3lc44.png

Odnośnik do komentarza

Co do odstawienia nabiału to tak mi zalecił lekarz patrząc na buzie małego ale za niedługo będę robiła próbę i obserwacje. Dziewczyny a po czym poznać, że dziecko wymaga pomocy fizjoterapeuty? Moje dziecię zasypia bujne b.delikatnie na piłce rehabilitacyjnej, czasem w chuście, generalnie mój to jest chyba egzemplarz high need baby, w wózku nie da się wyjść, w chuście średnio,zabawy tylko z mama a najlepiej ciągle ręce. Mój chyba tez ma skok

Odnośnik do komentarza

Paula będzie dobrze:) takie możliwośi istnieją, ale nie muszą być zrobicie badania i może coś więcej się wyjasni u takiego malucha niestety ciężko jest postawić jednoznaczna diagnozę, ale stres u Małego, bielactwo? ja też nie ogarniam tego całego wprowadzania, Antoś narazie je marchewkę i ziemniaczka wczoraj kupiłam pierwszą kaszę bezglutenu ryżową waniliowąi dziś dostał to tak wcinał, że mu się uszy trzęsły:0 tyle co słyszałam to lepiej wybierać te ryżowe i robić na swoim mleku modyfikowanym, bo w tych mleczno-ryżowych na wodę to najgorsze mm dają,i ja patrzę na opakowanie żeby było napisanie gluten czy nie:/ co do słoiczków to ja bym patrzyła na miesiące w Hipp są oznaczone litera A co oznacza mało składnikowe ja sama robie nie kupuję słoiczków. Ja tak wprowadzałam 1 dzien dwie łyżeczki drugi dzień trzy na czwarty dzień przerwa i kolejne dni zwiększałam ilość łyżeczek tak mi pediatra radziła i jak zjadł marchew i było ok to dokładałam ziemniaczek i tak przez dwa tyg, a od pon zacznę dynie z ziemniaczkiem.
Monika super,że z Lidką dobrze i macie to za sobą:) ale spryciula z Niej:):) a jak ja uwielbaim tych wszystkich ludzi co to lubią komentowć, dobrze babie powiedziałaś:0
Auriss brawo dla Małej:):)a te skoki musimy jakoś przetwać Antek też czasami da popalić mamusi, że hej ja się o tyle cieszę,że jak jest bardzo śpiący to potrafi zasnąć tam gdzie leży,ale i na rączkach też lubi.
Dziś Antek dostał super body z napisem"Jedyne o czym marzy moja mama to cicha noc" takie z reniferem i łezka mi się zakręciła jak pomyślałam sobie, że już niedługo pierwsze święta z naszymi dzieciaczkami:):)

Odnośnik do komentarza

Paula ja to napiszę,a później pomyśle najprościej kaszka glutenowa to zbożowa jak nie będzie napisane,że glutenowa patrz z tyłu na skład jak będzie np.mąka przenna, wieloziarnista to gluten,a w kaszkach bezglutenowych mąka ryżowa,kukurydziana. Ja przynajmniej tak to rozumiem

Odnośnik do komentarza

Współczuję teściów, moi są bardzo fajni. Jedynie co to ostatnio gadali że moje dziecko jest tak grzeczne że nie mam przy nim co robić. Ale tak poza tym nasze kontakty są idealne.
Jak tak czytam o tym jak Wy rozważnie podchodzicie do rozszerzenia diety to aż mi głupio. Ja po prostu kupuje w sklepie rzeczy przeznaczone dla dzieci w wieku mojego Igora i to mu serwuje :) dodatkowo zamrozilam warzywa i porobilam sloiczki.
W sumie od miesiąca jemy różne rzeczy i nic się narazie nie dzieje więc chyba krzywdy mu nie robię a cieszę się przede wszystkim z tego że moje dziecko je bo tak jak pisałam Igor raczej jest szczupły :)

Odnośnik do komentarza

Kalinka dzięki za wyjaśnienie :) Dermatolog mówiła że nawet sobie nie zdajemy sprawy co stresuje takie maluchy Poza oczywistymi (szczepienie szpital żłobek itd) masa innych (np. Mikołaj, obcy, czekanie na jedzenie) i niektóre dzieci poprostu są nerwowe Mam nadzieję że to nasz powód odbarwień :( Niestety babcia choruje od ok 30lat na tarczyce a to może być dziedziczne :(
Marchewke sama robisz? Jak? gotujesz na parze?
Nie wiem jakim cudem już niedługo święta :( Maksym latem chodził w czerwonym body z Mikołajem z napisem 'pomocnik sw Mikołaja' mega słodkie :) (latem bo mój bratanek urodził się we wrześniu w tamtym roku a mamy po nim ubranka :))
Meju gdyby nie rady na forum leciałabym na samych gotowcach :) Ale w końcu po to są bo nie każdy ma dostęp do warzyw Grunt że Maluchy się zdrowo i dobrze rozwijają :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa20mm8bd3lc44.png

Odnośnik do komentarza

Paula warzywa robie na parze kupiłam takie garnki tylko dla Antka, żeby tylko w nich gotować dla małego, marchewkę kroje w małą kostkę i tak samo ziemniaki paruje do monentu jak są miękkie i blenderuje, zanim kupiłam te garki to tak samo w zwykłym garnuszku warzywa tylko tak wody żeby zakryło i gotowałam tak ok 20 min.Ja mam swoje warzywa, ale podejrzewam, że jakbym swoich nie miała to na słoiczkach bym jechała:) a dynie robiłam w słoiczkach i wyszło mi 32 samej dyni mam nadzieje, że Antoś polubi dynie, bo jak nie to sama będę ją jadła:0:0Oj z tymi chorobami tak jest u Nas w rodzinie zarówno u mnie jak i męża jest cukrzyca, ja też mam tarczycę trzeba mieć tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze:) i maluchy ominie to dziedziczenie.
Meju rozważnie może i tak ja to bardziej na cykora, ale cóż nie minie Nas to:/metodą prób i błędów jakoś trzeba to ogarnąć . Ostatnio była moja mama i jadła ciaso drożdżowe oczywiście jak to babcie Antek zaraz miał kawałek ciacha w buzi za chwilę ssał plaster cytryny mnie mało zawał nie wziął a mama się tylko śmieje ze mnie:) podejrzewam, że jakby moja mama Go pilnowała to już by kotlety wcinał:):)

Odnośnik do komentarza

my tylko na piersi. nie sadze, abym miala wiecej dzieci i jakos tak ciezko mi mala odstawic. kiedy ten czas zlecial? ogladalismy ostatnio zdjecia, na ktorych moja najstarsza majac 4,5 miesiaca juz wsuwala cos i mala fioletowa buzie (wiec chyba jagody).
bardzo lubie forum, tu znajduje rady bez zadnego oceniania. duzo korzystam, ciesze sie z wami, i jak trzeba martwie. ach tak sie roztkliwilam...

Odnośnik do komentarza

Auriss współczuję. Może idą zęby i ma skok? Biedactwo... tulimy mocno. Ja też jestem zwolennikiem naturalnych produktów (dla małej mam olej ze słodkich migdałów i mąka ziemniaczana, choć czasem użyje gotowych ale organicznych produktów) . GRATULUJĘ OBROTU!!!! My nadal czekamy....
Paula mogę przybić Ci piątkę: ) ponoć też mam taki wzrok;) spokojnie ja też nie ogarniam do końca rozszerzania diety ale nauczymy się tego. Tylko się nie denerwuj bo dziecko szybko przejmuje nasze emocje. Ja mam niedoczynność tarczycy i robiłam tsh dla małej. Wyniki były dobre ale co jakiś czas będę powtarzała badanie. Będzie dobrze.
Silesia z nieba mi spadłaś z tą piłką!!!! Drugi dzień tak lulam ale jaka ulga:)))) my byliśmy u neurologa (przed szczepieniem) żeby sprawdzić czy wszystko jest ok (byliśmy pod koniec lipca) i stwierdziła, że skraca jeden bok (akurat prawy), jak podnosiła za rączki tak do siadu to nie trzymała prawidłowo głowy i zaleciła wizytę u fizjoterapeuty. Rehabilitantka pokazała nam ćwiczenia, jak prawidłowo podnosić i nosić .
Kalinka body wymiata i babcia też ; )))
Pineska kasza jaglana jest super: ) a budyń czekoladowy z tej kaszy; )))) pychotka. Tylko osoby z niedoczynnością tarczycy nie mogą jej często jeść: ( forum też bardzo lubię. Tu można się wyżalić, pośmiać i zapytać o radę. Szkoda tylko, że przegrało z fb:(
Meju fajnie, że Igor poznał już nowe smaki.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Super, że patent z piłką się przydał. Nie wyobrażam sobie bez niej życia od momentu jak odkryłam jej dobroczynny wpływ na kolki. Od teraz tak zasypiamy bo moje dziecko jest na czuja nieodkladalne, taki typ high need baby ;) dziewczyny ostatnio byłam z małym na szczepieniu 6w1,wszystko super ale po paru dniach od tego szczepienia e kupie był śluz i parę kropek krwi. Nie wiem czy to wiązać ze sobą, generalnie mały często reaguje alergia bo je tylko cycka a ja nie zawsze wiem co mu szkodzi. Parę razy był już śluz ale mijało. Nigdy kropki krwi. Będę obserwować jaka będzie kolejna kupa i najwyżej rusze do lekarza i na badania. Nie sądziłam, że będę czekać kiedykolwiek na kupę jak na szpilkach...

Odnośnik do komentarza

Silesia moje dziecko któremu prawie nigdy nic się nie dzieje po 6W1 ma temperaturę i źle się czuje przez 2 dni.... Ogólnie słyszałam od znajomej położnej że wszyscy ze środowiska medycznego je polecają ale mało kto z lekarzy itp szczepi nimi swoje dzieci bo to syf :/ miło
Monika... Budyń czekoladowy z kaszy jaglanej, bardzo mnie zainteresowalas :)
Auriss ja puszczalam kiedyś w nocy odkurzacz :D współczuję sąsiadom, potem próbowałam z YouTube a włączać ale mój mały cwaniak wiedział że to nie prawdziwy i go olewal więc kupiliśmy szumisia i tak już zostało :)
Ja też bardzo lubię nasze forum i jak tylko mam chwilę to czytam i pisze :) ostatnio trochę poczytalam majoweczki 2017... Kiedy ten czas przeleciał? W ogóle tęsknię za moim brzuszkiem i bardzo mi się podobało bycie w ciąży.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, witajcie nowe mamusie :-)
Rzadko się odzywam, ale czytam Was od czasu do czasu ale wtedy już hurtem i wiele wątków się wymyka.
Mam pytanie do mam robiacych samodzielnie słoiczki. Przechowujecie te słoiczki na półce w szafce, trzymają Wam dobrze? Pytam, bo z moimi jest cos nie halo.. Moje maleństwo ma już niedlugo 5,5 miesiąca i pomimo, że karmię naturalnie, miałam ciagle jakieś kryzysy laktacyjne i postanowiłam wcześniej rozszerzać dietę. W końcu kiedyś dzieci też jadly wcześniej i jakoś nic mi nie jest. Tak więc na razie jedliśmy marchewkę, dynię i ziemniaczki. Warzywa mam od babci z ogródka, wiec na początku gotowałam świeże na bieżąco, ale chcialam tez spróbować zrobić zapasy na później. Zrobilam dwie próby słoikowe. Pierwsze mi chwyciły, poczym po 3 dniach jak chcialam otworzyć i podać okazalo sie ze już jednak nie trzymają. Zrobiłam druga porcję, ale kupiłam nowe słoiczki i dopiero przy gotowaniu zauważyłam że nakrętki są płaskie i nie widać czy słoik chwycił.. Otworzyłam po paru dniach i jakoś miałam wątpliwości no i skończyło sie tego dnia na gotowym sloiczku. Ogólnie mały lubi jeść, jak załapał jedzenie łyżeczką to juz wszystko by wciągnął:-) i nawet gotowe pasowało mu bardziej bo było gladsze w konsystencji. Teraz kolejny rzut jak gotowałam to zamrozilam, bo szkoda mojej pracy jeśli i tak laduje w koszu :-/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...