Cześć dziewczyny, witajcie nowe mamusie :-)
Rzadko się odzywam, ale czytam Was od czasu do czasu ale wtedy już hurtem i wiele wątków się wymyka.
Mam pytanie do mam robiacych samodzielnie słoiczki. Przechowujecie te słoiczki na półce w szafce, trzymają Wam dobrze? Pytam, bo z moimi jest cos nie halo.. Moje maleństwo ma już niedlugo 5,5 miesiąca i pomimo, że karmię naturalnie, miałam ciagle jakieś kryzysy laktacyjne i postanowiłam wcześniej rozszerzać dietę. W końcu kiedyś dzieci też jadly wcześniej i jakoś nic mi nie jest. Tak więc na razie jedliśmy marchewkę, dynię i ziemniaczki. Warzywa mam od babci z ogródka, wiec na początku gotowałam świeże na bieżąco, ale chcialam tez spróbować zrobić zapasy na później. Zrobilam dwie próby słoikowe. Pierwsze mi chwyciły, poczym po 3 dniach jak chcialam otworzyć i podać okazalo sie ze już jednak nie trzymają. Zrobiłam druga porcję, ale kupiłam nowe słoiczki i dopiero przy gotowaniu zauważyłam że nakrętki są płaskie i nie widać czy słoik chwycił.. Otworzyłam po paru dniach i jakoś miałam wątpliwości no i skończyło sie tego dnia na gotowym sloiczku. Ogólnie mały lubi jeść, jak załapał jedzenie łyżeczką to juz wszystko by wciągnął:-) i nawet gotowe pasowało mu bardziej bo było gladsze w konsystencji. Teraz kolejny rzut jak gotowałam to zamrozilam, bo szkoda mojej pracy jeśli i tak laduje w koszu :-/