Skocz do zawartości
Forum

Rzucamy palenie ! :-)


Gość mrs_szaya

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mrs_szaya

Witam
zastanawialam sie czy taki wątek tu ma sens
bo wstyd sie przyznac ze kopci sie w ciazy czy przy dzieciach
ale założyłam
dla tych wszystkich co chcą rzucic
co chcą sie pozbyc tego smrodu kaszlu i tej "piekniej" perspektywy wielu choróbsk:36_2_16:

ja jakos nie planowałam rzucic.... przynajmniej nic konkretnego....
myslalam ze nei bede umiala
i sama mysl o rzuceniu palenia powodowała że podpalałam papierosa
ze stresu:Histeria:
Mąż od jakiegos czasu powtarzal mi pół-żartem pół-serio ze pale do końca roku
ale obśmiewalam go za każdym razem
przeciez bede robic to na co bede miala ochote i nikt mi nie zabroni .... mam 18 lat i moge palic
wkurzaly mnie jego gadania bo on uzalezniony nie jest.... palił bardzo duzo i tak poprostu przestał... nie ciągnie go nawet... no nic... i stekał mi ciagle ze to takie proste:Zły:
a dla mnie takie proste nie było::(:
w Nowy Rok siedząc przy komputerze jak zwykle grzebałam w necie
no i mimochodem zaczełam chodzic po stronach o Nicorette Niquitin itp.... niestety nie wierze w terapie nikotynową
bo to dla mnie jak leczcenie alkoholizmu wódką
no więc szperałam i szperałam
i znalazlam jakis wątek gdzies na jakims portalu o rzuceniu palenia
i tam znalazlam link do książki
Allana Carra
"Łatwy sposób na rzucenie palenia"
ściągnełam odrazu z racji tego ze ciekawska ze mnie bestia

plik jest w PDFie wiec wieczorem jak polozylam dzieciaki otworzylam i zaczelam czytac
czytalam chyba do polnocy.... niby to tylko 42 strony ale czytanie z monitora to kiepska zabawa....
drugą częśc przeczytalam 2.01 zaraz jak tylko polozylam małego spac ok 10
w miedzyczasie latalam na fajka na korytarz
no i nadszedł moment wypalenia ostatniego papierosa... specjalni wypalilam 2 strony pozniej.... a zeby jeszcze sobie odsunąc ten moment.... raczej sceptycznie do tego podeszłam
książkę skończyłam czytac przed 15-stą
i co?
i więcej nie zapaliłam !

nie bardzo moge w to uwierzyc i caly czas czekam na jakis moment ze sie obudze , złamie, no cokolwiek.... i nic:Śmiech::Śmiech::Śmiech::Święto::Święto::Święto:
wiem ze to nie długo
ale biorąc pod uwage ze w ciagu tych 3 dób było juz min 10 okazji w ktorych nie bylo mowy zebym sie wczesniej powstrzymala. to naprawde cos w tym jest
Poszlam do sklepu. mialam jeszcze jedną nieotwartą paczke... wzielam ją w kieszen, na wszelki wypadek... jako koło ratunkowe, bo wiedzialam ze jak mi sie zachce to nie wytrzymam i jak nei bede miala przy sobie to kupie następną paczkę (do tego stopnia bylam uzalezniona ze wpadalam w panike i furie nie majac przy sobie papierosow)
idąc do sklepu wypalilabym min. 2 papierosy a nie wypalilam zadnego
najpierw na wszelki wypadek nie wierząc w moc ksiązi powtarzalam sobie ze jak tylko dojde do sklepu kupie sobie jakąs fajną gazetkę w nagrode
i kupilam
potem kupilam Marwitki na droge powrotną... znowu na wszelki wypadek....
pochrupalam chyba tak na "zaś" bo nawet mnie nie ciągnęło
no nie chciało mi sie palic
z automatu tylko wsadzilam reke w kieszen "po zapalniczke" , nie chcialam palic.... poprostu tak sie przyzwyczailam ze odrazu wychodzac z bloku sklepu itp siegalam odrazu po papierosa, ze ręka juz sama wykonywala ten ruch....:Padnięty:
wróciłam dumna do domu...
wieczorem mialam kryzys :Śpiący:
wmawialam chyba sama sobie ze potrzebuje tego papierosa
siedzialam przy kompie zeby rece zając, potem poszydelkowalam.....
bardziej bylam wkurzona ze juz nie mam tej swojej ulubionej chwili spokoju...
nie chcialo mi sie palic... chcialam poprostu tych kilku minut zapomnienia

nastepnego ranka juz wszystko było ok
nie ciągnie mnie
znalazlam puszeczke i wrzucam do niej kaske którą zaoszczedzilam....
bede miala na jakąś przyjemnośc dla siebie :-):15_9_27:

książke można sciągnąc stąd:
Chomik moslamawe w folderze "książki"
lub stąd
RapidShare: Easy Filehosting

mam nadzieje ze komuś jeszcze pomoże
95% ludzi ktorzy przeczytaja ksiazke poprostu przestaje palic
bez silnej woli
bez stresu
bez zadnego problemu

czy to nie cudowne ? :36_1_22::36_1_22::36_1_22::36_1_22:

jeśli chcecie rzucic palenie
to przeczytajcie tą książkę
nie szukajcie wymówek

nie mowicie ze potem, nie teraz, moze jutro
to tylko strach ze mozecie stracic cos cennego
a tak przeciez nie jest
nic nie stracicie
mozecie jedynie zyskac

pachnące ciało i ubrania
różowiutki i gładziutki język (tymi dwoma rzeczami delektuję się od rana)
mnostwo zdrowia
energii
czasu
i pieniędzy !!!!

a jeśli znacie kogoś kto ma problem z rzuceniem, podsuńcie mu tą książkę
nakłońcie do przeczytania.
pod koniec książki jest rozdzial dla osob ktore chcą pomoc innym rzucic.

Liczę ze ktos sie odezwie w tym temacie i bede miala z kim liczyc niewypalone papierosy i zaoszczędzone złotówki :-)
:36_2_15:

Odnośnik do komentarza

Ja nie palę... ale mój małż niestety tak :ehhhhhh: Przeczytałam to co napisałaś i jestem pod wrażeniem! Muszę mu to pokazac... Życzę wytrwałości i SERDECZNIE GRATULUJĘ samozaparcia :36_6_2: Trzymam kciuki za to aby udało Ci się skończyc z tym "śmierdzącym" nałogiem :ok: Pozdrawiam serdecznie :Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Mrs Szaya nie mogę Ci niestety obiecac, że mój P książkę przeczyta... ale możesz byc pewna, że na pewno spróbuję Go do tego przekonac :36_13_3: A jak jeszcze uda Mu się rzucic ten paskudny nałóg (dzięki temu) to będę Ci dozgonnie wdzięczna :36_2_46:

Odnośnik do komentarza

jak miło ze ktos odpisal
tak myslalam ze maly ruch bedzie na watku

mam nadzieje ze ci ksiazka pomoze
mi pomogla

Nie palę już 11 dni (+ 21g24m27s).
Ilość niewypalonych papierosów: 95.
Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 17g26m29s)!
Zaoszczędzone pieniądze: 42,81 zł!

Odnośnik do komentarza

hej :) dzięki za temacik, właśnie podjęłam walkę z nałogiem mojego męża :D
używam różnych technik, najczęściej "Oddaj paczkę" lub "palenie powoduje zmiejszenie żywotności plemników :D książki raczej nie przeczyta, tabletek, gum, tudzież plastrów nosić nie będzie ;/ najważniejsze, że sam dochodzi do wniosku, że chyba czas rzucić ...

http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201401430.png

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam.
Od deski do deski.
Zapaliłam ostatni raz ...wczoraj o 11.30 :Szok:
W domu wszyszcy żyją:)
I nawet lepiej ich widać;-)

Teraz kolej na męża,ale u niego sprawa się komplikuje.
Po przebytej odmie opłucnej nie może rzucić z dnia na dzień,a szkoda...
Myśle jednak,że sam dobrowolnie zredukujue ilość wypalanyh papierosów.

mrs_szaya myśle,że korzyści z założenia tego wątku będą większe niż Ci się wydaje.
;D;D

http://www.suwaczek.pl/cache/10d5365737.png
http://www.suwaczek.pl/cache/c544e242d6.png

Odnośnik do komentarza

bianka "książki raczej nie przeczyta" ??
no nie ma takiej rozmowy wogole.
jesli chce rzucic to ksiazke przeczyta
boi sie ze anuż sie uda ?
przekonaj go

Pozytywka gratuluje :-)
tu jest polski programik ktory pokazuje ile czasu nie palisz (co do sekundy) o ile przedluzylas sobie zycie, i ile kaski wiecej masz w portfelu :-)
bardzo polecam
ja codziennie sie w niego gapie i dumna jak paw jestem :-)

MooQoo Rzuć palenie!

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny, ja przestałam palić odrazu jak zobaczyłam 2 kreski:) (czyli jakies 14 tyg. temu) ale co z tego jak mnie ciągle ciągnie, nie pale bo nie chce dziecku zaszkodzic, przy pierwszej ciąży także rzuciłam ale nie mogłam się doczekać dnia kiedy bede mogła zapalić. Mężowi obecałam że nie wróce do palenia po ciąży, nie ma sensu, teraz czuje zapach ubrań, perfumów i wkońcu smaki,nie boli mnie głowa, fakt że jestem bardziej nerwowa i pyskata ale nie mogę pozwolic na to żeby wrócić do fajek więc skorzystam z tej książki i później napisze moje relacje, może mi się uda już całkowicie pozbyć się mysli żeby zapalić. pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

Moniu, przedewszystkim GRATULUJE odwagi ze tu napisalas. Ja tez palilam w ciazy. nie umialam przestac i wszelkie proby doprowadzaly mnie do autentycznego szału
naszczescie nic sie nie stało. palilam do 5 dziennie i przerzucilam sie na R1 czyli te najslabsze
ale ja nie o tym powinnam
wspolczuje ci ze tata nie poczuwa sie zeby zadbac o zdrowie dziecka

sciagnij sobie książeczke. przeczytaj, może ci pomoże. a potem bedziesz mogla powalczyc z mężem. :-)
mam nadzieje ze ci sie uda :-)
trzymam kciuki i wierze ze sie uda

Odnośnik do komentarza

dziewczyny ja co prawda nie do końca na temat, ponieważ już nie palę od 11.09.2007 - choć paliłam 22 lata, 2 paczki dziennie, nawet w ciąży nie potrafiłam przestać!!!!:Histeria:
powiem tylko tyle - to jest możliwe!!!! nie próbujcie tylko zwyczajnie rzućcie i już!!!! nikt nie mówi, że będzie łatwo ale my, kobiety rzadko mamy łatwo w życiu więc jesteśmy przyzwyczajone do trudności!!!!

trzymam za was kciuki i serdecznie pozdrawiam!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

witam, niestety nadal mnie ciągnie gdzieś tam w myslach, dobrze ze mnie tylko męczą takie myśli, dziewczyny jak to jest? słyszałam że nie dobrze jest tak rzucić palenia tak jak ja to zrobiłam, czyli odrazu jak dowiedzialam sie ze jestem w ciazy, ponoć to może bardziej zaszkodzic dziecku niz zmniejszenie ilosci fajek. Nawet gdy spytałam się lekarza, to na poczatku mnie pochwalil ze rzuciłam ale później stwierdzil że moglam powoli odzwyczaic swój płód od nikotyny, bo teraz sie męczę i denerwuje a to szkodzi dzidzi, dlatego stwierdzilam ze juz nie wróce do palenia za dużo mnie to nerwów kosztuje. pozdrawiam was gorąco może jeszcze kiedys zajże, a narazie ide sie kurować bo jestem chora:(

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

Gratuluje niepalącym:ok:

Ja już dwa razy w życiu byłam niepaląca...raz z silną wolą i silną motywacją rzuciałam ale potem chętnie wróciłam do nałogu...drugi raz pomógł mi biorenozans, byłam w szoku bo automatycznie odechciało mi się palić. Ale po miesiącach znów powoli zaczęłam wracać:arrow1:

Mój mąż pali a ja to lubie więc nawet w okresach niepalenia patrzyłam z chęcią na papieroski i powoli po machu sie wciągałam.

Choc faktycznie okres niepalenia był cudowny...i chce do tego wrócić.

Dlatego w olnej chwili chętnie przeczytam książke:36_4_13:

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...