Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

~obiektywna też chyba pierwszy raz u nas? A może to ta sama osoba? Ciekawe czemu twierdzisz, że patologia. Nic o dziewczynie nie wiesz. Ja też urodziłam w jej wieku, a jakoś do patologii nie należę.
Co do auta, to my mamy kombi już parę lat. Wcześniej mieliśmy nie kombi, to było trochę zabawy z wkładaniem głębokiego wózka do bagażnika.
W obietnice wyborcze to ja nie wierzę. Jak dadzą po 500 zł na dziecko, to będą musieli zadłużyć kraj albo obciąć wydatki na coś innego, albo im zabraknie na wypłatę emerytur. No chyba, że obniżą pensje posłom albo zmniejszą ich liczbę o połowę i z tego wypłacą - to jestem za!! :D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymqo35am0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ot0d95nz.png

Odnośnik do komentarza

Ustawa ma wejść w życie w styczniu, wczoraj Szydło mówiła, z e to dla niej priorytet na pierwsze 100 dni rządów. Kryterium dochodowe pewnie będzie liczone z pit-a, bo te dane trafiają do państwa i są możliwe do zweryfikowania, chociaż kto tam ich wie... pewnie trzeba będzie masę papierków przy okazji wypełnić, ale dla dodatkowego tysiąca mogę papierki wypełniać nawet co miesiąc; -)
Polityka prorodzinna u bas kuleje strasznie, więc może akurat zmieni się na lepsze.
A cięcia i ograniczenia chcą robić niemalże wszędzie począwszy od podatków skończywszy na bankach.
Ale wiecie - pożyjemy, zobaczymy :-)
Nati Iza super imię, mam siostrę Izę, więc bardzo dobrze mi się kojarzy :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Kamilla ja sprawdzam szpitale, w listopadzie mam zaplanowane "zwiedzanie" dwóch, które są na mojej liście - jeden (Siemiradzki) ponieważ mój lekarz prowadzący tam pracuje, drugi (Żeromski), bo pracuje tam lekarka, która robi mi usg - mój gin do niej mnie wysyła, bo sam ma gorszy sprzęt :-)
Biorę jeszcze dwa inne pod uwagę - w razie, gdyby pod koniec ciąży coś się działo u mnie lub dziecka to szpital uniwersytecki UJ - tam odsyłają wszystkie poważne przypadki lub Ujastek - świetna opieka neonatologiczna, ale położnicza już niekoniecznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

co do szpitala to patrzyłam na tej stronie co link podałam, tam też piszę jaki stopień referencyjności mają szpitale, osobiście wolę zorientować się wcześniej, co i jak ze szpitalem, bo przy porodzie jak jest wszystko dobrze to wszędzie można rodzić, a jak się zaczynają komplikację to różnie bywa.

ja mam akurat dwa dobre szpitale w podobnej odległości

--
ustawa ustawą ale jeszcze jest budżet gdzie to 500zł musi się znaleść ciekawe co z moją podwyżką będzie :(

---
coś się dziś dzieje z tym forum jakoś tak nie chce się otwierać zawsze.

Odnośnik do komentarza

tak też juz dawno orientowalam się z tej strony. Myslę ze skoro mamy możliwosc wybrania sobie dobrego szpitala, to czemu miałybyśmy nie skorzystać?

Kto jeszcze chce nazwać córe tosia? widze ze juz jest nas dwie :)

moja też wyjątkowo aktywna dziś, ostatnio miala ciche dni. a teraz lezałam połozyłam ręke na brzuchu i czulam jak z lewej na prawą sie przemieszcza, kopiąc mnie w brzuch :)

Odnośnik do komentarza

Olka, wydaje mi sie, ze sama musisz sie zastanowic nad swoim zwiazkiem i my mozemy sobie gadac :) Nikt nie zna sytuacji dwojga ludzi tak dokladnie jak oni sami.
Z mojego doswiadczenia wiem, ze mozna kogos kochac, ale nie byc dobra para. Zostawilam bylego po 3 latach, bo jakos nie czulam ze cale nasze zycie bedzie uslane rozami, pomimo tego ze kochalismy sie bardzo.
Z moim mezem mielismy trudne poczatki. Ja przeprowadzilam sie dla niego do Anglii i nie dosc, ze musielismy pracowac nad naszym zwiazkiem to ja musialam pracowac nad soba, bo nigdy nie chcialam sie przeprowadzac... Ale nie zaluje, ani on :) Od razu mielismy nadzieje, ze nam wyjdzie i jestem teraz bardzo zgrana para, ale zajelo to nam rok (taki najbardziej burzliwy), a potem wiele miesiecy.
Chociaz mowi sie, ze nad zwiazkiem trzeba pracowac kazdego dnia, i ja sie z tym zgadzam.
Ja jutro mam skan :) Wiec bede kolejna z wiesciami ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Też musiałam troche ponadrabiać po weekendzie.
Wczoraj, wyjeżdżając z garażu, zarysowałam samochód. Czwarty raz (w ciagu jakis 5 lat) w tym samym miejscu. Mamy miejsce postojowe w hali garażowej w bloku przy słupie i o ten słup tylnym nadkolem i drzwiami co jakis czas zachaczam. Poryczałam się, byłam taka zła na siebie że sobie nie wyobrażacie. I jeszcze musiałam 2h wytrzymać zanim powiedziałam mężowi, bo poszedł na parę godzin do pracy nadrobić jakiś projekt, a jakbym mu przez tel powiedziała, to by wszystko rzucił i zaraz przyszedł (prcuje bardzo blisko do domu).nie chciałam mu przeszkadzać żeby w spokoju popracował, synek miał drzemkę a ja leżałam i ryczałam i ni wiedziałam za co się wziąć. Dopiero jak przyszedł i pocieszał mnie że nie jest tak źle (kiedys wyniosłam całe drzwi, a teraz tylko porysowalam) i kazał mi się uspokoić to trochę mi przeszło.
Mąż też chciał wymienić na początku przyszłego roku samochód na suva, ale po długich przemyśleniach i dyskusjach i obliczeniach stwierdziliśmy że musimy pomysleć o jakimś większym sedanie czy kombi (tylko mi się kombi w ogóle nie podobają). Teściowie kupują nasz samochód, troche dokładamy oszczędności i reszta na raty.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej !Prawie godzinę nadrabiania i nie wiem komu odpisać...Jeśli komuś nie pogratuluję czegoś to przepraszam :)

Kamilla musisz to jakoś przetrzymać,dobrze,że Kacper jest po Twojej stronie :)To jest najważniejsze :)Jak nie lubisz nadskoku,to zrozumiałe..a ja tam lubię,jak mnie czasem traktują jak księżniczkę,bo kiedy będą,jak potem pojawi się mała słodka konkurencja hahahahahaha :-D
Lillijka to Ci mąż prezenta robi oj oj :) Pozazdrościć :)Baw się dobrze kochana :)
Olka nerwy w konserwy :) Ciąża to ciężki czas dla związku..wiem,bo my się wcześniej tak nie spinaliśmy jak teraz...Teraz to jest spokój,ale jak mnie hormony obciążą to ratuj się kto może...Kochany wytrzymuje i jeszcze miłe słowo powie :) Trzeba dużo i szczerze rozmawiać,to pomaga...zwłaszcza,że my same teraz nie wiemy kim jesteśmy :) i trzeba to naszym chłopom powtarzać.Oczywiście to nas nie usprawiedliwia,że się źle odezwiemy czy wyżyjemy..Wiadomo przeprosić trzeba..W końcu się szanujemy :)hehe Ja często przed @ szalałam,płakałam a teraz to już multum :)

Rano wstałam.próbowałam dodzwonić się do przychodni,ale nikt nie odbierał,albo zajęte..to wtuliłam się w miśka i pospałam..Zarejestrowałam się jutro na 14.40..Oj ciekawa jestem tego tsh..Zmykam się ogarniać,muszę książkę oddać do biblioteki i dokupić coś na domowego chińczyka :) Miłego popołudnia dziewczynki :)
Ps:Kiedyś bywałam na dobramama.pl tam to dopiero hejterki są..hehe

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

My też się na początku docieralismy, jak teraz pomyślę o jakie głupoty robiliśmy awantury, to szkoda tylko tego czasu. Trochę go nauczyłam (uważam że kobieta musi trochę sobie partnera wychować, rzadko trafia sie idealny mąż i ojciec), trochę ja się zmieniłam i teraz jest super. No i wypracowaliśmy sobie pewne zasady. Bo wiadomo że kłótnie się zdarzają, ale np. Nie przerywamy sobie, nie krzyczymy na siebie i nie przeklinamy w czasie kłótni - nawet jak jedna osoba zaczyna to robić to druga jej pilnuje (ja najcześciej podnoszę głos, a moj mąż mi przerywa albo przeklnie).
W poprzedniej ciąży byłam bardzo spokojna, bardziej niż zwykle, może też dlatego że nie pracowałam, a w tej jestem bardziej nerwowa niż zwykle, chyba przez to że nie daję czasami rady ze wszystkim: małe dziecko, obowiązki domowe i jakieś inne sprawy na głowie. Ale moj mąż już też wie z czego to wynika i pomaga mi się uspokoić jakoś, a nie nakręcać moją nerwowość.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

co do klotni, to u mnie tez bywaja czesto, a najgorzej jest jak moj K poprostu wychodzi i mamrocze sobie pod nosem, wtedy wstepuje we mnie diabel :D wlasnie on jest bardzo porywczy i czesto powie cos czego nie powinien, a ja narazie po 3latach nauczylam sie na drobnostki nie reagowac odrazu agresja ( tez mi sie zdarzalo) poprostu jak cos zrobi to zamykam oczy i biore oddech i milcze, odzywam sie dopiero jak sie opanuje :P

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...