Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Tosia nauczyła sie wydmuchiwać nos (takie to słodkie i dorosłe mi się wydaje) i to chyba jedyny pozytyw tego, że znów ma katar i 38 stopni. Mam nadzieję że to zęby.

U nas domowe obowiązki to różnie wychodzą. Jednak nikt się nie spina, że musi być posprzątane, ugotowane itd. Nieraz nie ma obiady czy nie jest posprzątane i nikt nie ma pretensji do nikogo.

Odnośnik do komentarza

~ANikod
Któraś z Was pytała o zupki, ja miksuję zazwyczaj na krem, albo jak jest bardziej wodnista, to z jakimś makaronem, ziemniakiem, kluseczkami. Ale drugie danie staram się dawać jakieś kawałki, żeby gryzł, ale musi mieć to w jakimś sosie.

No wlasnie ja nie miksuje i Hanulina zajada ale nie zawsze... Juz nie wspomne ze kremem ja latwiej nakarmic :D hehe

Ale powiem wam ze musze przestudiowac chyba to ala alankowe bo brak mi pomyslow i kreatywnosci. Kotleciki Hanula srednio zajada... ale wogole ona srednio lubi miesko takie usmarzone...
Jakos nie umiem jej rozgryzc.

Najlepiej jej cos smakuje jak jest z czyjegos talerza :D I zaczela robic jak Olis Joli:D musi jesc to samo co my to wtedy najlepiej smakuje:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~ANikod
A jeśli chodzi o takie gadanie dzieciom, straszenie że ktoś je weźmie itd, to też jestem na to cięta. Trzeba strasznie uważać, żeby dziecko nie bało się ludzi, ale też jakiś strach/respekt przed obcymi miało. Tzn wiecie o co mi chodzi ;-) Np koleżanka uczy dziecko, że nikt obcy nie może oglądać jego siusiaka, tylko rodzice i pani doktor. Ale już widzę, że wychowanie dziecka to jest bardzo trudna sprawa ;-) Np konsekwencja, chyba najważniejsza w wychowaniu... wiem, że czasem świadomie się poddaje, bo już nie mam siły słuchać tego wycia
Właśnie piszecie, że pokazują dzieci charakterki. No u nas też często ostatnio są piski, wrzaski, bo coś jest nie po jego myśli. Tylko wtedy nic się nie da zrobić, bo zamyka oczy i piszczy i nic nie słyszy. Trzeba przeczekać, no ale nie zawsze jest na to czas i cierpliwość ;)

Z tym siusiakiem to ciekawe podejscie :D

Ale masz racje ze to ciezkie nauczyc dziecko racjonalnego podejscia do obcych...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
~ANikod
Któraś z Was pytała o zupki, ja miksuję zazwyczaj na krem, albo jak jest bardziej wodnista, to z jakimś makaronem, ziemniakiem, kluseczkami. Ale drugie danie staram się dawać jakieś kawałki, żeby gryzł, ale musi mieć to w jakimś sosie.

No wlasnie ja nie miksuje i Hanulina zajada ale nie zawsze... Juz nie wspomne ze kremem ja latwiej nakarmic :D hehe

Ale powiem wam ze musze przestudiowac chyba to ala alankowe bo brak mi pomyslow i kreatywnosci. Kotleciki Hanula srednio zajada... ale wogole ona srednio lubi miesko takie usmarzone...
Jakos nie umiem jej rozgryzc.

Najlepiej jej cos smakuje jak jest z czyjegos talerza :D I zaczela robic jak Olis Joli:D musi jesc to samo co my to wtedy najlepiej smakuje:D


smażonych rzeczy to jeszcze nie dawałam, myślę, że nie będę dawać ile się da. Kotleciki to gotowane lub na parze daje. Toska jest mięsne dziecko i mięsa nie odmawia, lubi też makaron i placuszki i naleśniki różnej maści ;)

Zupy rzadko blenduje, w sumie to ona je takie jak my tylko nie solone/pieprzone dodaje jej też do nich mięso

Odnośnik do komentarza

~Misiakowata
Madika witaj w Misiakowatym miescie :D
Juz jutro sie widzimy :D yeeeah

Olija gratulacje ciociu,buziaki dla siostry i malenstwa :)

Alexandra zdrowka dla synka!
Ja robie w domu wiecej,jak jest okazja..jak pracowalam to jakos sie organizowalo..P owszem obiad zrobi..ale czassem na 18 sta hehe
Ze sprzatania tez problemu nie ma..jak poprosze to zrobi.
Przewaznie wystarcza mi ze poodkurza i pomyje podlogi :)
Matum zajmuje sie cudownie.Nie nudza sie w ogole :)
Jak musi cos zrobic to czasem wlacza malemu Lulek.tv na lapku i wtedy ogarnia.Radzi sobie :) ka sie nie czepiam :)
Zmywaniw i kapanie Matiego na zmiane..teraz np.robi u mojej matki na wsi to ja przejelam wszystkie obowiazki.
Jak pojde do pracy to wiem,ze nie kusze sie martwic o nic..
Jedynie jak trzeba posprzatac to musze mu to powiedziec.
Czasem rzuci:ale tu syf..hehehe i posprzata :D

O Mati tak..placz z piskiem..zwlaszcza jak chce do laptopa a my zabraniamy..
Lek separacyjny tez mu sie wlaczyl ostatnio..i zeby np o 4 rano nei plakal jak ide robic mleko to go pod pache biore,z nim ide siku i zrobic mleko.hehe
Szkoda mi sasiadow po prostu :)

Majka Mati po 7 dniach mial 37,4.jednodniowo.ponoc normalne.
Wazy 9400
Podtuczylismy go mm.
Bylam w.Lidlu.kupilam spodnie..w domu okazalo sie ze przyciasne. Ja je*ie..zawsze wiecznie mam problem z kupnem spodni..

Nie martw sie ja tez mam odwieczny problem ze spodniami... A po ciazy to juz wogole jest jkis hardcore:(

My tez wlaczamy Hanuli "bajki" Śpiewajace brzdace. Jak die jej zapytamy czy chce ogladac bajki to leci na dywan i krzyczy "ba, ba":D heheh

Jejku jutro sie juz widzimy :D Juz nie mozemy sie doczrkac :D

Teraz ogladamy wpadke w tv i wlasnie zaczyna sie porod i tak mi sie jakos przypomnialo jak u nas bylo w marcu jak jedna po drugiej sie sypalysmy :D A w zasadzie od stycznia :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
Tosia nauczyła sie wydmuchiwać nos (takie to słodkie i dorosłe mi się wydaje) i to chyba jedyny pozytyw tego, że znów ma katar i 38 stopni. Mam nadzieję że to zęby.

U nas domowe obowiązki to różnie wychodzą. Jednak nikt się nie spina, że musi być posprzątane, ugotowane itd. Nieraz nie ma obiady czy nie jest posprzątane i nikt nie ma pretensji do nikogo.

Kalae trzymam kciuki zeby to byly zeby!!!

Ale super ze nauczyla sie Tosia wydmuchiwac nos. Jak tego dokonalas?:D

Hanula nauczyla sie mowic AAPSIK :D Uczylismy ja ze jak wacha kwiatuszki to potem sie kicha i ta teraz chodzi i mowi AAPSIK :D heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
Madika
~ANikod
Któraś z Was pytała o zupki, ja miksuję zazwyczaj na krem, albo jak jest bardziej wodnista, to z jakimś makaronem, ziemniakiem, kluseczkami. Ale drugie danie staram się dawać jakieś kawałki, żeby gryzł, ale musi mieć to w jakimś sosie.

No wlasnie ja nie miksuje i Hanulina zajada ale nie zawsze... Juz nie wspomne ze kremem ja latwiej nakarmic :D hehe

Ale powiem wam ze musze przestudiowac chyba to ala alankowe bo brak mi pomyslow i kreatywnosci. Kotleciki Hanula srednio zajada... ale wogole ona srednio lubi miesko takie usmarzone...
Jakos nie umiem jej rozgryzc.

Najlepiej jej cos smakuje jak jest z czyjegos talerza :D I zaczela robic jak Olis Joli:D musi jesc to samo co my to wtedy najlepiej smakuje:D


smażonych rzeczy to jeszcze nie dawałam, myślę, że nie będę dawać ile się da. Kotleciki to gotowane lub na parze daje. Toska jest mięsne dziecko i mięsa nie odmawia, lubi też makaron i placuszki i naleśniki różnej maści ;)

Zupy rzadko blenduje, w sumie to ona je takie jak my tylko nie solone/pieprzone dodaje jej też do nich mięso

Wiesz ja jej tez nie smaze ale jak chce jej dac do sprobowania od nas to nie chce...

Ale kielbaske to wcina az jej sie uszy trzesa :D Szybeczke tez wiec uwielbia miesko.
Nalesniki niby je ale takie normalne bo placuszkow to nie chce jesc.

Ahhhh wogole ostatnio jakos dziecko mi sie ograniczylo co do smakow :D Dlatego musze poszukac:D
Tylko wkurza mnie jak ja sie narobie a ona jie chce nawet dobrze sprobowac ... No ale co zrobic przeciez przez lejek jej nie wcisne :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie. Jeszcze żyje, tak mi się chce spać że zaraz padne na stojąco.
Od porodu na kompie nie byłam, stąd zdjęć brak, a i suwaczek ciut nieaktualny...

Kacper jest wspaniały :) nie jest zazdrosny, ładnie sam chodzi i nie pcha się na ręce :) wydoroslal chlopak ;) odnośnie jedzenia, to mam wrazenie, że jest wszystkożerny. Nieważne, czy gotowane, ze sloiczka, papki czy kawalki ;)

Hania jak to noworodek, sens życia wyznacza mleko :D ciężko się przestawić żeby znow karmić w nocy co te 3h, tym bardziej że 75ml je ok. 40 minut.

Ale powoli dajemy radę i uczymy się żyć we 4 :)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jo7esm9i7df8f.png
https://www.suwaczki.com/tickers/km5so7esfvb0ei1q.png

Odnośnik do komentarza

~ANikod
Olija gratulacje ciociu ;) Ja podobnie mam, nieraz sobie już obiecywałam, że pier...lę, nic nie robię w domu, niech mąż też coś zrobi, bo wszystko jest na mojej głowie. Ale jednak tak nie potrafię, bo potem jest taki syf, że nie umiem się z niego wygrzebać. A w ogóle to nie wiem czy tylko mój, czy ogólnie faceci są jednak upośledzeni w kwestii organizacji, bo jak się zajmuje dzieckiem, to już nic poza tym zrobić nie może, nawet obiadek musi mieć naszykowany, żeby podać. A ja mam dziecko i cały dom na głowie i jakoś daję radę. Staram się nie wariować i nie skupiać się na tym co trzeba zrobić, żeby nie być taką sfrustrowana i olewać pewne rzeczy i czasem muszę "podudrać" sobie :-P

A poco on ma to robić jak wie, że ty zrobisz, nawet jak ponarzekasz? Chyba w rodzinka.pl była taka scena, jak chłopcy porozrzucali skarpetki na schodach, przyszedł Ludwik i mówi im, żeby posprzątali, a oni na to, że nie bo mama nie będzie się czuła potrzebna. Przychodzi Natalia i mówi, sprzątając te skarpetki 'co wy byście beze mnie zrobili?"

Wg mnie facet po prostu umie korzystać z tego co ma, a w dużej mierze jest tego uczony już przez matkę, bo przecież trzeba mu naszykować bo on wodę przypali. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale z reguły chłopcy są mniej zaradni niż dziewczynki takie jakieś durne przekonanie jest.
Jak mieszkałam jeszcze z rodzicami to niedaleko mieszka moja babcia i jak przychodziła, a nie było mojej mamy to pytała mnie lub siostrę co na obiad robimy. Jak mówiłyśmy że nic, to było oburzenie, że jak to przecież 'chłop (tata i brat) musi zjeść', a jak mówiłyśmy że brat dziś robi obiad to było 'jak to, w ogóle nie do pomyślenia'. Mój brat lubił gotować/piec, ale potem takie gadanie sprawiło, że zrobił się 'typowym facetem', któremu trzeba było 'podać i poprosić by zjadł (to tak na wyrost piszę)'. Teraz na szczęscie oprzytomniał.

A jak mu nie zostawisz obiadu, to co dziecko przegłodzi?Dziecko mu wtedy da do wiwatu.

Nie wszyscy faceci tak mają, ale wg mnie duży wplyw na to ma wychowanie już od małego.

Odnośnik do komentarza

Madika
~kalae
Tosia nauczyła sie wydmuchiwać nos (takie to słodkie i dorosłe mi się wydaje) i to chyba jedyny pozytyw tego, że znów ma katar i 38 stopni. Mam nadzieję że to zęby.

U nas domowe obowiązki to różnie wychodzą. Jednak nikt się nie spina, że musi być posprzątane, ugotowane itd. Nieraz nie ma obiady czy nie jest posprzątane i nikt nie ma pretensji do nikogo.

Kalae trzymam kciuki zeby to byly zeby!!!

Ale super ze nauczyla sie Tosia wydmuchiwac nos. Jak tego dokonalas?:D

Hanula nauczyla sie mowic AAPSIK :D Uczylismy ja ze jak wacha kwiatuszki to potem sie kicha i ta teraz chodzi i mowi AAPSIK :D heheh

wiesz, ona robi coś takiego, że marszczy nos i wpuszcza i wypuszcza powietrze (jakoś nie umiem tego inaczej opisać) i to wykorzystałam. Najpierw jej pokazywałam żeby tak robiła jak miała katar i przykładałam chusteczkę do nosa i tak jakoś w końcu zajarzyła. Też mówiłam, żeby dmuchała. Teraz dmucha jak przykładam chusteczke, oczywiście jak ona ma ochotę :D
Ona ma 4 raz katar, a teraz drugi w przeciągu miesiąca.
Noi nie odciągam ją praktycznie wcale.

Jak tam spotkanie?

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Misiowa rodzinka bylo cudne :D
Co prawda Mati troche wystraszyl sie Hanuli ale ja mysle ze przez to co jego mamusia mowila o takiej strasznej dziewczynie ktora kiedys przyjdzie i zabierze go od mamusi :D heheh

A tak na serio to wybawilismy sie na placu zabaw i dzieciaczki potem same zabawkami sie wybawily:D

Byl cudowny dzien ktory nie wiadomo kiedy zlecial :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
Super że tak świetnie spędziłaś czas z misiakowatymi. Michaś uwielbia bawić się z dziećmi i z pewnością też świetnie by się bawił z Hanusią i Matim :)
Alexan
Córeczka przesłodka, aż zatęskniłam za maluchem :) Ja mam trzech synów więc mocno bym się nie obraziła gdyby na ostatnim jaju powstała jeszcze dziewczynka :)))

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Kalae no tusile mniej problemu masz ,jak Tosiulka sama nosek wydmuchuje.Super :D
Alexan ale slodziutka kruszynka i staszy brat stanal na wysokosci zadania.Brawo !:)

Hehe spotkanko mega udane jejuuuu...Madika z mezulkiem i Hanulka mega pozytywne osobki...kurcze dnia nam braklo :)
Bylismy na obiadku,w parku i przypadkiem odkrylismy super kawiarenke z pokojem dla dzieciakow..:D
Mati tam sie wyluzowal i wybawil z Hanula .

Matiemu chyba jakis zab idzie,bo nam dawal popalic od samego rana..Na koniec spotkania nam usnal..pospal i zakupy i droge powrotna..a w domu co?awantura i ryk .
Narobilam mu kanapeczek.pojadl troche i ryk jejuuu
Dlugo placze..uspokoic sie nie da..
Dalam paracetamol w koncu i sie uspokoil troche..to mozliwe ze zab jakis..
Ale serio..zastrzele sie jak tak mu zostanie..
Dodatkowo lek separacyjny sie pojawil i moja mama oczywiscie jednym telefonem mnie doprowadzila do bialej goraczki..serio wykoncze sie.
Madika za Twoja rada zaczelam magnez lykac. Oby pomoglo.

Odnośnik do komentarza

Dwa dni nie miałam internetu więc teraz nadrabiam.
Co do nieporadności mężczyzn to jest to moim zdaniem w dużej mierze wychowanie a nie geny czy inna budowa mózgu, ale wiele też zależy od żony, jak to traktuje; np. mój tata lubił gotować i często było tak że mama dłubała coś w roślinkach w ogrodzie a tata w tym czasie gotował w domu obiad :) ale nie lubił sprzątać, więc tego nie robił, a jego brat "nie umiał" nawet nalać sobie zupy z garnka, a przecież wychowywani byli przez tych samych rodziców.

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Dlugo po tym jak urodzilam,bralam Vitaminer prenatal.tam byl magnez.Musze kupic sobie porzadny i brac regularnie..takie jazdy mam coraz czesciej..mecze sie sama ze soba juz.
A jeszcze mnie matka zdenerwowalam..poszlam sie kapac..zamoczylam glowe i normalnie czulam jak cala w srodku chodze z nerwow.
Zla jestem..bo pozytywnie nakrecona dniem dalam sie sprowokowac..
To moj P tam jezdzi..kurcze nie spi po nockach,robi..a ona jak zawsze niezadowolona..wrrr
Ach szkoda gadac
Walczymy z niespiacym Matim .P go w koncu buja i mu spiewa..wrrr za pozna drzemka i mamy..ech oby pospal do rana za to :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...