Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Powiedzcie mi jeszcze tylko czy ten pracownik ma 3lata na wyjaśnienie sprawy?(niestety rzecz ujmując jest to mój szwagier , który choć to śmieszne całe życie prowadzony przez mamusię- moja teściową.....)Nie przepadam za nimi,ale jednak razem mieszamy i ciężko mi patrzeć, że go robią w bambuko.......
Nie umiem być z kamienia, rozumiecie mnie?

Alexan super, że u córeczki ok;) Miałam pisać, że co czytałam to od ciebie zero info, no ale logiczne że możesz nie mieć ochoty i czasu tyle pisać;)

Tak samo chciałam pisać"marnotrawni wracają" a Madika mnie ubiegła:)

monthly_2017_02/marcoweczki-2016_55113.jpg

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

~strrunka
Kalae, ale jwsli w trakcie roku ustaje stosunek pracy, to urlop przysługuje proporcjonalnie do miesięcy jakic pracownik przepracował no i zaokrągla sie do góry. I na temat aktualnego roku kalendarzowego inforacje sie zamiescA w świadectwie pracy. Jesli byl ekwiwalet wypłacony, to tez powinna być o tym wzmianka. Bo kolejny pracodawca musi miec świadomość ile tego urlopu w danym roku ma jeszcze do rozliczenia. A urlop pracodawcy przy danej umowie rozliczają by być na czysto. Nie zostawia sie przy rozwiązaniu umowy pracownika z zaleglym urlopem lub niewyplaconym ekwiwalentem.

mi w swiadectwie pracy zawsze wpisywali caly urlop jaki mi przyslugiwal, czy wykorzystany i czy ekwiwalent byl wyplacony.

Czyli powiedzmy 2016, 26 dni urlopu wykorzystano 20, za 6 wyplacono ekwiwalent, 2017, 2 dni, wykorzystano 0, za 2 ekwiwalent.

Odnośnik do komentarza

Jak piszecie o tych przestojach to zdałam sobie sprawę że pracodawca sprzed kilku lat mojego męża oszukiwał. Jak nie było zleceń to kazał brać urlopy nawet nieplatne a w okresie urlopowym nie zgadzal się na nie. A powinien jednak płacić. Cóż człowiek młody i głupi był na szczęście już tam nie pracuje.

Też się cieszę że korpo - jest spokój z takimi rzeczami bo sami pilnuja.

Odnośnik do komentarza

KasiaMamusia
I licząc, że 2dni przed świętami już nie jechał to za grudzień mu potrącił wynagrodzenie bo miał 850zł

niech poprosi o te paski za caly okres jaki pracowal.
Nie ma w swuadectwie ze dostal ekwiwalent za urlop?
To mi sie wydaje ze tylko sad pracy mu zostal.

Odnośnik do komentarza

Pracodawce pewnie dostanie kare za to ze pracownik nie byl na urlopie i bedzie musial tez zaplacic za urlop.
Ale jesli sie zdecyduje na sad to najlepiej poradzic sie prawnika, czasem przy mopsach jest darmowa pomoc prawna, albo przy urzedach. Poza tym chyba raz w roku jest dzien darmowej pomocy prawnej.
Ma 3 lata na wystapienie z ta sprawa do sadu.

Odnośnik do komentarza
Gość strrrunka

~Kalae
KasiaMamusia
I licząc, że 2dni przed świętami już nie jechał to za grudzień mu potrącił wynagrodzenie bo miał 850zł

niech poprosi o te paski za caly okres jaki pracowal.
Nie ma w swuadectwie ze dostal ekwiwalent za urlop?
To mi sie wydaje ze tylko sad pracy mu zostal.

Pytanie tylko do kiedy do sądu pracy moze złożyć pozew.

Odnośnik do komentarza

~strrrunka
~Kalae
KasiaMamusia
I licząc, że 2dni przed świętami już nie jechał to za grudzień mu potrącił wynagrodzenie bo miał 850zł

niech poprosi o te paski za caly okres jaki pracowal.
Nie ma w swuadectwie ze dostal ekwiwalent za urlop?
To mi sie wydaje ze tylko sad pracy mu zostal.

Pytanie tylko do kiedy do sądu pracy moze złożyć pozew.

3lata od czasu powstania żądania czyli wg mnie ustania stosunku pracy

Odnośnik do komentarza

KasiaMamusia
I licząc, że 2dni przed świętami już nie jechał to za grudzień mu potrącił wynagrodzenie bo miał 850zł

a to też nie wiem czy jest w porządku, ale to już najlepiej z prawnikiem rozmawiać gdyby decydował się na sąd, bo wtedy to też można pociągnąć.

Sądy pracy są ponoć pro pracownicze, tak na podyplomowych mówili :)

Odnośnik do komentarza

nati91
Tak jak piszecie, to cieszę się, że pracuję w korporacji. Tu prawo jest przestrzegane, nie muszę się martwić kiedy zajść w ciążę itp, bo mnie nie wycackają.
Alexann, super że z niunią wszystko ok i możesz trochę się poruszać :)
Ciąża współczuję zmęczenia. Ja też jestem nieprzytomna ostatnio, choć Iza śpi jak zwykle, ale chyba już zmęczenie materiału nastąpiło.. nie wiem, jak ja mam w pracy funkcjonować :/ myślę intensywnie, czy nie zacząć jej oduczać cyca w nocy. Ale do roczku jeszcze poczekam.
Martynka ma zębów a zębów! :D
Ja po każdym posiłku myję podłogę, więc jej daję jak coś upuści, bo niestety robi to notorycznie i to celowo :/ jak czegoś nie chce, to zawsze ląduje na podłodze, ale jak ma za dużo, to też. Muszę jej mało nakładać i dokładać co chwila, bo inaczej rozklapcia i rozrzuci wszystko. Wkurza mnie to już, no ale tłumaczę sobie, że minie. Jak wszystko zresztą... tylko kiedy...
Ale już jest bardzo fajna i kontaktowa :) wreszcie zabawa z nią sprawia prawdziwą przyjemność, bo jest interakcja, a nie tylko robienie z siebie debila :D to niesamowite jak teraz z dnia na dzień coraz więcej rozumie. Ostatnio ogarnęła papa już na najwyższym poziomie i pomachała dziś mężowi, jak stanął w drzwiach, zanim ktoś w ogóle zdążył powiedzieć papa, czy pomachać :) taka mądra ta moja córeczka :)

miałam nawet pytać czy któreś dziecko tak robi, Tosia też tak wyrzuca, a mnie już to tak denerwuje. Tłumaczę jej żeby nie wyrzucała, że jak nie chce jeść to niech zostawi i nie je. Też jej daje po 1 kawałku to mniej wyrzuci, bo jak dostanie więcej to co drugi wyrzuca :( I też mi się wydaje, że robi to nieraz specjalnie...

Odnośnik do komentarza

czarna.ana
Jak piszecie o tych przestojach to zdałam sobie sprawę że pracodawca sprzed kilku lat mojego męża oszukiwał. Jak nie było zleceń to kazał brać urlopy nawet nieplatne a w okresie urlopowym nie zgadzal się na nie. A powinien jednak płacić. Cóż człowiek młody i głupi był na szczęście już tam nie pracuje.

Też się cieszę że korpo - jest spokój z takimi rzeczami bo sami pilnuja.

nie wiem czy się coś nie zmieniło, bo chyba 2 lata temu wszedł przepis o rozliczaniu czasu pracy i pracodawcy mają dłuższy czas rozliczenia i własnie chodziło o m.inn. przestoje, ale tak dokładnie to nie wiem.

niemniej co do tych dni wolnych to tak naginają, aczkolwiek, pracodawca może zrobić przestój w firmie np. w sierpniu i wtedy pracownicy powiedzmy 70% załogi idzie na urlop, często tak robią zakłady produkcyjne, bo np w sierpniu jest mniej zamowień.

Odnośnik do komentarza
Gość Lili jka

~kalae
nati91
Tak jak piszecie, to cieszę się, że pracuję w korporacji. Tu prawo jest przestrzegane, nie muszę się martwić kiedy zajść w ciążę itp, bo mnie nie wycackają.
Alexann, super że z niunią wszystko ok i możesz trochę się poruszać :)
Ciąża współczuję zmęczenia. Ja też jestem nieprzytomna ostatnio, choć Iza śpi jak zwykle, ale chyba już zmęczenie materiału nastąpiło.. nie wiem, jak ja mam w pracy funkcjonować :/ myślę intensywnie, czy nie zacząć jej oduczać cyca w nocy. Ale do roczku jeszcze poczekam.
Martynka ma zębów a zębów! :D
Ja po każdym posiłku myję podłogę, więc jej daję jak coś upuści, bo niestety robi to notorycznie i to celowo :/ jak czegoś nie chce, to zawsze ląduje na podłodze, ale jak ma za dużo, to też. Muszę jej mało nakładać i dokładać co chwila, bo inaczej rozklapcia i rozrzuci wszystko. Wkurza mnie to już, no ale tłumaczę sobie, że minie. Jak wszystko zresztą... tylko kiedy...
Ale już jest bardzo fajna i kontaktowa :) wreszcie zabawa z nią sprawia prawdziwą przyjemność, bo jest interakcja, a nie tylko robienie z siebie debila :D to niesamowite jak teraz z dnia na dzień coraz więcej rozumie. Ostatnio ogarnęła papa już na najwyższym poziomie i pomachała dziś mężowi, jak stanął w drzwiach, zanim ktoś w ogóle zdążył powiedzieć papa, czy pomachać :) taka mądra ta moja córeczka :)

miałam nawet pytać czy któreś dziecko tak robi, Tosia też tak wyrzuca, a mnie już to tak denerwuje. Tłumaczę jej żeby nie wyrzucała, że jak nie chce jeść to niech zostawi i nie je. Też jej daje po 1 kawałku to mniej wyrzuci, bo jak dostanie więcej to co drugi wyrzuca :( I też mi się wydaje, że robi to nieraz specjalnie...


U nas to samo. Jeśli daje kawałki to albo do dzioba bezpośrednio lub pojedynczo na tacę.
Odnośnik do komentarza

~kalae
nati91
Tak jak piszecie, to cieszę się, że pracuję w korporacji. Tu prawo jest przestrzegane, nie muszę się martwić kiedy zajść w ciążę itp, bo mnie nie wycackają.
Alexann, super że z niunią wszystko ok i możesz trochę się poruszać :)
Ciąża współczuję zmęczenia. Ja też jestem nieprzytomna ostatnio, choć Iza śpi jak zwykle, ale chyba już zmęczenie materiału nastąpiło.. nie wiem, jak ja mam w pracy funkcjonować :/ myślę intensywnie, czy nie zacząć jej oduczać cyca w nocy. Ale do roczku jeszcze poczekam.
Martynka ma zębów a zębów! :D
Ja po każdym posiłku myję podłogę, więc jej daję jak coś upuści, bo niestety robi to notorycznie i to celowo :/ jak czegoś nie chce, to zawsze ląduje na podłodze, ale jak ma za dużo, to też. Muszę jej mało nakładać i dokładać co chwila, bo inaczej rozklapcia i rozrzuci wszystko. Wkurza mnie to już, no ale tłumaczę sobie, że minie. Jak wszystko zresztą... tylko kiedy...
Ale już jest bardzo fajna i kontaktowa :) wreszcie zabawa z nią sprawia prawdziwą przyjemność, bo jest interakcja, a nie tylko robienie z siebie debila :D to niesamowite jak teraz z dnia na dzień coraz więcej rozumie. Ostatnio ogarnęła papa już na najwyższym poziomie i pomachała dziś mężowi, jak stanął w drzwiach, zanim ktoś w ogóle zdążył powiedzieć papa, czy pomachać :) taka mądra ta moja córeczka :)

miałam nawet pytać czy któreś dziecko tak robi, Tosia też tak wyrzuca, a mnie już to tak denerwuje. Tłumaczę jej żeby nie wyrzucała, że jak nie chce jeść to niech zostawi i nie je. Też jej daje po 1 kawałku to mniej wyrzuci, bo jak dostanie więcej to co drugi wyrzuca :( I też mi się wydaje, że robi to nieraz specjalnie...


Dokładnie to samo. Też jej mówię, żeby zostawiała, mówię stanowczo "nie" albo "nie wolno", a ona czasem patrząc mi w oczy wyrzuca, nawet jak krzyknę "nie" w momencie, gdy prowadzi rękę nad krawędź... na takiego bezczela...

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Wracamy ze szpitala.

Kacper przewrócił na siebie kuty, żelazny stolik. Był wtedy z mężem, ale pojęcia nie mamy jakim cudem bo to waży jakieś 20kg. Mąż go spuscil z oczu na jakieś 10 sekund...
Efektem była rana cieta głowy na jakieś 5cm i bardzo spuchnieta, sina rączka + wycieczka karetka.

Głowy nie przeswietlali, rączka nie jest złamana, ale i tak unieruchomiona z racji kwiaka. Rane glowy na szczęście nie szyli, tylko pokleili stripami.

Mam dość ;(

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jo7esm9i7df8f.png
https://www.suwaczki.com/tickers/km5so7esfvb0ei1q.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lili jka

Alexann
Wracamy ze szpitala.

Kacper przewrócił na siebie kuty, żelazny stolik. Był wtedy z mężem, ale pojęcia nie mamy jakim cudem bo to waży jakieś 20kg. Mąż go spuscil z oczu na jakieś 10 sekund...
Efektem była rana cieta głowy na jakieś 5cm i bardzo spuchnieta, sina rączka + wycieczka karetka.

Głowy nie przeswietlali, rączka nie jest złamana, ale i tak unieruchomiona z racji kwiaka. Rane glowy na szczęście nie szyli, tylko pokleili stripami.

Mam dość ;(


O rany! Współczuję! Co to musiał być za stres dla was. Szczególnie w twoim stanie :( emocje już puściły?
Odnośnik do komentarza

Alexann
Wracamy ze szpitala.

Kacper przewrócił na siebie kuty, żelazny stolik. Był wtedy z mężem, ale pojęcia nie mamy jakim cudem bo to waży jakieś 20kg. Mąż go spuscil z oczu na jakieś 10 sekund...
Efektem była rana cieta głowy na jakieś 5cm i bardzo spuchnieta, sina rączka + wycieczka karetka.

Głowy nie przeswietlali, rączka nie jest złamana, ale i tak unieruchomiona z racji kwiaka. Rane glowy na szczęście nie szyli, tylko pokleili stripami.

Mam dość ;(

Alexann, współczuję :( musiało to być straszne przeżycie dla Was. Czasem tak jest ze jakby 10 osób było to pewnych rzeczy nie upilnujesz. Najważniejsze że nic poważnego się nie stało. Mam nadzieję że Ty też czujesz się dobrze.

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza

nati91
~kalae
nati91
Tak jak piszecie, to cieszę się, że pracuję w korporacji. Tu prawo jest przestrzegane, nie muszę się martwić kiedy zajść w ciążę itp, bo mnie nie wycackają.
Alexann, super że z niunią wszystko ok i możesz trochę się poruszać :)
Ciąża współczuję zmęczenia. Ja też jestem nieprzytomna ostatnio, choć Iza śpi jak zwykle, ale chyba już zmęczenie materiału nastąpiło.. nie wiem, jak ja mam w pracy funkcjonować :/ myślę intensywnie, czy nie zacząć jej oduczać cyca w nocy. Ale do roczku jeszcze poczekam.
Martynka ma zębów a zębów! :D
Ja po każdym posiłku myję podłogę, więc jej daję jak coś upuści, bo niestety robi to notorycznie i to celowo :/ jak czegoś nie chce, to zawsze ląduje na podłodze, ale jak ma za dużo, to też. Muszę jej mało nakładać i dokładać co chwila, bo inaczej rozklapcia i rozrzuci wszystko. Wkurza mnie to już, no ale tłumaczę sobie, że minie. Jak wszystko zresztą... tylko kiedy...
Ale już jest bardzo fajna i kontaktowa :) wreszcie zabawa z nią sprawia prawdziwą przyjemność, bo jest interakcja, a nie tylko robienie z siebie debila :D to niesamowite jak teraz z dnia na dzień coraz więcej rozumie. Ostatnio ogarnęła papa już na najwyższym poziomie i pomachała dziś mężowi, jak stanął w drzwiach, zanim ktoś w ogóle zdążył powiedzieć papa, czy pomachać :) taka mądra ta moja córeczka :)

miałam nawet pytać czy któreś dziecko tak robi, Tosia też tak wyrzuca, a mnie już to tak denerwuje. Tłumaczę jej żeby nie wyrzucała, że jak nie chce jeść to niech zostawi i nie je. Też jej daje po 1 kawałku to mniej wyrzuci, bo jak dostanie więcej to co drugi wyrzuca :( I też mi się wydaje, że robi to nieraz specjalnie...


Dokładnie to samo. Też jej mówię, żeby zostawiała, mówię stanowczo "nie" albo "nie wolno", a ona czasem patrząc mi w oczy wyrzuca, nawet jak krzyknę "nie" w momencie, gdy prowadzi rękę nad krawędź... na takiego bezczela...

U nas oprócz tego że na bezczela to jeszcze z takim szelmowskim uśmiechem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Alexan współczuję przeżycia, to musiało być straszne. Na szczęście Kacperek wyszedł z tego cało. Ach te nasze dzieciaczki, czasem tak ciężko je upilnować. Jakiś czas temu Michaś spadł z kanapy, a siedziały przy nim 3 osoby...

Odnośnik do komentarza

~kalae
macie jakiś patent na zabezpieczenie piekarnika, chodzi mi o to jak jest gorący?

Z racji tego, że używam piekarnika conajmniej 2x w tygodniu też kombinowałam bo niestety ale szybka się nagrzewa porządnie. Nie wymyśliłam nic specjalnego. Zastawiam wejście do kuchni krzesłem. Jak Jasiek się zbliża to ma chwilę zajęcia a ja chwilę aby ogarnąć piekarnik.

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...