Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

RedNails89
Madika
RedNails89
Sylwia, w końcu wyszło że do lutego mamy mieszkać na tych samych warunkach, potem za opłatą. Już pisałam wcześniej, nie wiem jakie to kwoty im chodzą po głowie, ale jeśli nawet mamy płacić tyle co za nieremontowane mieszkanie, to dokładając 200 zł mamy ratę kredytu. Co prawda na 30 lat... No ale kiedyś i tak byśmy kupowali, może właśnie lepiej że teraz, że jest ta doplata. Marcepan juz dostał namiar na doradcę, mówił ze załatwianie formalności zajmie mu około miesiąca. Byłoby super, akurat załapać się na Mdm.

Dziękuję Wam wszystkim za mile słowa o Wawrzku :D myślę że gdyby nie miał takiego imienia nie byłby już taki wyjątkowy haha :D kiedyś mi jeszcze podziękuje!

Aaa a tak w ogóle przypomniało mi się że jakieś 60 str temu pisała tu mamusia z lutowek (przepraszam nie pamiętam nicku) której synek ma na imię Edek. Jasiek też mógł być Edkiem :D bo Wawrzek jest po M dziadku, moi Dziadkowie to właśnie Edward i Stanisław, tyle że mój tato też Stanisław, wiec idąc schematem nadawania imion po pradziadkach Jasiek mógł być Edkiem. No ale dostał po prababci Janinie- żonie Edka :D

:D heheh Niech sie Jasiek cieszy ze nie dostal Janina bo jak niezla impreza byla to moglo sie roznie skonczyc :D hehe

Moj tesciu poszedl ze szwagrem zarejestrowac siostrzenice. I poszli i byli jeszcze troche wcieci i nie pamietali jakie imie wybrali dla niej :D hehe i mowia do kobitki ze jakies na M i jakies dziwne. To ona im zaczela mowic jakies imiona i obi wkoncu tacy zrezygnowani mowia: " Dobra to niech bedzie ta Milena bo i tak nic jie wymyslimy" :D hehe padlam jak ta historie uslyszalam :D

Zawsze mnie rozbrajają takie historie, ja to bym chyba sie poplakala jakby ktoś w jednej sekundzie zmienił mojemu dziecku imię które miało zaplanowane na całe życie. Albo byłby foch forever :D mój Marcepan miał być Robert Łukasz ale szanowny tatuś tez pewnie pod wpływem przekręcil i jest Łukasz Robert :P

Nie wiem jak kiedys bylo ale teraz jest chyba 14 dni na zmiane imienia :D hehe
Moj mezulek przyniosl dokument z USC i mowil: "Sprawdz to od razu czy nic nie pokrecilem" :D

A co do Nati to pamietam ze ona zrezygnowala z BLW od poczatku i chciala wprowadzac jak juz Iza troche skuma o co kaman :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Moj Olis je tylko BLW i świetnie mu idzie ale po każdym posiłku szybka kapiel prawie. Nie chce jeść jak mu daje wyrywa lyzeczke... Zupę jak mu robię probuje dc lyzeczka ale efekt marny.
Lilijka gratulacje zabka kolejnego!
Kalae jak Tosia?
Ale Wawrzak dzielny chlopak:)
Mysle tez nad przegadanien porodu poproszę przyjaciolke ona jest psychoterapeuta zeby mnie wysluchala. A jak bede miała rodzic powiedziała ze mi da zaświadczeni do cc zreszta ja na psychiatrii robię poproszę lekarza tez jak by byla potrzeba ale psycholog wystarcza. Jak rodzilam byla dziewczyna na cc po konsultacji z psychologiem. Najwyżej za chór mnie wezmą ale naprawde psychicznie nie dam rady urodzić. Gdyby mi ktos dal gwarancje ze nie bede mkala aż takich skurczy krzyżowych bo cala akcke one byly straszne i brak komplikacji to moze bym urodziła ale nikt to jest jedna nie wiadomo. Ja sie boje ze bede miec skierowanie do cc a cos soe stanie nagla akcja albo cos i będę zmuszona rodzic i to mnie przeraza. No nic minelo 7msc moze za kolejne 7 bede to inaczej wspominać. Wiesz ze to wszystko sprawilo ze mam Olisia ale te emocje mam dalej w sobie bardzo żywe.

Odnośnik do komentarza

Jola - Tosia dalej zero reakcji na piers jakby w zyciu nigdy nie ssała, nawet sie nie ustawia, nie otwiera buzi, nic. Teraz siedze i odciagam bo i tak ona nie spi.
A chcesz u Kowalskiego prowadzic ciaze? Ja bym z nim pogadała, taki poród to on bedzie pamietał, zapytałabym go jak to wyglada w praktyce i ze masz traume po tym porodzie.
A ty sie boisz ze dostaniesz skurczy przed planowana cc?

Odnośnik do komentarza

Madika ilość pobudek bez zmian. Dziś było osiem,w tym połowa zanim poszłam spać. Mimo choroby ja się nią zajmuje w nocy. Tylko co się zmieniło to to, że odkładam do łóżeczka by nie spała z nami bo marcepana też coś bierze.

Macie jakieś pomysły by powstrzymać dziecko od zgrzytania zębami?

Odnośnik do komentarza

~Olijaa
maddalena82
~Ann1eee
maddalena82
Ani lilijkowej gratuluję kolejnego ząbka:)

Co do próbowania różnych rzeczy to Mateusz ostatnio ma fazę kota ze shreka- patrzy się tymi wielkimi, coraz większymi oczkami cokolwiek jemy...dlatego staram mu się wtedy dawać coś co może sobie skubnąć (za dużego wyboru to nie mamy...) żeby mu nie było przykro:) i przypomina mi się anegdotka jak podobno miałam trzy miesiące mama zostawiła mnie na chwilę z dziadkiem, wraca a ja sobie kawał boczku ciumkam:)


:D
Przeczytałam "ma faze na kota" i myślę sobie wtf :D

Uhhahahaa:) ale fazę na kota też ma- jak tylko widzi naszego sierściucha to aż się cały do niej trzęsie, pluje itp a ta jak widzi te małe rączki to spie&%$a aż się za nią kurzy...może ma traumę po tym jak kiedyś Młodemu się rzygnęło a ona akurat znalazła się w strefie zrzutu? :)

Uśmiałam sie z opisu reakcji Waszej kotki :D:D:D
my mamy pieska-i podobna taktyka naszej psiny-jak najdalej dziecka...mimo naszych prób integracji.


My mamy kota masochistę ;-) kładzie się przed młodym i tylko czeka aż ten go zacznie "głaskać" czyli ciągnąć za uszy, futro, przygryzać ogon i takie tam :-) Młody ma takiego banana na buzi jak tylko widzi zwierza a ten w ogóle nie wpadł na to że można uciec. Zero instynktu. :-)
Odnośnik do komentarza

Madika widzę, że BATON CORNY bardzo Ci się spodobał :D Wczoraj mąż uśpił dziecko, bo ja już nie miałam siły, myślałam że głowa mi eksploduje, ale na szczęście kieliszeczek domowej wiśniówki pomógł :D
Kalae masz dokładnie to co u nas. I też jestem ciekawa czemu. A jak wyglądają posiłki u Was? Bo u nas było już tak, że w ciągu dnia Dawid je stałe posiłki - kaszka z owocem, obiadek, chrupki kukurydziane, surowy owoc itp i na początku dawałam mu jeszcze pierś do popicia, ale rzadko chciał i nie wiem - może zatrybił, że łyżeczką i kaszką się szybciej i więcej najada? No i mleko mamy tylko na kolację, w nocy i na śniadanie, no chyba że nie zje mi np obiadu to wtedy też mu robię mleko.
Jola rozumiem Twoje obawy co do porodu. Mój też był bardzo ciężki, choć do Twojego się nie umywa. I też chcę drugie dziecko, choć myśl o porodzie mnie przeraza. Ale na początku mówiłam, że nigdy więcej dzieci, potem że tylko cc w razie gdyby, a teraz w sumie już stwierdzam, że może i sn by wchodziło w grę. Może Ty potrzebujesz jeszcze więcej czasu? Dziewczyny dobrze radzą z psychologiem, może trzeba to przepracować. U mnie mąż się nie zgadza na sn, bo ja już zapomniałam, hormony robią swoje, ale on wciąż ma to w pamięci i ten strach, że nie będzie miał ani dziecka ani żony, a tak to musi się z nami dalej męczyć :D
Kotka moich rodziców też zwiewa przed Dawidem. Ostatnio jak byliśmy Dawid ją głaskał i w pewnym momencie złapał z futro tak mocno, że przeciągnął ją po łóżku... (kotka jest chuda i drobna ;)) do końca naszego pobytu omijała Dawida szerokim łukiem i spała w szafie :P

Odnośnik do komentarza

hej :)
wczoraj byłam tak umeczona ostatnią noca,że na wieczór prawie się zabiłam..To przywaliłam sobie drzwiami od lodówki w głowę,a za chwile gasząc światło w kuchni poslizgnęlam sie na kocu Matiego do zabawy i zbiłam rękę..aż sie popłakałam z tego wszystkiego.
Matiemu nie pozwolilismy zasnać od 15.30 i o 21 juz spał :O
P.go ululał :) O 22 obudził się zjadł cyca,odłozyłam go i sama zasnełam.O 1 tak mi dziwnie było,patrze śpi to i ja zasnęlam,no ale obudził sie glodny,to wziełam do siebie i spalismy do rana..Cycem sam sobie operował:)WYSPAŁAM SIĘ :) Jeju:) Choc raz :)

Zanim wezme sie za robienie kapusniaku,poczytam co u Was :D

Odnośnik do komentarza

czarna.ana
Misia nie dość ze wlazl to jeszcze zapielam :D ogólnie w biodrach jest trochę obcisly ale nie jest źle wiec zostawiam ;) marsz po cmentarzach 1 odbędę jak człowiek :)

Mojemu synkowi tez nie smakuje jak ja gotuje. Sloiczki są ok ale nie lubi marchwi i kurczaka. I żółtko jest bleee. Za to ogórek kiszony jak dalam spróbować to aż się trzasl żeby jeszcze zjeść. Tak samo bułka która w sumie służy do memłania;)

Wczoraj w dzień spał nam w sumie 5 godzin. Za to w nocy to była masakra z pobudkami i usypianiem. Co chwile dosłownie. Jak wczesniej w dzień miał tylko drzemki to było ok ze spaniem w nocy.

haha to mówisz weszłaś :D Będziesz uprawiać grobbing na elegancko :D
Ja jutro lecę odesłać kurteczke i wymieniam na mniejszą..boje się,że w barach będzie za wąska..trudno..moda wymaga poświęceń ha ha ha ha :D

Odnośnik do komentarza

Olija brawo dziewczyno :D Pieknie weszłaś w role pracującej mamy :D :* I tatuś sie spisał super :)
Dajesz nadzieje,że mozna wszystko pogodzic i żeby sie nie bac :D
Gratulacje dla siostry :D Nosi w sobie małe serdusio :D
Strunka z tą miłościa i radościa może być :D
I gratuluję zniknięcia asymetrii :*jupi :)
Lilijka zdrówka :) Czosnek i cebula działaja cuda :D
Ann1ee trzymam kciuki za te zęby co by szybciej wylazły..u nas jeszcze nie ma ich,ale pewnie sie zacznie..

~Ann1eee
maddalena82
Ani lilijkowej gratuluję kolejnego ząbka:)

Co do próbowania różnych rzeczy to Mateusz ostatnio ma fazę kota ze shreka- patrzy się tymi wielkimi, coraz większymi oczkami cokolwiek jemy...dlatego staram mu się wtedy dawać coś co może sobie skubnąć (za dużego wyboru to nie mamy...) żeby mu nie było przykro:) i przypomina mi się anegdotka jak podobno miałam trzy miesiące mama zostawiła mnie na chwilę z dziadkiem, wraca a ja sobie kawał boczku ciumkam:)


:D
Przeczytałam "ma faze na kota" i myślę sobie wtf :D

Haha ja tez :D
Magdallena82 Matiemu juz przeszło,to jednorazowe było,także albo "moje"jedzenie co mu ugotowałam,albo odrobina jogurtu naturalne,ale watpie.także domowa papka.
Zdrówka!
Madika no własnie ugotuje Matiemu nastepnym razem z wieksza iloscia marchewki..ale to jak P.nie bedzie miał nocek..we dwójke lepiej sie nosi jak jest ryk w nocy :)
hehe a no drzemy łacha z Ciebie hehe ale ja Ci sie wcale nie dziwie,sama wiem ile pracy jest przy dziecku,takze ja nie prasuje i mówie to głośno :)

Jola 100 lat dla Olisia..ach kochana i ja wcale sie Tobie nie dziwię..a może ginekolog w nowej ciazy da skierowanie na cc co?ja bym tak zrobiła,po takich przejściach powinnaś mieć wybór bidulo :* :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Troche mnie nie bylo.
Po tragicznych nockach przyszly calkiem fajne. 6h spania, Malej, nie moje bo ja co rusz sie budzilam z przyzwyczajenia ale to nic. Lepsze to niz karmienie:-) ja nie wiem od czego to zalezy! W dzien tez sie bawi zadowolona.
Kalae czytam o Twoim karmieniu. Dziwne ze Tosia nie chce ciagnac piersi. Moja czasami nie chce ale daje jej kilka razy i chyba tez nie bardzo glodna jest. Karmie ja co ok 2 godziny a moze tyle nie potrzebuje.
Z nowosci to roluje sie teraz wszedzie:-) a najlepiej na naszym miekkim lozku. Trzeba jeszcze bardziej uwazac
A kupki ida. Ida juz rzadsze.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Madika i ja Ci sie nie dziwię,że boisz sie niań..jak coś kamerkę w misia wieeesz :D
a chandras (tez brakuje mi Barcelony)to normalne teraz..każdy chyba ma.tule :*
Co do dzieci ,nie tylko Ty masz odczucia co do wiecej dzieci i ogarniania :)
a teściowa znów wygrywa hehe i to wszystko z troski za pewne..biedna hehe
RedNails gratki dla Jasia..Takie odkrycie to jest cos :D

Madika Hanula na pupci jezdzi :D Jak Pawerłek Agi :D
super :D u nas pełzanie na tapecie i ćwiczenia do siadu :D
Kot sadomaso:D
heh

Ciąża tfu tfu nie gratuluje,bo się Mya odwidzi :* kochana,obys juz miała lepiej..cholera ja po jednej nocy wczoraj się obijalam od ścian to co Ty masz powiedzieć...

jeju jak się umeczylam..zrobienie zupy przy pełzaj,ącym w zawrotnym tempie wszedzie Mateuszem-masakra..a jak odkryje raczkowanie??Codziennie bedzie pizza haha na zamówienie :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

KasiaMamusia
czarna.ana
Oj ja w ostatnich dniach tez miałam nieprzyjemnosc obcowania z teściową. I doszlam do wniosku ze chyba źle robilam tłumiąc odpowiedzi i ustepujac. Jest tylko coraz gorzej :( i błędem było ze maz tez nie o wszystkich zachowaniach jej do mnie wiedzial. Trudno się mówi. Nikogo przecież na siłę się nie zmieni.

Hey;)

Dobrze, że masz lepiej z tym kręgosłupem:)
Masz rację za często i dużo obcować z teściową się nie da... wiem wiem temat rzeka,ale nosz ku*** , chowam wanienke ze stelażem bo dla niuni za mała to ta a bo po co w ogóle kupiliśmy?Bo by się kąpała!A bo się nie opłaca, bo to bo tamto,eh
Choć klotni nie chce niedługo wybuchnie

Madika poleżeć i pobawić też fajnie;)
Ciąża bidulko -przytulam! Też jak tylko pamiętam masz od początku z Myą "pod górkę"...musi być jakiś sposób abyś się mogła wyciszyć, bo Mya wyczuwa twój nastrój i wtedy macie tylko gorzej;(
Marta masz rację też jak by była możliwość u nas to bym do żłobka dała, dużo daje jak dziecko ma kontakt z rówieśnikami od małego, mój nie miał tylko przedszkole i co?I dupa za przeproszeniem bo cichy, trzeba ciągle upominać, jajo można znieść,choc tak myślę chyba za mało z nim rozmawiałam,choc ja to nie umiem rozmawiać z dzieckiem -no bo to jakbym do ściany mówiła i echo usłyszała...

Lilijka gratulujemy ząbków;)
Ile śpią w dzień wasze dzieci?Moja ok2-3h i zdaniem"pani fachmen" za mało śpi przez co marudzi, i tak się zastanawiam
A spać idziemy ok.19 lub rzadziej ok.20


Dzieki. Postanowilam ze po beznadziejnej nocce nic nie robie tylko poswiecam czas Malej. Moja spi w dzien ok 1,5-3h. Roznie. Dzis od 8 jak wstalysmy, po dobrej nocy, spala dopiero 40 minut bo pierwsza drzemke spedzila w lozeczku ale kupe zrobila i krecila sie, nie spala a ja sprawdzilam dopiero pozniej i jakos tak nie zasnela juz
Spac idzie miedzy 18:15 a 19 a wstajemy 6-8.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~kalae
Jola - Tosia dalej zero reakcji na piers jakby w zyciu nigdy nie ssała, nawet sie nie ustawia, nie otwiera buzi, nic. Teraz siedze i odciagam bo i tak ona nie spi.
A chcesz u Kowalskiego prowadzic ciaze? Ja bym z nim pogadała, taki poród to on bedzie pamietał, zapytałabym go jak to wyglada w praktyce i ze masz traume po tym porodzie.
A ty sie boisz ze dostaniesz skurczy przed planowana cc?

Chyba u niego bo zadowolona bylam. Tak boje się ze przed zaplanowaniem bedzioe akcja i bede musiała urodzic.
Odnośnik do komentarza

James McKenna, który zajmuje się od wielu lat snem małych dzieci i ich rodziców uważa, że „…kiedy chodzi o sen, cokolwiek robi wasze dziecko, jest to normalne. Jeżeli coś jest w stanie zniszczyć radość rodziców z posiadania małego dziecka, są to ich oczekiwania dotyczące tego, jak i kiedy dziecko powinno spać”.

Odnośnik do komentarza

Jola88
Moj Olis je tylko BLW i świetnie mu idzie ale po każdym posiłku szybka kapiel prawie. Nie chce jeść jak mu daje wyrywa lyzeczke... Zupę jak mu robię probuje dc lyzeczka ale efekt marny.
Lilijka gratulacje zabka kolejnego!
Kalae jak Tosia?
Ale Wawrzak dzielny chlopak:)
Mysle tez nad przegadanien porodu poproszę przyjaciolke ona jest psychoterapeuta zeby mnie wysluchala. A jak bede miała rodzic powiedziała ze mi da zaświadczeni do cc zreszta ja na psychiatrii robię poproszę lekarza tez jak by byla potrzeba ale psycholog wystarcza. Jak rodzilam byla dziewczyna na cc po konsultacji z psychologiem. Najwyżej za chór mnie wezmą ale naprawde psychicznie nie dam rady urodzić. Gdyby mi ktos dal gwarancje ze nie bede mkala aż takich skurczy krzyżowych bo cala akcke one byly straszne i brak komplikacji to moze bym urodziła ale nikt to jest jedna nie wiadomo. Ja sie boje ze bede miec skierowanie do cc a cos soe stanie nagla akcja albo cos i będę zmuszona rodzic i to mnie przeraza. No nic minelo 7msc moze za kolejne 7 bede to inaczej wspominać. Wiesz ze to wszystko sprawilo ze mam Olisia ale te emocje mam dalej w sobie bardzo żywe.

Jolu tozpoczeta akcja nie dyskwalifikuje cc. Niuska pojechala z akcja i szybko ja na stol brali.
Poza tym jak masz taki przypadek to lepiej umowic sie na cc wczesniej. Lekarz sprawdzi co i jak i powie kiedy najlepiej zebys nie musiala sie bac.
Wiadomo ze rozne rzeczy sie zdarzaja ale trzeba myslec pozytywnie. Poza tym jak masz miec cc to (tak ja mialam przykazane od lekarza) jak tylko cokolwiek by wskazywalo na rozpoczescie akcji to natychmiast jechac do szpitala. I nie zastanawiac sie nad niczym.

Co do Olisia to on super sobie radzi. Hanula nie kuma do konca ze mozna samemu jedzenie do buzi wkladac w malych kawalkach. Ale zabawki pakuje do dzioba az furkocze :D

Ale po malu jakos ja staram sie uczyc. Wiadomo ze to Leniwiec ale co zrobic :D hehe
Mam nadzieje ze ktoregos dnia bedzie zajadac jak Olis :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Madika ilość pobudek bez zmian. Dziś było osiem,w tym połowa zanim poszłam spać. Mimo choroby ja się nią zajmuje w nocy. Tylko co się zmieniło to to, że odkładam do łóżeczka by nie spała z nami bo marcepana też coś bierze.

Macie jakieś pomysły by powstrzymać dziecko od zgrzytania zębami?

Jejku jest maly sukces w tym wszystkim :D Ania nareszcie w lozeczku a nie z Wami :D

Na zgrzytanie zebami moze pomoc smoczek :D
Ale zeby Cie pocieszyc to moj mezulek do tej pory zgrzyta :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~ANikod
~Olijaa
maddalena82
~Ann1eee
maddalena82
Ani lilijkowej gratuluję kolejnego ząbka:)

Co do próbowania różnych rzeczy to Mateusz ostatnio ma fazę kota ze shreka- patrzy się tymi wielkimi, coraz większymi oczkami cokolwiek jemy...dlatego staram mu się wtedy dawać coś co może sobie skubnąć (za dużego wyboru to nie mamy...) żeby mu nie było przykro:) i przypomina mi się anegdotka jak podobno miałam trzy miesiące mama zostawiła mnie na chwilę z dziadkiem, wraca a ja sobie kawał boczku ciumkam:)


:D
Przeczytałam "ma faze na kota" i myślę sobie wtf :D

Uhhahahaa:) ale fazę na kota też ma- jak tylko widzi naszego sierściucha to aż się cały do niej trzęsie, pluje itp a ta jak widzi te małe rączki to spie&%$a aż się za nią kurzy...może ma traumę po tym jak kiedyś Młodemu się rzygnęło a ona akurat znalazła się w strefie zrzutu? :)

Uśmiałam sie z opisu reakcji Waszej kotki :D:D:D
my mamy pieska-i podobna taktyka naszej psiny-jak najdalej dziecka...mimo naszych prób integracji.


My mamy kota masochistę ;-) kładzie się przed młodym i tylko czeka aż ten go zacznie "głaskać" czyli ciągnąć za uszy, futro, przygryzać ogon i takie tam :-) Młody ma takiego banana na buzi jak tylko widzi zwierza a ten w ogóle nie wpadł na to że można uciec. Zero instynktu. :-)

:D no jakbym mijego kota widziala :D Opis taki sam :D Ale dzieki temu Olgusia szybko nauczyla sie przemieszczac:D hehe Bo podazala za nim :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Ann1eee
Madika widzę, że BATON CORNY bardzo Ci się spodobał :D Wczoraj mąż uśpił dziecko, bo ja już nie miałam siły, myślałam że głowa mi eksploduje, ale na szczęście kieliszeczek domowej wiśniówki pomógł :D
Kalae masz dokładnie to co u nas. I też jestem ciekawa czemu. A jak wyglądają posiłki u Was? Bo u nas było już tak, że w ciągu dnia Dawid je stałe posiłki - kaszka z owocem, obiadek, chrupki kukurydziane, surowy owoc itp i na początku dawałam mu jeszcze pierś do popicia, ale rzadko chciał i nie wiem - może zatrybił, że łyżeczką i kaszką się szybciej i więcej najada? No i mleko mamy tylko na kolację, w nocy i na śniadanie, no chyba że nie zje mi np obiadu to wtedy też mu robię mleko.
Jola rozumiem Twoje obawy co do porodu. Mój też był bardzo ciężki, choć do Twojego się nie umywa. I też chcę drugie dziecko, choć myśl o porodzie mnie przeraza. Ale na początku mówiłam, że nigdy więcej dzieci, potem że tylko cc w razie gdyby, a teraz w sumie już stwierdzam, że może i sn by wchodziło w grę. Może Ty potrzebujesz jeszcze więcej czasu? Dziewczyny dobrze radzą z psychologiem, może trzeba to przepracować. U mnie mąż się nie zgadza na sn, bo ja już zapomniałam, hormony robią swoje, ale on wciąż ma to w pamięci i ten strach, że nie będzie miał ani dziecka ani żony, a tak to musi się z nami dalej męczyć :D
Kotka moich rodziców też zwiewa przed Dawidem. Ostatnio jak byliśmy Dawid ją głaskał i w pewnym momencie złapał z futro tak mocno, że przeciągnął ją po łóżku... (kotka jest chuda i drobna ;)) do końca naszego pobytu omijała Dawida szerokim łukiem i spała w szafie :P

Moj mezulek bardzo bal sie sn ze albo cos sie stanie albo bedzie mnie tak bolalo a on nie bedzie mogl mi pomoc.
No ale zycia pokazalo nam juz w ciazy ze bedzie cc i on byl najszczesliwszy z tego :D

Moj maly gryzon wlasnie zrzera ksiazeczke... cos czuje ze kolejne zeby ida bo pupa znowu brzydka sie robi i katar znowu sie pojawil... Juz mam dosyc :(

Dzis Hanula ma dzien kiedy nie chce nic jesc. Zjadla rano nie cala butelke mleka- jakies 200ml pozniej pol miseczki kaszki- nawet nie cale pol. I troche zupki dziubnela... Teraz wypila 100ml kompotu i nie chce nic wiecej. Masakra jakas :(

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
~Ann1eee
Madika widzę, że BATON CORNY bardzo Ci się spodobał :D Wczoraj mąż uśpił dziecko, bo ja już nie miałam siły, myślałam że głowa mi eksploduje, ale na szczęście kieliszeczek domowej wiśniówki pomógł :D
Kalae masz dokładnie to co u nas. I też jestem ciekawa czemu. A jak wyglądają posiłki u Was? Bo u nas było już tak, że w ciągu dnia Dawid je stałe posiłki - kaszka z owocem, obiadek, chrupki kukurydziane, surowy owoc itp i na początku dawałam mu jeszcze pierś do popicia, ale rzadko chciał i nie wiem - może zatrybił, że łyżeczką i kaszką się szybciej i więcej najada? No i mleko mamy tylko na kolację, w nocy i na śniadanie, no chyba że nie zje mi np obiadu to wtedy też mu robię mleko.
Jola rozumiem Twoje obawy co do porodu. Mój też był bardzo ciężki, choć do Twojego się nie umywa. I też chcę drugie dziecko, choć myśl o porodzie mnie przeraza. Ale na początku mówiłam, że nigdy więcej dzieci, potem że tylko cc w razie gdyby, a teraz w sumie już stwierdzam, że może i sn by wchodziło w grę. Może Ty potrzebujesz jeszcze więcej czasu? Dziewczyny dobrze radzą z psychologiem, może trzeba to przepracować. U mnie mąż się nie zgadza na sn, bo ja już zapomniałam, hormony robią swoje, ale on wciąż ma to w pamięci i ten strach, że nie będzie miał ani dziecka ani żony, a tak to musi się z nami dalej męczyć :D
Kotka moich rodziców też zwiewa przed Dawidem. Ostatnio jak byliśmy Dawid ją głaskał i w pewnym momencie złapał z futro tak mocno, że przeciągnął ją po łóżku... (kotka jest chuda i drobna ;)) do końca naszego pobytu omijała Dawida szerokim łukiem i spała w szafie :P

Moj mezulek bardzo bal sie sn ze albo cos sie stanie albo bedzie mnie tak bolalo a on nie bedzie mogl mi pomoc.
No ale zycia pokazalo nam juz w ciazy ze bedzie cc i on byl najszczesliwszy z tego :D

Moj maly gryzon wlasnie zrzera ksiazeczke... cos czuje ze kolejne zeby ida bo pupa znowu brzydka sie robi i katar znowu sie pojawil... Juz mam dosyc :(

Dzis Hanula ma dzien kiedy nie chce nic jesc. Zjadla rano nie cala butelke mleka- jakies 200ml pozniej pol miseczki kaszki- nawet nie cale pol. I troche zupki dziubnela... Teraz wypila 100ml kompotu i nie chce nic wiecej. Masakra jakas :(

Tosia tak potrafi, nawet mniej jeść. Dziś np. 90ml koło 11 (wstała po 8), wczesniej o 5 zjadła 100ml. Po 14 dałam jej 220 ml bo nie chciała obiadku i teraz 16.20 90ml

Odnośnik do komentarza

~Ann1eee
Madika widzę, że BATON CORNY bardzo Ci się spodobał :D Wczoraj mąż uśpił dziecko, bo ja już nie miałam siły, myślałam że głowa mi eksploduje, ale na szczęście kieliszeczek domowej wiśniówki pomógł :D
Kalae masz dokładnie to co u nas. I też jestem ciekawa czemu. A jak wyglądają posiłki u Was? Bo u nas było już tak, że w ciągu dnia Dawid je stałe posiłki - kaszka z owocem, obiadek, chrupki kukurydziane, surowy owoc itp i na początku dawałam mu jeszcze pierś do popicia, ale rzadko chciał i nie wiem - może zatrybił, że łyżeczką i kaszką się szybciej i więcej najada? No i mleko mamy tylko na kolację, w nocy i na śniadanie, no chyba że nie zje mi np obiadu to wtedy też mu robię mleko.
Jola rozumiem Twoje obawy co do porodu. Mój też był bardzo ciężki, choć do Twojego się nie umywa. I też chcę drugie dziecko, choć myśl o porodzie mnie przeraza. Ale na początku mówiłam, że nigdy więcej dzieci, potem że tylko cc w razie gdyby, a teraz w sumie już stwierdzam, że może i sn by wchodziło w grę. Może Ty potrzebujesz jeszcze więcej czasu? Dziewczyny dobrze radzą z psychologiem, może trzeba to przepracować. U mnie mąż się nie zgadza na sn, bo ja już zapomniałam, hormony robią swoje, ale on wciąż ma to w pamięci i ten strach, że nie będzie miał ani dziecka ani żony, a tak to musi się z nami dalej męczyć :D
Kotka moich rodziców też zwiewa przed Dawidem. Ostatnio jak byliśmy Dawid ją głaskał i w pewnym momencie złapał z futro tak mocno, że przeciągnął ją po łóżku... (kotka jest chuda i drobna ;)) do końca naszego pobytu omijała Dawida szerokim łukiem i spała w szafie :P

W ciągu dnia zazwyczaj zjada caly obiadek tj 125 -150 g. Czasem jakiś owoc z kaszką lub sam, ale to nie zawsze. Kaszki w sumie nie chce jeść.
Dziś np jest na mleku bo nie chce obiadku. Ale piersi nie zauważa. Dziś zjadła jakieś 400 ml mleka licząc od 8 - 16.30, jakoś mi się to mało wydaje

Odnośnik do komentarza

Ciaza316
Troche mnie nie bylo.
Po tragicznych nockach przyszly calkiem fajne. 6h spania, Malej, nie moje bo ja co rusz sie budzilam z przyzwyczajenia ale to nic. Lepsze to niz karmienie:-) ja nie wiem od czego to zalezy! W dzien tez sie bawi zadowolona.
Kalae czytam o Twoim karmieniu. Dziwne ze Tosia nie chce ciagnac piersi. Moja czasami nie chce ale daje jej kilka razy i chyba tez nie bardzo glodna jest. Karmie ja co ok 2 godziny a moze tyle nie potrzebuje.
Z nowosci to roluje sie teraz wszedzie:-) a najlepiej na naszym miekkim lozku. Trzeba jeszcze bardziej uwazac
A kupki ida. Ida juz rzadsze.

Ona jej nie zauważa, nawet dziś po nocy o 5 w ogóle nie wiedziała o co mi chodzi, trzeba było zrobić butelke. Próbowałam nawet na śpiocha, ale tak samo jakby nigdy nie jadla z piersi. Dla mnie też to dziwne, ale jak nie zapomniała co ma zrobić to nic nie zrobie. Myślałam, że ją jeszcze pokarmie, bo na leżąco było ok, i pogoda taka sobie noce dłuższe itd. Ale cóż i nie myślałam, że to powiem kiedykolwiek ale trochę mi smutno.., może jakbym wiedziała czemu tak?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...