Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość strrrunka

Sylwia, przypomnijcie się z terminem 20.06 :) wtedy będę wiedzieć jak lipiec... A co do 30.06 to będzie ciężko. No i nam z racji mojego powrotu do pracy to bardziej weekendy pasują.
Zobaczymy.

Czarna.ana, jak mojemu powiedziałabym żeby powiedzial cos słodkiego, to powiedziałby: Cos słodkiego :D takze Twoj luby jest bardziej kreatywny ;)

Odnośnik do komentarza
Gość strrrunka

Sylwia, ja jeszcze w pierwszy weekend czerwca być moze wybiorę się z mężem na wystawę makiet kolejowych.
Jesli tylko pogoda bedzie sprzyjać, to pojadę z nim i z dziećmi. Ale teraz szczegółów nie jestem w stanie powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Gość czarna.anaa

~kalae
~czarna.anaa
Leżę dziś na łóżku taka wypluta obolała i marudzaca bo okres mi się zaczął i namawiam męża żeby przyszedł mnie przytulić :) przyszedł i się przytula więc mówię mu
- powiedz mi coś słodkiego...
Mąż (mi do ucha): czekolada, miód, cukierek......

a to gdzieś słyszałam, albo jakiś kawał, ale kojarzy mi się z serialem rodzinka.pl

A wiesz spytałam się go :) mówi że był kawał oparty na tej samej zasadzie/ sytuacji :D

Odnośnik do komentarza

~Olijaa
~ANikod
Ann1ee
Sylwia jesteś bardzo silną kobietą! Trzymasz się jakoś, pomimo tych wszystkich przeciwności losu jakie Cię dopadły. Wierzę, że jest Ci ciężko. Na szczęście masz Martynkę i masz dla kogo żyć :) Reszta się jakoś poukłada na spokojnie, tylko musisz przemyśleć, czego chcesz. Mam nadzieję, że ta astma o tylko tymczasowa.
Alesandra zazdroszczę wyjścia :)
Anikod to skąd jesteś, że tak blisko do Zakopanego macie? Super wycieczka :)

My w weekend zaliczyliśmy dwa długie spacery i korzystaliśmy z pięknej pogody. Wczoraj po południu mieliśmy 1 imprezę urodzinową Dawisia dla dzieciaków. Za tydzień mamy drugą, dla drugiej paczki znajomych :) Moje dziecko jest bardzo towarzyskie i uwielbia jak jest duzo ludzi i duzo sie dzieje :)

Tak bardzo blisko to nie mamy, jakieś 150 km, ale warto tam czasem pojechać :) Ja ze Śląska, ale ani Górny ani Dolny ;-P


Ale zagadka. To co to za Slask? A moze na śląskie spotkania moglabys sie zjawic? Oprocz Olisia nie mamy slaskiego kawalera a same dziewczyny.

Bardzo chętnie bym Was poznała "na żywo", no i Nikodem też chciałby koleżanki poznać, tylko ja mam bliżej w okolice Bielska, na Górny Śląsk to się raczej rzadko wybieram :-( Samochodem to się trochę boję, zwłaszcza tramwaje mnie przerażają, a pociągiem to mam jakieś 2,5 godz :(

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Czarna.ana to Ci marcepan zasłodził uszko he he

Ejjj no zadnych takich snow plis...w tym momencie zadnych niespodzianek :D P by chyba nerwicy dostal..kredyt goni itp..oł noł...odśnij to :Dplis :))

Bylismy dzis z Matim na krotkim spacerku..w domu ok...od 16 znow wielkie marudzenie i jeczenie echhh..bidne moje dziecko..usnal na piersi..na 30 min pozniej z trudem go ululalam..skomlal przez sen idetycznie jak w nocy..szkoda mi go bylo i pospal do 18.30 trudnoo..najwyzej do polnocy bedzie szalal.Humor ma lepszy iiiiii widac juz dwojeczke na dole :) nasz 7 zebus :)

Kalae zdrowka dla Tosi..mam nadzieje ze to chwilowe od zeba a nie jakies chorobsko ze zlobka:*

Odnośnik do komentarza

No to dziewczyny jakbyscie cos w Bielsku kiedys planowaly to ja chetna. Mam niecale 30 km i czesto tam bywam =)
A co do spotkania w Krk to napewno jeszcze bede przypominac =) przydałaby sie tylko jakas mama na miejscu,.ktora by polecila jakas miejscowe =) moze.na grupie sie znajdzie =) jak tylko Wam bedzie pasowac to moze byc i weekend jak sie lapie w tych dniach =)

Odnośnik do komentarza

Lilijko tak sie ciesze ze jestes w ciazy i zarazem trwożę o jej rozwój ale musisz wierzyć ze wszystko będzie dobrze i że za niecale 9 miesięcy Ania bedzie miala rodzeństwo. Ja wierzę ze sie uda i otaczam Was cieplymi myslami i modlitwą.

Odnośnik do komentarza

Ja jestem na miejscu ale nie znam za bardzo miejsc gdzie by można z dzieckiem. Spotkałyśmy się kiedyś z Olą i Martą w Galerii Kazimierz w Kulkolandii ale było raz, że średnio, dwa że drogo, trzy że nawet kawy nie można się było napić. Koło mnie jest fajna knajpka z kącikiem dla dzieci, ale to daleko od centrum więc odpada. Ale popytam bardziej doświadczonych koleżanek. Jak coś to przypomnij Sylwia bo ja na fb juz prawie wcale nie zaglądam.

Odnośnik do komentarza

u nas kiepsko, nie spałam całą noc, dopiero o 5 coś. Tosia chyba nawet będąc noworodkiem nie miała takiej przerywanej nocy. Gorączka była do 40 stopniu plus dreszcze i raz zwymiotowała.

Sylwia - w czerwcu to może lepiej jakiś plac zabaw czy w parku gdzieś?

Odnośnik do komentarza

~kalae
u nas kiepsko, nie spałam całą noc, dopiero o 5 coś. Tosia chyba nawet będąc noworodkiem nie miała takiej przerywanej nocy. Gorączka była do 40 stopniu plus dreszcze i raz zwymiotowała.

Sylwia - w czerwcu to może lepiej jakiś plac zabaw czy w parku gdzieś?

Wiadomo juz co Tosi? Lepiej sie czuje? Co robilas przy 40stp? Ale musialas sie wystraszyc...

Odnośnik do komentarza

Nie wiem dalej co jej, ale podejrzewam grype. Szkoda, że nie powie, ze ją boli wszystko, ale widać, że się jej ciężko chodzi. Teraz nie ma gorączki. Trzydniówkę już miała.

Przy 40 stopniach już wiedziałam co robić, bo 2 razy dzwoniliśmy na pogotowie i raz do pediatry, na nr co dostaliśmy z pogotowia. Za pierwszym razem kazali dać czopek i jak nie ustąpi gorączka to wyślą karetke. Dostała i za chwilę zwymiotowała, to zadzwoniliśmy drugi raz na pogotowie. Wtedy dali nr do pediatry, miała ponad 39. Pediatra kazała dać drugi czopek jak gorączka nie spadnie, a jak ją zbijemy to, zeby przyjechać. Gorączka trochę spadła, ale znów podeszła ponad 40 i dostała wtedy drugi czopek, razem 160mg paracetamolu. Potem spadła i pojechaliśmy na całodobową.
Pediatra ją sprawdziła, ale nic nie znalazła. Mamy skierowanie do szpitala jakby co mamy jechać na ligote.

Mieliśmy jechać do szpitala nawet od razu, ale Tosia zasnęła, gorączka jej spadła, więc uznałam że ona się musi choć trochę wyspać.

Myślicie ze jak jest skierowanie na konsultacje, to nas zostawią i dopiero będą badać?

Cóż za pech że w weekend.

Odnośnik do komentarza

bałam się, że to te drgawki gorączkowe, bo ona cała dygotała. Położyłam ją na sobie skóra do skóry, a ona cała chodziła, jęczała i popłakiwała. Chciała spać ale nie mogła.

Pediatra powiedziała, że przy drgawkach gorączkowych dziecko traci przytomność.

Odnośnik do komentarza
Gość strrrinka

Kalae, we wtorek byliśmy na sir na,Ligocie z bolącym uchem i bylo tak.
Na sir pediatrycznym przyjął nas lekarz, zrobil wywiad, badal. Potem pobrali krew i w poczekalni (jest w innym miejscu) czekaliśmy na wyniki badan krwi.
Potem z wynikami posłali nas na konsultację na oddział laryngologiczny. Nie bylo konieczności pozostawienia dziecka w szpitalu, laryngolog przepisał leki, wypełnił kartkę co dostaliśmy na sor. Wróciliśmy na sor z dokumentami i zaleceniami lelarskimi i lekarz pierwszego kontaktu wypisal nam receptę na przepisame leki, dal skierowanie na kontrolę i,dal,wyniki badan krwi.

Odnośnik do komentarza
Gość strrrrunka

Niestety, nie wiem jakie są procedury w sytuacji gdy macie skierowanie do szpitala. Czy od razu przyjmują, czy na sor decydują czy przypadek kwalifikuje się do hospitalizacji.
Ale wydaje mi się, ze jeśli nie macie żadnych badan np krwi zrobionych, to na miejscu zrobią i dopiero wtedy zadecydują czy przyjmują na oddział. To tak z doświadczenia z Bartkiem i mojej osoby :) z tym ze w innym szpitalu.

Odnośnik do komentarza
Gość strrrrunka

Raz Bartka przyjęli z automatu, ale to dlatego, że miałam w ręce skierowanie do szpitala wraz z aktualnymi badaniami. Widząc wyniki i widząc, ze dziecko gorączkuje, nie mieli obiekcji co do zasadności skierowania...

Odnośnik do komentarza

Kalae dobrze sobie poradziłas. Tosia w domu tez pewnie efektywniej spala i odpoczywala niz jakbyscie od razu pojechali do szpitala. Mam nadzieje ze po konsultacji nie bedzie trzeba zostac na oddziale tak jak pisze Strunka. Strunka jestes w tym temacie SOR kopalnią wiedzy niestety. Niestety bo musieliscie tego wszystkiego doswiadczyc. Straszne jak dziecko chore bo wtedy ja sie czuje taka bezradna a jako mama zawsze chce dawac rade.
Trzymajcie sie i zdrowia Każdej Marcowce i maalej i duzej.

Odnośnik do komentarza

~kalae
bałam się, że to te drgawki gorączkowe, bo ona cała dygotała. Położyłam ją na sobie skóra do skóry, a ona cała chodziła, jęczała i popłakiwała. Chciała spać ale nie mogła.

Pediatra powiedziała, że przy drgawkach gorączkowych dziecko traci przytomność.

Ostatnio ciezko mi sie slucha jak dzieciom cos dolega :(
Dzielne Wy!

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Hej mamusie. Organizujemy z Madika spotkanie w Krakowie pomiedzy 30.06-06.07 jeszcze duzo czasu wiec moze ma ochote sie ktoras przylaczyc?? Na fb tez rzucilam posta =)
Czarna ana fajnego masz meza tak Ci slodzi =D

Sylwia chyba trzeba celowac w weekend bo bedziemy juz wszystkie po macierzynskim i urlopach a tylko niektore nwla wychowawczych. Ja z chęcią dołączę.
Anikod o bielskim tez można kiedys pomyslec. Ja mam siostrę w Ketach i lubie tam zagladac a to juz niedaleko Bielska
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...