Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Mimka na razie ściągam pokarm i mroze w razie czego żeby było a ja i tak muszą odciągac bo mam sporo a z nocy jak mi zostaje to siła rzeczy muszę wylać bo ok 10 godz w cieple jest to boję się że już nie będzie się nadawać. Na razie nie daje butli ani smoczka. Wolałabym żeby tak zostało aczkolwiek nie mówię kategorycznie "nie" ;-)

Aga89 wow podziwiam cie i wagę twojego maleństwa naturalnie będziesz rodzic?

Dziewczyny to prawda szybko doszłam do siebie i do dobrej kondycji sama nie wiem dlaczego chyba pozytywne myślenie no i ja ogólnie całą ciążę chodziłam na gimnastykę i byłam aktywna może to pomogło.
Wstawiam fote zdjęcie z 4 lutego ( 3 dni przed porodem) i zdjęcie ze wczoraj (7 dni po porodzie)

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja dzisiaj ciągle zapakowana :-) coś te nasze dzieci ostro siedzą w brzchach, ciekawe jak Hesia, czy już po:-)
Lutowka wygladasz rewelacyjne!!! Nic tylko stworzona jesteś rodzić dzieci:-D
Ja smaze właśnie naleśniki i tak w między czasie usiadlam zajrzeć co tu się dzieje, bo to strasznie monotonne zajęcie:-D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72233.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Witam w dwupaku jeszcze. Miało byćnnaszej, ale mamy jeszcze poczekać, bo termin był wczoraj zaledwie.
Mam ochotę na makaron z serem pleśniowym. Myślicie, że mogę? Potem karmienie to nie wiem kiedy sobie dogodzę...
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. Rozpakowywanie nam ustało. Ciekawe kto następny..?

Odnośnik do komentarza

Hehe, Cinka uśmiałam się z Twojego posta.

Hesia, a ja już czekałam na zdjęcia Twojego maluszka...

Co do sera pleśniowego to ja całą ciążę nie jadłam bo mi lekarz mówił że nie można takich rzeczy, bo jakby nie patrzeć są tą grzyby pleśniowe które stanowią zagrożenie.

Coś się zawiązał worek u nas:D U mnie wszystkie obstawiane daty już się skończyły. Następna to 1.03 - urodziny teściowej ;p Czyżby Karol chciał tyle czekać?

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane kobietki!

Na samym wstępie przepraszam, że nie nawiąże do wszystkich Waszych postów.

Nika, super-męska ekipa :) To co, czwarta to dziewczynka? :D

Martita, bardzo dziękuję Tobie za odpowiedź. To było dla mnie ważne, a Ty jesteś genialnym przykładem łamiącym totalnie legendy o szpitalu na Zaspie. Większość z otoczenia podpowiada mi, żeby jechać tam bo oni nie mają problemów z cesarką itd... A Ty bidulko urodziłaś sn prawdziwy okaz zdrowia, bo taki lekarz Tobie się trafił... I utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że nie ma co panikować. Wybieram Wejherowo tak jak obstawiałam po cichu przed wszystkimi. Mam jakieś dobre przeczucie.

Lutówka, matko jedyna! Wyglądasz zajeb...!!! :) Był brzuch i nie ma :) Ja tez tak chcę!!!

Daga, może i dobrze, że ograniczają wejście do szpitala, bo w tej chwili panuje jakiś armagedon choróbsk.

Ja również nadal w dwupaczku. Obecnie 38 tydz. + 2 dni. Na plusie 22 kg :D Byłam ostatnio nieobecna, bo przeżyłam hardcorowy tydzień. Dopadła mnie okropna grypa z zapaleniem oskrzeli i katarem. Miałam chwilę zwątpienia, bo jeszcze w nocy spać nie mogłam, a to brzuch, a to katar i ten straszny kaszel... Dostałam antybiotyk i sterydy do wdychania. Katar już powoli ustępuje, niestety walczę jeszcze z kaszlem. Jutro wybieram się do pulmonologa, bo boję się, żeby nie zeszło to na płuca. I czuję, że przez ten kaszel dostaję powoli skurczy... Już się pogodziłam z myślą, że mogę go urodzić przed terminem... Ale nikomu nie życzę, bo to jest po prostu masakra! Także dziewuszki, uważajcie na siebie... Ale powiem Wam, że wkurzałam się na lekarzy (a byłam już u dwóch), kiedy mówili - "nie ma się czym przejmować, to już końcówka ciąży"- no zajebiście... Kazda z nas po prosto marzy o tym, aby rodzić z kaszlem :/ przeginka

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny za komplementy sama nie sądziłam że brzuszek wróci od razu na swoje miejsce ale już pani anestezjolog jak mnie szyla to powiedziała że po brzuszku ani śladu.
Chodzić w ciazy mogę rodzic też tylko kto co później? ;-) chociaż rząd daje 500 zł na msc to może jakoś byśmy wyżyli :D

Martita to możliwe szew mógł sam odpasc.

Klaudix współczuję sama pd koniec ciazy modlili się żeby tylko czegoś nie złapać na sam poród. Ciężko oddychać z zatkanym nosem a juz nie wspomne o kaszlu i problemach z oskrzelami czy plecami...

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Klaudix powiem szczerze że na 14 rodzących były 4 z sn a reszta cesarka. Więc nie wiem jak to wytłumaczyć czy lekarz tak mocno wierzył że mi się uda czy mu czymś podpadłam. Ból był zajebisty ale po czasie cieszę się że nie miałam cesarki bo po porodzie ani śladu:) mój maluszek cały ból wynagrodził:) ale o Wejherowie też słyszałam dobre opinię ale dla mnie trochę za daleko.

Lutówka czyli jednak mógł mi wypaść uff ulżyło mi.

Śpicie ze swoimi maluszkami w łóżku czy odkładacie do łóżeczka? Bo ja uwielbiam się do niego przytulać ale boje się że go przyzwyczaję:p

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09k6wfemfs3.png

Odnośnik do komentarza

lutówka szacun kobieto ! Też bym chciała tak wyglądać chwilę po porodzie, ale u mnie pewnie się skończy na siłowni ;)
Klaudix też chwilę myślałam o zaspie, ale jednak te opinie o wrjherowie przeważyły. Poza tum ja też się tam urodziłam ;) trzymaj się jeszcze i zdrowiej, współczuję choroby.
Ja dzisiaj padłam na 2 godz po wizycie na poczcie, gdzie musiałam ostatnie zwolnienie do pracy wysłać. Pół godziny czekania, mało nie urodziłam tam :/
Czy was też tak ciągnie skóra na brzuchu zaraz pod żebrami ? Czuję jakby miała zaraz pęknąć :/

Odnośnik do komentarza

witam wszystkie "dwupaki" I te rozpakowane również ;) mój tragiczny bol brzucha okazał się niedajaca rady już bardziej się rozciągnąć skóra nawet w sanch nie przypuszczałam ze to aż tak może boleć ale w sumie cieszę się ze to nie mięśnie brzucha się rozchodza.... smarujemy balsamujemy i ze łzami w oczach oczekujemy.....

co do naszej pogody fakt bywają dni tak słoneczne i ciepłe że szok ale też są bardzo zdradliwe.... mnie też coś dopadło w sumie pierwszy raz mi się coś takiego zdążyło ze miałam kaszel mokry odbywający się szczekalam jak pies i do tego lekki katar i żadnych innych objawów i wyobraźcie sobie byłam w sklepie po buty bo już w nic mi się noga nie mieściła i Pani przy Kasię słysząc mój tragiczny kaszel i widząc mój stan sprzedała mi przepis na napój na kaszel słysząc co ona do mnie mówi szczerze pomyślałam ze nigdy tego do ust nie wezmę ale ona twierdziła ze samą to stosowala będąc w ciąży i na drugi dzień jak ręka odjal...wróciłam do domu i przelamalam się i spróbowałam bo niby co mi grozi i faktycznie na drugi dzień nie było śladu po tym okrojonym kaszlu.... 2 łyżki octu(ja dałam jabłkowy bo ma mniej %) pół szklanki wody, łyżecZka cynamonu,łyżecZka imbiru,2 łyżki cytryny (wciskalam na oko) dla złagodzenia smaku cynamonu za którym nie przepadam dałam jeszcze miodu to wypić i naprawdę działa nie jest pyszne ale to nie oto chodZi mi było ciężko bo gardło było naprawdę podrażnione i każdy łyK czułam jak piecze ale było warto...

chciałam się jeszcze was zapytać w którym tygodniu ciazy bylyscie jak wasz gin wy pisał wam ostatnie L4?

Odnośnik do komentarza

Wspolczuje takiego chorobska klaudix, na tym etapie to na prawde musi byc meczarnia dla Ciebie.
Ja wczoraj mialam super nocke za to dzisiejsza do bani.Odkad sie polozylam wieczorem niesamowite swedzenie skory i tak cala noc:/Dlatego lezalam tylo poki moj do pracy nie wstawal bo nie chcialam zeby budzil sie przeze mnie...
Pewnie w dzien z dwie drzemki bede musiala zrobic zeby jakos przezyc...
Dobrego dnia Dziewuszki:*

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lemoniada

Dzien dobry wszystkim. Moja nocka tez dzisiaj nieciekawa... caly czas boli mnie dol brzucha i plecy, a od ok. godz. 2.20 przyjelo to postac skurczy... niby nie sa takie bardzo mocne, ale bola... Nie wiem sama czy cos juz sie zaczyna czy to tylko taka prognoza?? Czuje ze przed kazdym skurczem macica sie napina dziwnie. Poradzcie mi dziewczyny czy to moze juz poczatek porodu? Ja wczesniej nie mialam zadnych skurczy orzepowiadajacych ani innych objawow, wiec teraz sie boje ze nie umiem tego rozpoznac...

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Dawno mnie tu nie było ale młody był chory, nie chodził do przedszkole więc nie miałam nawet czasu się odezwać.
Gratuluje wszystkim rozpakowanym mamusiom.
Ja wczoraj byłam na wizycie kontrolnej i mam 4,5 cm rozwarcia, szyjkę zgładzoną- miękką i zero skurczy. Jade dziś na ktg do szpitala zobaczymy...
Lutówka, świetnie wyglądasz!

http://www.suwaczek.pl/cache/02698bb46f.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witajcie :-) ale dziś pospałam:D aż miło... Młody wczoraj wieczorem się wyszalał że ho ho... Wdrożyłam opcję intensywne sprzątanie ale nic to nie pomogło. Wczoraj wszyscy do niego przemawiali bo w niedziele na ferie wyjeżdzają i że przed wyjazdem ma się jeszcze urodzić:-p
Ja mam zwolnienie do 23.02 i na tym koniec :/
Życzę dużo zdrówka!

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mm1iwir8w0.png

Odnośnik do komentarza

no właśnie pytanie się o to zwolnienie bo miałam do wczoraj i jak byłam na wizycie to powiedział min ze teraz to już jest ciąża donoszona i ze zwolnienia już się niewystawia bo gdyby coś się stało to on sobie szczela w kolano ponieważ jak coś się dzieje na tym etapie to musi wystawić skierowanie do szpitala... teraz muszę zacząć wypisywać urlop wypoczynkowy bo przecież do pracy nie pójdę ;\

a mój lokator jakoś nie daje sygnałów,że ma zamiar wyjść

Odnośnik do komentarza

Ja nadal w dwupaku ;)

Lutowka przylaczam sie do dziewczyn wyglądasz swietnie :)

Ludzie to czasami przeginaja. Mieszkam na wsi od urodzenia i wiem jacy są, ale dziś się wkurzylam. Moj tesc był na dworze i ludzie z wioski sie zatrzymali żeby się spytać czy urodziłam. Ani to sąsiedzi ani znajomi :/ wrrrr

Mam wątpliwości czy nie jechać na ip jak mąż z pracy wróci.... wstalam rano pochodziłam a kiedy się usiadłam poczułam ze muszę iść do toalety. I znów (chyba) był to czop. A za jakieś 10 minut musialam się przebrac i wydaje mi się ze mogły mi pociec trochę wody. Ale teraz cisza. Jak myślicie? czekać i nie panikowac? żadnych bólów nie mam..

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nkrhm8zi296t0.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...