Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gratuluje nowym rozpakowanym. Ja dzis zaliczylam gina bo w nocy myslalam, ze sie wykrwawie na amen. Z rana minelo ale poszlam. Niestety usg dopochwowe bylo ale przezylam. Na szczescie nic mi tam nie zostalo a macica dobrze sie obkurcza. A takie nawroty silnego krwawienia moga jeszcze wystepowac, zwlaszcza jak sie mialo b rozciagnieta macice to ona bedzie sie dluzej obkurczac. Ale strachu sie najadlam, ze bede musiala isc do szpitala. Takze noc u nas dzis z glowy. A jeszcze polozna ma przyjsc i moja mama, i sterta prasowania a dostalam zalecenia odpoczynku...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usacbxmew4m377w.png

Odnośnik do komentarza

Loma
Mimka Niunia jeszcze ja z wami jestem. Wczoraj kupiłam sobie liście malin i ananasa już zaczynam świrować tak bym chciała mieć to za sobą. Wszystkim nowym mamusiom gratuluję :)

Loma - ja myślałam że Ty już też się rozpakowałaś bo nie widziałam postów od Ciebie wczoraj i sobie tak pomyślałam że nas to już garstka zostaje z dnia na dzień:)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Hej lutówki ! Kalinka śpi to mogę coś napisać ;)
Do szpitala pojechaliśmy wczoraj wpół do 4 w nocy, tak jak pisałam przez krwawienie. To był chyba rzeczywiście ten czop ;) w ciągu dnia pojawiły się skurcze co 5-7 minut, po 20 skurcze były co 3-4 min mocniejsze ale krótsze. Poszłam do położnych i wzięły mbie na badanie. Jedna z nich przebiła mi worek i odeszły mi wody. O 22 byliśmy na porodówce. Mąż zdążył dojechać ;) okazało się że ja się nie nadaję do porodu, bo nie umiałam współpracować. Parcie to koszmar ! Robiłam to źle i w złych momentach. Dlatego mam pozszywaną szyjkę macicy. Słuchajcie położnych !!! :D ja byłam okropna i wyszło jak wyszło ;) główki to myślałam że nie urodzę, ale jakoś poszła, potem reszta to już sekundy. Zszywał mbie student, ale ordynator stał obok i pilnował, więc nie było najgorzej. Teraz mam na dole to nieprzyjemnie uczucie i trochę ze mnie leci. Dziwny jest brzuch, taki miękki i nie rusza się! ;)

Odnośnik do komentarza

niunia31
No no kilka nas zostało :-) Samopoczucie coraz gorsze... Staram się pocieszać że powinnam jeszcze korzystać z tej ciszy i spokoju ale jakoś nie potrafie...
Mam taką nadzieję, że skoro teraz już tak poszło to pójdzie lawinowo :-)

niunia powiem Ci że ja z samopoczuciem juz przywykłam że o 5 muszę wstać na szklankę mleka i pochodzić trochę żeby biodro nie bolało. Czasami jeszcze się po tym położę a czasami już nie widzę sensu bo jestem wybudzona. U mnie bardziej dolegliwości w głowie siedzą. Jestem już zdenerwowana tym że każdy co chwilę coś komentuje że ja już po terminie, a tamta urodziła, a tamta to i sramto ... :/ Każdy kto mnie widzi od razu tysiąc pytań ... i jeszcze ten stres w głowie żeby nie było konieczności indukowania. Chyba to mnie najbardziej denerwuje, bo to że mój syn chce jeszcze posiedzieć to jakoś znoszę, choć wiadomo że słodki ciężar ciąży fizycznie również.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny...
Daga, Jasin gratuluję cudownych dzieciaczków...☺
Życzę wszystkim żebyście nie musiały korzystac z "usług" specjalistów...a co za tym idzie żeby Wasze dzieciaczki były zupełnie zdrowe...
Kolejki do nich są okropne...dzis rejestrowałam Filipka do genetyka - lipiec 2016 :( ...i neurologa- troszke lepiej bo na 6.04.16...mam nadzieje ze to czekanie zrekompensuje pozytywna diagnoza...ale w sumie wizyta u genetyka to w naszym wypadku tylko formalnosc...ale neurolog to juz cos poważniejszego i to w nim pokładam moje wielkie nadzieje...ale znacie mnie...nie przestanę wierzyc w możliwości mojego synka ☺ jak zawsze twierdziłam i dalej twierdzę....wiara góry przenosi .....a miłość potrafi zdziałać cuda ☺ale jakby nie było jestem zakochana w nim po uszy ☺i jestem niesamowicie szcześliwa że Go mam ☺

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

Daga - Kalinka jest przesłodka! Wielkie gratulacje, a Ty wypoczywaj i nabieraj sił :-)
Jasin - namęczyłaś się bidulko, ale najważniejsze, że wszystko jest dobrze. Dużo zdrówka dla Was i ogromne gratulacje. Wyślij nam zdjęcie na "żer" jak będziesz miała możliwość :-)
Emma - już pewnie po cc przytulasz swoje Maleństwo - napisz jak się czujecie :-)
Joanna - Filip silny i dzielny chłopak - na pewno badania będą dobre.
My za tydzień jedziemy do Poradni Patologii Noworodka, że ze względu na to, że Mikołaj jest wcześniakiem - zobaczymy co tam wymyślą :-)
Póki co spacerujemy, bo dziś piękna wiosenna pogoda u nas :-)
Buziaki dla wszystkich zapakowanych Mamusiek :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Halo jeszcze ja! Jeszcze ja tu zapakowana jestem!! :-D
Dziś dzwoniłm do mojej prof w poniedziałek stawiam się do szpitala, oczywiście jak doczekam :-) w szpitalu jak ostatnio leżałam gdzieś zapodziali moje Gbs i jestem trochę zła, bo sama muszę się o to upominać i odsyłano mnie dzisiaj od Annasza do Kaifasza...
Czekajacym dziewczynom wysylam moc siły i energii, mam nadzieję że dojdzie i będzie Was ciągnąć w tych ostatnich chwilach:-) :-* Bo mnie ciągnie, wszystko a najbardziej Iga w dół, bo strasznie uciska na krocze...
Joanna trzymam kciuki za dzisiejsza wizytę!
Filipek ma taką cudowną mamę że na pewno będzie silnym i dzielnym chłopcem i będzie walczył dzielnie jak mały rycerz o swoje zdrowie i o to żeby się jak najlepiej rozwijać:-)
Daga najlepszy opis porodu jaki czytalam:-) dobrze że masz to już za sobą, a Kalinka słodka:-)
Martita ale przystojniacha z tego Twojgo synka:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72233.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Joanna trochę wizyt przed tobą ale dacie rade, te terminy wizyt są zupełnie nie logiczne chociaż i tak nie jest źle do lipca się wyrobicie :). Ja to dzisiaj na nic nie mam ochoty, mnie też dobijają pytanie typu "to ty jeszcze" no przecież do cholery mam jeszcze tydzień, no i moja mama codziennie dzwoni z rana czy jeszcze jestem czy czasem w nocy nie pojechałam. Juz mi tak ciężko, wiązadła mnie bolą i to bardzo czop odszedł mi po raz pierwszy 3 tygodnie temu, dwa tygodnie temu też odeszła taka większą ilość rozwarcie na 2cm a ja dalej łażę i nic chyba jak słoń dwa lata będę chodzić.

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane.

Super wiadomości nareszcie coś zaczyna się dziać :-)
Daga super recenzja porodu ;-) ale rzeczywiście masz rację ważne jest słuchanie położnej i współpraca.
Życzę wszystkim brzuchatkom otwartego umysłu podczas porodu ja też początkowo nie umiałam oddychać i przec lekarz nauczył mnie odpowiednio oddychać brzuchem i przepona między parcia mi a położna dała wskazówki do parcia i takim sposobem w ciągu 15 min dzidzia była już z nami.

Joanna niestety tyle się czeka na wizyty w naszym kraju... przykre ale prawdziwe oby wszytsko poszło po twojej myśli na kontrolach. Filipek dzielny i silny po mamusi.

Dzięki za wsparcie dla Kacperka. Mowilam przyjaciółce że mały ma grono kibicujacych na forum ;-)

Sandra prosimy o zdjęcie maleństwa jak już będziesz po i Emma to samo!

Dziewczyny nierozpakowane głowy do gory już niebawem i na was przyjdzie czas dzięki naszym historiom porodowym będziecie nieźle wyedukowane i zawstydzicie położne i lekarzy książkowym porodem i umiejętnościom parcia i oddychania ;-)
Nika na pewno z Mikołajem wszytsko ok on mi w ogóle na wcześniaczka nie wygląda ;-)

A u nas standard trochę tesknimy za tata ale już jutro wraca całe 5 dni bylysmy same bo mój m ma teraz masę pracy + targi bankiety itp i dlatego go tyle nie ma.... trochę mi smutno z tego powodu bo kolejny tydzień go nie będzie od pon do czwartku a jeszcze następny kolejne całe 5 dni bo kolejne targi... cale szczęście że moja krolewna jest dla mnie łaskawa i daje rade ale nie ukrywam że wolałabym żeby był z nami.

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Siostra mi też mówiła o tym żebym słuchała co mówią do mnie i wykonywała z całej siły polecenia. Mówiła też żebym nie krzyczała z bólu bo szkoda na to tracić energii.

Lutówka wierzę Ci że wolałabyś żeby Mąż był z Wam, ale takie prace to znak naszych czasów po trochę. Co raz więcej ludzi znam którzy tak pracują ... niestety. Na szczęście nie zabrakło go kiedy Laurka się zdecydowała przyjść na świat i mógł być z Wami w tym ważnym momencie i pomóc Ci.

No ja mam typowo już kryzys końcówki ciąży chyba. Jak sobie przypomnę że tydzień temu jeszcze chciało mi się tańczyć tak teraz jest masakra. Jedyne co mi się chce to płakać co chwilę bez powodu... Skóra mnie swędzi na brzuchu, pojawiło się trochę rozstępów:/ Mały chyba jeszcze się rozpycha albo przybiera.

Chciałoby się już tulić tego malucha i płakać ze szczęścia że jest :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...