Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

~yolla
Okazało się, że nt jest za duże-3,5 i nie dokładnie widać kość nosową, ryzyko dziecka z ZD 1:62 (dodam, że mam 26 lat). Pobrano mi krew na papp-a.
Mój narzeczony, z którym miałam brać ślub w maju - (data ustalona kilka m-cy przed ciążą) powiedział, że jeśli okaże się, że dziecko jest chore, a ja nie usunę ciąży to odejdzie od nas. Także zdecydowałam za niego i już nie jestem z nim, mimo że nadal nie wiem jaką podejmę decyzję.
Witaj Yolla :) Zrób sobie amniopunkcje to badanie da Ci 100% pewności czy Twój maluszek jest zdrowy czego Ci życzę z całego serca ♥ Ja właśnie jestem po amnio i czekam na wyniki badań też bardzo się boję i modlę się codziennie o zdrowe maleństwo :) Trzymaj się trzymam kciuki za Was :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbqtkfvxbi785b.png

Odnośnik do komentarza

Yolla Twój facet mógł zareagować emocjonalnie, powiedzieć nieprzemyślane rzeczy, nie skreślaj go jeszcze.
U mnie na badaniu lekarz nie mógł zobaczyć kości nosowej a ogólnie powiedział że wyniki bardzo dobre.
Na twoim miejscu zrobiłabym amniopunkcję.

Janek ur. 23.08 o 23.55, 3000 g, 54 cm
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm726v858n.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,
przespałam się z tym i już wiem, że jakby nie było to będę miała to dziecko i po tym, jak je widziałam na usg nie zdecyduję się na ewentualne przerwanie ciąży..
Emimilka dziękuję za dobrą radę - będę się trzymała tego, że nie wszystko jest jeszcze przesądzone i dużo kobiet mimo takiego ryzyka rodzi zdrowe dzieci :) a jeśli jest chore to i tak je kocham.
Co do mojego byłego narzeczonego decyzji już nie zmienię. Nie byłabym w stanie w dniu ślubu słuchać jego kłamstw - na dobre i złe, w zdrowiu i chorobie, bo jakby takie coś się zdarzyło po ślubie - to co? rozwód??
Także teraz się cieszę, mimo że wcześniej myślałam, że szkoda że nie po ślubie..
Na amniopunkcję się jednak zdecydują, bo ryzyko niewielkie, a pewność duża i koszt nie taki wielki jak Nifty. Dziś idę na wizytę do tej poradni co wykonują to badanie i jeśli będzie wystarczająco dużo wód to pobiorą od razu i minimum 14 dni czekania.
Dziękuję Wam wszystkim Mamusie za słowa otuchy i wsparcie :) lepiej mi po nich.

Odnośnik do komentarza

Yolla
Jesli chodzi o Twoje maleństwo to wierze,ze będzie dobrze. Spotkałam się kiedys z przypadkiem gdzie w ciąży kobiecie lekarz powiedział że będzie miała chore dziecko,a urodziło się zdrowe,a w drugiej ciąży dziecko miało być zdrowe,a urodziło się z jakąś wada. Tak więc uszy do góry!
Jesli chodzi o ojca Twojego dziecka...faceci są bardzo niedojrzali i czesto nie wiedza co robią. Dopiero jak maja nóż na gardle,zaczyna cos do nich docierać. Czasem dotrze,czasem nie. Zalezy od "przypadku" :-) Jesli mogłabym się wtrącić i coś poradzić to gdyby tak się zdarzyło że coś dotrze do zakutego łba i będziesz wiedziała że on jednak chce byc z Wami,nie rezygnuj,daj szanse,ale...niech się troche pomęczy,postara,nawet jeśli miałoby to potrwać rok. Im dłużej się facet o cos stara tym bardziej porę szanuje,to co zdobył. Powodzenia :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqg6bphnomu.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny, gratuluje Wam bardzo Waszych fasolek. Byłam kiedyś listopadówką, niestety krótko, ponieważ poroniłam po raz czwarty, ale podczytuje czasami niektóre wątki. Chciałam się zwrócić do dziewczyn, którym wychodzi za duże NT, szczególnie do Ciebie Yolla. Jestem z zawodu opiekunką dziecięcą i obecnie zajmuję się 9-cio miesięcznym szkrabem u którego NT wyniosło UWAGA... 4,70 jego mama ma 41 lat, więc lekarze nie mieli wątpliwości. Na amniopunkcję się nie zdecydowała, bo podjęli z mężem decyzję, że jakie dziecko, by nie było to i tak je będą kochać i wychowają. I co? Karolek urodził się zdrów jak ryba (z wagą 4860) świetnie się rozwija i jest przecudowny. Tak więc same widzicie...
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę zdrowych, cudownych bobasków.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1677umyr4.png

Odnośnik do komentarza

Yolla
ja też znam przypadek, w którym mimo dużego ryzyka urodziło się zdrowiutkie dziecko :)

Jeśli chodzi o pracę, to ja chodzę cały czas (tylko teraz jestem na tygodniowym L4 w związku z chorobą) na 8 i pół godziny dziennie. Plan był taki żeby pracować do końca maja, może do połowy czerwca, ale teraz mocno zastanawiam się, czy dam radę. Łatwo się męczę, bolą mnie oczy od komputera, dodatkowo mam wrażenie, że moja szefowa wariuje… albo to ja wariuje :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371a5ijkinx.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry witam wszystkie mamusie w ten jakże brzydki dzień.....u mnie szaruga aż ciemno w domu ;/;/

Yolla amniopunkcje masz za darmo nic nie musisz zapłacić.
Ciesze sie ze u Ciebie juz troszkę lepiej dokładnie o tym samym pomyślałam ze narzeczony będzie Ci przysięgał przed ołtarzem a potem co w razie problemów podkuli ogon i ucieknie a ty zostaniesz sama..... nie ma co na niego liczyć choć nie przekreślać bo mimo wszystko to ojciec wybiórczy bo tylko chce być ojcem dla zdrowego dziecka ale ojciec.
Z całego serca życzę Ci zdrowego jak ryba dzieciaczka a tatuś wtedy będzie do końca życia żałował swoich decyzji.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o zwolnienie to trzeba zawsze słuchać swojego instynktu. Jeśli cokoleiek wzbudza wasze wątpliwości dotyczące pracy w ciąży, nie czujecie się dobrze a coś wam podpowiada, że nie dacie rady to ja bym dwa razy się nie zastanawiała tylko poszłabym od razu na L4. Ja jestem od początku ciąży na zwolnieniu, bo mój lekarz stwierdził że jak tylko zajdę w ciążę mam natychmiast przyjść do niego po zwolnienie z powodu zagrożenia. Zrobię WSZYSTKO, żeby moje dziecko czuło się w brzuszku dobrze, żeby było zdrowe. Wiem, że wiele osób może uznać takie podejście za grubą przesadę ,ale ja naprawdę czuję, że w razie potrzeby mogę walczyć o swoje maleństwo jak lwica i będę je chronić choćby przed stresem związanym z moją pracą.
Warto pamiętać że ciąża to naprawdę gigantyczny wysilek dla organizmu i ja wolę swoją energię oddawać dziecku a nie szefowi :) Jak dla mnie prosta sprawa ;)

Odnośnik do komentarza

Witam Was Laseczki,

Ja mam podobną sytuację do Gosi.M. Pracuję w wielkiej korporacji i są sprawy, którymi zajmuję się tylko ja. Od poniedziałku mam już osobę do szkolenia, która docelowo przejmie moje obowiązki ale muszę trochę czasu na to poświęcić. Zakładam, że na L4 pójdę od lipca, ale jak się wszystko ułoży, to tylko jeden Pan Bóg wie. Jak tylko cokolwiek zacznie mnie niepokoić, od razu idę na L4. Prawda jest taka, że mimo, że nadal pracuję, to zmieniły mi się priorytety :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgoi6zfeqr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...