Skocz do zawartości
Forum

Inofem a płodność


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Neska1212

N3ss możliwe :)) Rysia ostatnio jak nie miałam @ 60 dni to faktycznie zauważyłam, że trochę sucho było. od jutra zaczynam brać Clo, zobaczymy czy zadziała. Czy któraś z was ma policystyczne jajniki? Jak z testami na owulację robić czy nie ma sensu?

Odnośnik do komentarza

Neska wiem że na Clo też jest suchość
Moim zdaniem zawsze jest sens robić testy owulacyjne tym bardziej że masz wspomagany cykl i mimo pcos, tylko byś musiała się zaopatrzyć w dużą ilość jak długie cykle, ja ostatnio kupiłam 50szt na allegro to na trochę starczy;-) mierzysz temp dodatkowo?U mnie testy owulacyjne ładnie pokrywają się z temp, polecam ci mierzyć
będzie chodzić na monitoring prywatnie?kilka razy myślisz?
Np teraz moja szwagierka chodzi na USG i po 2 monitoringach ma 21mm pęcherzyk gotowy do pęknięcia (cykl niestymulowany) robiła testy wgl ulotki, jak wyjdą pozytywne testy ovu to ma dopiero działać także i jedno i drugie potrzebne;-) tj 1/100 przykład, zobaczysz jak twój gin ci zaleci, jeśli zaleci zastrzyk Ovitrelle czy Pregnyl to nie ma sensu robić testów bo fałszują wynik (-pozytywny-zawsze bo zawierają gonadotropina kosmówkowa)

Odnośnik do komentarza
Gość Neska1212

Nie mierze temperatury ale chyba zacznę, mieszkam w Irlandii także idę prywatnie umówiłam się na jedną wizytę zobaczę co na niej powie i podejmiemy razem decyzję. Od jutra zacznę pić siemię lniane a od czwartku, bo dopiero będę miała zacznę brać wiesiołek.

Odnośnik do komentarza

Tu jest wykres.
Rysia fajnie już zaczyna się u Ciebie czas na zabawę :)
Iwa napij się kawy jak masz niskie ciśnienie :) co tam u Ciebie??
Neska ja mam pcos i ja też mam teraz tabletki. To inofolic combi prawda? To ma inny skład. Inofem ma myo inozytol I kwas foliowy a inofolic combi ma myo inozytol, D chiro inozytol i kwas foliowy. Przy pcos właśnie jest tak że brakuje tych dwóch inozytolow i to wspomaga owulacje. Był filmik na YouTube które wszystko tłumaczył. A co do testów owulacyjnych to przy pcos może w ogóle nie pokazać i trzeba cały czas robić bo przy tak długich cyklach może być dużo później. W tamtym miesiącu pierwszy raz robiłam i nie miałam ciemnych kresek. W tym miesiącu mam trochę ciemniejsze, które widać na zdjęcie. U mnie nie było owulacji. Tak mi gin powiedział.

monthly_2019_06/inofem-a-plodnosc_75888.jpg

Odnośnik do komentarza

Iwa dobrze że lepiej się czujesz :) nie mam glukozy już mam spokój z badaniami i idę dopiero jak leki mię się kończą.
Neska fajnie :) oby była! Trzymam kciuki
Rysia biorę właśnie duphaston. I tak w tym cyklu nie udało nam się ale może następny cykl będzie fajny. Właśnie mam premom. Ogólnie mam 4 apki. Premom jest fajny bo wkres pokazuje temperatury i paski owulacyjne

monthly_2019_06/inofem-a-plodnosc_75944.jpg

Odnośnik do komentarza

Widzisz N3ss, dlatego lubię tutaj czytać-pisać, zawsze coś się dowiemy od siebie, gdybyś nie wstawiła zdj z testami ovu to bym nawet nie szukała.... dziękuję N3ss:-* no też już mam 4 apki, ale jednak na Flo lubię wpisywać temp bo ładnie je "rozściga" i bardzo czytelny wykres, mój kalendarzyk mam do obserwacji, zapisków, a teraz te dwie tj paski ovu, niezłe jesteśmy:D
I tak te leki widzę że ładnie już u ciebie N3ss działają i owulka będzie w następnym cyklu;-)

Odnośnik do komentarza

Ja też dużo się tu nauczyłam i dowiedziałam się od Was. Nie ma sprawy :-* ja mam też Flo ale chyba najbardziej lubię fertility friend. Tylko dlatego że najdłużej używam to i jakoś z przyzwyczajenia ale premom jest też bardzo fajny. Jedyna rzecz co mi przeszkadza z Flo jest to że trzeba wejść z tym plusem by się dostać do wykresu, nie ma bezpośrednio z głównej "strony". Ale to już jest lenistwo z mojej strony :) haha oby! Mam nadzieję że masz rację :) zaczęłaś już testy owu??

Odnośnik do komentarza

Haha to fajna lektura będzie :D zawsze mogę pomóc jak byś(cię) potrzebowała(y) :) ale rozumiem, jest wygoda jak jednak wszystko jest jasne. Po polsku polecam jeszcze clue. Nie można wiele tam robić ale jak miałam normalne miesiączki to zawsze miał rację i wiedział dokładnie kiedy miesiaczka miała być. Super że można teraz mieć właśnie takie rzeczy do śledzenia cyklu. Współczuję naszym mamom, babciom, itd. Jeszce nie daj Boże ktoś z nich miał problem z zajściem to doperio musiało być trudne i skomplikowane. Medycyna jednak to bardzo fajna rzecz

Odnośnik do komentarza

Ja też N3ss współpracuję naszym mamom babciom, w sumie zawsze się zastanawiałam jak one zrobiły tyle dzieci?! (u nas PL) Ja z mamą to nie pogadam na te tematy bo jest "100 lat za murzynami", z teściową lepiej no ma młodsze starsze dzieci ode mnie samej, a siostra ma 40l to też nie, nie wie co to test owulacyjny, bo zaszła od razu więc wiadomo, dobrze że mamy tutaj siebie:D Tak medycyna i technologia świetna rzecz! Chociaż z drugiej strony mamuśki spokojniej spały ;-P
A wy macie z kim pogadać na TE tematy? pożalić się albo wypłakać?

Odnośnik do komentarza

Rysia szkoda że z mamą nie możesz pogadać :( zrozumiałam dobrze że z teściową możesz? Ja z mamą mogę o tym mówić ale nie rozmawiam o tym jak się czuje ani nic bo tata zawsze też jest i nie chce by miał niezreczna sytuację. Więc mama wie że się lecze, że lekarz mówił że jestem narazie bezplodna i że staramy się już ponad 1,5 roku. Tyle wie i wie że jest mi ciężko. Tata w sumie też. Mąż nie chce o tym rozmawiać i nie mam koleżanek tu. Mam Was i mi chyba wystarczy :-*

Odnośnik do komentarza

Mojej mamie jak coś powiem, że np ciężko mi zajść, że chodzę do gin, sprawdzam kiedy to, to mi wystrzeliła z klinią bo znajomej to (...) była... i gada za plecami, a ja jestem po 2 stratach nikomu nie mówię a ona klepie, pyta się ciągle "byłaś u lekarza"?robi że mnie bezpłodną więc nawet nie wchodzę na temat,
aaaaa teście TAK, 2km dalej mieszkają, teść ze mną czasem do gina jeździł, po aptekach itd, wie w skrócie od teściowej i o nic nie pyta, zawsze mogę na nich liczyć i zrozumieją, mam szwagierkę z 1 jajnikiem, stara się całe życie, a druga ma endo i mieszka w Niemczech kilka lat, leczy się w klinice bo 1,5 i nic, teściówka czasem opowiada o tym wszystkim, wypyta się tam coś i dodaje zawsze, wam też się zaraz uda....siostra super kontakt ale czasem się ze mną prześciguje, mówiąc też myślę o dziecku na 40tke, ja coś kupię to ona też, nawet na wczasy jeździ w tym samym czasie, teraz też, tylko to mnie boli trochę.
Mam 1 przyjaciółkę znam ją 3 lata jest to zdrowa przyjaźń, szczera i rozumiemy się od 1 dnia poznania, ostatnio dzwoni i mówi przyjedź na kawę, zrelaksujesz się, skończ wcześniej bo się zaje** ledwo wchodzę to daje mi smyka (rocznego) w ręce uwielbiam to, bo wie jak bardzo pragnę macierzyństwa, byłyśmy wtedy razem w ciąży ja w 1mies a ona 4mies.
To fajnie że twoja mama jest ludzka;-* tatusiowie zawsze przeżywają ale mało mówią no bo może córka, mają uczucia, mój płakał a teść się upił jak się nie udało.

Odnośnik do komentarza

O współczuję Ci :( to nie jest fajna sytuacja. Dobrze że teściowie są dla Ciebie dobrzy. Z tym poronieniem to też jest jakieś taboo. Poronilam pierwsza ciąże a jak byłam w ciąży z małym to cały czas teściowa "nie rób tak bo znowu doprowadzisz do poronienia. Nie rób tego bo znowu będzie to samo" myślała że wiedziała lepiej czego potrzebowaliśmy i to było straszne. Teraz nie wydaje mi się że wie o naszych trudach. Kiedyś powiedziałam tylko coś "może kiedyś jak będzie drugie dziecko..." a ona "a to będzie drugie dziecko?". Już mi się kręcilo w brzuchu bo tak zjepala pieczątki macierzyństwa że masakra. Tesc też nie ma grama empatii.
Moi rodzice byli bardzo empatyczni mimo że wtedy jeszcze mieszkali w usa. No faceci inaczej trochę podchodzą. Nie chcę by mój tata się martwił. Jest po zawale i nie chce go stresować. Mega fajnie że masz taką przyjaciółkę. To musi też być trudno tak patrzeć na maluszka i wiedzieć że mniej więcej w tym samym wieku byś miała też. Ale super że potrzymasz I bawisz :) Pierwsza ciąża miałam termin prawie tak samo jak moja przyjaciółka w Stanach. Taka moja "najlepsza". Znam ją od 12 lat a różnica była 6 tyg między naszymi terminami. Urodziła i cieszyłam się bardzo dla niej ale też czułam taki smutek. Tylko że w ten sam miesiąc zaszłam w ciąży z synkiem. Jeśli bym wtedy urodziła to bym nie miała go więc bardzo jestem wdzięczna za Niego.
Ważne jest to że skoro już 2 razy Ci się udało to musi się udać znowu. Byłaś ciągle pod obserwacja lekarza z nimi? Czy już teraz chodzisz częściej? Wiedzą z jakiego powodu poronilam bo wiem że można robić jakieś testy. Jeśli nie chcesz o tym rozmawiać to rozumiem.
No właśnie ludzie przychodzą i odchodzą od nas. Też jestem ciekawa Iwa co u Ciebie :)

Odnośnik do komentarza

N3ss pamiętam jak kiedyś już o tym pisałyśmy o rodzicach, teściach, żalu, dobrze że masz w swoich wsparcie, a twoja teściowa to ta zła, ja też się pewnie powtórzyłam ale tak samo poleciało;-)
Cieszę się że Pan Bóg ci dał, oddał szybko dziecko
Chodziłam z 1 i 2 ciąża do pani gin, jej praca polegała tylko na zrobieniu USG, dziękuję dowidzenia, dopiero w 2 ciąży to do mnie dotarło, przy 2 poszłam do niej (to zawsze był >4 tydz) było ok, chodziłam co tydz, później zarodki były o tydzień w plecy, ale przy drugiej nie dała mi szans, powiedziała suk* wprost na 1 wizycie, gdy szybko zaczęłam szukać lekarza było już źle, brak serduszka zawsze, 2x 8 tyg zabieg. Gdy z 2 trafiłam na szpital na dzień dobry lekarz powiedział że "pierwszy raz to może konflikt serologiczny ale 2 raz to już nie jest normalne, trzeba zbadać przyczynę", przeżyłam szarpaninę z lekarzami bo we wszystkim problem przez to że była zmiana na drugi dzień ale że uparcie dążyliśmy z M to udało się, i jak wyszłam ze szpitala pojechaliśmy z M do kliniki genetycznej, wyszła trisomia 16, czyli gen 16sty zamiast 2 był potrójnie, przypadek, źle się połączyło, zarodek z wadami więc ciąża obumarła
Ciągle obiecuję sobie że wybiorę się do genetyka, bo po 2 stratach mogę na NFZ ale te wyjazdy męża podcięły mi skrzydła i wpadłam w wir pracy i tyle, co miesiąc w @ idę zrobić jakiekolwiek badania eh, nie szkodzi że pytasz, już umiem o tym rozmawiać, ta 2 strata mnie wzmocniła, bardziej msza
15 października->Dzień dziecka utraconego, tj taki dzień, msza wieczorna, przepiękna, zapala się świeczkę trzyma się ją w dłoniach, na koniec gasi, błogosławieństwo, wstawiennictwo dla rodziców, leczy/chwyta serce, można chodzić co rok, polecam każdemu po stracie.
Ty też się nie przejmuj, i tobie się uda;-*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...