Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Faktycznie świetny filmik:) U nas w szpitalu po kąpieli dzieci w takim kokonie nam przynosili i zawsze się dziwiłam co one takie spokojne... Moja z zaśnięciem nie ma problemu jeśli Ją dokarmię mm:( Teraz o dziwo zasnęła po cycusiu ale podejrzewam, że nie na długo:/ Daję Jej też herbatkę z kopru aby Ją dopchać bo pije bardzo dużo mm... Po każdym cycusiu minimum 120 ml musi wypić i często ma mało... Przeraża mnie ten Jej apetyt... Ale bynajmniej po butelce mm spokojnie zasypia co mnie cieszy, bo nie musi się męczyć tylko spokojnie śpi:) Na to wychodzi, że moje mleczko to Jej w ogóle do szczęścia nie jest potrzebne :(

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza
Gość Katttte94

czy któraś z mam nie karmi piersią ??

Ja mam problem ponieważ od narodzin małej nie karmie piersią ( kilka razy ja przystawilam w szpitalu tylko do piersi) potem już nie.
Dzisiaj mam 5 dobre po porodzie i zaczęły mnie strasznie bolec piersi - szczególnie gdy dotykam.
Bolą tylko od góry, dół piersi już nie...
Wiecie moze co powoduje ból? Co jest nie tak?

Martwię sie...

Odnośnik do komentarza

Katte94 masz nawal pokarmu. Albo przystawisz dziecko do piersi, albo musisz odciagac. Nie widze tego zastoju to nie poeiem czy lsktator da rade. Dziecko powinno o ile umie ssac piers. Jak zdecydowalas o nie karmieniu to trzeba bylo poprosic o tabletki na zanik laktacji. Z domowych srodkow to oklady z zimnej kspystyodciaganie do uczucia ulgi i jesli nadal nie chcesz karmic to naparz szalwi dwie szklanki dziennie-nie wiecej!

Odnośnik do komentarza

Kattee u mnie aktator nie dał rady przy zapaleniu piersi gdy tego pokarmu się trochę zebrało a co dopiero przy nawale... Tylko i wyłącznie przystawianie małej uratowało mi życie... Ja i tak musze dokarmiać butelką bo jest głodna i pewnie niebawem całkowicie przejde na mm czego chcialam uniknac od samego poczatku ale trafil mi sie glodomorek po tatusiu i nie mam innego wyjscia:( Ja nie wystarczam:(

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny podpowiedzcie mi jak czyscicie nosek, bo mojemu maluchowi jak się uleje to ma zatkany nosek potem i tak mu chrapie ptzy oddychaniu. Zakrapialam nosek sola albo psikalam woda phisiomer baby a potem kladlam go na brzuszek ale nic nie wypływa.
I jeszcze jedno pytanko ile po karmieniu trzeba odczekać żeby położyć małego na brzuchu?

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Ja niestety nie karmie piersia. Polozne probowaly I doradca laktacyjny rowniez- maly slabo zasysa piers, a jak juz zassie prawidlowo to nie zostaje na piersi ( po 5 sekundach puszcza cycka). Wedzidelko w porzadku, polozne nie wiedzialy czemu nie ssie dluzej.
Przy nawale troszke odciagalam, a jak juz moj maly nie chcial cycka to przestalam. Po kilku dniach piersi przestaly bolec- teraz tylko czasem mrowia I kluja leciutko.

Teraz mi sie wydaje, ze jest bardziej zainteresowany cyckiem (jak nacisne piers to mleko jeszcze sie pokazuje), ale pewnie niewiele mleka juz tam zostalo:( Coz pozostaje mm, a I tak butle je na raty.

Poza tym spi, kupka, je, czasem sie dluzej porozglada. W nocy budzi sie raz (czasem 2 razy).

Michael dalej czesto kicha (nie wiem, czy to oczyszczanie, czy moze jakis katar- noska nie ma zapchanego jak na katar).

Mielismy juz pierwszy seksik- wiem, wiem troche wczesnie, ale nas tak naszlo (juz nie krwawie prawie- wkladka mi wystarczy teraz). Musze przyznac, ze milo bylo:) Uwazalismy, wiec mam nadzieje, ze nie bedzie niespodzianki (wiecej dzieci nie planuje ).

Gratuluje nowym mamusiom, a jeszcze oczekujacym zycze duzo cierpliwosci.

http://www.suwaczki.com/tickers/82do6iyer4y0b9x1.png

Odnośnik do komentarza
Gość Katttte94

chcialam uniknąć tych tabletek na wstukanie laktacji bo podobno powodują stany depresyjne.

Moja mała niestety spokojnym dzieckiem nie jest;/ i miesza dzien z nocą ;(

Wczoraj musiałam jej dać delicol na kołki bo strasznie płakała, chyba podziałały bo spała 3h. Pytanie do was ile śpią wasze maluszki w jakich tygodniach?
Moja mała ma 5 dni i budzi sie co 1,5/2h i w nocy i w dzien a usypianie jej trwa czasem 2h, karmiona mlekiem mm.

I jeszcze mam pytanie moja mała ma 5 dni a jak ja położę na brzuszku to podnosi główkę, to normalne? Nie za szybko ??

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Gratulacje dla kolejnych mamusiek :) dużo zdrówka i pociechy :)

Jakoś nadgoniłam co pisałyście :)

Tak na początek czy waszym małym pociechom też skóra się łuszczy, schodzi? Do kąpania używam Oilatum. Na SR wiem że była mowa o schodzeniu skórki u noworodków a nie pamiętam czy kremować czymś czy po prostu czekać?
Co radzicie? Małej schodzi na brzusiu przy pampersie i na nóżkach.

Co do ubranek to niby moja mała 56 a ubieram 50 i jeszcze za duże niektóre są. Cieszę się że kuzynka mi taki rozmiar sprezentowała.

Jeśli chodzi o czop to nie odszedł mi do samego dnia porodu.

Przed porodem byłam w piątek na masażu, relaksik :P w sobotę jak wstałam postanowiłam przemeblować u siebie w pokoju, posprzątałam w domu. Skróciłam pazurki. Pojechaliśmy na gościnkę, poźniej seksik i ok 2 zasnęłam, o 4 rano odeszły wody i zaczęło się :) a byłam nastawiona że mogę później urodzić bo szyjkę miałam niedojrzałą.

W szpitalu od samego początku karmiłam tylko na leżąco, raz prawy, raz lewy cyc i tak do tej pory. Niestety pod wpływem ciepła brodawki robią się takie miękkie i robią się płaskie i karmię przez kapturek. Jak Klaudia wyciągnie to szybko ściągam i pijmy bez. Miałam kupione uniwersalne- rozmiar L, pielęgniarka mówiła że za duże to mama objechała wszystkie apteki za rozmiarem S i dostała tylko sklepie. A malutka zdecydowała się nad większymi :) S wcale nie chciała.
Co do odbijania -nie podnoszę małej żeby obiło się. Karmimy na leżąco, mała leży zawsze na boczku, jak pije szybko, nerwowo to bardzo rzadko uleje się i na tym wszystko.

Jeśli chodzi o majtki to kupiłam jednorazowe i wielorazowe z siatki. Używałam tylko tych wielorazowych. W szpitalu miałam wsadzoną ligninę. Ogółem do tej pory noszę i wkładki bella.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

bluepodziwiam za odwagę:) U nas jutro mija 3 tygodnie od porodu ale jakoś mam bawy przed sexem:) Najpierw muszę sie udac po pigułki bo drugiego dziecka na razie nie planuję:-) Co do kichania to moja Mała też jeszcze oczyszcza nosek i się zastanawiam czy to tylko przez oczyszczanie:-)
kattee moja Emi w dzień ładnie śpi po 2-3 a nawet 4 godziny ale wieczorem ciężko Ją uśpić... Dzisiaj nocka była ciężka bo budziła się z płaczem co godzibę a nawet cześciej... Coś Ją brzuszek skręcał:( Puszczała bączki ale po mm nie może zrobić kupki:( Normslnie jak jest wszystko oki to śpi nawet 5-6 godzin:-) Jutro kończy 3 tygodnie:-)
tina mojej małej też się złuszcza skóra ale to normalne ponoć jeszcze... Sparuję Ją maścią robioną z euceryną i jest na prawdę poprawa:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Nie było mnie tutaj od piątku. Przyjechała moja siostra z mężem na cały weekend i miałam etatowe niańki :) Pomogło mi to trochę na mój kryzys. Dziękuję Wam też za wsparcie. Położna również mi wytłumaczyła, że zawsze może się zdarzyć kryzys, ale nawet jeśli nie robię czegoś jeszcze sprawnie i idealnie, to jestem najlepszą opiekunką dla mojego synka :)

Agusia30, po cesarce podobno często zdarza się opuchnięcie nóg.

Monja, mój Kornelek chlustał najpierw mlekiem, później serkiem, a na konieć serkiem z żółcią. Od tamtej pory nie chlustał, ulewa mu się raz mniej raz więcej, ale ciągle go sprawdzam i odbijam tak długo jak daję radę. Czasem mu się też nie odbija, ale pilnuję go wtedy ciągle.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Dawno mnie tu nie było ale cały czas Was podczytuję! Z całego serca gratuluję wszystkim mamusiom i życzę Wam i maluszkom zdrówka i wytrwałości.
Ja jeszcze ciagle w dwupaku juz 4 dni po terminie:( zaczynam mieć wrażenie że zostanę z brzuchem na zawsze hihi. malutkiej sie chyba nie spieszy... nie odzywalam sie bo mam problemy z deprecha. od kilku lat choruje ale od urodzenia pierwszej coreczki nie biorę leków. (2lata)raz lepiej raz gorzej ale staram sie jakoś nie dawac.
mąż mnie bardzo wspiera i jakoś zawsze wychodze z dolka. ogladam te Wasze pociechy i strasznieWam zazdroszcze że macie je juz przy sobie:) z jednej strony nie moge sie doczekac a z drugiej umieram ze strachu bo pierwszy poród i opieka szpitalna nie naleza do milych wspomnien.... pozdrawiam Was wszystkie tej sonecznej niedzieli i zycze milego popoludnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371bkd0zan1.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/5b09p07w27lb5pqw.png

Odnośnik do komentarza

Kornelkowi też łuszczy się skóra, ale on był 9 dni po terminie i nie miał już mazi ochronnej.
madziunia, ja nie kąpię Kornela codziennie, co 2-gi i 3-ci dzień. pupkę myję na bieżąco ciepłą wodą z miseczki lub w umywalce, ale całego nie myję codziennie właśnie ze względu na suchą skórę. Chcę, żeby mechanizm nawilżania skóry sam się pobudził, na kąpiele w emolientach będzie jeszcze czas. najbardziej suche miejsca i fałdki na szyjce smaruję Linomagiem codziennie. Skóra już wygląda lepiej na szczęście. Dziś będzie kąpanie :)

Gorzka Czekolado - gratuluję! Już ściskasz swoje Maleństwo w objęciach - oby było spokojne i dało Ci się wyspać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Witam i gratuluję wszystkim mamuśkom. Tym świeżo upieczonym ukochanych pociech, a pozostałym zaradności.
W czwartek miałam wizytę położnej (tę samą, która była przy mnie w szpitalu - taki zbieg okoliczności:)
Okazało się, że Julinka dalej chudnie, bo mam za mało pokarmu. Kupki znów były zielone. U mnie zaczął się wtedy zastój w jednej piersi. Umówiliśmy się na kolejne ważenie za tydzień. Po walce z laktatorem i dokarmianiu pomału wychodzimy na prostą.
Mam takie przemyślenia co się u mnie sprawdziło.
- majtki siatkowe wielorazowe i wkłady bella (jestem po cc),
- wkładki laktacyjne z rossmana (ładnie się układają) i staniki do karmienia piersią - bez nich z bólem piersi bym chyba umarła,
- na guzki piersi - masaż pod gorącym prysznicem ze łzami z bólu i mały ssak,
- do dokarmiania bebilon 1 pepti dha po karmieniu piersią (nawet z butelką aventu) - kupki jak z katalogu :) i nie zniknął odruch ssania,
- mycie pupki najlepiej bez chusteczek tylko ciepłą wodą,
- pieluchy dada są dla mojej córci lepsze od pampersa,
- tormentiol działa błyskawicznie,
- niania z kamerką bardzo się przydaje,
- a na początki depresji każdą wolną chwilę wykorzystuję na sen i zbieram uśmiechy i minki córci :)

Odnośnik do komentarza

Witam.
Ja od piątku w domu ale i nadal z brzuchem.
Ogólnie był to bardzo ciężki czas pod każdym względem. Oprócz przeżyć w samym szpitalu to moje relacje z mężem do bani. Nigdy nie sądziłam, że możemy mieć takie problemy z porozumieniem się. Mam wrażenie, że mąż uważa, że kobieta w ciąży powinna tak samo się czuć głownie psychicznie, jak i przed ciążą!!! a nawet nie chce mi się rozwijać tego tematu...
A z innej beczki - od wczoraj delikatnie zaczął mi odchodzić czop śluzowy, ale poza tym nic się nie dzieje. Miałyście podobne doświadczenie, kiedy się coś zaczęło po tym????
Będę wdzięczna za odp.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg77cicaxw.png

Odnośnik do komentarza
Gość Załamanangelika

dziekuje wam za pocieszenie.
Jednak mimo wszyysko po rozmowach z położnymi itd nie czuje ze chce tego dziecka, poprostu go nie kocham, na dodatek maz ma to samo. Tylko twierdzi ze jest odpowiedzialny i jakos sie przyzwyczai. Mówi ze tez jej nie kocha. Boje sie ze nigdy jej nie pokochamy, ja napewno nie... ;/ poprostu czuje względem niej obowiązek. Jestem za młoda i nie chce byc matka... ( proszę nie oceniajcie mnie pisze tutaj na forum abyście mi pomogły psychicznie szczęśliwe mamy).
Rozważam oddanie dziecka do adopcji, wzięcie moze jakie są procedury??
Czy mogę dziecko odrazu zostawić i czekać na sad ??

Odnośnik do komentarza

Angeliko, na Twoim miejscu najpierw skontaktowalabym siez jskims psychologiem, chocby z miejskiego/gminnego centrum pomocy rodzinie.
Na adopcje zawsze bedzie czas. Daj go sobie i coreczce. Jeszcze macie szanse na stworzenie udanej pelnej rodziny. Meza emocjami sie nie sugeruj, oni inaczej "zakochuja" sie w dzieciach, dziecko kocha sie inaczej niz zone;)(Tak twierdzi moj maz a kocha nasza trojke i kazde z nas inaczej).

Odnośnik do komentarza

Angeliko popieram Anie. Nie podejmuj jeszcze tak drastycznej decyzji. Ona zawazy na calym twoim życiu. Nie wykreslisz w żaden sposób tego że jesteś matką. I myślę że wiek nie odgrywa tu żadnej roli. Sama pisałaś że cieszylas się ciążą. To znaczy że czekalas na twoje dziecko, przygotowywalas się na pojawienie się malucha. To twoim zdaniem nie miłość? To ze teraz czujesz tylko obowiazki to normalne, pewnie kazda z nas tak ma. Ale to minie, nie zawsze będzie tak samo, dziecko rośnie, zmienia się, obowiazki tez się zmieniaja-nie jest tak tragicznie. Nie ciekawi Cię jakie bedzie twoje dziecko za jakis czas? Teraz dzialaja na ciebie hormony i nie dziwię się że wszystko moze przytlaczac, ale nie wierzę w to że nie kochasz swojego dziecka, moze po prostu nie czujesz tego tak jak to sobie wyobrazalas. Mam tez wrażenie że oboje z mężem się zapetlacie w waszym przekonaniu że nie chcecie dziecka. Moze on czuje że sytuacja go przerasta. Mam pytanie, w jaki sposób mąż angażuje się w opiekę nad dzieckiem? Co robi zeby ci pomoc oprocz przekonywania cie ze dziecko wam do szczescia nie potrzebne? Moze ty jesteś jeszcze skolowana po porodzie a on jest tym zlym napedem. Jak jest? Napisz.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...