Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Niewiem czy mój wcześniejszy post sie pojawił:-(
Tetide i Mooniak- ja poznałam dziewczynę, która urodziła swoje drugie dziecko miesiąc przed terminem w ...pociągu! Urodziła sama w ubikacji i sama paznokciami odcieła pępowinę. Jak to usłyszałam to byłam w szoku, karetka oczywiscie podjechała ale dziecko było juz na świecie. Także dziewczyny może wsiadajcie do pociągu, może to wywoła skurcze:-)
Aniaradzia trzymam kciuki za ciebie i maleństwo!

Odnośnik do komentarza

18 Ch.

Aniaradzia Trzymam mocno kciuki za Ciebie i malucha ! ;-)

Emilusiu Gratulacje :-*

ja ostatnio odczuwam mocne ciągnięcia w pachwinach, jak leżę też.. Teraz na prawym boku nie mogę sie ułożyć, bo zaczyna mnie brzuch boli albo mały sie strasznie zaczyna ruszać...

U mnie niestety nie kolorowo z Moim R.. Ostatnio zaczął wiecej popijać.. Nie mam już siły.. Boje się, że wpadnie w to, co jego matka.. A ja tak tego nie chcę i dążę by było wszystko ok.. Tym bardziej, że w każdej chwili mogę zacząć rodzić.. A on... Będzie pijany.. Już nie wiem jak do niego dotrzeć.. On ma przyjaciółkę, która zawsze miala na niego dobry wpływ, roche psychologia sie interesuje wiec zawsze mu tak dogadała, że trochę zaczął myśleć. Ale ostatnio sama mi powiedziała, że już nie ma do niego słów. Że on będzie robił wszystkim na przekór... Nie wiem. Mamy dziecko, jak może być taki nieodpowiedzialny... Nie daje sobie już rady z tym wszystkim.. Jestem wykończona...

Odnośnik do komentarza

15ch

Tetide już powiedziałam mężowi o wypadku twojego męża, ale muszę przyznać że mój jest taki zdeterminowany na poród ze mną że już nawet nie wybiera się na dłuższe wycieczki. Jak musi gdzieś dalej wyjechać do pracy to bardzo przeżywa.

Aniaradzia rzeczywiście jakaś głupota z tym ubieraniem. Powodzenia kochana, trzymam kciuki za Ciebie!

Agnieszka77 aż mi ciarki po plecach przeszły jak przeczytałam o porodzie w pociagu. Żartujesz, w kiblu?!
Okropne, kojarzy mi się tylko że jest tam ciasno i brudno, i trzęsie na dodatek. Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić, poza tym paznokciami pępowinę, da się?

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :-*
26 ch

Gratuluje wszystkim rozpakowanym.

Aniaradzia trzymam za Ciebie kciuki, bardzo mi Ciebie szkoda. Masz takie problemy zdrowotne, a w dodatku teście są tacy .... Wspolczuje.

Ja czekam na dopplera macicy. Cisnienie po lekach w normie. W szpitalu trochę poleze. Chyba do porodu, który nie wiadomo kiedy będzie. Bo nie będą indukować.

Odnośnik do komentarza

21Dz
Czesc dziewczyny.
O pociagach tez slyszalam.
Mowia ze jak jedzie sie dalej w trasę to lepiej samochodem bo pociagiem to kobieta moze wyprostować nogi, wygodniej usiadzie, to wstać, przysnac, moze zawsze rozluznic sie w jakims stopniu przy tym. Wczoraj masażystka podczas masowania pleców co chwile pytala jak sie czuje, czy nie mam skurczow, czy brzuch nie twardnieje itp bo mozna przyspieszyc akcje porodowe podczas rozluznienia, relaksu. Moze cos w tym jest...
Teraz ide w piatek znowu ale na stopy i po weenendzie znowu twarz i plecki. Karnet trzeba wykorzystać ;) a termin coraz blizej, chociaz mysle ze urodze tydzien pozniej.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

Martynka mam jak ty z tym lezeniem na prawym boku, chyba małemu nie pasuje.
W kwestii twojego partnera, to naprawdę nie wiem co ci powiedzieć, bo wiem że alkohol to straszny nałóg. Trudno pojąć dlaczego chłopak, mający zostać za chwilę ojcem jest aż tak nieodpowiedzialny. Myślę że nie ma co zwalac winy na geny, bo to właśnie przykład matki alkoholiczki powinien go bronić przed tym okropnym nałogiem. Tak mu dobrze się żyło z taką matka, że postanowił to samo zafundować swojemu dziecku? Nie rozumiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Grgosiu Wiesz jak to jest z Duzymi Dziećmi Alkoholików.. Ja także miałam takiego Ojca, tyle, ze u nas była jeszcze przemoc.. Ja wybrałam drogę przeciwną do Mojego ojca, i nie pije, nie chce takiego życia dla siebie i dla mojego dziecka.. Inni niestety idą w slady rodziców, i mimo, że wiedzą, że to jest źle co robią i w głębi serca by nie chcieli, to i tak w to dalej brną.. On mi mówił, że nie chce tego samego co on miał.. Nie miał Ojca, a matka alkoholiczka.. Ale widzę, że ona takiego życia go nauczyła, i teraz nie jest łatwo mu z tego zrezygnować... Najgorsze dla mnie to było to, że to wszystko przez tak długi czas ukrywał.. Dwa miesiące temu sie dowiedziałam, ze ma problemy z alkoholem. Popija w pracy... Przepija pieniądze, zawsze sie dziwiłam, czemu tak Malo jest pieniędzy i ciągle brakuje. Teraz juz wiem. Zycie z kimś takim jest bardzo ciężkie.. Powiedziałam sobie i mu, ze po porodzie daje mu miesiąc czasu, i zobacze czy sie zmienił, czy nie.. Jeśli nie to wrócę do Domu. Do Mojej mamy itd.. Tylko najgorsze jest to, ze będą się ze mnie śmiać i dogadywać.. I to będzie jeszcze gorsze... Ehh.. Do domu samotnej matki, nie chcę iść... Modle się by R. Sie oprzytomnił. I by w końcu zaczał żyć tak jak powinien i zachowywać sie tak jak już na Ojca dziecka przystało...

Odnośnik do komentarza

8ch 3 dni po terminie
Martyna sądze,ze musisz mu jakis szok zafundowac czy cos , ja tez jestem z rodziny alkoholika , moj mąz rowniez (jego tata nawet umarl przez to) jezeli chce wyjsc na prostą i bym dobrym ojcem to nie tlumaczy sie genami , wszzystko zalezy od nas samych , wypicie piwka czy czasem flaszki nie jest straszne, wazne by ktos wiedzial co jest wazne i wazniejsze dla niego , jak będzie wolal pic niz kupowac dziecku pampersy to lepiej wrocic do domu gdzie mają się z Ciebie smiąc (chociaz ja uwazam ze tak by nie bylo) niż psuć zycie z taką osobą .

tetide ja dzis idę do gin zobaczymy co tam zoabczy u mnie , myslalam ,ze juz jej odwiedzac nie będę musiala hehe.

odnosnie pociągu to chyba nie bardzo bym chciala sobie sama w takich warunkach radzic :)

http://www.suwaczki.com/tickers/860i2n0aobbqnlom.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

25 dz
Martynka czasami jest tak, że mężczyzna przd urodzeniem dziecka odczuwa lęk i niepokój. Wszystko się zmienia i do tego to napięcie związane z nowymi obowiązkami i niepokój o przyszłość powodują że wszystko jawi sie w czarnych barwach. My się boimy porodu i modlimy żeby dziecko było zdrowe , a facet często mysli tez jak utrzymac tą nasza nową rodzinkę. My nosząc dziecko 9 miesięcy w brzuszku juz sie nastawiamy do bycia rodzicem , a facet nie ma tej mozliwosći a to takze dla niego koniec jakiegoś etapu życia. Trzeba wtedy dużo rozmawiać i uświadomic jemu, że negatywne zachownaie naszego mężczyny ma niestety ogromny wpływ na nas: łatwiej nam rodzić majac wspracie. I uświadomić mu ze teraz najważniejsze jest dziecko.
Ja mam także takich znajomych którzy cały czas nas straszą, że wszystko się zmieni, ze nie będzie na nic czasu, że możemy zapomnieć o spokojnych wieczorach o tym że znajomi nam mogą odwiedzać i o tym by gdzieś wyjść przez 3 lata. Jak sie człowiek tego tak nasłucha to dziecko jawi sie jako mały terrorysa dla którego ze wszystkiego trzeba zrezygnować, a przecież tak nie jest. ..
Co do pępowiny to ja też nie wiedzaiłam, że paznokciami ją "uciąć". Ta dziewczyna opowiadała też, że swoje pierwsze dziecko nosiła 36 godzin bez wód płodowych, bo lekarz nie zauważył, że sączą jej się wody i wypisał ja ze szpitala. Jak urodziła dziecko to podobno pępowina była tak sucha, że sama odpadła - straszne histore..dobrze, że dziecko przezyło...

Odnośnik do komentarza

Witam kochane mamusie :-)
Serdecznie gratuluję nowych dzieciaczkow i życzę z nich dużo pociechy :-)
U mnie już jest lepiej, wczoraj był pierwszy spacer z tatusiem i od razu lepiej mi na sercu :-) z mężem też jest lepiej... Sam się ogarnął i przeprosił za to ze mnie zaniedbuje. Nie jest jeszcze tak jak powinno ale zawsze coś :-)
Trochę denerwuje mnie jego zachowanie co do małej. On robi jej mleko i jak poproszę go żeby mała nakarmić to, on na to, że nie będziemy już jej przekładać i ja mam ją nakarmić...tak jest ze wszystkim. Ale stara się... Próbuję ja rozbierać do kompieli, zmienić pampersy oczywiście z 1 ;-) i co weźmie ja wieczorem na ręce a ja idę pod prysznic to gdy wracam już mała jest u teściowej... Ale są tego plusy :-) mogę trochę go pomeczyc :-D
Malutka nawet spokojna, trochę mamy problemy z brzuszkiem bo kupy czasami nie może zrobić i jest jeden wielki pisk...
Teraz jak sobie myślę o tym moim zachowaniu to chyba była wina porodu, bo miałam bardzo ciężki :-( nikomu tego nie życzę :-( i te zmiany, że teraz już nie możemy sobie na tyle pozwolić, nie jesteśmy sami :-) ale to jest cudowne :-)
Życzę szybkich porodów i bezkomplikowych cc :-)

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Dziewczyny za wskazówki i wsparcie... Tutaj nie mam z kim porozmawiać z moją Mamą także nie bardzo, bo ona i tak nie przepada za R. I ma swoje zdanie o nim wyrobione.. Tutaj też z jego Matką nie bardzo, bo ciągle podchmielona... Jestem sama z tym wszystkim.. Tak się cieszyliśmy, od początku.. Ze będzie mały, że będzie wszystko dobrze, że damy radę.. A teraz... Ja wiem, że my przez te 9miesiecy, czujemy w sobie malucha, jego ruchy i już jesteśmy mamami.. A Faceci nie czuja tego tak jak my, dopiero jak sie urodzi, to poczują, przytula, zobaczą uśmieszek który wynagradza wszystko.. Tylko jeszcze to mnie trzyma, ta myśl, że jak mały będzie z nami to w tedy R. Się zmieni.. Że już będzie w tedy czuł, że jest prawdziwym Tatą, którego ta mała istotka potrzebuje, i bez niego nie jest w stanie sobie sama pomóc... Nadzieją matką głupich.. Ale mam nadzieję....

Dziewczyny, a czy Kobiety w ciąży, każda jedna jest ubezpieczona, czy nie? Bo czytałam na Internecie, że Kobiety w ciąży i w trakcie porodu są ubezpieczone bez względu czy są ubezpieczone w urzedach czy nie.. To prawda? Bo nie wiem do jak długo będę mieć ubezpieczenie, czy tylko do końca roku szkolnego czy jak..

Mój Mały Miś, ostatnio tak się boleśnie wypina, kolanko albo stopkę jak wypycha, że normalnie... Hehe.. Kochany Mój Szkrab :-* Czekam na niego, i mam nadzieję, że go nie przenoszę...
Słyszałam, że wywoływany poród jest bardziej bolesny. To prawda?
Nie boje się porodu, tylko tego wywoływania... Ale dla Małego zrobię wszystko...

Odnośnik do komentarza

Aniu, to faktycznie ktoś postradał zmysły - zupełnie jakby badali Cię brudnymi rękami, że masz się umyć i zmienić bieliznę. Niech jeszcze UE zapewni tyle kompletów na zmiany, bo w Niemczech to może każdego na to stać, ale nie w Polsce.
Nie dobrze z tą morfologią, mam nadzieję, że to jakaś pomyłka, czy to możliwe, że Twój organizm pożarł już wszystko co było potrzeba mu z krwi? Trzymam kciuki!

Mąż ma dziś wypis, ale jeszcze go trzymają na kontroli - RTG przed wyjściem i inne badania. A mi się już nie chce wychodzić z domu, leżę, podsypiam, czasem coś sprzątnę. Ogarniam dziś pokoik Malucha do końca. Już ubrałam łóżeczko, choć nie będzie nam na początek potrzebne tak bardzo, ale chcę żeby ładnie wyglądało :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Emilia gratulacje !
Tetide, ja kupowałam z koleżanką pościel z allegro od sprzedawcy kaja-baby, można się z nimi dogadac odnośnie wzorów np. do wózka i łóżeczka mieć inny:
http://allegro.pl/120x90-posciel-dziecieca-do-lozeczka-ochraniacz-i5097517121.html
Niestety ochraniacz nie jest zbyt długi, ale na razie i tak nie będzie tak potzrebny: dziecko nie jest takie ruchliwe.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Agnieszko, już sobie jeden wzór wybrałam - ja lubię marynistyczne wzory, które ciężko znaleźć w normalnej cenie, a tu są :) Faktycznie ochraniacz nie powala długością, ale cena jest też nie wysoka, właściwie to tańsza niż gdzieniegdzie 2-elementy :)
Jeszcze ktoś kupował pościel z wypełnieniem, z tego co pamiętam, bo okazuje się, że nie mam też kołderki, a tam można było sobie wybrać rodzaj wypełnienia.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Gratulacje Emilio:) Pewnie, że chcemy zdjęcia Lidii.

Właśnie wracam z Lidla. Chciałam zobaczyć ciuszki dla maluszków. U nas były dla dziewczynek tylko body i sukienki na ramiączkach, a takich raczej nie powinno się zakładać (przynajmniej wg mojej położnej). Jeśli ktoś lubi jedzenie włoskie, to jest w czym przebierać:)
Czy u Was też taka duchota? Robi się coraz goręcej i nie ma czym oddychać. Włączyłam wiatrak i jest trochę lepiej. Dotleniam małą i zaczyna się dopiero teraz ruszać.
Aniuradzia dawaj znać co u Ciebie. Z jednej strony dobrze, że mały się odżywił, ale to teraz Ty potrzebujesz więcej siły. Trzymaj sie.

Odnośnik do komentarza

Mój mały dzisiaj jakoś mało aktywny.. Tak strasznie mnie boli w pachwinach i w pochwie.. Siedzieć nie mogę bo tak strasznie mnie boli tam.. Nie wiem od czego.. Musze leżeć bo nawet iść nie mogę.. Ta końcówka jest bardzo męcząca.. Cała ciąże znosiłam bardzo dobrze..
jeszcze od ostatniej migreny, ciągle utrzymuje sie ból głowy, pije kawe, apap, ale też nie chce codziennie go brać... Ehh...

Emilia Gratulacje, czekamy na foto ;-)

Odnośnik do komentarza

8,ch

aniaradzia Życzę dużo siły. Nie masz lekko. Teściową się nie przejmuj, za tydzień pojedzie i będzie spokój. A teraz niech sobie gdera. Sama takiej sytuacji nigdy nie miała więc niech się nie wymądrza. Unia jak każe sie po każdej toalecieprzebierać to niech daje szpitalne koszule i jednorazowe majtki. Przeciez nie każdy (normalny człoweik na pewno nie :)) ma w domu 20 piżam na zmianę! Pewnie teraz czeka Cię znowu transfuzja. Skoro Mały się "nażarł" to może teraz zostawi coś dla mamy :) Trzymamy kciuki.
Darka A widzisz? Nawet mąż zauważył, ze Cię zaniedbuje. A to już dużo. Pamiętaj, że im też się w głowach długo układa po porodzie. Fizycznie tego nie czują ale mają kobietkę z brzuszkiem, nie czują niczego a potem, BACH, dziecko. Lekki szok każdy przeżywa. My jakoś naturalniej się na to nastawiamy. A co do niechęci do zajmowania się dzieckiem to mój mąż miał tak samo. Bał się nawet potrzymać na rękach. Był tak spięty, że mało mu żyłka na skroniach nie pekła :) Nie umiał nic zrobić, przebrać, myślał, że paluszki połamie, że butelką przydusi, że naleje wody z kąpieli do buźki. Skakał nawet przy mnie abym była delikatniejsza. Niektórzy się po prostu boją ale wstydzą się powiedzieć. Mój mówił. I był szczerze przerażony przez pierwsze tygodnie kiedy sam coś robił. Krople potu na czole. Ale sama widzisz jak szybko u Was się polepsza. Bo to naprawdę szybko :) Tulcie się i cieszcie małymi rzeczami :) A jak nie idzie idealnie to olejcie to, samo sie poukłada jak nabierzecie wprawy :)
Martyna jeśli chcesz to daj mu aż miesiąc. Ale potem musisz być bezwzględna. Jeśli pokażesz, że mimo wszystko jesteś przy nim to on NIGDY się nie zmieni. To mogę Ci zagwarantować. Nawet jeśli rodzina miałaby Ci początkowo dogryzać to lepsze to niż życie w patologii i brak szacunku do Ciebie i dziecka. Nie pozwalaj na przepijanie pieniędzy. Zawiódł i musi dać Ci nad tym kontrolę. Teraz Ty musisz być głową rodziny bo Twój partner jest zbyt słaby. Jeśli mu zależy, pozwoli sobie pomóc. Bo teraz dajesz mu czas i tak naprawdę mówisz mu "popij sobie jeszcze miesiąc, masz czas". Ma być trzeźwy teraz. Każdy dzień picia go ciągnie w dół.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

8, ch

A u mnie skórcze aż miło. Nawet miałam jeden taki, że mi przy kolacji łzy w oczach stanęły. Dziś pobolewanie podbrzusza. Mały sobie kopie i rączki wtyka w biodra.
na 17 mam wizytę i mam nadzieję, że się Riczi ułożył już jak należy.
A ja mam ochotę na łóżkowe zabawy ostatnio :) Zaczęło mnie dołować, że zaczynamy łóżkowe sprawy traktować jako "zmiękczanie szyjki do porodu". Zaczęło być sztywno i nudno. Też tak macie?

No i GRATULACJE dla wszystkich nowych Mam :) Ale Wam zazdroszczę :)

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...