Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

mi pępęk jeszcze nie wyszedł i raczej nie wyjdzie, zawsze miałam głęboki, i nadal tak jest :)
Brodawki też mam suche. zaczęłam je smarować, żeby później nie pękały.
Jeśli chodzi o ból to znieczulenie w kręgosłup nic nie boli, nawet tego nie czuć, a do tego w połączeniu z bólami okołoporodowymi, na 100% nie poczujesz. Tylko trzeba wiedzieć czy się w ogóle chce znieczulać, ale to raczej "w praniu" wyjdzie :).
A jeśli chodzi o krojenie krocza to w 100% lepiej kontrolowanie przeciąć niż później mieć konsekwencje pęknięcia, np zwieracza odbytu...
Jak tak Was czytam o tych ćwiczeniach, to chyba muszę się ruszyć nieco, bo całkiem mi mięśnie zanikną :) Chociaż sprawność mam nadal wysoką, dziś zrobiłam pedicure jeszcze bez zadyszki :)
Jutro nadrobię resztę zaległości w czytaniu, może jednak sen przyjdzie zaraz, bo oczy się kleją :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Adus Zdrowiej biedulko!
My na swieta pkp mamy jechac do rodzicow i tez sie boje o siebie i Danusie.

Moje chlopaki wrocily pol godz temu. Zjedli "kolacje" i tesc sie zabral w droge powrotna. Dzis dostal telefon ze musi wracac bo jest potrzebny na miejscu. A ze sie uparl zeby jak najwiecej wycisnac z mojego meza to robili do 2 w nocy.
Skutek taki ze obudzona jestem i chyba dlugo nie zasne...
A mieszkanie podobno wyglada jak po przeksciu tornada;) no moze troche lepiej, ale wszedzie walaja sie pudla po meblach i narzedzia.
Rano to maz pewnie bedzie odsypial, a potem ma znow szkolenie, wiec za porzadki to sie wezmie po weekendzie. Sama z Danusia wiele nie zrobie, bo trzeba by ja miec stale na oku, ale cos tam sprobuje popchnac. Moze moj tato podjedzie w sobote i przypilnuje Danusi, a ja wtedy cos ogarne;)
Oby sie udalo:)

Odnośnik do komentarza

Danusia, wlasnie zjadla 4 sniadanie, jajecznice! Wczesniej byl banan, jogurt z mrozonymi owocami i owsianka na cieplo.
Zastanawiam sie gdzie ona to wszystko miesci... Zjada 2-3 c wiecej niz my z mezem razem. Ale za to buega jak nakrecona i nie ma minuty odpoczynku.
Jak pilnowalam coreczki sasiadow to obie jadly rowno, tylko ze cora sasiadow dwa lata starsza;)

Odnośnik do komentarza

Aniaradzia zastanawiam się skąd ty bierzesz siły? A i już dawno miałam Ci napisać, że ogromnie podoba mi się imię Twojej córeczki! Moja mama ma na imię Danusia :)
Tetide- kuruj się bidulko!!! Teraz taka pogoda, że o przeziębienie bardzo łatwo, musimy się pilnować. A czym smarujesz brodawki?
Mona na zajady zawsze brałam duże ilości wit.B2, ale nie wiem za bardzo czy w ciąży można. Kiedyś pomógł mi tribiotic, ale też nie wiem czy w ciąży jest dozwolony. Najbezpieczniejsza będzie chyba maść z wit. A.
Kati martwię się tymi Twoimi twardnieniami. Może pojedź jednak na IP sprawdzić czy wszystko jest ok?

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hxkf7rcsp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/t9qo5a8sqo5bf8q1.png

Odnośnik do komentarza

Czerwcowy bablu, Danuta to imie popularne wlasnie w pokoleniu naszych rodzicow. Choc na studiach mialam jedna Danusie i potem wsrod kurasantek-studentek:)
Sily sa mi zsylane z Gory, tak jakos czuje, ze sama na pewno nie dalabym rady...

Co do tribiotyku, to tak mikroskopijne ilosci antybiotykow ktore by sie znalazly to na pewno nie zaszkodzom naszym malcom;)
Ostatnio w tv widzialam reklame jakiegos specyfiku na zajady.
Kiedys po posmarowaniu zajadu zaklejalam tym plasterkiem na opryszczke tylko na szeroko otwartej buzi i powiem, ze dzieki niemu szybciej sie zagoilo;)

Odnośnik do komentarza

aniaradzia Twoja Danusia to nieźle pochłania :) Ja bym juz Marysi kazała czekać z jedzeniem :) Oszczędzaj się, może zrób sobie wolny weekend. Kartony nie uciekną :)
Tetide kuruj się. Ja też jeszcze zdołałam dwa dni temu zrobić pedicure, nawet Marysi bo ona zawsze ma taki sam jak ja :)
Kati jedź na IP. To już trwa zbyt długo. Lepiej poleżeć kilka dni w szpitalu niż potem żałować. Nie chcę Cię straszyć ale takie ciągłe twardnienie nie jest normalne. Martwimy się już wszystkie o Ciebie. Więc pędem do lekarza!!! :)
Ja mam cztery siostry (i braci też czterech) i moje relacje z nimi są dość specyficzne :) Z racji tego, ze mieszkamy od siebie 1200 km nie rozmawiamy szczególnie często. Ale zawsze się wspieramy, dowiadujemy co słychać. Dwie z nich same są matkami. Przesyłamy sobie drobiazgi dla dzieci. Kupujemy sobie wyprawkowe rzeczy. I jesteśmy przy tym tak nieemocjonalne i praktyczne, że nawet mój mąż jest w szoku :) On jest typem emocjonalnego, impulsywnego klienta. Kupuje "sercem". A my z siostrami robimy tabelki, wyliczenia i unikamy zbędnych rzeczy. Ja sie wczoraj ucieszyłam z kosmetyków bo akurat Marysi się kończyły a on się zachwycał grzechotką :)
Wczoraj miałam aż cztery skórcze kilkunastosekundowe. Nie powiem, były dość mocne. A potem mały kopał, że tak mną trzęsło, ze mąż myśłał, że mam czkawkę :)

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Jestem u rodziców i wreszcie przejrzę wszystkie rzeczy po moim siostrzeńcu. Zabieram już ze sobą łóżeczko, wózek i wanienkę i pewnie sporo ubranek, także cieszę się, że to już będzie u mnie będę wiedzieć co jeszcze dokupić :)
Ale na razie muszę dojść do zdrowia, noc przespana, ale kaszel i katar nadal mnie męczą.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Tetide, trzymaj sie slonko i kuruj, zeby na swieta byc w formie:) do swiat zostajesz u rodzicow?
My jedziemy chyba w Wielki Piatek. Jeszcze sie zobaczy;)
Dzis dzien lenistwa. Jak maz wstanie to idziemy na male zakupy do Biedronki a potem bede robic maly obiadek. Mezus po drodze na szkolenie kupi szafe i zamowi transport na poniedzialek. Dlatego chce troche ogarnac mieszkanie, zeby miec gdzie postawic kolejne pudla, ale to juz jutro;) tato obiecal przyjechac i wziac Danusie na spacer i plac zabaw, wiec pomalutku cos pousuwam;) teraz mam juz wersalke na mieszkaniu wiec nawet dam rade nogi wyciagnac zeby odpoczac, jakby co :)

Odnośnik do komentarza

aniaradzia chyba naprawdę z góry Ci te siły zsyłają. Ja ostatnio zrobiłam się strasznie leniwa ( może przez to że mi niedoczynność tarczycy wykryli) i posprzątanie domu to sukces rozłożony na cały tydzień ( podłogi odkurza i myje mi mama albo siostra męża bo lekarz mi zabronił ;/ ).
Dużo piszecie o rodzinie. Na szczęście mam wsparcie z każdej strony rodzeństwo moje i męża się cieszy, że będziemy mieli bobasa a rodzice i teściowie to ze mną prawie jak z jakiem postępują. Pewnie dlatego, że to ich pierwszy wnuk rośnie i na dobrą sprawę pierwsze dziecko w najbliższej rodzinie :)
Co do twardego brzucha to u mnie często zaczyna się wieczorem i muszę szukać szybko innej pozycji bo staje się to dość bolesne. Często w nocy kiedy wstaję do łazienki jest twardy i mam problem żeby się z łóżka wytoczyć.
Czy bierzecie coś na wzmocnienie odporności? Bo ten okres faktycznie jest kiepski i widzę, że też was przeziębienie łapie.

Odnośnik do komentarza

Zastanawiam sie ostatnio nad podróżą do Kolonii (5 godz. jazdy samochodem, 6 pociągiem). Córka kuzyna męża ma komunię. Ja bardzo lubię kuzyna i jego żonę i bardzo chciałabym jechać. Poza tym odwieziemy teściową na lotnisko z tamtąd odlatuje do Polski. A tesciowa nie mówi prawie nic po niemiecku i boi sie sama podróżować. No i spotkamy się z siostrą męża, która chciałaby mi przywieźć ubranka i laktator bo juz odstawiła swoje bliźniaki od piersi. Nie ukrywam, że przy ostatniej rutynie w życiu przydałaby mi się podróz mała. Mąż jednak sie boi. To będzie 32 tydzień ciąży. Rozumiem, ze samochód byłby niewygodny. Ale pociąg wydaje mi sie dobrym rozwiązaniem. Zawsze mogę pospacerować po przedziale. Muszę się zapytać mojego lekarza. A wy co byście mi poradziły? Samolot odpada, zbyt duże koszty. I chyba nawet 0d 32 tygodnia nie wpuszczają.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Gosiu 1 czerwcowa, ja miałam badanie 5 marca, a teraz idę 9 kwietnia. Też duża przerwa, mi teraz to nie przeszkadza, bo czuję, że wszystko w porządku. Ale jeśli da Ci to spokój to idź prywatnie jeszcze przed świętami. Będziesz miała spokojne święta :)
A jeśli chodzi o pomiar wagi dzieciaczka, to lekarz ją uzyskuje po pobraniu wymiarów obwodu: główka, brzuszek, kość udowa. Po prostu Ci nie podaje, bo jakiś dziwny jest (albo ma popsuty przelicznik na aparaturze).

Kupiłam ksylitol do kawy, bo muszę ograniczyć słodycze. Piszecie, że wam spadła waga po odstawieniu, więc może ja też spróbuję :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, dziś się kuruję, ale jutro już muszę planowo zacząć realizować zaplanowane sprawy.

Aniu, tak, u rodziców zostaję do świąt. W tym czasie mąż ma pomalować pokój dzieciaczka i ustaliliśmy, że zrobi to po swojemu dla swojego synka - dałam mu wolną rękę i mam nadzieję, że nie będę żałować :) Trochę się boję :)

Ale mi z nosa cieknie, chusteczek mi zabraknie.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam prośbę właśnie zrobiłam listę co będzie mi potrzebne do szpitala dla dziecka i dla mnie może ktoś sprawdzi i doradzi czy o czymś nie zapomniałam:
trzy zestawy koszulka, kaftanik, śpiochy czapeczka, niedrapki
trzy pary śpioszków lub 3 pajacyki;
dziesięć pieluszek tetrowych i 2 paczki jednorazowych;
mokre chusteczki do pielęgnacji pośladków;
kocyk;
ręcznik (nie wiem jaki najlepszy)
cembuszka;
czy o czymś zapomniałam ???

http://www.suwaczek.pl/cache/59cc43faa9.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja :)))

Tetide kuruj się - teraz takie pogody

Co do mojej lekarki to nie to że ona mi nie podaje wymiarów czy wagi, od 10 lutego nie miałam nawet pół usg, nie słuchała serduszka - NIC

Ale byłam dzisiaj na USG prywatnie i moja kruszynka ma się dobrze, waży już 1454 g
Jedyny problem to wody płodowe w dolnej granicy i kazała kontrolować bo z czasem będzie się objętość tychże wód zmniejszać.
Taka chyba moja uroda bo w pierwszej ciąży miałam to samo, a najśmieszniejsze jest to że moja doktorka nie ma o tym zielonego pojęcia, bo ostatnie USG jakie ona mi wykonała to było to w 12 tyg bo na połówkowym tez byłam u innej prywatnie.
Ale kij w ........ najważniejsze że z maleńką wszystko dobrze, a jak będzie trzeba to będę te wody na własną rękę kontrolować

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09p07w7qeniegr.png

Odnośnik do komentarza

Wrocilam z Biedronki, obkupilam sie jak ... Nie moglam sie oprzec moja ulubiona kawa na sporej przecenie, wzielam siedem opakowan (trzy dla mamy, tata jej jutro zabierze)

Obiadek juz wstawiony i zostalo tylko poczekac az sie zrobi;) pieczone ziemniaczki z lososiem. Nasz ulubiony piatkowy zestaw:)

Ksylitol jest fajny ja go lubie;) nawet robie wieksze zapasy przez internet bo tak w sklepach to strasznie drogo wychodzi;)

Surikatko, podroz pociagiem to zalezy od tego, jak sie bedziesz czula. Chociaz moja doktor odradza dalsze podroze po 20 tc.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...