Skocz do zawartości
Forum

Kwietniówki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Moja ma mokre nóżki i już ktoras z mam mi odpowiedziała że jej też. Lekarka mi też powiedziała że to jeszcze normalne. Ja dzisiaj mam jakiegoś takiego strach przed tym Neurologiem że nie wiem aż mnie telepie,mała chyba to odczuwa bo ani nie chce jeść, ani spać i jest marudna.
Moja podnosi główkę na brzuchu ale nie tak wysoko i szybko się męczy i pada wtedy na nos, za chwilę znowu podnosi i tak w kółko, wczoraj ja za to położyłam na sobie to tak z 10 minut leżała i cały czas trzymała głowę do góry. Jak ja trzymam na kolanach to też głowę unosi tylko pleców jeszcze nie może sama oderwać, a jak lekarz ja pociągnie za łapki z pozycji leżącej to ładnie podnosi się i trzyma główkę prosto. Jak ja noszę to też główkę prosto.
Ale wczoraj jeszcze chciałam jej zrobić ten masaż shan... Coś tam nie pamiętam nazwy i nie chciała mi za chiny wyprostować rąk tylko cały czas zgiete. No i nie obraca się na boki. Zobaczymy dzisiaj u tego neurologa, niedługo to chyba sama zacznę leczyć się na nerwice :-(

https://www.suwaczki.com/tickers/xrotyx8dtke0asvb.png

Odnośnik do komentarza

Kala-s myślę ,że obie jesteśmy delikatnie przewrażliwione, a z maluszkami jest wszystko ok. Kiedyś nie było takich pojęć jak wzmożone czy obniżone napięcie mięśniowe, nie mówiąc o asymetrii i jakoś my i nasi rówieśnicy sami sobie radzili i nie chodzimy jacyś powykrzywiani czy pokoślawieni. Wydaje mi się że to wszystko przez narzucone normy do których wszyscy musimy pasować Zobaczysz jak i u Twojego tak i u mojego maluszka będzie wszystko OK. Musze przyznać , ze ja tez sie denerwuje a mała tez dzisiaj nie chce jeść i sie ciągle buntuje. Pozdrawiam

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Kala_s napisz tylko co i jak na tej wizycie bo ciekawa jestem. Macie racje ze troche to dziwne ze tak wszystkivh ganiaja po tych neurologach. Ja rozumiem dmuchac na zimne ale ja caly czas przygladam sie dzieck i zawsze cos znajde. Moje nie kladzie sie na boki ale do poersi sie przysuwa calym ciale. Silna jest ale czy wystarczajaco???
Jutro ide do kontroli po tych masazach shantali i zpbaczymy co dr na to. Codziennie jej nie masowalam zwlaszcza jak upaly ale przy zabawie glaskam i karmiac tez.
A moja mala gdy ja nosze pionowo ma rozpostarte na boki raczki? Czy to jest ok?

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Miętówka masz rację, każde też dziecko rozwija się w swoim tempie, nie dajmy się zwariować mój starszy syn wogóle sięnie przekręcał na boki, a wszystjo było ok,Kacperuniu natomiast non stop to lewo to na prawo, taki jest ciekawy(może dlatego też ze sama go przekręcałam na boczki np.przy wycieraniu pupy i się nauczył...)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny więc tak jestem po neurologu i na szczęście jest wszystko ok :-D
Ja byłam tak zdenerwowana że mi się ręce trzęsly jak wchodziłam do gabinetu.
Weszliśmy bardzo miła lekarka zbadała mała i powiedziała że nie widzi nie niepokojącego. Napięcie ok, podnosi się z pozycji leżenia z wyprostowana główka. I ogólnie wszystko ok. Powiedziała jedynie ze mała woli prawa stronę tak jak większość dzieci i jest to spowodowane że nosimy je na lewym ramieniu, dlatego dzieci powinno się nosić tyłem do siebie żeby dziecko było prosto i miała rączki obie tak samo ułożone.
A jak się kładzie na brzuchu to trzeba zwracać uwagę żeby miała dobrze rączki ułożone. A jak się spytałam czy powinna się obracać na bok to mnie wyśmiala, że każde dziecko ma swoje tempo i ona nie widzi nic niepokojącego. Kazała nam przyjść na kontrolę za 3miesiące i za 6miesięcy.
Faktycznie nas ci lekarze nakręcaja i niepotrzebnie narażają na stresy. Tak jak ktoras z was pisała kiedyś nie było żadnego wzmożonego napięcia, dzieci się nie zmuszalo do podnoszenia główki na brzuchu. Każde dziecko robiło to w swoim tempie. A teraz jest napisane co z którym miesiącu dziecko powinno umieć i niektórzy lekarze bardzo trzymała się tych zasad.

https://www.suwaczki.com/tickers/xrotyx8dtke0asvb.png

Odnośnik do komentarza

kala-ssuper, że już po stresie, przynajmniej na jakiś czas, he, he.
Miętówka trzymamy kciuki, będzie dobrze!

A my domknęliśmy dziś kwestie bioderek. Zrobiliśmy ponowne usg i poszliśmy z nim do chirurga dziecięcego - bo taka u nas procedura. Powiedział, że bardzo dobrze. Na poprzednim usg były jakieś symbole, że jedna panewka to "IIa", druga "Ib"- to oznaczenia na ile się panewki wykształciły. Teraz po prostu opis, że wykształcone prawidłowo. Kontrola rutynowa za 3 miesiące, pewnie, żeby zobaczyć czy są jądra kostnienia, a na to jest czas do 9 miesiąca chyba. Dodatkowo pani chirurg powiedziała, że mojemu dziecku rehabilitacja nie jest potrzebna. Wystarczy kłaść 5 razy dziennie na brzuszek i nosić tyłem do siebie z ręką pod kolanami (ciężko mi to opisać), bo wtedy mu się mięśnie ładnie rozciąga. Nie należy natomiast nosić w pionie, co niestety często robiłam. Podobno ogólnie za wcześnie na pionizację. Oczywiście trochę zgłupiałam, bo już się na rehab. zapisaliśmy i chyba pójdziemy z czystej ciekawości teraz.

Natomiast ja mam problem, bo się podziębiłam. Z nosa leci, gardło łaskocze i takie uczucie mdlenia mam, nie wspominając o dwóch falach biegunki - super... a w niedzielę chrzciny... eh!

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

Ja myślę że na ta rehalilitację idź i zobaczysz co Ci fizjoterapeuta powie, bo ja chodzilam z synem i każdy nówił mi co innego. A ta pozycja pleckami do mamy to nie w pionie? Ja tak noszę małą często a na brzuszku nie kłade aż tyle. Moja mała znów śpi mi na rączkach w dzień. Bardzo jej to odpowiada.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Ja też źle noszę dziecko, bo w pionie. Oglądałam pełno filmików jak nosic niemowle na yt, ale moje dziecko wcale tak nie chce być noszone i mimo iż kładę ja sobie na ramieniu to ona i tak mi się sama prostuje. Zresztą moja mama i teściowa też ja tak noszą i mówią, że wszystkie dzieci tak nosiły i nic nikomu nie jest. Zresztą również koleżanki które mają dzieci w wieku naszych tez noszą w pionie. Za miesiąc nasze maluchy będą mogły siedzieć z poparciem to nie wydaje mi się żeby w wieku 4 miesięcy nie móc tak nosić.

Ależ się rozpisałam.

Kala, wiedziałam, że wszystko u Twojej Małej będzie okej, widziałam na zdjęciach.

Miętówka, napisz jak u Ciebie poszło.

I tak wydaje mi się ze wszystkie drobne wady się naszym maluszków wyrównaja jak będą już silniejsze, zaczną raczkowac i siadać samodzielnie.

Antjee, moja tez tylko na rękach, hak ja odkładam to mi się budzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371urp0iifm.png

Odnośnik do komentarza

No tak, ta wskazana mi pozycja to tak w pionie faktycznie, tylko chodzi o to, żeby nuny nie wisiały. Ręka pod kolana, a w zasadzie uda, żeby uformować dziecko jakby siedziało, to znaczy tyłek ma mu zwisać.
Właśnie babka podkreśliła kilka razy, że ręka nie pod tyłek tylko pod kolana. Już sama nie wiem.. wydaje mi się, że rzeczywiście trzeba trochę odpuścić bo co lekarz to inna opinia i porady, zgłupieć można...

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

Przeterminowana dzięki :-)
To jest fakt co lekarz to inna opinia. Pediatra z powodu braku jąder kostnienia w jednej nozce przepisała małej wapno, coś homeopatycznego (nie spytałam się do końca na co, stwierdziłam że przeczytam ulotkę...A tam nie dołączono ulotki bo ma dużo zastosować..) no i kazała dawać witaminę d3 w słoneczne dni 1kropelke a w pochmurne 2 kropelki.
Jak byłam u neurologa to mówię spytam się może ona będzie wiedziała na co ta homeopatia. A ona żebym nie dawała małej od maleńkosci leków bo jeszcze dosyć w swoim życiu się ich naje. A że kropelki d3 mam dawać w zależności od pogody to mnie wyśmiala. Więc co lekarz to inne zdanie... :-/

https://www.suwaczki.com/tickers/xrotyx8dtke0asvb.png

Odnośnik do komentarza

Hej miałam dać znać co i jak u tego fizjoterapeuty.
Wiec wszystko jest ok to znaczy mała nie ma ani wzmożonego , ani obniżonego napięcia a jedynie jeszcze pozostałości asymetrii fizjologicznej. Powinna już przejść , ale jest z tym różnie u rożnych dzieciaczków i może potrwać do końca trzeciego- czwartego miesiąca. U niej jest minimalna ale nie pozwala położyć tej cholernej główki na brzuchu na ziemi z prawej strony. Na razie nie mamy żadnej rehabilitacji- przez trzy tygodnie mamy zalecone noszenie raz na jednej raz na drugiej ręce, noszenie w pionie z ręką pod pupą tak aby kolana były pod katem prostym a ciało w osi, zabawy z nóżkami- podobno mała powinna być już nimi bardziej zainteresowana niż jest- łapanie nóżek rączkami i przewroty na boki takie jak przy ubieraniu. No i leżenie na brzuchu na ziemi jak najczęściej i podawanie zabawek już nie z boku a przed małą. Wszystko po to aby wyrównać to napięcie pomiędzy lewa a prawą stroną. Dziciaczki nosić już możemy w pionie z tym, że trzeba asekurować plecki i podtrzymywać te bioderka. A no i karmić powinnam raz na jednej ręce i raz na drugiej- a ja ją przez trzy miesiące karmiłam na jednej ręcę- to jest tak jak się nie karmi piersiami.
Najlepsze jest to ,że pamiętam że mój syn strasznie w tym wieku kopal juz nózkami Hania robi to czasami w ciągu dnia i jak sie cieszy- ale ona nie miała nawet jednej kolki- a mój syn przez trzy miesiące codziennie przykurczał z bólu nóżki i wyćwiczył nogi. Wiec te kolki to na coś mu się przydały :))) Tak czy tak mamy pokazać się za miesiąc żeby jeszcze raz obejrzeć małą. najważniejsze , że rehabilitantka powiedziała,że Hania ma silne mięśnie karku ladnie leży i ma prawidłowe odruchy i ona na razie nie widzi tu powodu do niepokoju- jedynie pozostała kosmetyka domowymi sposobami i prawidlową pielęgnacją- symetryczną wszystko robimy tak samo z ciałem dziecka lewej jak i z prawej strony. Zastosujemy i będzie dobrze.
Ciesze sie że wszystkie jesteśmy tylko przewrażliwione a nasze dzieci zdrowe, oby tak dalej z naciskiem na zdrowe a mniej na przewrażliwione.
Pozdrawiam Wszystkie mamuśki i maluszki.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

No to faktycznie super, że dzieciaczki zdrowe:) mój synuś nie bardzo chce być noszony z nogami pod kątem prostym.. zaraz się prostuje albo wygina.. i tez nie ma odruchu łapania nóg chociaż kopie nimi bez przerwy.
anikas, będę znowu nudna z ta sapka ale ostatnio juz było lepiej a kilka dni temu się mocno nasila.. jasiek sapie i Charczy jakby miał wielka "gule" w gardle.. nam wrażenie, że mu to przeszkadza. Zwłaszcza w nocy.. juz jestem totalnie zalamana:/:/ a lekarze to olewaja. Czy u was też tak było? a teraz Kacper tez tak MOCNO sapie? Dziewczyny pomóżcie bo juz naprawdę wysiadam:(:( mam fiola na punkcie tego jego oddychania..:(

Odnośnik do komentarza

Karla26 moja ma katar na dworze jest ok a w domu masakra. Mie wiem może dlatego że mieszkamy w starym domu bo nowy dopiero się buduje. Tutaj dom nie ocieplony i na ścianach jest grzyb niby wszystko wyczyszczone specjalnym płynem na grzyba i zakryte kartongipsem ale coś czuję że pod tymi płytami to dopiero robi się grzyb. Ta ciągła sapka myślę że może być od tego bo jedziemy do teściów i jest ok, albo byłam w firmie i mała spała nie chrapiac. Mnie jednak bardziej niepokoi ten jej katar :-(

https://www.suwaczki.com/tickers/xrotyx8dtke0asvb.png

Odnośnik do komentarza

Mój różnie, raz bardziej raz mniej charczy,ale najbardziej chyba jak zasypia. Masz racje dziecku to trochę przeskadza,bo gorzej mu się oddycha (musi łapać więcej powietrza). Za niedługo to przejdzie, nawet nie bedziesz wiedzieć kiedy. Zobaczysz Twój Jaś będzieza to pięknie śpiewał. Wspomnisz za rok, dwa moje słowa.(niektórzy mogą się z tego śmiać, ale to prawda).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...