Skocz do zawartości
Forum

Kwietniówki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczyny!
Podczytuję Was od czasu do czasu i wszystkim bardzo dopinguję, żeby zaczęły (w swoim czasie) spęłniać się Wasze sny. I żeby wszystko było po Waszej myśli.
U mnie mały problemik... mały Staś nie chce ssać cyca - wręcz z obrzydzeniem się od niego odpycha. Od urodzenia possał porządnie może ze 4 razy. Niestety w szpitalu nic mi nie pomogli... położna laktacyjna była tak beznadziejna, że zamiast mnie nauczyć przykładać to tak nas zestresowała, że pokarm nie ruszył i musiałam zacząć chodzić na dokarmianie z butli. No i mały przyzwyczaił się do łatwizny i teraz już tylko butelka mu w głowie. Poprosiłam o pomoc inną położną - tak prywatnie do domu i pomogła o tyle, że podsunęła pomysł wypożyczenia super laktatora - taka prawdziwa dojarka, ale dzięki temu pokarm ruszył i mały je moje mleko.
P.S. Na położniczym leżałam z dwiema dziewczynami, którym czop w ogóle nie odszedł przed porodem, jednej wody nie odeszły, także Dziewczyny nie ma reguły, życie zaskakuje jak nie wiem co!!! Ściskam WSZYSTKIE Kwietniówki!!!
P.S.2 Kurczę, czuję się trochę jak zdrajczyni... ;-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

Sandra26
Wszystkie dostałyscie skierowanie do szpitala? Ja mam się po prostu zgłosić tydzień po terminie, jeśli wcześniej nic się nie będzie działo.

Sandra ja nie dostałam skierowania. Niewiem jak u Was Ale u mnie w szpitalu jest tzw poradnia patologii ciąży czynna 3x w tyg bez skierowania przychodzi się na Ktg i badania przez dyzurujacych lekarzy i tak chodzi się do 41 tyg aż w końcu robią indukcje.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja mam termin na 27.04, także zostały równe 4 tygodnie. Gin powiedział, że mogę rodzić za 2 tyg czyli po skończonym 38 tyg. Ale jak widać małej jest dobrze w brzuszku, gdyby tylko dała mi się czasem wygodnie położyć na lewym boku ! Ostatnie noce ona woli leżeć na lewym, może jej dobrze pod serduszkiem:)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny ja dziś przeżyłam mega stres. Poszłam wczoraj spać ok 23 mały szalał jak zwykle i dzisiaj przespalam cała noc wstajac o przed 6 i czekałam aż maluszek wstanie razem ze mną jak zazwyczaj tak się działo a tu nic . I telepalam brzuchem i poszłam herbaty się napić i śniadanie zjeść i nic. Ogarnął mnie taki stres ze od razu polecialam do wc. Już się szykowalam na IP spanikowana. Nooo ale o 8 mój książę zaczął się leniwie ruszać. Wiecie co ja już mam dosyć ciąży. Ale boję się ze jak już będzie na tym świecie to ja psychicznie zwariuje....i postanowiłam ze koniec więcej nie będę czytać bzdur w internecie bo to napędza. Na jutro mam termin...A tu cisza.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Madzix ja tak mialam 3 dni temu. Za to dziś od 3 w nocy skurcze i to dość silne. A ja na 1kwietnia mam zaplanowaną imprezę 10 urodziny syna i 40 męża. Torty zamowione goscie zaproszeni i jedna myśl w glowie - kto zrobi salatki jak pojade do szpitala.:)))) Dodatkowo wstaje a tu mi po nogach cos leci-pomyslalam ze to moze wody zappminajac o wlozonej globulce. Tragedia do 6 nie spalam. Na szczęście skurcze puściły, ale też bylam już w szoku.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Na szczęście sie uspokoiło i mam nadzieję, że do jutra wytrzymam. Myślę że najgorsza jest podswiadomosc i to że myślę że muszę jeszcze tyle rzeczy zrobić. Wczoraj dodatkowo dobil mnie mąż pytając czy zdążę wszystko wyprać i poprasowac bo on z synem zginą w ciuchach:)))) Nie to ze jest jakims leniem bo wszyskie domowe obowiazki przejął i na prawfe mi pomaga ale do prania ma dwie lewe ręce. Więc w obawie przed zafarbowaniem wszystkiego na jeden kolor piore dziś wszystko z kosza na bieliznę.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

mmemherisson fajnie że już wróciliście. Pamiętasz jak rozmawiałyśmy o karmieniu , ja miałam taka sama sytuacje jak wyszłam z synkiem ze szpitala tez juz był za leniwy i nie chciał ssac piersi- tylko wtedy nikt nie doradził mi super laktatora i karmiłam butelką mlekiem modyfikowanym. Na szczęście mały był i jest zdrowy , a ma juz 10 lat.
Madzix zazdroszczę Ci takiej poradni patologii ciąży, u nas nie ma nic takiego. Mój ginekolog pracuje w szpitalu i faktycznie powiedział ,ze gdyby coś mnie niepokoiło to mam w każdej chwili dzwonić i przyjeżdżać do niego do szpitala. Ale byłabym spokojniejsza gdybym miała możliwość takiego chodzenia na ktg 3 x w tygodniu jak ty. Tym bardziej , że jak wiem , że mam dodatni GBS to myślę tylko ,żeby jak najszybciej tam dojechać , aby podali mi antybiotyk przed odejściem wód. Choć liczę, ze będzie tak jak w pierwszej ciąży , gdzie czop odszedł w czasie porodu a wody po przebiciu pęcherza. Przede mną jeszcze 15 dni do skończenia 40 tygodnia.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Mój mąż bierze urlop po porodzie , żeby mi pomóc- tzw: tacierzyński. Na szczęście ma tak komfortową sytuacje w pracy , że jak zadzwonię to przyjedzie i zawiezie mnie do szpitala , gdzie ze mną zostanie. Ostatnio trzech jego kolegów zostało ojcami i co najlepsze wszystkie ich żony rodziły w ich dyżury, wtedy inni koledzy ich zastępowali- oczywiście na dyżurze:)))). Mój mąż dyżur ma dopiero 14 kwietnia- zobaczymy czy z nami tez tak będzie. Wydaje mi się ,ze on bardziej boi się że zostanie na te parę dni sam , choć kiedyś z synem spędzili sami pół roku i jakoś sobie wtedy radzili.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

madzix85
Czesc dziewczyny ja dziś przeżyłam mega stres. Poszłam wczoraj spać ok 23 mały szalał jak zwykle i dzisiaj przespalam cała noc wstajac o przed 6 i czekałam aż maluszek wstanie razem ze mną jak zazwyczaj tak się działo a tu nic . I telepalam brzuchem i poszłam herbaty się napić i śniadanie zjeść i nic. Ogarnął mnie taki stres ze od razu polecialam do wc. Już się szykowalam na IP spanikowana. Nooo ale o 8 mój książę zaczął się leniwie ruszać. Wiecie co ja już mam dosyć ciąży. Ale boję się ze jak już będzie na tym świecie to ja psychicznie zwariuje....i postanowiłam ze koniec więcej nie będę czytać bzdur w internecie bo to napędza. Na jutro mam termin...A tu cisza.

Hehe, dzisiaj robiłam dokładnie to samo :) dzieciaczki w brzuchach powinny odpowiadać jak ktoś im grzecznie mów "dzień dobry" a nie doprowadzać do zawału :)

Odnośnik do komentarza

Miętówka ja to samo :D Tyle że nie w nocy a wczoraj wieczorem :) Łapały mnie skurcze zaczynały się od pleców potem brzuch i przechodziło i tak dobre 3 h i przeszło :/ ale nie były bardzo bolesne chodz zasnąć się nie dało :( może coś pomału rusza w końcu .. przedwczoraj zaś bolał mnie krzyż i to też kilka dobrych godzin ale to nie puszczalo, bolało cały czas tak samo :/

http://fajnamama.pl/suwaczki/mjew10n.png

Odnośnik do komentarza

Mój właśnie moj chyba też ma dyżur 14. I problem jest w tym, że z dyżuru raczej się nie może zwolnić, natomiast z normalnego dnia pracy tak. Dlatego dobrze by było gdyby przyszła na świat w dniu terminu tj. 10 kwietnia:)
Tak się zastanawiałam jak to będzie kiedy wybiorę się np. na 3 h do fryzjera :D co 5 minut będzie telefon :D

Odnośnik do komentarza

Misia moje tez nie były jakoś bardzo bolesna , ale nie dawały mi zasnąć tak jak tobie. wcześniej kilka razy tez budziły mnie takie skurcze , ale bez problemu szłam spać dalej. Fajnie byłoby mieć maleństwo przy sobie , ale może chociaż jeszcze z tydzień niech sobie porośnie w brzuszku:))))
Mamusia zorganizuje urodzinki syna i mężą , a no i po je w święta jeszcze co nieco bez wyrzutów sumienia:)))))

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...