Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość emilia79

Cześć, Dziewczyny :) Tak czytam o dylematach z ubraniami, to sobie myślę, że i tak mamy dobrze. Ja mam termin na 05.02.15 i cieszę się, że brzuszek zasłonię długimi swetrami, kurtką, itp. Poza tym nie będziemy się tak męczyć, bo lepsza jest zima na końcówkę ciąży, niż lato. Mam przyjaciółkę, która rodziła latem i to dopiero problem, bo gorąco, ciężko, dlatego się cieszę, że rodzę w lutym. Piszecie, że u Was już w biust idzie, a u mnie nic. Piersi mnie nawet zbytnio nie bolą. Ale u mnie zawsze inaczej, niż u normalnych ludzi ;) Poza tym żadnych zachcianek nie mam. Zapachy też mi nie przeszkadzają, jedyne co się dzieje, to ciągłe siusiu, spanie i ciągłe zmęczenie. Mdłości już ustępują, czyli tak, jak mówił lekarz, w drugim trymestrze powinno być lepiej. Ciąża to nie choroba, a ja tak chora się w życiu nie czułam.
Dorota, co do brzuszka, to nie dopinam się w spodniach, ale mi się wydaje, że to przez luteinę, którą biorę dopochwowo. Czytałam, że po niej brzuch jak piłka się robi. I tak jest u mnie, bo na ten tydzień ciąży to za wcześnie na chyba na wystający brzuszek. Czy brałyście luteinę, bądź w innej postaci progesteron? Też Wam od tego brzuchy urosły?

Odnośnik do komentarza

Madrea gratulacje zdrowego maleństwa.

Emilia ja nie brałam luteiny. Ale tu w encyklopedii na parenting czytałam gdzieś, że brzuszek może się już powiększać tak wcześnie. Oczywiście nie bardzo dużo ale jednak. Ja w bardziej obcisłe rzeczy się nie mieszczę, a jeszcze nic nie przytyłam w ciąży. Największy problem mam z brzuchem właśnie. Czuję się cały czas wzdęta. Na razie jest ciepło to nosze same legginsy i getry. I zauważyłam że gumki mnie rażą w brzuch. Macie jakiś pomysł na to?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371cb0ubawb.png

Odnośnik do komentarza
Gość emilia79

Na pocieszenie dodam, że progesteron bierze się maksymalnie do 13-15 tc, tak słyszałam. Podobno później nasz organizm sam produkuje potrzebną jego ilość, a teraz bierzemy na podtrzymanie ciąży. Tylko, że już wtedy i bez tego brzuszki nam urosną :)

Odnośnik do komentarza
Gość emilia79

Dorota, moja koleżanka przez internet kupiła sobie pas ciążowy. Podobno to rewelacja. Mogła nosić spodnie rozpięte na maxa, a i tak pod tym pasem nie było widać :) Ja noszę jeszcze stare spodnie, ale nie zapinam ich. Nie dlatego, bo nie dam rady, po prostu wolę mieć luz na brzuchu. Przykrywam spodnie koszulką i jest ok. A mam pytanko. Jak u Was z opalaniem? Ja uwielbiałam się opalać, teraz taka ładna pogoda, ale jakoś słabo się czuję na słońcu i nie wiem, czy dziecku to nie zaszkodzi?

Odnośnik do komentarza

Emilia - opalać bym się nie radziła bo po pierwsze nie powinnaś się/brzucha przegrzewać, po drugie hormony mogą spowodować przebarwienia na skórze. One co prawda podobno znikają ale po co to sobie fundować. Właśnie dziś usłyszałam że jeszcze tylko miesiąc tych hormonów, potem progesteron produkuje łożysko :)
Dorota - dzięki :) ja wszystkie gumki opuszczam po prostu pod brzuch. Pas ciążowy mam ale nie wyobrażam sobie w ten upał jeszcze coś na siebie zakładać więc stawiam na sukienki.

Odnośnik do komentarza
Gość emilia79

MadreA, masz rację co do przebarwień. Na własnej skórze się przekonałam. Posiedziałam z twarzą na słońcu jakieś pół godzinki, i na kości policzkowej wyszła mi brązowa plamka. Co prawda, nieduża, ale widoczna. I zdaję sobie sprawę, że nie zniknie do końca ciąży. Teraz okularów z twarzy nie zdejmuję, jak wychodzę z domu.
Dziewczyny, czy waga Wam się zmieniła od początku ciąży? U mnie ciągle tak samo, chociaż brzuch zaokrąglony, to na kilogramy to się nie przekłada, a czytałam, że powinnam już przytyć jakieś 1,5-2kg.

Odnośnik do komentarza

Dorota, ja też dziwnie odczuwam ucisk na brzuchu. Na początku myślałam, że to przez nastawienie psychiczne, jednak z czasem nabrałam podejrzenia, że na prawdę uciskają. Ja leginsy kupiłam z wyższym stanem, a te stare, ulubione sama przerobiłam na biodrówki. Teraz nie narzekam!

Emilia, co do opalania, poczytaj więcej w internecie, wtedy zrozumiesz, że MadreA ma świętą rację! Ja na punkcie słońca akurat mam bzika, ponieważ cierpię na uczulenie. Niedawno przestałam się nim przejmować, ponieważ im dłużej spędzałam czas na słońcu, z roku na rok stawałam się odporniejsza. Teraz w ciąży, nie mam zamiaru jednak się opalać.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kyqkln1dv.png

Odnośnik do komentarza
Gość emilia79

Ja noszę rozmiar 36, czasami 34 i waże 51kg mając 164cm. I nic nie idzie do przodu. Zresztą do jedzenia muszę się zmuszać. Jem, jak mi w brzuchu zaburczy :) a tak, to w ogóle jedzenie mogłoby nie istnieć. Wiem, że trzeba pić dużo wody. Z tym też mam problem, bo niewiele płynów potrzebuję, a i zmusić się do picia nie dam rady. Mimo, że niewiele jem, a wzdęta chodzę jak balon :)

Odnośnik do komentarza

Emilia, rozmiar mam taki sam, jestem troszkę niższa i też nie mam ochoty jeść, ani pić. Wiem jednak, iż jest to niezbędne i zasiadam do stołu z zegarkiem w ręku... jeśli na prawdę nie mam siły jeść, biorę chociaż jabłko, lub inny owoc/ warzywo. Jem za to regularnie i nie obawiam się nieprawidłowej diety. Na szczęście nie zwracam posiłków. Zdarzyło mi się to tylko kilka razy, kiedy na prawdę zmuszałam się do jedzenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kyqkln1dv.png

Odnośnik do komentarza

A mnie cały dzień boli brzuch. Tak falami co jakiś czas i nie wiem czy się przyzwyczaić że tak musi być czy jechać do lekarza. Fakt zazwyczaj leżę cały dzień a dzisiaj robiłam pranie i sprzatalam. Nie krwawie ale delikatnie brzuch boli i piecze. Nie wiem jak to nazwać. Zaraz wezmę kąpiel i idę spać może przejdzie. Co o tym sądzicie???

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmxqti5v6j.png

Odnośnik do komentarza
Gość emilia79

Spragniona życia, to chyba normalne te bóle brzucha. Normalne, dopóki nie są zbyt silne i długotrwałe. Też tak mam, że jak się nachodzę w dzień, sprzątam, piorę, czy gotuję, to potem boli mnie brzuch. Mój lekarz powiedział, abym brała w takich sytuacjach No-spę na rozkurczenie. To pomaga. Zapytaj o to swego lekarza, jeśli masz jakieś wątpliwości.

Odnośnik do komentarza

Czytam wasze posty i widzę że nie tylko ja miałam lenia w pracy :P
Super dziewczyny że usłyszałyście dobre wieści na wizytach :) Ja idę w sobotę i już się nie mogę doczekać :) A co do zachcianek, to od wczoraj cały czas jem winogrono, tak mnie ciągnie że się powstrzymać nie mogę :P Nawet nie chce myśleć jaki mam poziom cukru jak tyle tego zjadłam :P

Aż tak was brzuchy bolą, że musicie nospe zażywać? Ja tak miałam wcześniej, ale obywało się bez leków. Współczuje Wam.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgyb6o8vvd.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/8hbwd1f.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/lfdnksi.png

Odnośnik do komentarza

Mnie też brzuch pobolewa. Ginekolog nie kazała mi nic brać, chyba, że by na prawdę mnie bolało to mam jej dać znać. Mam do niej nr kom i mogę dzwonić kiedy chcę. Pierwsze 2 wizyty byłam u niej prywatnie, ale na kolejną wcisnęła mnie na nfz. Bardzo się ucieszyłam, bo te wizyty kosztowały. Obecnie biorę tylko leki na infekcję, na moją tarczycę i femibion.

Dziewczyny znacie jakiś sposób na zgagę? Dzisiaj mam straszną. Cokolwiek zjem jeszcze się nasila. I nic nie pomaga. Leżałam trochę, ale tak pieczę, że nie dałam rady zasnąć:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371cb0ubawb.png

Odnośnik do komentarza

No ja no-spy już nie chcę brać bo na początku brałam jak myślałam że dostanę okresu a tu dzidzia się gnieździła :) Ale teraz ból przechodzi jak odpoczywam. Tak więc muszę na maksa wykorzystywać mojego M. jak wróci, chociaż największe porządki już mam za sobą. O... a propo jak wczoraj opowiadałam o tym moim przestraszeniu się i że coś mi w środku podskoczyło to dzisiaj jak kicham to też mi tam coś podskakuje i pęcherz za chwile obija że co 10 minut toaleta. :) Ale chciała bym już czuć te prawdziwe kopniaczki, żeby wiedzieć że jest ok wszystko :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmxqti5v6j.png

Odnośnik do komentarza
Gość emilia79

Dziewczyny, czy któraś z Was bierze może Naltrexon? Ja go biorę, ale lekarz nie bardzo potrafi mi wytłumaczyć od czego to. Niby ochrona dzidzi, bo mam przeciwciała przeciwko glikoproteinie. Nie wiem co to jest. Miałyście z czymś takim do czynienia? Ponadto codziennie robię sobie zastrzyki w brzuch z Clexane, a to podobno na rozrzedzenie krwi, bo zakrzepica. Masakra. Brzuch w siniakach i nic przyjemnego. Zastanawiam się, czy te leki nie powodują zagrożeń i czy nie muszę się niczego obawiać. Lekarz nie potrafi mnie uspokoić, więc boję się ogromnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...