Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

ronia
kaja09
...wstawiamy...a potem sobie piszemy jak ładnie wyglądamy..i tak już od 8 miesięcy :D

tak to potwierdzam nawet mi wmawiały że jestem laska
a waże ponad setkę :sofunny:

i to jest wlaśnie piękne w tych naszych codziennych rozmowach, człowiek się dowartościuje chociaż...

kostka margaryny
1,5 szk. cukru
4 łyżki kakao
4 łyżki mleka zwykłego

wszystko do gara i rozpuścić, niekoniecznie zagotować, ale jakby nawet to nic się nie stanie...
dodać połamane herbatniki albo bakalie jakie lubisz i 2 szk. mleka odtłuszczonego w proszku, wymieszać na blaszkę wsmarowaną olejem i do lodówki... i czekać, czekać, pokroić i zjeść... smacznego...

Szymon - 6 lat; Maciuś - 3 lata; Zosia - 2 latka.

Odnośnik do komentarza

karol27
ronia
u mnie wychodzi po trochę co 2-3 dni więc pewnie szyjka po mału się rozwiera.
Spokojnie u Was może być tak że odpłynie np z wodami :Oczko:

mi wyszła już druga część, zaraz po pierwszej... Ciekawa jestem jak historia się rozwinie.

to juz wiem,czemu taka cicha siedziesz...gluta wydłubujesz!!!!
...ja czekam na swojego....ale lipa..nic...globulka z wczoraj mi tylko wyplynęła...

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
ale cuuuudnie!!!!!!!!!!! a mały z reką w gipsie ma nie fair!!! mniejszy mały może wylizywać całym sobą i połowa jego wchodzi w ten garnek!!!!!

o tak, on kocha jeść...i chętnie by w ten garnek wszedł, a ze Szymek (starszy) jest niejadkiem to mu zwisa ile maciek zje...

Szymon - 6 lat; Maciuś - 3 lata; Zosia - 2 latka.

Odnośnik do komentarza

Izak1979
ronia
kaja09
...wstawiamy...a potem sobie piszemy jak ładnie wyglądamy..i tak już od 8 miesięcy :D

tak to potwierdzam nawet mi wmawiały że jestem laska
a waże ponad setkę :sofunny:

i to jest wlaśnie piękne w tych naszych codziennych rozmowach, człowiek się dowartościuje chociaż...

kostka margaryny
1,5 szk. cukru
4 łyżki kakao
4 łyżki mleka zwykłego

wszystko do gara i rozpuścić, niekoniecznie zagotować, ale jakby nawet to nic się nie stanie...
dodać połamane herbatniki albo bakalie jakie lubisz i 2 szk. mleka odtłuszczonego w proszku, wymieszać na blaszkę wsmarowaną olejem i do lodówki... i czekać, czekać, pokroić i zjeść... smacznego...
znaczy się dużo się nie pomyliłam :D

Odnośnik do komentarza

ale fajne chłopaki!!!! ja też kiedys marzyłam o swojej gromadce i chciałam co najmniej 3...ale cos mi sie wydaję,że to będzie moje pierwsze i ostatnie...od początku ciąży stale coś....
Karol, ja w sumie tydzień za Toba jestem ponad,to może mi ten glut się mocno trzyma jeszcze...(do końca życia jak usłyszę słowo glut to będę myśleć o Was dziewczyny...jakie to wzruszające....)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
ale fajne chłopaki!!!! ja też kiedys marzyłam o swojej gromadce i chciałam co najmniej 3...ale cos mi sie wydaję,że to będzie moje pierwsze i ostatnie...od początku ciąży stale coś....
Karol, ja w sumie tydzień za Toba jestem ponad,to może mi ten glut się mocno trzyma jeszcze...(do końca życia jak usłyszę słowo glut to będę myśleć o Was dziewczyny...jakie to wzruszające....)

dzięki aż się wzruszyłam ... :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Izak1979
kaja09
ale cuuuudnie!!!!!!!!!!! a mały z reką w gipsie ma nie fair!!! mniejszy mały może wylizywać całym sobą i połowa jego wchodzi w ten garnek!!!!!

o tak, on kocha jeść...i chętnie by w ten garnek wszedł, a ze Szymek (starszy) jest niejadkiem to mu zwisa ile maciek zje...

Izak a jak Szymek na wieść,że bedzie miał siostrzyczkę? widzę,że całkiem niedawno mu sę zjawił braciszek:D pewnie dumy starszy brat teraz....czekał na rodzeństwo?

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
karol27
ronia
u mnie wychodzi po trochę co 2-3 dni więc pewnie szyjka po mału się rozwiera.
Spokojnie u Was może być tak że odpłynie np z wodami :Oczko:

mi wyszła już druga część, zaraz po pierwszej... Ciekawa jestem jak historia się rozwinie.

to juz wiem,czemu taka cicha siedziesz...gluta wydłubujesz!!!!
...ja czekam na swojego....ale lipa..nic...globulka z wczoraj mi tylko wyplynęła...
;-)

Odnośnik do komentarza

kaja09
ale fajne chłopaki!!!! ja też kiedys marzyłam o swojej gromadce i chciałam co najmniej 3...ale cos mi sie wydaję,że to będzie moje pierwsze i ostatnie...od początku ciąży stale coś....
Karol, ja w sumie tydzień za Toba jestem ponad,to może mi ten glut się mocno trzyma jeszcze...(do końca życia jak usłyszę słowo glut to będę myśleć o Was dziewczyny...jakie to wzruszające....)

ja się cały czas zastanawiam, czy ten glut to to, czy nie to... No ciekawa jestem, może urodzę w lipcu?

Odnośnik do komentarza

karol27
kaja09
ale fajne chłopaki!!!! ja też kiedys marzyłam o swojej gromadce i chciałam co najmniej 3...ale cos mi sie wydaję,że to będzie moje pierwsze i ostatnie...od początku ciąży stale coś....
Karol, ja w sumie tydzień za Toba jestem ponad,to może mi ten glut się mocno trzyma jeszcze...(do końca życia jak usłyszę słowo glut to będę myśleć o Was dziewczyny...jakie to wzruszające....)

ja się cały czas zastanawiam, czy ten glut to to, czy nie to... No ciekawa jestem, może urodzę w lipcu?

może wszystko jest możliwe :)

Odnośnik do komentarza

kaja ja po usuniętej ciąży w 2006r.(w 24 tc) nawet nie śmiałam marzyc o takiej gromadce, miałam Szymka i kochałam go nad życie (myślę, ze bardziej niż kiedykolwiek) i nijak zajść nie mogłam, aż się przeprowadziliśmy z mazur do W-wy, mąż dostał awans (to chyba ręka Boga zadziałała), ja rzuciłam swoja prace (9 lat pracowałam na poczcie) i zmieniłam na przyjemną w Komendzie Głównej Policji i poszłam do szkoły i zapomniałam, ze mogę być w ciaży, aż pewnego dnia poszłam kontrolnie do gina a on mi mówi, ze mam niezidentyfikowane cos przylepione do macicy, rak na bank, testy histopatologiczne i inne, ja w samochód i z tymi testami na Mazury do mojego gina a ten mówi poważnym głosem: proszę pani tego raka ma tez pani mam, i pani siostra" to ja ryczę, ze wszyscy umrzemy, ze to jakaś genetyka... a on "i pani maż też ma tego raka, i ja też - to pecherz moczowy tylko ciut inaczej ułożony... a oprócz 4-tygoniowej ciąży nie widzę tu żadnego raka...jakież było nasze szczęście, gin sie śmiał ja ryczałam i z nerwów i ze szczęścia a mój maz nie kumał czaczy....Po urodzeniu Maciusia poszłam sobie do dentystki i trzeba było zrobić zdjęcie rtg i dentystka zapytała mnie 50 razy czy w ciąży nie jeste,.Zaprzeczyłam, mówię do niej karmie jeszcze, biorę leki antykoncepcyjne, nie mowy nie ma i przyszłam fdo domu ... z testem ciażowym w kieszeni i za 5 min. były na nim 2 kreseczki.....i dzis jestem naprawdę szczęśliwa, bo mam cudownych chłopców a teraz bedę miala upranioną córcie, także głowa do góry. dzięki Bogu to nie my piszemy scenariusze zycia tylko On.

Szymon - 6 lat; Maciuś - 3 lata; Zosia - 2 latka.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...