Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

ronia
kaja09
nawet B ostatnio pocałował brzuszek i pow"Kajuuu...gdzie jesteś...wsadź tatusiowi łokieć w oko"...więc chyba już też zaakceptował to imię :D:dzidzia:
....

:sofunny: Ojciec sado-masochista :hahaha: :sofunny: :lol::Psoty::Śmiech:

no mnie też powalił ten tekst, tak zaczęłam się śmiać, że nici z nasłuchiwania brzuszka!!!!...a miało to być takie wyciszajace smarowanie brzusia olejkiem przed spanie...taaa...a wiecie co!!! jak B mi go smaruje, to mała od razu podsuwa sie, no szok!!! a jak weźmie rękę, to się wypina,jakby chciała powiedzieć "tu jestem!!! tu mnie masuj!!!!"...wygodnisia normalnie!!! B wymięka, a ja sie wzruszam zawsze, normalnie jesteśmy już w trójkę:D
...muszę wywiesić kolejne pranko...i lecieć na pocztę...i kurna skąd ja wezmę serki homo? niewiadomo! musiałabym do pl sklepu jechać..ale to jak B wróci...ok,lece bo czas ucieka a ja w wielorybiej kiecce:)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
ronia
kaja09
nawet B ostatnio pocałował brzuszek i pow"Kajuuu...gdzie jesteś...wsadź tatusiowi łokieć w oko"...więc chyba już też zaakceptował to imię :D:dzidzia:
....

:sofunny: Ojciec sado-masochista :hahaha: :sofunny: :lol::Psoty::Śmiech:

no mnie też powalił ten tekst, tak zaczęłam się śmiać, że nici z nasłuchiwania brzuszka!!!!...a miało to być takie wyciszajace smarowanie brzusia olejkiem przed spanie...taaa...a wiecie co!!! jak B mi go smaruje, to mała od razu podsuwa sie, no szok!!! a jak weźmie rękę, to się wypina,jakby chciała powiedzieć "tu jestem!!! tu mnie masuj!!!!"...wygodnisia normalnie!!! B wymięka, a ja sie wzruszam zawsze, normalnie jesteśmy już w trójkę:D
...muszę wywiesić kolejne pranko...i lecieć na pocztę...i kurna skąd ja wezmę serki homo? niewiadomo! musiałabym do pl sklepu jechać..ale to jak B wróci...ok,lece bo czas ucieka a ja w wielorybiej kiecce:)
zwykłe waniliowe serki kochana

Odnośnik do komentarza

Cześć Brzucholki:)
Nie było mnie trochę ale miałąm kilka spraw do pozałatwiania. Wczoraj zaraz wrócił T i musiałm grillować mu mięsko, potem wpadli szwagier z żoną i korzystali z kompa, bo szukają pracy... no i jak poszli to ja padłam:( mnie ten upał wykancza:( chłodzę się spryskiwaczem do kwiatków:hahaha:
A dzisiaj rano byłam na ktg, oczywiście w szpitalu opóźnienie:Real mad: Panie zmierzyły mi ciśnienie i zapytały czy ja daję radę stać:) moje ciśnienie na dziś 78/56... tragedia normalnie! muszę dziś chyba kupić wiatrak bo sie wykończę. Potem pojechałam do pracy a tam i w aucie fajnie bo jest klima i da się żyć:) No i od razu wpadam do Was a tu od wczoraj 8 stron do nadrobienia:) nie nadążam:) a i zdążyłam wstawić jedno pranie dla córci:)
Mama Monika gratuluję obrony:) Super - masz już z głowy:)
Kaja - Wy z B to jesteście pacjenci:) niech ta Kaja sie już wykluje bo przy kolejnej kłótni to on gwardię zawiadomi:hahaha: w jednym przyznam mu rację - Ty siedź w domu a on niech z kartką robi zakupy:)
Ronia niezła ta babeczka na bazarku:) nie mogła podac cyfr do totka??? pytałas ile ja do przodu... 12,5 kg - dużoooooo

http://www.suwaczek.pl/cache/bae7d4d333.png
http://moje.glitery.pl/text/43/59/4-MAJA-19082009-8816.gif http://s2.pierwszezabki.pl/022/022403960.png?6046

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
Dzięki dziewczyny jeszcze raz wszystkim za obronowe gratki, teraz już mogę sie spokojnie ciążować hihi
Zaczyna grzmieć, cos będzie jupiiii!!!
Ja idę 16 lipca na ostatnie ważenie i mierzenie dzidzi i jestem baaardzo ciekawa, jak wypadnie przy mojej pierwszej , wielgachnej córce, chociaż myślę, że będzie mniejsza jak się urodzi, bo w tej ciąży juz całkiem inny, bardziej aktywny tryb życia prowadziałam.
I nadal nie mam imienia, może pomożecie? O to typy moje i moich domowników: Konstancja, Eliora, Ksenia (moje), Zosia (Mąż), Bianka / Blanka (moja Mama), Anabella (moja Roksana). I nie wiem, aczkolwiek najbardziej podobaja mi się moje typy hihi
Tylko prosze szczerze bez owijania w bawełnę :Oczko:

stawiam na Biankę :D

a Hania tez ładne imię ... na czasie

A ja mam ciche dni z mezem, nie gadam bo mam nerwy jakies chyba mi hormony buzuja juz ... mam to gdzies

Wirtualna Polska

http://wp.pl

Odnośnik do komentarza

Tosia27
Cześć Brzucholki:)
Nie było mnie trochę ale miałąm kilka spraw do pozałatwiania. Wczoraj zaraz wrócił T i musiałm grillować mu mięsko, potem wpadli szwagier z żoną i korzystali z kompa, bo szukają pracy... no i jak poszli to ja padłam:( mnie ten upał wykancza:( chłodzę się spryskiwaczem do kwiatków:hahaha:
A dzisiaj rano byłam na ktg, oczywiście w szpitalu opóźnienie:Real mad: Panie zmierzyły mi ciśnienie i zapytały czy ja daję radę stać:) moje ciśnienie na dziś 78/56... tragedia normalnie! muszę dziś chyba kupić wiatrak bo sie wykończę. Potem pojechałam do pracy a tam i w aucie fajnie bo jest klima i da się żyć:) No i od razu wpadam do Was a tu od wczoraj 8 stron do nadrobienia:) nie nadążam:) a i zdążyłam wstawić jedno pranie dla córci:)
Mama Monika gratuluję obrony:) Super - masz już z głowy:)
Kaja - Wy z B to jesteście pacjenci:) niech ta Kaja sie już wykluje bo przy kolejnej kłótni to on gwardię zawiadomi:hahaha: w jednym przyznam mu rację - Ty siedź w domu a on niech z kartką robi zakupy:)
Ronia niezła ta babeczka na bazarku:) nie mogła podac cyfr do totka??? pytałas ile ja do przodu... 12,5 kg - dużoooooo

Tosia ja dzis do zimnej wody w wannie wlazlam i tak lezalam ale pomoglo barddzzzooo:)

Wirtualna Polska

http://wp.pl

Odnośnik do komentarza

nio jestem:D
poszłam na pocztę..kolejka jak hoho!!!! ale dotrwałam...w nagrdę oszłam połazić sobie po nowym markecie (otw w zeszłym tyg) ...i łaziłam ponad godz...BO KLIMĘ MAJĄ ZAJEFAJNĄ!!!!!! ehhh...śpię tam dzisiaj!!!! kupilam oczywiście łososia...bo mnie ochotka naszła i zrobię w folii w piecyku..z cytrynką (bo kupiliśmy;) i koperkiem...a do tego kupiłam kapustkę...i tu ukłon do Roni!!!!....RONIA!!! NAGADAŁAŚ O TEJ MŁODEJ KAPUSTCE TO TERAZ MI POWIEDZ JAK JĄ ZROBIĆ!!!!! :D
....składników na sernik na zimno nie kupiłam...bo tu nie ma czegoś takiego jak serki homo...galaretka jest,ale nie mogłam zanleźć..kupię w polskim sklepie...B wyślę, listę mu zrobię,hihihihi :D
Tosia,ale ciśnienie to masz czadowe ciotka! kawe jakąś mrożoną może???? ja robię taką w shakerze...pyyyycha!!!! zapraszam!!!!!!..chyba sobie zrobie..ale mam pomysł fajny no :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

mój przepis na mrożoną kawunię:

w shakerze:

łyżeczka kawy rozpuszczalnej (na szklankę), łyżeczka cukru, ODROBINA wody (łyżeczka) i trzęsiemy ile wlezie aż się zrobi pianka,

w szklance: duuuuużo lodu (2/3 szklanki)..ja biorę takie długie szklaneczki bądź takie pucharkowate na nóżkach bo ładnie wygl),

piankę z shakera wylewamy na lód w szklance i baaardzo powoli uzupełniamy lodowatym mleczkiem (lejemy po ściance jak piwko, to się wtedy ładne biało-brązowe smugi robią) i wpychamy jeden koniec słomki do szklanki, drugi do buzi i koniecznie trzymamy nogi wysoko, najlepiej na kanapie lub w basenie.smacznego :D

p.s. dla wyżeraczek: ja czasem psikam na końcu bitą śmietaną albo dodaję gałkę lodów waniliowych/śmietankowych/ posypuję czekoladą/cynamonem...zależy od humoru..ale najczęściej wychlam zanim zaleję mlekiem do końca ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
mój przepis na mrożoną kawunię:

w shakerze:

łyżeczka kawy rozpuszczalnej (na szklankę), łyżeczka cukru, ODROBINA wody (łyżeczka) i trzęsiemy ile wlezie aż się zrobi pianka,

w szklance: duuuuużo lodu (2/3 szklanki)..ja biorę takie długie szklaneczki bądź takie pucharkowate na nóżkach bo ładnie wygl),

piankę z shakera wylewamy na lód w szklance i baaardzo powoli uzupełniamy lodowatym mleczkiem (lejemy po ściance jak piwko, to się wtedy ładne biało-brązowe smugi robią) i wpychamy jeden koniec słomki do szklanki, drugi do buzi i koniecznie trzymamy nogi wysoko, najlepiej na kanapie lub w basenie.smacznego :D

p.s. dla wyżeraczek: ja czasem psikam na końcu bitą śmietaną albo dodaję gałkę lodów waniliowych/śmietankowych/ posypuję czekoladą/cynamonem...zależy od humoru..ale najczęściej wychlam zanim zaleję mlekiem do końca ;)
no nie kolejna, się nade mną znęca:) ja tak uwielbiam wszelkie odmian kawy szczególnie mrozona z lodami, latte i capucino a tu nic nie mogę, buuuuuu:(

jako,że lekarz mi powiedział,że w każdej chiwli moge urodzić , olśniło mnie,że to już i z brzuszkiem wiecznie chodzić nie będę...i co? kurczę zastanawiam się teraz -będę miała dziecko! odkrycie co? i co ja mam z tym małym począć...męczę się, szukam rad w necie jak ubierać, karmić itp

zastanawiam się jak ubierać noworodka latem? body na to kaftanik i pacajcyk -nie za dużo? a w czym do snu też długi rękaw i zakryte nóżki? w rożku czy tylko pieluchą przykryć? a kiedy na spacer po 2 czy 3 tyg od urodzenia? ja myślę,że jak dziecko ma 2 tyg to latem już można co?
boże ale ja jestem zielona...o karmieniu piersią nie wspomne aż gęsiej skórki dostaje;(

Zawsze trzeba próbowac czegoś nowego. Pamiętaj amotorzy zbudowali Arkę, profesjonaliści- Titanica...

Odnośnik do komentarza

Nikula, mam te same problemy i obawy...pocieszam się tym,że co kraj to obyczaj...tu (obecnie chodzę i zaglądam kobietom w wózki normalnie!) to np dzieci wożą w samych pampersach jak taki upał!!!!! tylko narzucony mają taki kocyczek z dziurkami i budkę/parasolkę by słońce nie dawało i jadą! ponad to (co zszokowało nie tylko mnie,ale i mama i teściowa zwróciły uwagę), nawet jak jest zimno (bardzo zimno) to mamuśki zasuwają w kozakach a bobasy w wózkach sa w kurteczkach..i na bose nóżki i bez czapeczki!!!!!!!!! harrtują je czy co? nie dziwię się,że potem latają te dzieciaki w kolanówkach jak jest 10 stopni!..mimo wszystko nie jestem zwolenniczką opatulania i przegrzewania dzieciaczka...takie "ukiszone"dziecko tylko łapie infekcje i nie jest na nic odporne...myslę,że na upał to ja założe tylko pieluszkę i bodziaka i kocyk na noc...a w ciągu dnia będę chciała by mała jak najczęściej leżała na pielusi a nie zapatulona, bo mi się wydaje,że taki pampers to też strasznie grzeje w pupcie...ale mam problemy....:o_no:

...karmienie też mnie przeraża....skąd mam wiedzieć,ile taki bobas ma zjeść?:dzidzia::Padnięty:

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

...a kawę to ja też uwielbiam...kiedyś wypijałam 6-8 dziennie!!!! przy B się trochę opamiętałam,a jak zaszłam w ciążę to mnie odrzuciło i pół roku nie piłam wcale! ale zaczyn mi wracać smaczek na kawkę..ograniczam się jednak do 1, góra dwóch słabiuśkich,z mlekiem i cukrem...kawa luzik..boję się właśnie,że razem z kawą wrócę do palenia jak się Niunia urodzi...bo to cholerstwo też lubiłam bardzo...gdyby B rzucił, jak obiecywał, to by mi było głupio zacząć po takiej przerwie...a tak...jak widzę,że on bierze sobie drineczka i idzie na dwór zapalić to aż mnie skręca! lubię tak sobie posiedzieć "na papierosku"...wiem,że śmierdzi i w ogóle...ale no kurna lubię...nie chcę palić bo nie chcę by Mała kiedyś paliła...a zauważyłam,że wszyscsy moi palący znajomi mają palących lub ex-palących rodziców, a Ci których rodzice nie palili,nie palą i nie mają ochoty spróbować....

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09 no jak byłam w anglii to też zwróciłam na to uwagę - listopad a dzieciaki w podkolanówkach do szkoły śmigały, te małe też lajtowo ubrane...

u mnie trochę mniej parno niż wczoraj, da się żyć...

Zawsze trzeba próbowac czegoś nowego. Pamiętaj amotorzy zbudowali Arkę, profesjonaliści- Titanica...

Odnośnik do komentarza

...no ta duchota wykańcza..a ja tak lubiłam upały...moi rodzice mają domek nad jeziorem i zawsze całe lato było plażowanie,grillowanie, spacerki po lesie...a w tym roku lipa...jedyna atrakcja to szpital :D
no bez wątpienia plus,że pranie schnie, bo w tym kraju to mi z reg 3 dni schnie!!!! i na kaloryferach suszę jak mi na szybko coś potrzebne...a z drugiej str to już bym chciała taką pogodną,wczesną jesień, kiedy będę już się dobrze czuła i będę z wózeczkiem spacerowała...

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

moja też czasami ma "ciche dni"...nie wiem od czego to zależy...czasem fika i się rzuca aż się denerwuję czy wsz ok,a czasem siedzi cicho jak myszka...a czasem rano mnie tak wystraszy! śpię na plecach i jak się obudzę to się tak rozplaszczy,że normalnie brzucha nie ma!!!!! i śpi twardo jak kamień! ale wasze jak zapukam i zacznę ówić do niej to się wzdryga i w sekundę już jest kuleczka:)
popij wody z lodem (lodowatej)...u mnie w szpitalu podziałało...:)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...