Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

marhand1981
ania_83
marhand1981

Moja Agatka miała dwa razy zakażenie układu moczowego (za każdym razem lądowałyśmy w szpitalu) i w zeszłym miesiącu doszło do zapalenia nerek od bakterii coli. To co się z nią działo to szkoda słów. Najpierw w nocy bóle brzucha, po kilku dniach doszły wymioty, a potem 40 stopni gorączki :(

współczuję::(: musiała się bidulka wymęczyć

Skończyło się na tym, że wylądowałyśmy w szpitalu na 9 dni. I już pierwszego dnia pielęgniarki ją skatowały w zabiegowym (przez pół godziny nie umiały wkłuć się wenflonem)
:surprised::surprised::surprised:
:Zły:
Zgroza normalnie:/

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
zana27
Hehehehe to tam wszyscy tak maja W rozmowach miedzy sobą są super odważni ale jak przyjdzie im z prezesem rozmawiac to raptowna zmiana frontu ;) I żeby siebie wybielic to na innych psioczą ;/

Dokładnie, kazdy zęby szczerzy, a co innego za plecami się dzieje :hmm:

W mojej poprzedniej pracy też tak było. Mieliśmy cholernie zimno i wszystkie psioczyłyśmy i jak poszłam do szefowej pod koniec macierzyńskiego żeby mi umowę przedłużyła to się dowiedziałam, że to tylko ja narzekałam

Chcesz oddać coś za darmo? Zapraszam na
http://www.za0.pl

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h67046iqw.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl9vvjiwadx1lt.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
zana27
Spadam na razie. Jak wróce z ,,rozliczenia,, to sie odezwe ;) Miłego dnia ;)

Powodzenia!

marhand1981
ania_83

Marhand a próbowałaś ją odkładać do łóżeczka jak już uśnie w Waszym łóżku?
Mój Mikołaj też zasypia ze mną albo z mężem i później odkładamy go łóżeczka i już tam zostaje, czasem rano jak się obudzi koło 5-6 to też już nie chce sam zostawać tylko pcha się do naszego łóżka::): ale to mi nie przeszkadza, też mam ochotę się do niego poprzytulać::):

Jak przenosimy ją do łóżeczka to około 1 w nocy jest wielki ryk i wtedy nie ma zmiłuj się - wraca do nas

Wszystko minie, cierpliwości.
Ja z moją starszą córką miałam jazdę 2 lata póki piersią karmiłam, przez 2 lata spała z nami i doiła w nocy po 4-5 razy, tez były próby, żeby spała w łóżeczku, ale nie dawałam rady po tyle razy w nocy wstawać do niej.
Ale spójrz na to z dobrej strony, dziecko w małżeńskim łóżku to 100%-antykoncepcja hehehe :sofunny:

Antykoncepcja powiadasz? Hmmm... No nie powiedziałabym :36_1_1:
zawsze dziecko można przesunąć na bok

Chcesz oddać coś za darmo? Zapraszam na
http://www.za0.pl

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h67046iqw.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl9vvjiwadx1lt.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
marhand1981
ania_83

współczuję::(: musiała się bidulka wymęczyć

Skończyło się na tym, że wylądowałyśmy w szpitalu na 9 dni. I już pierwszego dnia pielęgniarki ją skatowały w zabiegowym (przez pół godziny nie umiały wkłuć się wenflonem)
:surprised::surprised::surprised:
:Zły:
Zgroza normalnie:/

Ehhh stałam nad nią i płakałyśmy razem. Na dodatek źle się wkłuły i kroplówka nie leciała. I dopiero następna zmiana pielęgniarek dobrze założyła wenflon (znowu kłucie). Potem ktokolwiek wchodził na salę to ona w ryk

Chcesz oddać coś za darmo? Zapraszam na
http://www.za0.pl

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h67046iqw.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl9vvjiwadx1lt.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
hehehe Marhand no tak i potem dziwic sie, że dziecko chce spać z rodzicami, jak tak ładnie na tym łóżku wybujane hehehe

Dlatego kazdy tak sie broni przed tym szpitalem, naprawde ciężko trafić na personel z podejściem, zazwyczaj jest to zwykła trauma dla dziecka i człowiek tez stamtąd wychodzi jak chory :/

Mój J. przez sen się nawet buja, więc nie tylko dziecko jest wybujane, ale ja też :P

A ze szpitala nie wyszłam jak chora, tylko dosłownie chora. Zaraziłam się rotawirusem i w dniu wyjścia dostałam takiej biegunki, że przez 5 dni mnie trzymało.

Chcesz oddać coś za darmo? Zapraszam na
http://www.za0.pl

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h67046iqw.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl9vvjiwadx1lt.png

Odnośnik do komentarza

O własnie to jest kolejna sprawa, że w szpitalu mozna załapać coś w gratisie:/ Mnie koleżanka z pracy opowiadała, jak jej 2,5 letnia córka dostała skierowanie do szpitala z piodejrzeniem rota a na miejscu okazało sie, że to jednak nie rota i może siedziec w domu, niestety w szpitalu złapała zapalenie płuc i spędziły tam bite 3 tygodnie:/
Nie wiem jak u Was, ale w naszym szpitalu w salach dzieci leżą zmiksowane tzn. rota razem z anginami, zapaleniami płuc itd.itd. :/

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
O własnie to jest kolejna sprawa, że w szpitalu mozna załapać coś w gratisie:/ Mnie koleżanka z pracy opowiadała, jak jej 2,5 letnia córka dostała skierowanie do szpitala z piodejrzeniem rota a na miejscu okazało sie, że to jednak nie rota i może siedziec w domu, niestety w szpitalu złapała zapalenie płuc i spędziły tam bite 3 tygodnie:/
Nie wiem jak u Was, ale w naszym szpitalu w salach dzieci leżą zmiksowane tzn. rota razem z anginami, zapaleniami płuc itd.itd. :/

U nas dzieci "segregują". Te z rota przeważnie leżą na pojedynczych salach i na drzwiach mają kartkę "biegunka". My byłyśmy też same na sali bo poza nerkami nic małej nie było, ale przecież ja wychodzić musiałam chociażby do toalety, a tam wiadomo... korzystają wszyscy no i dopadło mnie
A poza tym jak sobie pomyśle, że oni zdzierają 30 zł (bez wyżywienia) za dobę za pobyt rodzica z dzieckiem to mnie krew zalewa

Chcesz oddać coś za darmo? Zapraszam na
http://www.za0.pl

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h67046iqw.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl9vvjiwadx1lt.png

Odnośnik do komentarza

marhand1981
Mama_Monika
O własnie to jest kolejna sprawa, że w szpitalu mozna załapać coś w gratisie:/ Mnie koleżanka z pracy opowiadała, jak jej 2,5 letnia córka dostała skierowanie do szpitala z piodejrzeniem rota a na miejscu okazało sie, że to jednak nie rota i może siedziec w domu, niestety w szpitalu złapała zapalenie płuc i spędziły tam bite 3 tygodnie:/
Nie wiem jak u Was, ale w naszym szpitalu w salach dzieci leżą zmiksowane tzn. rota razem z anginami, zapaleniami płuc itd.itd. :/

U nas dzieci "segregują". Te z rota przeważnie leżą na pojedynczych salach i na drzwiach mają kartkę "biegunka". My byłyśmy też same na sali bo poza nerkami nic małej nie było, ale przecież ja wychodzić musiałam chociażby do toalety, a tam wiadomo... korzystają wszyscy no i dopadło mnie
A poza tym jak sobie pomyśle, że oni zdzierają 30 zł (bez wyżywienia) za dobę za pobyt rodzica z dzieckiem to mnie krew zalewa

Pewnie, wystarczy na korytarz wyjść, czy właśnie do toalety i gotowe:/

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

my jak bylismy w szpitalu z wymiotami to też mieliśmy oddzielną salę i na drzwiach kartke z napisem izolatka. Ale na personel nie mogę narzekac. Panie były naprawdę spoko.
Kurczę, Bartek znowu miał gorączkę i teraz zrobił zielona kope.... Podałam mu troche ibufenu, wapno i drosetux od gardła ale jeszcze i nifuroxazyd go pewnie czeka. Jak zazwyczaj śpi od ok 13 to dzisiaj zasnął o 11,30 i spał godzinę jak teściowa go pilnowała a teraz tez leży już w łóżeczku i przysypia... Moje małe biedactwo...

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

zana27
No u nas tez gardło zawalone.. Mamy sporo syropków, a mały nie chce ich pic ;/ Toczę z nim walke, ale chyba wole to niz zastrzyki, bo jeżeli nie będzie poprawy to jutro po zastrzyki ;/

zana Ty się tak tych zastrzyków nie bój, moja jak usłyszałam u naszej pani doktor, że ma zmiany w oskrzelach, to sama nie chciałam sie bawić z syropkami i zawiesinkami, bo wtedy trzeba szybko działać, żeby na płuca nie zeszło, nawet chwilę sie nie zastanawialiśmy tylko wzięliśmy zastrzyki i byłam bardzo zadowolona, bo o dziwo mimo moich obaw Lena je bardzo dobrze znosiła, a ja nie musiałam sie martwić i stresować czy mi leki wypije czy nie i poprawa była bardzo szybka i wszystko przeszło.
także głowa do góry!

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...